Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2008

Dystans całkowity:1095.72 km (w terenie 133.00 km; 12.14%)
Czas w ruchu:49:51
Średnia prędkość:21.98 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:43.83 km i 1h 59m
Więcej statystyk
  • DST 50.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 21.64km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

I jaki sens ma ta jazda...?

Poniedziałek, 31 marca 2008 · dodano: 31.03.2008 | Komentarze 14

Można tylko stracić zdrowie przez rower...
I mniejsza tu o mój głupi łeb, ale gorzej, gdy to spotyka kumpla który chciał się tylko spokojnie przejechać...
Szlag by to trafił...
;((




  • DST 61.55km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Relax :D

Niedziela, 30 marca 2008 · dodano: 30.03.2008 | Komentarze 8

Odpuściłem sobie dzisiaj niedzielną jazdę z ekipą, bo zapewne pojechali na górki, a ja jakiś taki bez mocy jeszcze jestem;) (zresztą wstałem za późno;P) i wybrałem się dopiero popołudniu pojeździć trochę po lasach:D
To była całkowita rekreacja:)- po prostu mały odpoczynek przed powrotem na uczelnię;)

Na początek wylotówką na Głogów i wpakowałem się tam w las gdzie był błogi spokój:DD tylko na początku przerywany przez wystrzały, gdy przejeżdżałem niedaleko strzelnicy;P Na chwilę do wjechałem do Głogowa na małą przekąskę i wyposażenie się w płyny na dalszą drogą:) i znowu w las. Początkowo bodajże niebieskim szlakiem, ale zobaczyłem że od niego odchodzi zielony, więc odbiłem w bok.. i dobrze bo bardzo fajnymi terenami się jechało:D I tak wyjechałem w Przewrotnem gdzie na skrzyżowaniu szlak gdzieś wcięło O.o dlatego pojechałem asfaltem do Widełki. Obok elektrowni wjechałem znowu w las -ciekawie się jedzie jak co kawałek ma się nad sobą druty wysokiego napięcia:/
Przejechałem spory kawał lasem mijając m.in. po drodze fajne stawy i wyjechałem w Bratkowicach i stąd już prosto do domku przez Mrowlę i Rudną- tu skrót przez pola do wylotówki na Kraków i już jestem prawie na miejscu:D

Udało się trafić na ładną pogodę chociaż z rana tak fajnie nie było, a mi gdzieś tak po 45 minutach pięknie się wypogodziło i zrobiło się milutko ciepło:D Tylko się zmęczyłem:/ aż głupio... ;P ale cóż po chorobie nie można wiele wymagać..:)

No i parę zdjęć z tego leśnego śmigania :D







A teraz pasuje coś się pouczyć w końcu;P a tak mi się nie chce...:/


Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 64.83km
  • Teren 17.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 20.69km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pochorobowe jeżdżenie

Sobota, 29 marca 2008 · dodano: 29.03.2008 | Komentarze 12

Pomimo że całkiem nie odzyskałem sił po chorobie to jednak ruszyłem trochę pojeździć. Co prawda na podjazdach czuć strasznie osłabienie (jednak dwa dni niejedzenia dają się wyraźnie odczuć podczas jazdy://) choć wytrzymałościowo nie czułem wyraźnego osłabienia tylko tempo mi trochę spadło..

Na początek skoczyłem sobie przez miasto nad zalew i już po drodze można było poczuć, że wiatr będzie dzisiaj przeszkadzał:/
Następnie kierunek- Słocina gdzie pięknie wyglądał park - zielono-biały od kwitnących kwiatków:D


Następnie podjazd lasem, który wyjątkowo dzisiaj trochę poczułem:/ a w lesie podobnie jak w parku, czyli wszędzie pełno kwiatków na zielonej ściółce:DD -strasznie mi się to podoba:D


Następnie w terenie na Magdalenkę, gdzie spotkałem się z taakim błotem;PP chciałem jechać wolno żeby się bardzo nie pobrudzić, ale się nie dało- było takie błocko, że połowy to się nawet ominąć nie dało:P Wypaćkałem się ta nieźłe;) a rower jeszcze bardziej:P




Przed kościółkiem na szczycie natknąłem się jeszcze na pozostałości zimy:DD (a ja w krótkich spodenkach;PP), ale kawałek dalej zobaczyłem w końcu pierwszy raz w tym roku bociana:D -tak więc nadejście wiosny jest już nieuniknione:DD


Stamtąd zjechałem fajnym szutrowy-kamienistym zjazdem- jakieś 3km cały czas z górki, gdzie prędkość na jednym odcinku doszła nawet do 50km/h :DD


Na dolę kawałek asfaltem przez Kraczkową i dalej trochę terenem do Łańcuta:)
Tam mały odpoczynek i przekąska:D i dalej już taki trochę monotonny powrót w większości po asfalcie przez Wole Małą, Czarną, Chodaków, Palikówkę, Łąkę- tutaj drugi bociek:)) i mały skrót polną drogą


