Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:41697.01 km (w terenie 3701.90 km; 8.88%)
Czas w ruchu:1772:51
Średnia prędkość:23.42 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:304756 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:654225 kcal
Liczba aktywności:651
Średnio na aktywność:64.05 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 51.19km
  • Czas 02:18
  • VAVG 22.26km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

TAkie bylo co..

Czwartek, 3 kwietnia 2008 · dodano: 03.04.2008 | Komentarze 3

Pogoda taka sobie, choć teoretycznie było 10* to jakoś tego nie czułem:/ a jeszcze parę tygodni temu uznał bym to za upał;PP a teraz chyba się już przestawiam na tryb letni i chcę ciepełko i tyyyyle słońca:DD a tak to tylko patrzyłem, czy nie zacznie czasem padać w czasie jazdy z tych chmur:/

Najpierw skoczyłem zobaczyć w parę miejsc na mieście, a później oczywiście zalewik:D i taka pętelka trochę od niechcenia przez Słocinę, Malawę, Kraczkową, Strażów, Łąkę, Trzebownisko.

I to by było tyle na dzisiaj... ;)


Kategoria Tu i tam, 50-100km


  • DST 50.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 21.64km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

I jaki sens ma ta jazda...?

Poniedziałek, 31 marca 2008 · dodano: 31.03.2008 | Komentarze 14

Można tylko stracić zdrowie przez rower...
I mniejsza tu o mój głupi łeb, ale gorzej, gdy to spotyka kumpla który chciał się tylko spokojnie przejechać...
Szlag by to trafił...
;((




  • DST 61.55km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Relax :D

Niedziela, 30 marca 2008 · dodano: 30.03.2008 | Komentarze 8

Odpuściłem sobie dzisiaj niedzielną jazdę z ekipą, bo zapewne pojechali na górki, a ja jakiś taki bez mocy jeszcze jestem;) (zresztą wstałem za późno;P) i wybrałem się dopiero popołudniu pojeździć trochę po lasach:D
To była całkowita rekreacja:)- po prostu mały odpoczynek przed powrotem na uczelnię;)

Na początek wylotówką na Głogów i wpakowałem się tam w las gdzie był błogi spokój:DD tylko na początku przerywany przez wystrzały, gdy przejeżdżałem niedaleko strzelnicy;P Na chwilę do wjechałem do Głogowa na małą przekąskę i wyposażenie się w płyny na dalszą drogą:) i znowu w las. Początkowo bodajże niebieskim szlakiem, ale zobaczyłem że od niego odchodzi zielony, więc odbiłem w bok.. i dobrze bo bardzo fajnymi terenami się jechało:D I tak wyjechałem w Przewrotnem gdzie na skrzyżowaniu szlak gdzieś wcięło O.o dlatego pojechałem asfaltem do Widełki. Obok elektrowni wjechałem znowu w las -ciekawie się jedzie jak co kawałek ma się nad sobą druty wysokiego napięcia:/
Przejechałem spory kawał lasem mijając m.in. po drodze fajne stawy i wyjechałem w Bratkowicach i stąd już prosto do domku przez Mrowlę i Rudną- tu skrót przez pola do wylotówki na Kraków i już jestem prawie na miejscu:D

Udało się trafić na ładną pogodę chociaż z rana tak fajnie nie było, a mi gdzieś tak po 45 minutach pięknie się wypogodziło i zrobiło się milutko ciepło:D Tylko się zmęczyłem:/ aż głupio... ;P ale cóż po chorobie nie można wiele wymagać..:)

No i parę zdjęć z tego leśnego śmigania :D







A teraz pasuje coś się pouczyć w końcu;P a tak mi się nie chce...:/


Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 64.83km
  • Teren 17.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 20.69km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pochorobowe jeżdżenie

Sobota, 29 marca 2008 · dodano: 29.03.2008 | Komentarze 12

Pomimo że całkiem nie odzyskałem sił po chorobie to jednak ruszyłem trochę pojeździć. Co prawda na podjazdach czuć strasznie osłabienie (jednak dwa dni niejedzenia dają się wyraźnie odczuć podczas jazdy://) choć wytrzymałościowo nie czułem wyraźnego osłabienia tylko tempo mi trochę spadło..

Na początek skoczyłem sobie przez miasto nad zalew i już po drodze można było poczuć, że wiatr będzie dzisiaj przeszkadzał:/
Następnie kierunek- Słocina gdzie pięknie wyglądał park - zielono-biały od kwitnących kwiatków:D


Następnie podjazd lasem, który wyjątkowo dzisiaj trochę poczułem:/ a w lesie podobnie jak w parku, czyli wszędzie pełno kwiatków na zielonej ściółce:DD -strasznie mi się to podoba:D


Następnie w terenie na Magdalenkę, gdzie spotkałem się z taakim błotem;PP chciałem jechać wolno żeby się bardzo nie pobrudzić, ale się nie dało- było takie błocko, że połowy to się nawet ominąć nie dało:P Wypaćkałem się ta nieźłe;) a rower jeszcze bardziej:P




Przed kościółkiem na szczycie natknąłem się jeszcze na pozostałości zimy:DD (a ja w krótkich spodenkach;PP), ale kawałek dalej zobaczyłem w końcu pierwszy raz w tym roku bociana:D -tak więc nadejście wiosny jest już nieuniknione:DD


Stamtąd zjechałem fajnym szutrowy-kamienistym zjazdem- jakieś 3km cały czas z górki, gdzie prędkość na jednym odcinku doszła nawet do 50km/h :DD


Na dolę kawałek asfaltem przez Kraczkową i dalej trochę terenem do Łańcuta:)
Tam mały odpoczynek i przekąska:D i dalej już taki trochę monotonny powrót w większości po asfalcie przez Wole Małą, Czarną, Chodaków, Palikówkę, Łąkę- tutaj drugi bociek:)) i mały skrót polną drogą


Dalej do Rzeszowa przez Trzebownisko gdzie zaczęło kropić i taki deszczyk towarzyszył mi już do samego domu:/ No i gdy wracałem temp spadła do 9* względem 14* gdy wychodziłem z domu:)


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 52.86km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 22.82km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słońce?;)

Środa, 19 marca 2008 · dodano: 19.03.2008 | Komentarze 13

Miało być tak jak wczoraj nocne kręcenie, ale że przepadło trochę zajęć udało się dostać do domu w miarę wcześnie, tak by móc trochę pokręcić jeszcze przy świecącym słoneczku:D które dzisiaj wyjątkowo dopisywało w czasie jazdy chociaż wcześniej, gdy siedziałem na wykładzie widziałem za oknem "pylenie";PP śniegiem. Co prawda temperatura nie była raczej zbyt wysoka (gdy wróciłem gdzieś w granicach zera) i wiatr na początku strasznie denerwował, ale za to piękne niebieskie niebo z leniwie pełznącymi obłoczkami zachęcało do małej traski:DD


A więc skoczyłem jakoś tak:
Rzeszów- Przybyszówka- Bzianka- Nosówka- Racławówka- gdzieś polami w Niechobrzu- przejazd do Mogielnicy (taki "mały", ładny podjaździk--> patrz zdjęcie ze znakiem;PP)- Lutoryż (wpadłem do dziadków- oczywiście musiałem coś zjeść, bo inaczej babcia by mnie nie wypuściła;)))- i powrót do domu przez Zarzecze- Siedliska- Budziwój- kładka linowa- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- mała rundka po ścieżkach rowerowych przy zapadającym już zmroku- dom:DD (a dokładnie blok;)
Aaa.. i jeszcze zapomniałem dodać że jakiś kilometr od domu spotkałem Micia- akurat wracał z traski:D

Trochę fotek:









I jeszcze zaraz po powrocie z roweru przećwiczyłem inne partie mięśni (czytaj: trzeba było wytrzepać dywany;PPP)

No i przerwa świąteczna się zaczęła:DD -teraz wolne praktycznie do końca miesiąca:)


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 60.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielny wypad:D po raz kolejny:)

Niedziela, 16 marca 2008 · dodano: 16.03.2008 | Komentarze 12

Czas rozpoczęcia: 10.00 + mały poślizg czasowy ;P
Miejsce rozpoczęcia: Rzeszów- Rynek- scena ;)
Ekipa: a było kilka osób;PP (łącznie ze mną chyba 10- nie wiem dokładnie, bo jedni się pojawiali drudzy znikali.. ;))

