Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 109207.00 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 769062 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 39.40km
  • Czas 01:57
  • VAVG 20.21km/h
  • VMAX 47.19km/h
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielnie

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 0

Trasa tylko do babci na imieniny:) oczywiście bocznymi drogami i powrót już razem z bratem. Na ścieżce nad zalewem spotkaliśmy jeszcze Mateusza i Wojtka do których się przyłączyliśmy. Zabawiliśmy się w rowerowego berka:P i później razem spokojnym tempem wróciliśmy przez miasto.
Mam nadzieję, że jutro pogoda dopisze:)




  • DST 51.95km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 19.12km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekreacja

Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 0

Czyli jazda po mieście tempem kulawego żółwia błotnego;)
Najpierw na Olszynki bo tam akurat się odbywały zawody i goście ładnie wywijali na hopach- fajnie jest zobaczyć na żywo backflipa:) Później na spokojnie nad zalewem i ścieżkami przez miasto do domu. (23km)

Jednak w domu nie wysiedziałem i jeszcze ruszyłem z Mateuszem i Wojciechem na miasto co skończyło się przejazdem przez kładkę do Budziwoja i zlaniem nas przez deszcz na rynku (gdzie słuchaliśmy koncertu) i w czasie powrotu do domu.




  • DST 49.57km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 18.36km/h
  • VMAX 55.96km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 641m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrzenie na rowerze

Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 23.06.2011 | Komentarze 1

Dzisiaj moim głównym celem jazdy była walka z dolegliwością "tupotu miliona stóp po głowie", bliżej znaną jako kac gigant:P A że rower jest najlepszym sposobem walki z tą dolegliwością to koniecznie musiałem trochę pokręcić. Ogólnie nigdzie mi się nie spieszyło, tempo całkowicie relaksacyjne i dla odpoczynku:)
Najpierw przez miasto i na Podpromiu akurat goście na motorach mieli pokazówki co można zrobić tych dwóch kółkach z silnikiem;) Tu niestety też miałem niemiłe zaskoczenie- padł mi wyświetlacz w aparacie:( kurcze akurat przez wyjazdem:/ Na szczęście zdjęcia można dalej robić, a do podglądu został mi tylko mały ekranik w wizjerze.
Dalej pojechałem sobie nad zalew, gdzie oczywiście tłum ludzi, więc całą długość zalewu pokonałem po trawie obok ścieżki rowerowej- i tak poruszałem się szybciej niż inni;) Pojechałem sobie wzdłuż Wisłoka, aż do Zarzecza. Kawałkami ścieżka tak zarośnięta, że nie dało się jechać, ale jakoś to przebrnąłem o dziwo ze stosunkowo małą ilością trawy w tylnej przerzutce.
Na Lubenię wjechałem żółtym szlakiem- też nieźle zarośniętym- tak że na górze miałem całe skarpetki obrane w jakieś trawiaste kujące badziewia;)
Kawałek jazdy szczytem zjazd w dół i podjazd ścianką- jak zwykle ten kawałek daje radę:D później terenem na Przylasek i zjazd też gdzieś przez pola. Skierowałem się na Tyczyn, bo chciałem jeszcze zobaczyć zachód słońca nad Rzeszowa, ale jakaś wredna chmura wyszła i przykryła całe słońce, więc nici z zachodu:/ Mimo to i tak wykaraskałem się kolejną niezłą górką z Tyczyna na Matysówkę i zjechałem sobie torem motocrossowym na Zalesie. Jeszcze tylko wzdłuż zalewu i przez miasto do domu.

Mapa:


Zdjęcia:

Przedstawienie na motorze © azbest87


I jeszcze raz © azbest87


A moja ścieżka szła środkiem tych krzaczorów © azbest87


W polach niedaleko Zarzecza © azbest87


Wisłok w Zarzeczu © azbest87


Żółty szlak © azbest87


Widok na Rzeszów z Lubeni © azbest87


Górki w Lubeni © azbest87


Droga w Lubeni © azbest87


Gdzieś tam.. © azbest87


Pan Parolotniarz © azbest87


Kategoria 0-50km, Fotki, Tu i tam


  • DST 23.49km
  • Czas 01:01
  • VAVG 23.10km/h
  • VMAX 41.58km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serwisowo

Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 2

Razem z Mateuszem pojechaliśmy do mojej koleżanki Kingi zrobić przegląd dwóch rowerków:) Przy okazji zostaliśmy nakarmieni, a rowerki mam nadzieję, że będą śmigać jak należy:)
Jeszcze na początku zahaczyliśmy mój dziekanat, a w drodze powrotnej bibliotekę.
Kompletnie brak mi dzisiaj mocy, jest jeszcze gorzej niż wczoraj. Mam nadzieję, żę organizm szybko się zregeneruje.

No i setny raz na rowerze w tym roku:)




  • DST 100.78km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:41
  • VAVG 21.52km/h
  • VMAX 45.53km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leczenie przez kręcenie

Wtorek, 21 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0

To taka moja radykalna metoda leczenie:P Gardło mi nie chciało przejść, więc stwierdziłem, że i tak idę na rower. W końcu ile można siedzieć w domu!? Albo mi przejdzie, albo całkiem rozłoży;)
Dzisiejszy dystans znowu robiony na raty, no ale setka jest:) chociaż mocy okropnie mi brakowało. W ogóle nie mogłem organizmu wkręcić na wyższe obroty. Widać skutki przebytej choroby. Na szczęście wytrzymałość dalej na dobrym poziomie, bo nawet się zbytnio nie zmęczyłem:P

Na początek pojechałem z bratem do Rojaxu, bo od czasu otwarcia jeszcze nie miałem okazji to niego zawitać (trochę ponad 8 km).

Trasa właściwa to wypad jak zwykle na górki. Na początek jak ostatnio Kielanówka i podjazd terenem na Niechobrz. Później pojechałem sobie na jedną z moich ulubionych tras przez Wielki Las. W zeszłym roku myślałem, że będą tu kładli asfalt, ale wygląda na to, że skończyło się tylko na wysypaniu drogi kamieniami. Przed lasem dopadł mnie mały deszczyk, więc chwilę przeczekałem pod wiatą bawiąc się w tym czasie aparatem;) Przez las jak zwykle przyjemna jazda i na Pyrówkach uderzam w pola, którymi dojeżdżam do Nowej Wsi- bardzo fajny odcinek ze sporą ilością zjazdów. Dalej to jazda obok ośrodka Kaczarnica i przez Podzamcze do Babicy. Gdzie jeszcze zjechałem sobie torem downhillowym. Stąd już prosto do Lutoryża odwiedzić dziadków:) Standardowo babcia mnie tak wykarmiła, że ledwie mogłem jechać na rowerze:P Na szczęście miałem lekki wiaterek w plecy i zaczęło mi się jechać dużo lepiej, więc do Rzeszowa dotarłem bardzo szybko. (około 64 km)

Posiedziałem chwilę i dostałem sms-a od Mateusza, żeby pojeździć po mieście. Oczywiście od razu się zgodziłem:) poplątaliśmy się tyle, żebym dobił dzisiaj do setki, więc jazda prawie do północy;) (28km)

Mapa z trasy za miasto:


Trochę fotek:

Cały dzień co chwilę niebo straszyło deszczem © azbest87


Kapliczka przydrożna © azbest87


Rzeźba przydrożna © azbest87


Krzyż w Niechobrzu © azbest87


Przez las w stronę Czudca © azbest87


A na horyzoncie leje;) © azbest87


W lesie przy wiacie © azbest87


Widoki z Pyrówek © azbest87


Jazda przez pola w stronę Nowej Wsi © azbest87


Burza jednak postanowiła mi odpuścić © azbest87


U góry jasno, a na dole ciemno © azbest87


Wieża triangulacyjna wśród pól z szalonym chmurami u góry © azbest87




  • DST 12.70km
  • Czas 00:40
  • VAVG 19.05km/h
  • Podjazdy 30m
  • Sprzęt Miejski śmigacz;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bo musiałem

Poniedziałek, 20 czerwca 2011 · dodano: 20.06.2011 | Komentarze 1

Najpierw do banku, później do mamy do pracy coś jej podrzucić, następnie na uczelnię na Rejtana do biura stażu i napompować opony. Na koniec jeszcze przejechałem się po obwodnicy i wzdłuż Wisłoka- tak dla relaksu:)
Ból gardła dalej nie odpuszcza, ale nie mogę sobie pozwolić na siedzenie ciągle w domu.




  • DST 25.83km
  • Czas 01:10
  • VAVG 22.14km/h
  • VMAX 37.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam plątanie..

Niedziela, 19 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 0

Spokojna jazda po Rzeszowie. Standardowo ścieżka rowerowa wzdłuż Wisłoka i zalew plus przejazd nową ścieżką na drugim brzegu Wisłoka.
Ogólnie miałem ochotę na rower, ale nie miałem zupełnie mocy. Jechało się okropnie ciężko (może za niskie ciśnienie w oponach).
Na weekendzie w planach były dłuższe przejazdy, ale pogoda skutecznie mnie odwiodła od tych planów, więc gdzie miałem pojechać, pojechałem autobusem. Może na tygodniu coś większego się uda, jeżeli ból gardła mi całkiem przejdzie i związane z tym osłabienie organizmu.




  • DST 4.50km
  • Czas 00:15
  • VAVG 18.00km/h
  • Podjazdy 10m
  • Sprzęt Miejski śmigacz;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urząd Wojewódzki

Piątek, 17 czerwca 2011 · dodano: 17.06.2011 | Komentarze 1

Tylko do urzędu odebrać paszport. Coś mnie bierze ostatnio bo ciągle mnie boli gardło i czuję się przez to osłabiony, ale łatwo się nie dam!:)




  • DST 117.32km
  • Teren 1.00km
  • Czas 04:20
  • VAVG 27.07km/h
  • VMAX 65.43km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 509m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Akcja "Złotówka za kilometr", czyli jedziemy do Turcji:)

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 5



Pomysł zorganizowania całej tej akcji wyszedł od mojego znajomego ze studiów- Marcina, ponieważ on już raz organizował podobną akcję i chciał ją powtórzyć.

Plan jest prosty, a cele dwa: po pierwsze dojechać rowerami do Azji, czyli plan minimum to Istambuł, a przy tym w ramach akcji charytatywnej zebrać pieniądze na operację dla dwuletniej Wiktorii:)

Nasza Mała urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem, pęcherzem neurogennym i niedowładem nóżek. Szansą dla niej jest operacja, którą można wykonać w niemieckiej klinice, a jej koszt to 9000 euro (około 36 000 zł).

W związku z akcją ruszyła strona internetowa. Tak więc każdego zainteresowanego po wszelkie informacje na ten temat odsyłam pod adres:zlotowkazakilometr.pl

Szczerze zachęcam wszystkich do udziału w Naszej akcji i mam nadzieję, że wśród społeczności Bikestats znajdą się osoby o dobrym sercu, którym nie jest obcy los innych ludzi.
By zebrać całość pieniędzy na operację liczy się każda złotówka, wiec zachęcam nawet do tych małych wpłat, które wydają się śmieszne, ale sto takich wpłat potrafi zmienić się w ładną kwotę, a Wiktorię i Nas przybliży do osiągnięcia wyznaczonego celu:)
A może znajdą się jakieś firmy, które będą chciały dołączyć się do akcji i zasponsorować część kilometrów z naszej trasy w zamian za reklamę na koszulkach i sprzęcie:) Zapraszamy do kontaktu:)

Ponadto zachęcam również do rozprzestrzenienia akcji wśród znajomych- może wśród nich znajdą się również tacy którzy będą chcieli pomóc :)

Wiktoria z Mamą, Nami i rowerami:) © azbest87


Wiktoria:) © azbest87


Natomiast plan trasy wyjazdu kształtuje się mniej więcej tak:


________________________________________________________________________

Dzisiejsza trasa to właśnie kolejne odwiedziny Wiktorii, dlatego z Marcinem wybraliśmy się koło 14 w stronę Leżajska. Tempo naprawdę bardzo mocne co widać po średniej, chociaż wiatr dawał chwilami nieźle popalić. Średnia była nawet wyższa, ale ostatnie 20 km to już był swoisty rozjazd i spokojny powrót do domu.
V-max to ściganie autobusu;)
Przynajmniej widać że forma ładnie rośnie przed wyjazdem, a już za miesiąc ruszamy:)

Trasa:


I jest czwarty tysiąc w tym roku:)




  • DST 9.76km
  • Czas 00:29
  • VAVG 20.19km/h
  • VMAX 32.24km/h
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocnie

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 0

Wieczorową porą w sobie tylko znanym celu;)