Dalej do Rzeszowa przez Trzebownisko gdzie zaczęło kropić i taki deszczyk towarzyszył mi już do samego domu:/ No i gdy wracałem temp spadła do 9* względem 14* gdy wychodziłem z domu:)


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 26.29km
  • Czas 01:06
  • VAVG 23.90km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bo na żołądek najlepszy jest rower;)

Piątek, 28 marca 2008 · dodano: 28.03.2008 | Komentarze 13

Wracam do żywych po wczorajszych kłopotach grypowo-żołądkowych:/// dlatego dzisiaj tylko symbolicznie godzinka kręcenia mimo świetnej pogody z temperaturą bodajże 14*C :DD i bezchmurnym niebem.
Na ścieżce rowerowej spotkałem jeszcze Micia i Sebę, którzy akurat jechali na trasę, ale postanowiłem sobie dzisiaj odpuścić dłuższe jeżdżenie:)
A trasa niemal standardowa, czyli wiadomo... ;PP
Przy takiej pogodzie to się opalać można ;DD

Chwila odpoczynku na pomościku nad zalewem:D




  • DST 38.97km
  • Czas 01:47
  • VAVG 21.85km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowa kuracja

Środa, 26 marca 2008 · dodano: 26.03.2008 | Komentarze 8

Czułem się znacznie lepiej niż wczoraj dlatego wybrałem dość sporny sposób dalszego leczenia;) czyli zdrowienie przez kręcenie ;DD
Albo mi przejdzie, albo mnie rozłoży całkiem;P ale nie będę siedział w domu jak tak ładnie świeci słoneczko, chociaż było tylko jakieś 2-3*C. Co prawda rano znowu sypał śnieg, ale na szczęście mnie on nie złapał podczas jazdy- towarzyszył mi tylko w miarę lekki wiaterek.

Musiałem skoczyć w parę miejsc dlatego obrałem taką trasę żeby nigdzie nie jechać po drodze;PP heh tylko się trochę więcej powłóczyć na rowerze:D i tak zaliczyłem wizytę u ślusarza, u optyka, bankomat, do tego musiałem skoczyć na ul. Lubelską, a będąc już tam przejechałem sobie przez Trzebownisko i Załęże, później na Armii Krajowej i oczywiście musiałem skoczyć jeszcze nad zalew:DD ,a na koniec przez centrum do domu:D
Ale miło było mijać kierowców stojących w korkach:DD -uwielbiam to:DD

Zobaczymy jak się skończy kuracja... ;PPP




  • DST 44.67km
  • Czas 01:42
  • VAVG 26.28km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

CICHO WSZĘDZIE, GŁUCHO WSZĘDZIE...

Niedziela, 23 marca 2008 · dodano: 24.03.2008 | Komentarze 7

...czyli po raz kolejny nocna jazda po pustym w czasie świąt Rzeszowie:D ,a dokładnie to intensywne spalanie kalorii, które dzisiaj wchłonąłem;PP Tylko że tyle zjadłem żeby to wszystko spalić to bym musiał chyba do rana jeździć;D ehh... to moje obżarstwo... dobrze że jeżdżę na rowerze, bo inaczej to bym chyba miał taaaaką nadwagę ;PPP

W dzień nie miałem czasu na jazdę z powodu świątecznego wypadu do rodzinki:) -trochę szkoda, bo pogoda była suuper- mógłbym nawet w krótkich spodenkach pośmigać:D ale to nic bo myślałem że dzisiaj w ogóle nie pojeżdżę, a po 21 gdy wyszedłem na rower i tak się świetnie kręciło:D przy około 3*C i praktycznie bezwietrznej pogodzie szwendałem się po całym mieści, bo wszystkie ulice były puste:D -aż tak trochę dziwnie, ale fajnie:D
Do tego jeszcze doszedł oczywiście przejazd nad zalew jak zawsze i pętelka przez Drabinianę, Zalesie, Słocinę, Malawę i Krasne.
I nawet wysokie tempo wyszło po tych pustych ulicach, a może to z nadmiaru wchłoniętych kalorii... ;DD

Dzisiaj tylko jedna fotka z rynku rzeszowskiego:



A jutro dalszy ciąg świątecznego obżarstwa...;P no i pogoda ma się podobno popsuć..:///




  • DST 25.24km
  • Czas 01:10
  • VAVG 21.63km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bleee..

Sobota, 22 marca 2008 · dodano: 23.03.2008 | Komentarze 13

Prawie cały dzień pogoda niezbyt rowerowa://
Wszędzie mokro i co chwilę opady deszczu, a do tego jeszcze trochę wiało:/ co prawda zaczęło się przejaśniać późnym popołudniem, ale wtedy już nie miałem czasu na rower:/ Myślałem że już nie pojeżdżę dzisiaj, ale udało się wyrwać jeszcze na nocną jazdę:))
Pokręcić wyszedłem dopiero około 21.30, powrót gdzieś przed 23, ale spoko się jeździło:D -powietrze rześkie, wiatr malutki, a jedyne co przeszkadzało to wszędobylskie kałuże przez co też wróciłem do domu trochę mokry ;P
Trasa taka jak zawsze:D tylko że przy pełni widoczność całkiem inna:D zwłaszcza nad zalewem było przez to fajnie:)

Kilka fotek miasta w nocy- pustki straszne;P- w centrum natknąłem się ledwie na kilka osób i nawet minąłem się z jakimś rowerzystą :PPP (jedynym dzisiaj;)
Jakoś jest jaka jest, bo jak zwykle zdjęcia z telefonu...

Aleja Lubomirskich:


Ulica 3 Maja (w dzień tutaj są tłumy ludzi;):


Kościół Bernardynów:


M.in. ten sam kościół widziany od strony ulicy Sokoła:


Urząd Wojewódzki:)



Przez święta raczej trudno będzie o jakieś kilometry...




  • DST 25.17km
  • Czas 01:12
  • VAVG 20.98km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto.

Piątek, 21 marca 2008 · dodano: 22.03.2008 | Komentarze 7

Kolejny raz tylko śmiganie po mieście- nie było czasu na więcej, poza tym wiatr dawał dzisiaj nieźle popalić:/ Jak na początek wiosny to dzisiejsza pogoda jeszcze może być, gorzej zapowiadają się święta:/ bo wygląda na to że będą białe...:/
Trasa jak zawsze w takim przypadku, czyli zalew, Lisia Góra i trochę po ścieżkach rowerowych wzdłuż obwodnicy.
Ale za to mogę się pochwalić, że upiekłem mazurka na święta:DDD <palce lizać>




  • DST 30.01km
  • Czas 01:24
  • VAVG 21.44km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto i okolice.

Czwartek, 20 marca 2008 · dodano: 20.03.2008 | Komentarze 7

Musiałem skoczyć w parę miejsc na mieście, więc oczywiście na rowerek i w drogę:D Uwinąłem się dość szybko z tym co miałem zrobić i jeszcze skoczyłem sobie na mały objazd po Rzeszowie z zahaczeniem jak zwykle zalewu:))

Jeśli o chodzi o pogodę to trochę ona dzisiaj wydziwia;P - 5 razy w czasie jazdy zaczynał sypać śnieg= 5 razy zaczynałem się zmieniać w bałwana, ale za każdym razem po chwili albo jeszcze w czasie opadów wychodziło słońce o.O co ciekawie wyglądało;)

Parę chmurek z nad zalewu ;]







Więcej km pewnie już dzisiaj nie będzie...




  • DST 52.86km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 22.82km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słońce?;)

Środa, 19 marca 2008 · dodano: 19.03.2008 | Komentarze 13

Miało być tak jak wczoraj nocne kręcenie, ale że przepadło trochę zajęć udało się dostać do domu w miarę wcześnie, tak by móc trochę pokręcić jeszcze przy świecącym słoneczku:D które dzisiaj wyjątkowo dopisywało w czasie jazdy chociaż wcześniej, gdy siedziałem na wykładzie widziałem za oknem "pylenie";PP śniegiem. Co prawda temperatura nie była raczej zbyt wysoka (gdy wróciłem gdzieś w granicach zera) i wiatr na początku strasznie denerwował, ale za to piękne niebieskie niebo z leniwie pełznącymi obłoczkami zachęcało do małej traski:DD


A więc skoczyłem jakoś tak:
Rzeszów- Przybyszówka- Bzianka- Nosówka- Racławówka- gdzieś polami w Niechobrzu- przejazd do Mogielnicy (taki "mały", ładny podjaździk--> patrz zdjęcie ze znakiem;PP)- Lutoryż (wpadłem do dziadków- oczywiście musiałem coś zjeść, bo inaczej babcia by mnie nie wypuściła;)))- i powrót do domu przez Zarzecze- Siedliska- Budziwój- kładka linowa- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- mała rundka po ścieżkach rowerowych przy zapadającym już zmroku- dom:DD (a dokładnie blok;)
Aaa.. i jeszcze zapomniałem dodać że jakiś kilometr od domu spotkałem Micia- akurat wracał z traski:D

Trochę fotek:









I jeszcze zaraz po powrocie z roweru przećwiczyłem inne partie mięśni (czytaj: trzeba było wytrzepać dywany;PPP)

No i przerwa świąteczna się zaczęła:DD -teraz wolne praktycznie do końca miesiąca:)


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki