Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:655.51 km (w terenie 30.00 km; 4.58%)
Czas w ruchu:32:31
Średnia prędkość:20.16 km/h
Maksymalna prędkość:62.96 km/h
Suma podjazdów:5427 m
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:32.78 km i 1h 37m
Więcej statystyk
  • DST 10.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 17.14km/h
  • Podjazdy 40m
  • Sprzęt Miejski śmigacz;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ścienny standard..

Środa, 30 marca 2011 · dodano: 30.03.2011 | Komentarze 0

..czyli na ściankę wspinaczkową i z powrotem.




  • DST 38.05km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 18.12km/h
  • VMAX 55.96km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu na krótko

Środa, 30 marca 2011 · dodano: 30.03.2011 | Komentarze 1

Nareszcie temperatura osiągnęła taki poziom, że pozwoliłem sobie wyjść na rower ubrany w krótkie spodenki i koszulkę (w sumie to dwie;) i co najważniejsze nie było mi zimno:) Świetnie się jeździło. Jedyne co przeszkadzało to teraz już kompletnie zajechany napęd, ale czekam jeszcze tylko na blaty do korby, które mają do mnie dotrzeć na dniach i będzie zmiana:)
Przez ten przeskakujący napęd tempo było rekreacyjne;) bo nie dało się mocniej przycisnąć, ale przynajmniej w końcu pojeździłem trochę w terenie.
Ogólnie trasa to podjazd lasem w Słocinie i przejazd terenem na Magdalenkę, zjazd do Chmielnika, podjazd terenem i znowu w dół lasem na Słocinie.




  • DST 22.59km
  • Czas 01:20
  • VAVG 16.94km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chociaż po mieście

Wtorek, 29 marca 2011 · dodano: 30.03.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj ogólnie miałem sobie odpuścić jazdę na rzecz pisania pracy mgr i basenu. Tak więc większość dnia spędziłem przed kompem próbują napisać coś twórczego. Następnie wyszedłem na basen i już wiedziałem, że muszę chociaż na chwilę później wyjść na rower:) Po tych wszystkich zimowych dniach teraz szkoda mi marnować taką piękną pogodę.
Pojechałem razem z Mateuszem i Wojtkiem. Naszym celem była myjnia, ale najpierw oczywiście objechaliśmy jeszcze zalew, Lisią i centrum miasta:)
Przyjemnie chociaż po schowaniu się słońca zrobiło się trochę zimnawo.




  • DST 10.70km
  • Czas 00:37
  • VAVG 17.35km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Miejski śmigacz;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ścianka

Poniedziałek, 28 marca 2011 · dodano: 29.03.2011 | Komentarze 2

Na ściankę wspinaczkową i powrót przez centrum. Przyjemnie, wiosennie się robi:) i co najważniejsze- ciepło!:D




  • DST 80.11km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 52.97km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 741m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimne słońce i świetne widoki

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 7

W końcu miałem dzień wolny od jakichś konkretnych zajęć (no może poza zrobieniem referatu, ale to zostawiłem sobie na wieczór;) i mogłem ten wolny czas przeznaczyć na jakąś dłuższą trasę:) Szczerze mówiąc to brakowało mi już takiego większego kręcenia.
Pogoda dzisiaj wyśmienita- piękny dzień z co najwyżej przelatującymi sobie po niebie białymi obłoczkami:) Szkoda tylko że to świecące słońce jakoś nie rozgrzewało i termometry w rzeczywistości pokazywały ledwie kilka stopni powyżej zera, a w cieniu ciągle można było spotkać wczorajszy śnieg. Mimo to i tak jechało się świetnie.
Kolejny plus pogody to bardzo fajna przejrzystość powietrza dzięki czemu można było dzisiaj dojrzeć dość odległe górki, których na co dzień nie widać. Jak rozstrzygnę co dokładnie widziałem to na pewno napiszę;)

Na temat trasy nie będę się zbytnio rozpisywał. Jaka była każdy widzi z mapy (patrz--> mapa poniżej;) Ogólnie jedna większa góra i sporo małych hopek i denerwujący przeskakujący napęd. Na szczęście w ciągu kilku dni powinny dotrzeć wszystkie brakujące części i będę mógł znowu jeździć bez problemu:)
Jeszcze w czasie powrotu jak to zwykle w tamtych stronach, wstąpiłem do dziadków. Babcia mnie nakarmiła, a dziadek standardowo nie mógł patrzeć na moje hodowane na rowerze od 3 tygodni błoto:P tak więc wróciłem do domu już na czystym rowerze;)

Mapa:


Dzisiaj się postarałem o trochę zdjęć:)

Kościół w Racławówce- Zabierzowie © azbest87


Chmury wyglądały dzisiaj bardzo malowniczo © azbest87


Jedna z hopek na drodze © azbest87


Widok z pod krzyża w Bystrzycy © azbest87


Widoczek w Pstrągowej © azbest87


Znowu Pstrągowa- widać jakąś górkę na horyzoncie ale jeszcze nie wiem jaką.. sprawdzi się;) © azbest87


Doszukałem się co to za górki na tym zdjęciu:) To co tam widać zarysy w tle to od prawej: Łopiennik (wysokość: 1069m, odległość: 92 km), obok po lewej- Durna (979 m; 88,6 km), dalej w lewo- Falowa (968 m; 96,3 km) i najbardziej po lewej- Czerenina (981 m; 97,6 km), czyli ogólnie trochę Bieszczadów udało się upolować:)

Jak ładnie było widać przekaźnik na Suchej Górze:) © azbest87


Dowód że tam byłem;) © azbest87


Takie tam.. podczas powrotu © azbest87


I jakieś panoramki na dokładkę:
Panorama w Pstrągowej- ładnie tu po prawej widać Czarnorzecko-Strzyżowski Park Krajobrazowy © azbest87


A taki dokładnie miałem widok naokoło siebie w Pstrągowej © azbest87


Panorama Doliny Wisłoka widziana ze strony Nowej Wsi © azbest87




  • DST 32.25km
  • Czas 01:27
  • VAVG 22.24km/h
  • VMAX 51.91km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 275m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaprysy marcowej pogody

Sobota, 26 marca 2011 · dodano: 26.03.2011 | Komentarze 3

Kolejny dzień bez możliwości pojeżdżenia coś więcej. Niby miało dzisiaj padać od rana, ale po śniadaniu dalej było sucho, więc postanowiłem skorzystać i gdzieś skoczyć na krótką trasę. Przez godzinę jechało się dość przyjemnie chociaż wiatr trochę doskwierał. Za to na granicy Boguchwały i Zwięczycy pogoda postanowiła mi urozmaicić jazdę i zaczął padać deszcz. Temperatura momentalnie spadła dobrych kilka stopni w dół i zaczęło mi się robić zimno. Dlatego też postanowiłem główną drogą skrócić sobie odcinek do miasta. W Rzeszowie żeby było jeszcze ciekawiej powoli deszcz zaczął przechodzić w śnieg. Ten śnieg co raz mocniej sypiący i zacinający mi w twarz towarzyszył mi już przez całą jazdą przez miasto. Mam nadzieję że to już ostatni taki śnieżny epizod w tym roku i od jutra można się spodziewać tylko i wyłącznie co raz ładniejszych dni. I co najważniejsze co raz cieplejszych!:)
Dzisiaj jazda taka trochę kadencyjna, bo cały czas na środkowym blacie na korbie. Napęd chodzi jeszcze gorzej niż wczoraj. W przyszłym tygodniu postaram się go zmienić bo inaczej nie da się jeździć.

Mapa:


Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 44.10km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 16.64km/h
  • VMAX 44.75km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Delikatnie w terenie i rozjazd na masie

Piątek, 25 marca 2011 · dodano: 25.03.2011 | Komentarze 0

Nie miałem zbyt dużo czasu, więc szybko uderzyłem na początek na Zalesie i podjechałem sobie torem motocrossowym. Następnie Łany i zjazd terenem do Chmielnika i podjazd wzdłuż lasu na Słocinę. Na koniec zjazd lasem na Słocinie. O dziwo w terenie dość sucho i nawet się nie pobrudziłem, ale z racji że na jutro zapowiadają deszcze pewnie się to zmieni na parę dni.
Z trasy szybko na rynek na masę krytyczną, na której na początku nie było zbytnio wiadomo kto i gdzie to ma prowadzić;) ale w końcu z pewnym poślizgiem ruszyliśmy przez miasto nad zalew i z powrotem. To tak na rozjazd;)




  • DST 13.50km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.00km/h
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Miejski śmigacz;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 0

Na śmigaczu najpierw na Rejtana do biura stażu po umowę, następnie na polibudę przy pięknym zachodzie słońca, żeby połazić po ściance wspinaczkowej, po czym powrót już po zmroku.
Ogólnie dzisiaj ponad 3 godziny jazdy na rowerze i do tego prawie 3 godziny na ściance co dało taki efekt, że jestem teraz trochę padnięty;, ale lubię się zmęczyć:) chociaż dzisiaj ogólnie nieźle dałem sobie w kość.




  • DST 56.56km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 60.12km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 691m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góreczki

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 0

Powoli w miarę możliwości czasowych staram się jeździć trochę więcej i zaliczać więcej góreczek. Dzisiaj nie było inaczej, aż że udało się wygospodarować ze 3 godzinki to udało się kawałek przejechać. Co prawda lekko przeciągnąłem jazdę i później w domu musiałem się spieszyć, żeby skoczyć w parę miejsc, ale tak przyjemnie się jechało, że szkoda było wcześniej kończyć. No może poza faktem, że nie zabrałem ze sobą żadnego picia ani jedzenia i wracałem już mega głodny;)
Słoneczko pięknie świeciło, ale ja głupi i tak się ubrałem jakby było dobrych kilka stopni mniej, dlatego po paru kilometrach musiałem popodwijać rękawy i nogawki w spodniach. Od razu przyjemniej:) w sumie to dziś dało by się nawet w krótkich spodenkach pojeździć.
Ogólnie trasa asfaltowa, ale był też epizod terenowy, ale tak jak się spodziewałem tam króluje w dalszym ciągu błoto, więc nie ma co się pchać za bardzo do lasu jeżeli nie chce się później wszystkiego prać.
Bez zdjęć, bo ostatnio nie mam czasu na ich robienie jeżeli chce przejechać jak najwięcej kilometrów, bo najwyższy czas zadbać o swoją formę:)

Mapa:


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 38.12km
  • Czas 01:35
  • VAVG 24.08km/h
  • VMAX 62.96km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 413m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszowiosennie

Poniedziałek, 21 marca 2011 · dodano: 21.03.2011 | Komentarze 2

Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny.
Tak długo przeze mnie wyczekiwany i jakby na potwierdzenie tego od rana pięknie świecące słoneczko za oknem. Najpierw trzeba było odsiedzieć swoje na stażu, później szybko do domu. Obiad. Przebranie w rowerowe ciuszki i hop na rower:D Tego mi trzeba było. Co prawda nie było czasu na większą trasę, ale chociaż dwie góreczki udało się zaliczyć. Jechało się bardzo przyjemnie to i średnia skoczyła trochę góry. Trasa prawie taka sama jak w sobotę z tym że na odwrót;)

Mapa:


Bez zdjęć, ale chociaż wrzucę jakąś panoramę z osobistego archiwum;)
Na pożegnanie zimy, ostatnia fotka ze śniegiem zrobiona w zeszłym tygodniu w Bieszczadach:

Panorama z Połoniny Wetlińskiej © azbest87