Dobra koniec tych faktów statystycznych... ;D

Pogoda może nie zachęcała do jazdy, bo wiszące nad głowami szare chmury i niezbyt miły wiatr mogły zapowiadać wszystko, ale mimo to wybrałem się na miejsce zbiórki.
Początkowo zebrało się 8 osób, biorąc pod uwagę że to początek sezonu to chyba nie tak źle:)
Trasa wiodła dzisiaj po "góreczkach", trochę po błotku i sporo w terenie:)
Suma przewyższeń dzisiejszego przejazdu musiała być naprawdę spora ponieważ na trasie było kilka naprawdę "soczystych" podjazdów ;DD

Apropo tych góreczek to widać je na zdjęciu:D -najpierw byliśmy na tej po prawej stronie, później chyba na tej w tle (a może tej drugiej nie widać...;), jako trzecia poszła ta po lewej stronie zdjęcia, no i na koniec jeszcze ta z której jest robiona fota:D


Trasa + ciekawostki:
Rzeszów- zalew- Lisia Góra- Zwięczyca- Boguchwała- gdzieś bokiem do Lutoryża- podjazd w terenie na Grochowiczną- zjazd czarnym szlakiem:) do Czudca (mały popas;)- dość stromy podjazd terenem gdzieś w las (kilkadziesiąt metrów przewyższenia na raczej krótkim odcinku- wstyd się przyznać, aż mnie przymuliło w połowie, ale pierwszy raz tam podjeżdżałem- na następny raz skatuje całą górkę na raz;DD)- zjazd do Wyznego trochę hardcorowy jak dla mnie, bo stromy i z błotem, a mój bieżnik na przedniej oponie niedługo będzie już podchodził pod slicka;P- na koniec wpadłem jeszcze do rowu przy zerowej prędkości, gdy chciałem wjechać na deskę;)- następnie kolejny stromy podjazd gdzieś nad wyciąg w Babicy i zjazd lasem (przy okazji znowu się wyłożyłem na koleinie i błocie;))- Babica- Lubenia- podjazd serpentyną koło kościoła do Przylasku i zjazd do Budziwoja (67km/h -chociaż reszta zjazdów pewnie była bardziej stroma tylko że w terenie)- mostek linowy- Boguchwała- Zwięczyca i dalej przez Lisią i miasto już tylko z Tomkiem, bo chcieliśmy być szybciej w domach- muszę przyznać, że kolega potrafi narzucić niezłe tempo, ale jakoś dałem radę:D

Do tego jeszcze należy doliczyć kilka gleb innych ludzi, 3 kapcie Michała;) i to że na szczęście prognoza ICM dzisiaj się nie sprawdziła, bo wróciłem do domu suchy, tzn. tak jakby suchy, bo zaliczyłem kilka większych kałuż i trochę błota po drodze;PPP

Ogólnie wypad bardzo udany- mam nadzieję, że za tydzień pogoda pozwoli też pojeździć w takim większym gronie:DD

No i jeszcze dwie fotki, bo dzisiaj zrobiłem mało zdjęć:


I jaki równiutki dystans:D -dokręciłem przed blokiem 100m żeby wyszło równe 60;) i czas też się zgrał- 3h i kilka sekund




  • DST 55.75km
  • Czas 02:31
  • VAVG 22.15km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda na raty:

Poniedziałek, 10 marca 2008 · dodano: 11.03.2008 | Komentarze 1

-na uczelnię z pętlą przez miasto,
-jazda po mieście + zalew,
-nocne kręcenie:D + "8 kółek" ;P (wracając koło północy trochę poszalałem na kładce:/ ale już prawie nic nie boli ;PPP)




  • DST 70.52km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 23.12km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ruinki koło Czudca

Piątek, 7 marca 2008 · dodano: 07.03.2008 | Komentarze 15

Trochę leniwie zabierałem się dzisiaj do jazdy chociaż miałem cały dzień wolny i świetna pogoda dopisywała od samiutkiego poranka:) i tak na bike'a wsiadłem dopiero gdzieś po 13 i jak zwykle wyjechałem na miasto bez żadnych konkretnych planów...
Jadąc wzdłuż zalewu postanowiłem śmignąć sobie na leśny podjazd na Grochowiczną.
Kawałek za Rzeszowem (w Boguchwale) spotkałem Sebastiana z Norbertem i dołączyłem do nich, bo tak się składało, że obrali ten sam kierunek co ja;P zresztą w grupie ciekawiej się jedzie:D
Z Grochowicznej zjechaliśmy trochę inną drogą niż zazwyczaj, ale lubię widoki, które są w miejscu gdzie się tam wyjeżdża z lasu:D
Później mała przekąska w Czudcu i skoczyliśmy jeszcze pod ruiny- dokładnie czego to nadal nie wiem, bo opinie były sprzeczne;PP (chyba jakiegoś starego zameczku.. a może to była jakaś stara wieża??)
Powrót mocnym tempem które początkowo narzucił Seba, a ja je później tylko utrzymywałem ;PPPP
Już praktycznie w Rzeszowie rozdzieliliśmy się z Norbertem i w dwóch (z Sebą) zrobiliśmy jeszcze rundkę koło Rzeszowa. Wracając natknęliśmy się na obwodnicy starszego pana na rowerze:D -chwila pogawędki i już wiem, że mimo 63 lat ciągle sobie nieźle radzi na biku i w tym roku ma już na koncie ponad 1100km:D

A co do pogody to była po prostu wyśmienita:DD 10*C niezbyt uciążliwy wiaterek i praktycznie bezchmurne niebo:DD

Trasa: Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Lutoryż- Grochowiczna- Czudec- Podzamcze (ruinki)- Wyżne- Babica- Lubenia- Siedliska- Budziwój- Rzeszów- Zalesie- Słocina- Malawa- Krasne- Rzeszów (jeszcze skok na myjnię, żeby zmyć 3-tygodniowe błoto i dobić do 70km:D ale długo czysty chyba nie będzie bo na weekend zapowiadają deszcz;P)

Ładne mamy góreczki??? :D


W drodze i na Grochowicznej:


Jeszcze góreczki... :)


I przy ruinkach..




  • DST 51.96km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 21.50km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podeszczowo..

Poniedziałek, 3 marca 2008 · dodano: 03.03.2008 | Komentarze 6

Dwa dni deszczu:// ale dzisiaj w końcu przestało lać i śmigłem sobie chwilkę, bo przy okazji przepadło mi dwoje zajęć na uczelni:D
Jazda bez historii... takie sobie kręcenie, nawet zdjęć nie chciało mi się robić.

Trasa:
Rzeszów- zalew- Zalesie- Słocina- Załęże- Trzebownisko- Terliczka- Jasionka- naokoło lotniska- Zaczernie- Miłocin- Rzeszów


P.S.
Jeszcze pytanie dla bardziej świadomych roweru od strony technicznej;P

Czy do ściągnięcia ramion korby Deore 2008 (ze zintegrowaną osią) trzeba jakiś specjalny klucz czy wystarczy odkręcić śruby imbusowe w lewym ramieniu??
Za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuje :)))


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 67.95km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:49
  • VAVG 24.12km/h
  • VMAX 59.20km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Sebą..

Piątek, 29 lutego 2008 · dodano: 29.02.2008 | Komentarze 9

Chociaż dzisiaj miałem wolny dzień to jakoś nie mogłem się zebrać na rower mimo iż wiedziałem, że popołudniu nie da się chyba pojeździć ponieważ ma padać deszcz:/ ale zadzwonił Seba i około 12.30 ruszyliśmy razem na południe od Rzeszowa.
Wiatr troszkę było czuć, ale ogólnie nie sprawiał on dzisiaj żadnych kłopotów i mimo iż było trochę po góreczkach to utrzymaliśmy nie najgorsze tempo:)

Trasa:
Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Lutoryż- Lubenia- Straszydle- Hermanowa (59.2km/h)- Tyczyn- Budziwój- Zalesie- Słocina- Rzeszów

Z racji że dzisiaj nie robiłem zdjęć to jedna fotka z lata - tak w oczekiwaniu na te ładniejsze dni :))



EDIT:
Właśnie zauważyłem że to już koniec lutego;) i do tego w taki dzień jak dziś to można pojeździć tylko raz na 4 lata ;PP
Nazbierało się trochę km w tym miesiącu, choć nie myślałem, że pogoda pozwoli na tyle:) i mam taką cichą nadzieję, że wraz z nadejściem marca nie będę musiał już myśleć o ewentualnym powrocie zimy ;D