Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102701.43 kilometrów w tym 7993.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707618 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2009

Dystans całkowity:43.59 km (w terenie 1.00 km; 2.29%)
Czas w ruchu:02:13
Średnia prędkość:19.66 km/h
Maksymalna prędkość:45.40 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:43.59 km i 2h 13m
Więcej statystyk
  • DST 43.59km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 19.66km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lepiej późno niż póżniej:)

Sobota, 7 lutego 2009 · dodano: 07.02.2009 | Komentarze 4

W tym roku inauguracja sezonu przychodzi dla mnie dość późno.. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio miałem tak długą przerwę od jazdy.. no ale cóż tak czasem bywa;) Złożyło się na to kilka rzeczy m.in. duuużo nauki przed i w czasie sesji, którą mam nadzieję wczoraj zakończyłem.. chociaż w sumie nic nie wiadomo, bo jeszcze trzeba na wyniki poczekać..;) do tego trochę problemów z kolanem, no i to czego nienawidzę, czyli śnieg;) a tym razem postanowiłem nie eksploatować roweru w czasie zimy żeby dożył wiosny;p
A co dzisiejszej jazdy to szczerze mówiąc nie sądziłem, że będę miał siłę na jazdę więcej niż dwadzieścia parę km zwłaszcza, że dodatkowo cały dzień wiało.. ale przy takiej pięknej pogodzie jedzie się bardzo przyjemnie:)
Objazd "starymi śmieciami":) czyli standardowo odwiedzane przeze mnie miejsca na mieście i okolicach połączone w jedną pętelkę:) I na koniec jazdy, a raczej na początek sezonu przypadkowa gleba na krawężniku;):P na szczęście skończyło się na jakichś tam otarciach i dość mocno zdartym naskórku z opuszka jednego palca..:/ przez co trochę niewygodnie się teraz pisze na klawiaturze;P

Trasa:
najpierw po baterię do licznika (także dystans w rzeczywistości był z kilometr większy;)- później dopompowanie kół na stacji i dalej przez miasto nad zalew- Zalesie- Słocina- Malawa- Krasne- Załęże (wjechałem w lasek i tak wypaplałem rower że, aż koło mi się zablokowało od nadmiaru błota;P)- Trzebownisko (chwila uciekania przed jakimś kolesiem, który mnie ewidentnie gonił i się chował za mną przed wmordewindem;) ale na razie brak mi siły na taką jazdę.. i Rzeszów:)

Tak więc sezon 2009 mogę uznać za otwarty:))