Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2016

Dystans całkowity:346.60 km (w terenie 146.00 km; 42.12%)
Czas w ruchu:18:33
Średnia prędkość:18.68 km/h
Maksymalna prędkość:62.60 km/h
Suma podjazdów:4616 m
Suma kalorii:13450 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:43.32 km i 2h 19m
Więcej statystyk
  • DST 45.80km
  • Teren 27.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 16.65km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1800kcal
  • Podjazdy 720m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leśne szwendanie

Środa, 28 września 2016 · dodano: 28.09.2016 | Komentarze 0

Wolny dzień więc można było coś pokręcić koło południa. Najpierw pojechałem sobie na Przylasek i zjechałem lasem w stronę Okopu. Tam po chwili na asfalcie stwierdziłem że poszukam jakichś nowych dróg i skończyłem gdzieś w polach, ale w końcu dojechałem do głównej drogi w Straszydlu. Pojechałem sobie na "korzenie" i nimi podjechałem do góry. Zjazd jedną ze ścianek które tam znalazłem (było na tyle stromo że dostałem siodełkiem w żołądek jak się wyciągnąłem do tyłu;) Później trochę jeżdżenia po tamtejszych ścieżkach i drogach. Jest tam gdzie poszaleć a ja do tej pory jakoś nie penetrowałem bliżej tych terenów. Tyle ścieżek i ścianek że wygląda jak park rozrywki dla dużych chłopców;) W końcu dojechałem do asfaltu, ale tylko po to żeby zaraz znowu uderzyć w las i jedną z leśnych stromych dróg wspiąłem się z powrotem do góry. Tym razem odbiłem w drogę którą już dawno nie jechałem i nie pamiętałem gdzie prowadzi. Zjechałem w okolice Błażowej, ale odbiłem z powrotem na górkę po drodze trochę się gubiąc. W końcu jednak docieram z powrotem do szutru i jadę w stronę Hermanowej. Jeszcze tylko na koniec Przylasek i do domu.
Po raz kolejny trasa z cyklu szwendanie i szukanie nowych dróg. Było sporo fajnych ścieżek i na pewno część z nich wprowadzę do swojego stałego repertuaru. Jesienna pora sprzyja takiej lajtowej jeździe chociaż po ilości przewyższeń na tej trasie widać że łatwo nie było. 



Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 21.90km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 21.54km/h
  • VMAX 55.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 850kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Babia Góra

Niedziela, 25 września 2016 · dodano: 25.09.2016 | Komentarze 0

Miało być trochę dłuższe jeżdżenie, ale chwilę po starcie musiałem zmienić plany i wcześniej wrócić. Skończyło się tylko na podjechaniu na Babią Górę, zjazd do Zarzecza i kawałek jeszcze po asfalcie na kładkę w Boguchwale. O i na tyle starczyło czasu, a szkoda bo pogoda się całkiem przyjemna zrobiła..





Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 36.90km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 55.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1500kcal
  • Podjazdy 560m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przylaskowe ścieżki

Sobota, 24 września 2016 · dodano: 25.09.2016 | Komentarze 0

Pogoda może nie zbyt rewelacyjna, ale pojeździć się da. Tym razem wybrałem się na ścieżki do Przylasku. Częściowo trasą ostatnich zawodów, a reszta to szukanie nowych dróżek, więc standardowo parę razy skończyłem w jakichś parowach czy rzeczkach i trzeba było trochę z buta zasuwać. Wszystko w spokojnym tempie i bez pośpiechu.



Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 37.10km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 16.99km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1500kcal
  • Podjazdy 610m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ścieżkami MTB Boguchwała

Czwartek, 15 września 2016 · dodano: 15.09.2016 | Komentarze 0

Wolny dzień więc chociaż chwilę trzeba było wykorzystać na rower:) Pojechałem koło 11 do Lutoryża i szutrem pod górę. Tam postanowiłem że obczaję trochę ścieżek z rozegranego w ostatnią niedzielę MTB Boguchwała. Skończyło się to kręceniem w te i z powrotem po lesie, ale trzeba przyznać że mnóstwo fajnych ścieżek było na trasie których nie znałem do tej pory. Co prawda większość przejechałem w przeciwnym kierunku niż szedł wyścig ale co za różnica.. Dobrze że jeszcze oznaczenia z wyścigu dalej wiszą w lesie. Jak znajdę jeszcze trochę czasu w najbliższej przyszłości to może poobjeżdżam resztę ścieżek.
Na koniec jeszcze zjazd szutrem od krzyża do mety i do domu bo już czas mnie gonił.



Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 22.90km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:52
  • VAVG 26.42km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 900kcal
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przy świetle księżyca

Poniedziałek, 12 września 2016 · dodano: 12.09.2016 | Komentarze 0

Szybka trasa po pracy chociaż początkowo nie chciało mi się iść na rower. Co prawda jak startowałem to już zaczynało się ściemniać, ale i tak pojechałem na początek tak jak niedzielne zawody w stronę krzyża w Niechobrzu. Chociaż miałem lampkę to drogę między polami głównie oświetlał mi księżyc. Z góry szybki zjazd asfaltem i odbijam na Mogielnicę żeby zaliczyć jeszcze jeden podjazd. 
Jak zawsze wtedy kiedy nie chce mi się iść na rower to później jeździ się świetnie;) szkoda tylko że tak krótko..



Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 76.20km
  • Teren 14.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 19.05km/h
  • VMAX 55.80km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 760m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z wizytą na Lubenia MTB Maraton

Sobota, 10 września 2016 · dodano: 11.09.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj miałem w planie pojawić się na trasie wyścigu rozgrywanego w gminie Lubenia i porobić trochę fotek. Najpierw jednak zrobiłem sobie pętelkę przez Grochowiczną. Standardowo po tygodniu bez roweru znowu ciężko się jechało pod górę. Zjazd czarnym szlakiem który jak się okazało przez ostatnie parę tygodni zmienił się w jedną wielką wycinkę.. masakra.. Nie dało się jechać! Dopiero po wyjechaniu z lasu droga się poprawiła. W Czudcu okazało się że zostało mi już mało czasu i żeby zdążyć na start trzeba pocisnąć najkrótszą drogą po asfalcie. Zdążyłem dosłownie 5 minut przed startem;) Następnie razem z bratem który był jedną z osób przygotowujących trasę (rano ją jeszcze objeżdżał żeby wszystko sprawdzić) pojechaliśmy na jeden z ciekawszych fragmentów tj sekcję nazwaną: korzenie. Całkiem nieźle tam goście latali, od razu było widać kto jaką ma technikę. Stamtąd wbiliśmy z powrotem na metę gdzie pojawili się już pierwsi zawodnicy. Wygrał Lary Zębatka. Trochę plątania i razem z bratem pojechaliśmy do Rzeszowa zaliczając po drodze jeszcze kilka singli w lesie po których szła dzisiaj trasa. Do tego przerwa nad Wisłokiem na chłodnego radlerka bo dość gorąco dzisiaj było. W Rzeszowie chociaż już mi się nie chciało to musiałem odbić do Będziemyśla gdzie była moja żona. Od Rzeszowa trasa już ucięta bo komórka mi padła.
Może jak ogarnę to w późniejszym terminie wrzucę parę fotek z wyścigu.





  • DST 28.90km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 21.41km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 1200kcal
  • Podjazdy 336m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niechobrz

Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 04.09.2016 | Komentarze 0

Krótka trasa po okolicy bo na tylko tyle był czas. Dzisiaj samopoczucie na rowerze o niebo lepsze niż wczoraj. Noga już dużo lepiej kręciła po górkę. Podjechałem sobie czerwonym szlakiem, później wbiłem na szuter i odbiłem w boczną drogę którą jak się okazało idzie trasa MTB Boguchwała które będzie za tydzień. Tak więc zjechałem sobie przez las w stronę parku linowego i podjechałem znowu do góry. Na koniec szutrowy zjazd do Lutoryża i do domu.



Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 76.90km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:12
  • VAVG 18.31km/h
  • VMAX 62.60km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 3200kcal
  • Podjazdy 1180m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne górki na góralu i brama

Sobota, 3 września 2016 · dodano: 03.09.2016 | Komentarze 0

Tydzień bez jeżdżenia po tygodniu jeżdżenia cały czas;) Moje nogi potrzebowały w końcu się poruszać po Alpach. Przesiadka na górala i w teren. Niestety od początku jedzie mi się ciężko i nie mogę się rozkręcić. Wtaczam się przez las na górny Niechobrz i jadę leśnymi duktami przez Wielki Las na drugą stronę. Zjazd do Nowej Wsi polnymi drogami i zaraz z powrotem do góry nad Zaborów. Szczytem górki jadę aż do góry Żarnowskiej i zjeżdżam asfaltem do Niebylca, bo mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia. Jadę w kierunku Gwoźnicy szukając tamtejszego kościoła w którym akurat mój znajomy z pracy brał ślub;) Na szczęście zdążyłem na czas żeby zrobić małą bramę:P Problemem było tylko schowanie placków do plecaka;) Do teraz się dziwię że przeżyły dalszy ciąg jazdy;) Z racji że byłem już niedaleko to podjechałem sobie na Wilcze i zjechałem żółtym szlakiem. Na koniec jeszcze szutrami przez Wilczak na Przylasek i zjazd od Budziwoja. Niestety na ostatnich kilometrach, zaraz przed kładką linową łapię któregoś już tam kapcia w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.. To już zaczyna się robić nudne.. tyle kapci to ja wcześniej przez 3 lata nie miałem. Także dodatkowo jeszcze ze 3 km z buta bo nie chciało mi się już dętki zmieniać;)
No i znowu tysiąc w pionie siadło i wytarzałem się po okolicznych szutrach:)