Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:41697.01 km (w terenie 3701.90 km; 8.88%)
Czas w ruchu:1772:51
Średnia prędkość:23.42 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:304756 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:654225 kcal
Liczba aktywności:651
Średnio na aktywność:64.05 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 68.11km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 20.74km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Górki.. las.. błoto..

Wtorek, 26 lutego 2008 · dodano: 26.02.2008 | Komentarze 10

Zajęcia dzisiaj skończone wcześniej (tj. o 13;) to można było troszkę pokręcić:D
W sumie to nie planowałem aż tyle km, ale jak wyszło to narzekał nie będę;D

Kolejny dzień w którym utrzymała się ładna pogoda z przewijającymi się (albo i nie;) po niebie chmurkami:) i temperaturą w granicach 13*C :DD
Wybrałem dzisiaj wariant górzysty (ojj było trochę przewyższeń..) i widoczki były przednie:D no i przy okazji pojeździłem trochę po lasach gdzie można spotkać niezłe błotko:/ przez co tempo w lesie było poniżej spacerowego;PP ale za to powrót to była sama przyjemność- od Błażowej tempo w granicach 30 i jeszcze pól drogi z Tyczyna to jazda za autobusem lub ściganie się z nim;D Przyjemnie się tak jedzie 50km/h prawie się nie męcząc:D a mina kierowcy gdy zacząłem go wyprzedzać- bezcenna;DDD

Trasa:
Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Budziwój- podjazd w terenie do Przylasku- zajazd lasem do Straszydla- podjazd serpentyną do Hermanowej- las- gdzieś szczytem górki i zjazd do Błażowej- Borek Nowy- Borek Stary- Kielnarowa- Tyczyn- Biała i przez miasto do domku ;D

Trochę z dzisiejszego focenia;P










A jutro ma być u mnie cały dzień deszcz...:///


Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 65.20km
  • Teren 34.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 19.08km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Troszkę leśnego szwędania...

Niedziela, 24 lutego 2008 · dodano: 24.02.2008 | Komentarze 10

Pobudka rano (tj. po 10 ;P), patrzę za okno, a tu znowu pięknie świecące słoneczko:DD i słupek rtęci w termometrze cały czas unoszący się do góry- od razu wiedziałem co dziś będę robił przez całe popołudnie:)
Co prawda było trochę czuć w nogach wczorajszy dystans, a dokładnie walkę z wiatrem:/ a forma jeszcze nie jest taka dobra, ale to nie było w stanie mnie powstrzymać od kręcenia dzisiaj:)

Na rower wybrałem się dopiero około godziny 14 i od razy było jasne, że dystansu z wczoraj nie powtórzę, zresztą nie miałem takiego zamiaru;P dlatego wybrałem dzisiaj wariant płaski i leśny:D -tak dla odpoczynku:P (choć wcale kawałkami łatwo nie było przez mokre piaski:/)
Po lasach się świetnie jeździło, zgubiłem się kilka razy, bo w tym lesie wszystkie drogi są podobne;P ale to mi akurat nie przeszkadza, bo lubię taką jazdę, gdy nie wiem gdzie wyjadę:P
Kojarzę mniej więcej miejsca w których na chwilkę wymykałem się spośród drzew, ale to były dzisiaj tylko chwilowe incydenty i zaraz kończyły się powrotem w gęstwinę;PP
Najpiękniej dzisiaj wyglądały lasy iglaste, bo chociaż mamy dopiero luty tam wszędzie było zielono:D ,aż nie chciało się stamtąd wyjeżdżać..
Dopiero zachodzące słońce i powoli zapadający zmrok między drzewami spowodowały, że zacząłem myśleć o powrocie w czasie którego jeszcze trochę pomyliłem leśne dróżki i ostatecznie wyjechałem z lasu dokładnie w tym samym miejscu co do niego wjechałem, zataczając ładną pętelkę;PP

Dojazd i powrót z lasu przez Przybyszówkę, Rudną, Mrowlę i Bratkowice.

Dobra będzie tego pisania ;P -jeszcze kilka mniej lub bardziej udanych fotek:D














Noo... koniec;P


Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 58.59km
  • Czas 02:40
  • VAVG 21.97km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

20000km :D:D:D

Piątek, 22 lutego 2008 · dodano: 22.02.2008 | Komentarze 11


taki dystans przekroczył dzisiaj mój licznik:D w przeciągu około 2,5 roku, przy czym 10k km wybiło mi 17 IV 2007, więc dołożenie drugich 10k zajęło mi jakieś 10 miesięcy:))
A do tego jeszcze dzisiaj przekroczyłem pierwszy tysiąc w tym roku:) Chciałem do tego jeszcze dołożyć pierwszą setkę, ale pogoda zniechęciła mnie do tego:(

W sumie temperatura nie była taka zła, bo utrzymywała się na poziomie 6-8*C, ale całe niebo zachmurzone i w każdej chwili można było się spodziewać deszczu:/ , który ICM zapowiadał na cały dzień. Na szczęście większość trasy udało się przejechać na sucho z małymi przelotnymi opadami i dopiero ostatnie pół godziny musiałem kręcić w deszczu:/ ale dużo bardziej wolę deszcz niż śnieg :P
Krajobraz ogólnie dość ponury, co widać na zdjęciach, ale nawet przyjemnie się kręciło:))

Trasa:
Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Racławówka- Nosówka- Błędowa Zgłobieńska- Trzciana (61km/h)- Bratkowice- Mrowla- Rudna Wielka- Rzeszów

Kilka fotek:



Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 53.04km
  • Czas 02:35
  • VAVG 20.53km/h
  • VMAX 48.60km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Byle co częściowo w deszczu..

Czwartek, 21 lutego 2008 · dodano: 21.02.2008 | Komentarze 2

Taka sobie jazda- pogoda może nie jest rewelacyjna (połowę dystansu zrobiłem przy towarzyszącej mi mżawce), ale szczerzę mówiąc wolę to niż śnieg, zresztą nawet przyjemnie się kręciło i nie miałem zbytnio ochoty wracać, ale ile można moknąć ;PP
Oprócz bezcelowego włóczenia się po mieście przejechałem się jeszcze jak zawsze nad zalew i zrobiłem małą pętelkę przez Zalesie, Słocinę, Malawę, Krasne i Załęże.
Jazda raczej leniwa, bo jakoś nie miałem ochoty dzisiaj się męczyć, za wyjątkiem pogoni za autobusem w drodze do Malawy :D -tam też v-max 48.6km/h (a było wtedy pod górkę hehe ;P)
Do tego jeszcze zaliczyłem małą glebą- nagłe hamowanie na mokrej kostce pokrytej piaskiem:// uciekło przednie koło i już nic się nie dało zrobić..
Na szczęście bez większych uszkodzeń.. ja też jestem cały ;PPP
Bez zdjęć, bo nie było co fotografować... ;P




  • DST 70.84km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 58.60km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Feriowe jeżdżenie

Wtorek, 12 lutego 2008 · dodano: 12.02.2008 | Komentarze 11

Jako że ferie trwają mi w najlepsze to próbuje z tego korzystać, a do tego z taką piękną pogodą jasne jest, że będę próbował to wykorzystać w sposób rowerowy:DD

Dziś kolejny dzień z piękną bezchmurną pogodą i na szczęście było trochę cieplej niż wczoraj także zimno zaczęło mi się robić dopiero podczas powrotu, gdy słońce było już coraz bliżej granicy widnokręgu:)

Najpierw standardowo nad zalew gdzie chwilkę posiedziałem:)) a czując że jest dość ciepło wybrałem się trochę dalej:) Początkowo miało być tylko do Czudca przez Niechobrz (co by się trochę pomęczyć na tutejszym podjeździe;), ale później odbiłem jeszcze trochę w las koło Czudca i tu zmagałem się z kolejnym- tym razem terenowym - podjazdem i choć obie te wspinaczki nie należą do najłatwiejszych, a moja forma jeszcze daleka jest od optimum to w sumie nawet bardzo się nie zmęczyłem ;PP
Na zjazdach odczuwalna temperatura na pewno sporo poniżej zera:/ i w lesie tak jak się spodziewałem- lodownia brr...- gdzie tylko słońce nie dochodzi to jest zimno:/ Co nawet widać na zdjęciach- w słońcu jest ładnie zielono, a w cieniu można zobaczyć pozostałości nocnego szronu..
Do tego kilka sarenek udało się zobaczyć tylko komórką raczej ciężko je uchwycić://

Trasa:
Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Racławówka- Niechobrz- Czudec- górką chyba przez Zaborów- zjazd do Połomii (58.6km/h)- Wyżne- Babica- Lubenia- Siedliska- Budziwój- przez miasto, żeby chociaż do tych 70 dobić ;DD

Jak prawie zawsze kilka fotek:DD







Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 64.65km
  • Teren 11.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 20.97km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przyjemnie..:)

Sobota, 9 lutego 2008 · dodano: 09.02.2008 | Komentarze 11

Dzisiaj pogoda od rana zachęcała do kręcenia, a więc w miarę szybko zrobiłem co miałem zrobić i siup... na rower ;DD

Oczywiście jak zawsze wyjeżdżałem z domu bez żadnych konkretnych planów co do przebiegu trasy... Na początek pojechałem wzdłuż obwodnicy i przyjrzałem się postępowi budowy ekranów przeciwdźwiękowych, a że po drodze rzucił mi się w oczy skręt w stronę Kielanówki to od razu odbiłem:D Podjazd muszę przyznać poszedł w dość szybkim tempie, bo do Racławówki dojechałem ze średnią ponad 26 co jak na moją obecną formę jest niezłym wynikiem. Takim tempem jechałem jeszcze przez Nosówkę, Zgłobień i Wolę Zgłobieńską, bo tu na końcu zaczął nie zły podjaździk przez las;P do Rezerwatu Wielki Las. Tutaj wszędzie pełno błota i kałuż, a że nie chciałem się zbytnio pobrudzić to jechałem sobie spokojnym tempem. W lesie było suuper- dawno już nie jeździłem po żadnym większym lasku;P a w połączeniu z pogoda, która akurat wtedy ofiarowała mi słoneczko... ehhh... posiedziałbym tam jeszcze:))
No ale że wolałem dzisiaj wrócić przed zmrokiem to po chwilowym odpoczynku śmignąłem dalej przez te bajora;) Zjazd byłby fajny gdyby nie lecące z opon naokoło kawałki błota, które gdy tylko przyśpieszyłem poczułem zaraz na twarzy:/ Od tego miejsca powrót już raczej monotonny (przez Pstrągową, Nową Wieś, Czudec, Wyżne [tu kolejną szutrową drogę mi wyasfaltowali://], Lubenię, Siedliska, Budziwój [mostek linowy], Boguchwałę, Zwięczycę, wzdłuż zalewu i przez miasto do domku) przy pełnym zachmurzeniu, bo w międzyczasie słoneczko gdzieś zniknęło:( i do tego trochę się ochłodziło do 4*.

A teraz czas na fotki:D

Część przed-leśna ;P


Część leśna ;D








Część po-leśna :)




Mostek- trochę się buja:))





I jeszcze coś specjalnie dla takiej jednej strasznie markotnej dzisiaj koleżanki ;PP

hehehe ;DD


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 60.74km
  • Czas 02:25
  • VAVG 25.13km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zacznę wpis tak jak zazwyczaj kończy Młynarz, czyli... BYŁO PIĘKNIE!!! :DDD

Niedziela, 3 lutego 2008 · dodano: 03.02.2008 | Komentarze 4

Po prostu, aż się chce pedałować:D Piękne słoneczko, temperatura w słońcu gdzieś w granicach 10*, prawie bezwietrzna pogoda i tylko kilka małych chmurek na niebie:))
Na taką pogodę czekałem od baaardzo dawna:) co prawda miałem się zabrać za naukę, ale najpierw uznałem, że trzeba odświeżyć umysł:D (gdyby nie nauka było by więcej km:)

Wypad do Łańcuta jedną z moich ulubionych i często jeżdżonych tras (z małą modyfikacją powrotu;P).
Taka pogoda działa na mnie wręcz niewyobrażalnie pozytywnie;P (co też widać trochę po tym jak mi średnia skoczyła do góry;P)- przejazd przy takim słoneczku nastraja bardzo dobrze i już nic nie może mi zepsuć dzisiejszego dnia:D -nawet ekonomia matematyczna, która na mnie czeka:/ razem ze swoimi punktami równowagi rynków, funkcjami, pochodnymi, macierzami, itp:D

Trasa: Rzeszów- Słocina- Malawa- Kraczkowa- Łańcut (pojeździłem chwilkę po parku zamkowym)- Wola Dalsza- Wola Mała- Czarna- Chodaków- Palikówka- Łąka- Trzebownisko- Zaczernie- Miłocin- Rzeszów

Parę fotek:

W drodze do Łańcuta:




I w parku w Łańcucie:




Mam nadzieję, że wiosna szybko zawita wszędzie, bo na razie te drzewa bez zieleni są takie...nijakie;P


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 60.06km
  • Czas 02:57
  • VAVG 20.36km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowo-wiosenne śmiganie:)

Sobota, 12 stycznia 2008 · dodano: 12.01.2008 | Komentarze 11

W końcu kilka rzeczy, które przeszkadzały mi ostatnio pojeździć zgrały się tj. rower w końcu sprawny, pogoda wręcz wiosenna i wolny czas w ciągu dnia co zaowocowało trochę dłuższym przejazdem:D

Dawno już nie zrobiłem jakiegoś sensownego dystansu, a świecące za oknem od rana słoneczko i plusowa temperatura tak zachęcały do jazdy, że nie można było sobie wyobrazić dzisiejszego dnia bez pedałowania:D Może dość silny wiatr trochę przeszkadzał, ale cóż wszystkiego nie można mieć zwłaszcza w środku stycznia;PP

Zebrałem się koło 12 i wyruszyłem na miasto bez konkretnych planów na dzisiejszą trasę (zresztą jak zawsze;PPP) i zanim zdążyłem przejechać przez centrum zdecydowałem się by obrać kierunek na Budziwój i tak dojechałem do Tyczyna, gdzie wspiąłem się na podjazd koło cmentarza, który prowadzi do Kielnarowej. Przy WSIiZ uzupełniłem płyny;) obejrzałem cały ośrodek (w tym m.in. park linowy- gdy będzie cieplej trzeba będzie trochę połazić po tych linach i drzewach;) i pojechałem sobie góreczką w stronę Hermanowej, następnie zjechałem serpentyną w kierunku Straszydla przez, które trafiłem do Lubeni i Babicy. Stąd szybki skok do Lutoryża do Dziadków, gdzie chwilę posiedziałem i gdy zaczęło się ściemniać pojechałem do domu, ponieważ nie wziąłem dzisiaj lampek ze sobą:/, czyli przejazd do Boguchwały, Zwięczycy, nad zalew i przez miasto do domu:D

Wysyfiony wróciłem niemiłosiernie, mimo iż unikałem jazdy w terenie, ale woda z topniejącego śniegu nie dała mi szans na powrót w stanie względnej czystości;P
No i rower...ehhh... a jeszcze wczoraj rano był taki czyściutki;P

No i oczywiście kilka fotek z dzisiaj (na jednych widać zimę, a na drugich- mam nadzieję- nadchodzącą wiosnę:):








A teraz trzeba się trochę pouczyć ekonometrii... ://


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 63.94km
  • Czas 02:42
  • VAVG 23.68km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szaro i ponuro..

Sobota, 8 grudnia 2007 · dodano: 08.12.2007 | Komentarze 4

Udało się troszkę więcej pojeździć po ostatniej absencji rowerowej:/
Z uczelni wracam, gdy już jest ciemno i zimno, a poza tym jest trochę nauki... :/
Zimowe jeżdżenie raczej sobie odpuszczę i będzie to czas odpoczynku i regeneracji przed nowym sezonem:) (aczkolwiek całkiem jeździć nie przestanę w tym czasie;)

Dzisiaj stosunkowo ciepło 6*C i mały wiatr w porównaniu z wczorajszym huraganem (wczoraj wystarczyło że wyszedłem wyrzucić śmieci i już odechciało mi się męczyć w taką pogodę, bo wiatr mnie o mało nie przewrócił://) i mimo zapowiedzi deszczu udało mi się przejechać całkiem suchym:D

Dzisiejsza pętla wyglądała następująco:
Rzeszów- zalew- Zalesie- Słocina- Malawa- Kraczkowa- Strażów- Łąka- Łukawiec- Terliczka- Trzebownisko- Zaczernie- Rzeszów

Bez zdjęć, bo na około szaro-brązowo, a ja w takim krajobrazie jakoś nie mogę dostrzec nic ciekawego...


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 80.47km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:42
  • VAVG 21.75km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szaro, buro i ponuro...

Sobota, 24 listopada 2007 · dodano: 24.11.2007 | Komentarze 4

Tak można krótko określić dzisiejszy dzień, aczkolwiek im było bardziej ponuro tym lepszy miałem humor:DD Cały dzień niebo w szarych chmurach z których można było się spodziewać deszczu. W drodze do Sędziszowa miałem temperaturę około 8*C i lekki wiaterek z przodu, ale sucho. Natomiast w drodze powrotnej wszędzie osiadła chyba jakaś chmura, która znacznie obniżyła widoczność, spowodowała odczuwalny spadek temperatury, a na dodatek wywołała towarzyszącą mi deszczową mgiełkę przez którą troszkę zmokłem;P
W jedną stronę jechałem jeszcze raczej leniwie, ale w czasie powrotu nogi nie źle zapodawały:D- bardzo przyjemnie się jechało mimo tego deszczyku:)

Założenia na dziś były proste- chciałem dobić do 11k km w tym roku:D (co się udało) i wrócić w miarę szybko, żeby wziąć się za ekonometrię (to też jakoś udało się wykonać, ale do nauki do tej pory jakoś się nie mogę zabrać:/ -ojj dużo mi zostanie na jutro:/)

Trasa:
Rzeszów- Miłocin- Rudna- Mrowla (tu minąłem grupę około 10 kolarzy- mocno cisnęli, ale w przeciwnym kierunku;)- Bratkowice- Dąbry (patrząc na mapę miałem nadzieję, że przez las idzie asfaltowa droga, ale jak się szybko okazało musiałem trochę przedzierać się przez błocko w lesie;)- Krzywa- Kawęczyn Sędziszowski- Sędziszów Małopolski- Sielec- Iwierzyce- Nockowa- Będzienica- Wola Zgłobieńska- Zgłobień- Nosówka- Racławówka- Niechobrz- Boguchwała- Zwięczyca- ścieżka nad zalewem i rzez miasto do domku:D

Kilka fotek:







Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki