Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2007

Dystans całkowity:588.62 km (w terenie 21.00 km; 3.57%)
Czas w ruchu:26:17
Średnia prędkość:22.40 km/h
Maksymalna prędkość:69.00 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:49.05 km i 2h 11m
Więcej statystyk
  • DST 80.47km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:42
  • VAVG 21.75km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szaro, buro i ponuro...

Sobota, 24 listopada 2007 · dodano: 24.11.2007 | Komentarze 4

Tak można krótko określić dzisiejszy dzień, aczkolwiek im było bardziej ponuro tym lepszy miałem humor:DD Cały dzień niebo w szarych chmurach z których można było się spodziewać deszczu. W drodze do Sędziszowa miałem temperaturę około 8*C i lekki wiaterek z przodu, ale sucho. Natomiast w drodze powrotnej wszędzie osiadła chyba jakaś chmura, która znacznie obniżyła widoczność, spowodowała odczuwalny spadek temperatury, a na dodatek wywołała towarzyszącą mi deszczową mgiełkę przez którą troszkę zmokłem;P
W jedną stronę jechałem jeszcze raczej leniwie, ale w czasie powrotu nogi nie źle zapodawały:D- bardzo przyjemnie się jechało mimo tego deszczyku:)

Założenia na dziś były proste- chciałem dobić do 11k km w tym roku:D (co się udało) i wrócić w miarę szybko, żeby wziąć się za ekonometrię (to też jakoś udało się wykonać, ale do nauki do tej pory jakoś się nie mogę zabrać:/ -ojj dużo mi zostanie na jutro:/)

Trasa:
Rzeszów- Miłocin- Rudna- Mrowla (tu minąłem grupę około 10 kolarzy- mocno cisnęli, ale w przeciwnym kierunku;)- Bratkowice- Dąbry (patrząc na mapę miałem nadzieję, że przez las idzie asfaltowa droga, ale jak się szybko okazało musiałem trochę przedzierać się przez błocko w lesie;)- Krzywa- Kawęczyn Sędziszowski- Sędziszów Małopolski- Sielec- Iwierzyce- Nockowa- Będzienica- Wola Zgłobieńska- Zgłobień- Nosówka- Racławówka- Niechobrz- Boguchwała- Zwięczyca- ścieżka nad zalewem i rzez miasto do domku:D

Kilka fotek:







Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 57.19km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żeby taka pogoda była całą zimę to będzie można pojeździć:DD

Piątek, 23 listopada 2007 · dodano: 23.11.2007 | Komentarze 8

Dzisiaj z rana najpierw musiałem złożyć wizytę u okulistki, która zakropiła mi jakimiś kroplami oczy przez co straciłem ostrość widzenia O.o i musiałem trochę odczekać w domu zanim wróciła mi jako taka sprawność widzenia, żeby kogoś czasem nie rozjechać na mieście;P dlatego na rower udałem się trochę później niż zamierzałem.

Moim celem na dzisiaj było wrócić do domu w stanie używalności, tzn. w miarę możliwości być czystym:D Jednak nie było mi dane wytrwać w tym postanowieniu ponieważ jadąc z Kielnarowej do Borku nagle z nawierzchni znikł asfalt:/ a zastąpiło go spore błocko:/ i znowu wróciłem cały brudny... ;P

Kurcze:/ napęd jest już na wykończeniu- normalnie jeździć da się chyba tylko na jedynce z przodu, a dzisiaj nawet chwilami przeskakiwało na blacie:/- żeby tylko zimę dało się przejeździć to później założy się nowy:)

Trasa:
Rzeszów- Budziwój- Tyczyn- do Kielnarowej obok WSIiZ-u -Borek Nowy- i już główną drogą do Rzeszowa przez Kielnarową, Tyczyn, Białą i Zalesie- na koniec jeszcze trochę poplątałem się po mieście zanim zaczęło się ściemniać, bo nie można takiej pogody tracić na siedzenie w domu:D

No i standardowo kilka fotek:

Dzisiaj też było troszkę po górkach:D


Na szczęście śniegu co raz mniej:))




Drzewko;PP


Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 66.66km
  • Teren 9.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 19.80km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tarnawka na zimowo

Czwartek, 22 listopada 2007 · dodano: 22.11.2007 | Komentarze 10

W końcu wolny czas zgrał mi się z ładną pogodą, która jest w Rzeszowie już od kilku dni i możliwe było przejechać trochę więcej:D
Ładnie świecące słoneczko, niebo praktycznie bez chmur, temperatura jakieś 8-9*C i raczej niezbyt silny wiatr :DD
Wszystko wyglądało jakby to nie zima nadchodziła, ale wiosna;P
Topniejące naokoło białe badziewie (czytaj: śnieg ;D) trochę zalewało drogi przez co wróciłem do domu nie źle brudny;) i zmoknięty, ale świetnie się dzisiaj jeździło choć czuć, że forma idzie już ostro w dół:/ ,a do tego pojeździłem po górkach przez co wróciłem trochę zmęczony, ale ten przejazd wart był lekkiego wysilenia;D
A towarzyszyły mi dzisiaj między innymi takie widoczki:



Po lasach fajnie się jeździło:P- nie złe błotko tam gdzie było mniej śniegu i topniał on tworząc na drodze "jeziorka" ;) a reszta dróg w lesie, łącznie z tymi asfaltowymi była pokryta lodem:) -sam nie wiem jakim cudem udało mi się tam uniknąć gleby, bo było sporo poślizgów... (tylko raz podparłem się nogą przy czym wpadła mi ona do kałuży i trochę mi przemoczyło buta:/ brrr...)
A tak mniej więcej wyglądały odcinki lodowe:P


Fajny dystans wyszedł:D- a nic przy tym nie majstrowałem;D

Trasa:
Rzeszów- Zalesie- podjazd na Matysówkę- zjazd do Chmielnika- Błędowa Tyczyńska- Zabratówka- lasy koło Tarnawki (też fajne góreczki:D)- Handzlówka- Albigowa- Kraczkowa- Malawa- Słocina- Rzeszów

No i sporo zdjęć napstrykałem, bo super widoczki tam były na góreczkach i w lesie:DD
A tu kilka z nich:











To by było na tyle... ;P


Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 24.33km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 17.59km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śnieg i lód

Sobota, 17 listopada 2007 · dodano: 17.11.2007 | Komentarze 11

W końcu po paru dniach przerwy wybrałem się na rower (chociaż lepiej pewnie by było iść na narty;) Przez ostatnie kilka dnia za oknem widziałem albo sypiący śnieg, albo ciapę która się tworzyła po roztopieniu się tego śniegu:/ Perspektywa przemoknięcia przy temperaturze 1*C nie bardzo zachęcała mnie do jazdy:/
Ale wczoraj pod wieczór w końcu przestało sypać i temperatura ustabilizowała się na poziomie około 0*C dzięki czemu nie było wszędzie chlapy (ale za to był wszędzie lód;)

Jazda trochę hardcore'owa, ponieważ jakieś 3/4 trasy było po lodzie, który pokrywał chodniki i ścieżki rowerowe. Do tego nad zalewem większość ścieżki jest nie odśnieżona i jak wjechałem tam w śnieg to hamulce całkowicie straciły swoje właściwości;/ co zaowocowało później małą glebą gdy jakiś gość wyszedł mi przed rower- myślałem, że hamulce dalej nie działają jak należy więc wcisnąłem je mocnej, a tu niespodzianka- zadziałały O.o- zablokowało mi przednie koło i poszedł ładny ślizg po lodzie (tylko ten gość dziwnie patrzył;) Jedną stratą tego ślizgu na szczęście było tylko pobrudzone ubranie.
Chyba jednak nie będę często jeździł po śniegu, bo obawiam się czy mój rower przetrwa wtedy do właściwego sezonu, bo dzisiaj np. przednia przerzutka to była jedna wielka bryła lodu- już nawet przestała działać:/

Dzisiaj jak zobaczyłem na swoim blogu jakiś starszy wpis gdzie napisałem, że było zimno, bo temperatura spadła do 13*C to, aż śmiać mi się chciało;PP

No i trochę śnieżnych fotek:









  • DST 47.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 23.36km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Idzie zima idzie..

Niedziela, 11 listopada 2007 · dodano: 11.11.2007 | Komentarze 6

Ładnie świecące słoneczko zachęciło mnie po raz kolejny do pokręcenia troszkę:D Temperatura na poziomie 6*C (chyba najwyższa w tym tygodniu;) i w sumie lekki wiatr. Miałem początkowo za cel wytyczoną Grochowiczną, ale po drodze zstąpiłem do dziadków skąd oczywiście babcia mnie nie wypuściła dopóki nie zjadłem obiadu (chociaż nie byłem zbytnio głodny;) Za to ciepła herbatka była idealna w tą pogodę:D Chwilkę mi tam zeszło i już sobie odpuściłem jazdę do lasu tylko wróciłem okrężną drogą do Rzeszowa:)

W mieści co kawałek można było się natknąć na jakieś uroczystości z okazji Święta Niepodległości, przez co musiałem zmodyfikować mój standardowy przejazd przez miasto i odpuścić sobie ulicę 3 Maja niedaleko której o mało co biskup by nie wszedł mi pod rower;););)

Trasa:
Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Lutoryż- Zarzecze- Siedliska- Budziwój- Tyczyn- Biała- Rzeszów

Zdjęcia dalej takie jakieś smętne wychodzą, ale niestety lepiej już nie będzie, zima idzie... :/



Kategoria 0-50km, Tu i tam, Fotki


  • DST 33.83km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 21.83km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak zwykle..

Sobota, 10 listopada 2007 · dodano: 10.11.2007 | Komentarze 3

Gdy się rano obudziłem (około 10 hehe;) za oknem akurat było coś w rodzaju wichury śnieżnej O_o , która nie trwała co prawda zbyt długo, ale chwilę po tym jak się skończyła znowu zaczęło sypać:/ Już miałem zrezygnować z wyjścia na rower, gdy... wyszło słońce :)) Towarzyszyło mi ono praktycznie cały czas podczas jazdy, ale nie przełożyło się to ani trochę na wyższą temperaturę:/(3*C) dlatego mimo słoneczka skończyło się tylko na jeździe po mieście + przejazd nad zalew + Zalesie i Słocina.

Wszędzie zaczyna się już robić trochę ponuro i szaro:/ Chociaż dzisiaj na szczęście słońce trochę uprzyjemniło widoki:D


A to fotka z mojego standardowego miejsca (mam już ich kilka stamtąd, tylko że o różnych porach roku- każde wygląda trochę inaczej:)


Chyba muszę wymyć rower... ;)




  • DST 31.91km
  • Czas 01:23
  • VAVG 23.07km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocny objazd

Czwartek, 8 listopada 2007 · dodano: 08.11.2007 | Komentarze 5

Znowu wychodząc z uczelni zdążyłem tylko zauważyć zachód słóńca:// także zanim przebiłem się autobusem przez korki na mieście to już zrobiło się całkiem ciemno. Na rower wyszedłem około 18 i muszę przyznać, że miło się dzisiaj jeździło:D
Prawie nie było wiatru co przy 3*C dawało nawet miłą pogodę;P tylko wszędzie mokro bo przez większość dnia padał deszcz:/
Najpierw ścieżką wzdłuż obwodnicy nad zalew. Tam spotkałem aż 3 osoby w tym jednego rowerzystę, którym jak chwilę później się okazało był Miciu:D (na początku go nie poznałem, bo mijaliśmy się w ciemnościach;) Pojechaliśmy razem na Zalesie, stamtąd na Słocinę gdzie się rozdzieliliśmy- Miciu pojechał w stronę domu, a ja uderzyłem jeszcze na Malawę, następnie Krasne i wróciłem główną drogą do Rzeszowa, no i przez miasto do domku:D

Dzisiaj bez zdjęć- jakoś tak zapomniałem jakieś pstryknąć ;)




  • DST 24.04km
  • Czas 01:04
  • VAVG 22.54km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z deszczykiem..

Środa, 7 listopada 2007 · dodano: 07.11.2007 | Komentarze 5

Wczorajszy lodowaty wiatr wyjątkowo negatywnie wpłynął na moją chęć jazdy na rowerze:/ Za to dzisiaj prawie cały dzień utrzymywała się ładna pogoda- no właśnie szkoda, że w dzień, bo ja jak wróciłem z uczelni to już dawno było ciemno i 10 minut po rozpoczęciu jazdy zaczęła się mżawka która ustała na chwilkę pod koniec jazdy, a teraz dalej pada://
Ubrałem się cieplutko:D i nic mnie nie powstrzymało od krótkiej jazdy:)
Temperatura 3*C (przy czym odczucie wynosiło poniżej zera) i wiatr ponad 30km/h (połączony z deszczem trochę denerwował)

Kładka na Wisłoku (marnie widać bo jak zwykle zdjęcie z komórki):


Widok na most zamkowy:




  • DST 21.33km
  • Czas 00:56
  • VAVG 22.85km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marznięcie..

Poniedziałek, 5 listopada 2007 · dodano: 05.11.2007 | Komentarze 5

Wychodząc na rower spojrzałem na termometr- wskazywał 1*C, ale mimo to nie wziąłem czapki... i to był błąd:/ Nie źle zmarzłem w uszy. Teraz czepeczka będzie nieodłącznym elementem wyjścia na rower:)
Gdy wróciłem było już zero stopni, a temperatura odczuwalna podczas jazdy na rowerze na pewno była jeszcze niższa. Wpływa na to miała też pora o której jeździłem, bo wyszedłem dopiero przed 16 i jak wróciłem to już było ciemno.
Tylko po mieście i nad zalew:)

Bez zdjęć, bo jak bym przestał pedałować to chyba bym całkiem zamarzł;P




  • DST 21.86km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.86km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rzeszów

Niedziela, 4 listopada 2007 · dodano: 04.11.2007 | Komentarze 5

Skromne kilometry podczas przejażdżki po Rzeszowie- pogoda która straszyła od rana na chwilę odpuściła i akurat udało mi się to wykorzystać na rowerze:D
Co prawda i tak wszędzie było mokro, bo jakąś godzinę wcześniej nie źle polało i przez wszędobylskie kałuże wróciłem cały brudny i mokry (nie mam błotników;), ale za to powietrze było rześkie i przyjemnie się jeździło:)

Parę fotek z plątania się po Rzeszowie:

Nad zalewem:


Widok z mostu zamkowego na... zamek ;P


I już pod zamkiem:)