Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 108.86km
  • Czas 06:40
  • VAVG 16.33km/h
  • VMAX 53.37km/h
  • Podjazdy 1201m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Turcji- dzień 20- Istambuł

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 08.09.2011 | Komentarze 1

Rano budzi mnie standardowy gorąc w namiocie- jakoś nie mogę się do niego przyzywczaić, chociaż upały w dzień przeszły już w coś normalnego. Teraz przy temperaturze 32 stopnie czuję się całkiem optymalnie:D
Rano spotykamy jeszcze gościa, który okazuje się, że mówi po polsku ponieważ ma żonę Polkę:)
Przedmieścia Istambułu ciągną się kilometrami. Naokoło jedno wielkie miasto- tysiące samochodów, bloków, wieżowców, dróg i ludzi. I to cały czas jazda taka jakby się jechało centrum Warszawy;) a żeby się nie pogubić jedziemy główną drogą. Zresztą to był najlepszy wybór na przedostanie się przez to miasto.
W końcu po 50 km jazdy przez miasto udaje się dotrzeć do centrum Istambułu. Cieśnina Bosfor pełna wszelakich wielkich statków robi wrażenie! Miasto bardzo zadbane, wszędzie widać, że coś się robi. Stare miasto objeżdżamy od strony morza. Wskakujemy na prom i po kilkunastu minutach jesteśmy w Azji!!:D
Postanawiamy uczcić to porządnym obiadem. Trafiamy do restauracji z miła obsługą z którą próbujemy trochę porozmawiać mimo bariery językowej. Duży obiad połączony z dużą ilością soku zaraz po nim w pełni nas zapycha:) Jedziemy jeszcze na stację benzynową do ubikacji i tam zagaduje mnie jej szef. Zaprasza do siebie. Stawia po coli i po wysłuchaniu o akcji stawia nam kolejny obiad:P Nie wypadało odmówić. Gdy go kończyłem już się nawet schylić nie mogłem- myślałem że nie będę w stanie jechać:P Nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak najadłem;) Tak więc wolnym tempem ruszamy dalej. Miasto dalej ciągnie się kilometr za kilometrem i nie ma końca,a my jedziemy drogą niczym autostrada. Co kawałek zjazdy i wjazdy także co chwilę znajdujemy się na środku 6-pasowej jezdni;) Sporą część jedziemy też lewą stroną, czyli na samym środku:P bo tam nie ma tych zjazdów;)
W Getze już po ciemku zaczynamy szukać miejsca do rozbicia. Po wskazówkach ludzi trafiamy na plażę na której jest tylko deptak:/ zero piasku. Ostatecznie spotkani tam goście ofiarują się pomóc. Prowadzą nas na parking strzeżony i dogadują się z cieciem, że możemy tam na kawałku zieleni przenocować do rana.
Niestety w nocy stróże się zmienili i nowy nic na ten temat nie wiedział. Tak więc o 1 w nocy ktoś nam nagle wparował do namiotu i coś energicznie tłumaczy po turecku;) Rozumieliśmy tylko "czadyr problem" (czadyr- namiot;). Tak długo przeciągaliśmy zbieranie się, że w końcu gość dał się przekonać i pozwolił zostać do 7 rano. Od razu po tej wiadomości idziemy spać.

Trasa:


Zdjęcia:

Miejscówa do spania © azbest87


Fajna woda no nie?:) © azbest87


Gdzieś nad morzem © azbest87


Meczet na przedmieściach © azbest87


Jakaś taka wieża po drodze © azbest87


Cieśnina pełna statków © azbest87


Istambuł- widok na część azjatycką © azbest87


Z Marcinem w Istambule © azbest87


Mury starego miasta © azbest87


Istambuł © azbest87


Morze w Istambule © azbest87


Jedna z zatoczek portowych © azbest87


Centrum Istambułu © azbest87


Statek wycieczkowy zacumowany w mieście © azbest87


Istambuł po raz kolejny- widok z promu © azbest87


O ile się nie mylę widok na Sulejmanat © azbest87


Wieża na środku cieśniny, a za nią most łączący Europę z Azją © azbest87


Po stronie azjatyckiej © azbest87


Czas szukać miejsca do spania © azbest87





Komentarze
matajsenPL
| 20:15 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Wow. Istambuł to piękne miasto- wiem bo byłem tam też ;D

Bardzo ładne zdjęcia.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa okojn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]