Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 108131.64 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 760361 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:41863.59 km (w terenie 3703.90 km; 8.85%)
Czas w ruchu:1779:46
Średnia prędkość:23.43 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:306629 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:658919 kcal
Liczba aktywności:654
Średnio na aktywność:64.01 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 50.37km
  • Czas 02:04
  • VAVG 24.37km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie sobie jeżdżenie.

Piątek, 9 maja 2008 · dodano: 09.05.2008 | Komentarze 4

Początkowo miałem nawet nie wyjeżdżać poza granice miasta z powodu niezbyt ciekawej pogody i mojego nie najlepszego samopoczucia (jakieś przeziębienie mnie dopadło:/), ale w sumie dość przyjemnie się jechało więc zrobiłem sobie jeszcze pętelkę przez Zalesie, Słocinę, Malawę, Kraczkową, Strażów, Łąkę i Trzebownisko.
No i oczywiście jakieś 10 km przed końcem dopadł mnie deszcz i ładnie zlał:/ mam nadzieję że mnie przez to całkiem nie rozłoży..
Znowu bez zdjęć, bo pogoda była taka że nie bardzo chciało mi się zatrzymywać..


Kategoria Tu i tam, 50-100km


  • DST 62.81km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 22.04km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sklepy..

Czwartek, 8 maja 2008 · dodano: 08.05.2008 | Komentarze 5

Najpierw szlajanie się po mieście od sklepu do sklepu gdzieś przez godzinę:/ -przez to nie chciało mi się jechać nigdzie dalej, poza tym lekko bolało mnie ścięgno koło kostki, dlatego zrobiłem sobie tylko małą pętelkę przez Zalesie i Słocinę, no i oczywiście jeszcze do tego zalewik:D Do tego spotkałem jeszcze nad Wisłokiem Micia, w centrum kolegę, który wybrał się na mały lans po mieście;PP i jeszcze niedaleko domu Sebę pod sklepem rowerowym:)
44.92km
1:55h
Może jeszcze się wybiorę trochę później na małą przejażdżkę jak będzie mi się chciało.. :)

I pojechałem:D
Schowałem się nad zalewem tam gdzie najciemniej i pooglądałem sobie niebo przy akompaniamencie rechoczących żab:DD




  • DST 54.84km
  • Czas 02:08
  • VAVG 25.71km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponuro..

Piątek, 2 maja 2008 · dodano: 02.05.2008 | Komentarze 7

Pogoda do niczego.. cały czas szaro i ponuro.. do tego ciągle zanosi się na deszcz, który mnie trochę skropił:/ i trochę wnerwiający wiatr..
Skoczyłem podrzucić koleżance płytę, a następnie mój standardzik:D
Żeby było trudniej to jechałem dzisiaj cały czas na przełożeniu 44-14;) trochę ciężko się tylko rusza na światłach..;P
Nie ma co pisać więcej.. chciałem trochę pojeździć przez długi weekend, ale pogoda jest taka, że nawet na rower nie bardzo się chce wychodzić..:/
26.94km
1:06h

Wybrałem się jeszcze raz na małe kręcenie po mieście ponieważ pogoda się poprawiła i wiatr prawie ustał. Fajny zachód słońca był, ale nie zdążyłem już go złapać na zdjęciach:/ Przejazd ponownie na tym samym przełożeniu żeby się zmęczyć;P i tempo wyszło gdzieś ponad 27km/h chociaż to jazda częściowo po mieście i było trochę świateł po drodze:)
27.90km
1:02h

Prawie jak pożar... ;PP




  • DST 51.66km
  • Czas 02:02
  • VAVG 25.41km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odpoczynek... ;P

Poniedziałek, 28 kwietnia 2008 · dodano: 28.04.2008 | Komentarze 6

Po zajęciach i napisanym kole wybrałem się na przejażdżkę po Rzeszowie i okolicach w ramach odpoczynku..;)
Wyjechałem jeszcze za dnia, ale tak wyszło, że zastał mnie wieczór, więc skoczyłem tylko do domu po bluzę i jeszcze ponad połowę z tego dystansu przejechałem już po zmroku:) robiąc sobie pętelkę przez Załęże, Krasne, Malawę, Słocinę i Zalesie:)

Kolejny raz moje szczęście pokazało swe oblicze- cały dzień była piękna pogoda, a jak ja wyszedłem na rower to dopadł mnie oczywiście deszcz:/- na szczęście było dość ciepło to szybko się schnie, zwłaszcza na rowerze:D




  • DST 57.93km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 22.14km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po góreczkach

Sobota, 26 kwietnia 2008 · dodano: 26.04.2008 | Komentarze 9

Kolejny piękny dzień- niemal identyczny jak wczoraj tylko jeszcze te parę stopni więcej:) Temp. jakieś 18-19*, wietrzyk ledwie wyczuwalny- wręcz idealna pogoda na jazdę, ale... no właśnie dzisiaj było to ale:/ Trzeba się przygotować do kolokwium, na poniedziałek, a jutro nie wiem jak będzie z czasem, więc trzeba było się trochę dzisiaj pouczyć:/ Gdyby nie to pewnie spędziłbym cały dzień na rowerze mknąc gdzieś w nieznane;) bo po wczorajszym dniu jakoś nie czułem zmęczenia:D

Mimo wszystko gdy miałem już chwilowo dość ekonomii wybrałem się na trasę po okolicach Rzeszowa ponieważ widok pięknego nieba, który miałem ponad książkami przekonał mnie, że trzeba się trochę przewietrzyć;PP No i wybrałem się znowu na góreczki:DD

Na początek oczywiście na zalew, a tam.. tłum:O ,ładna pogoda wyciągnęła z domów dziesiątki rowerzystów, rolkowców, biegaczy i spacerowiczów.. ledwie się dało przejechać, dlatego dalej obrałem trasę po terenach mniej zaludnionych;PP
Skoczyłem przez mostek linowy w Boguchwale do Budziwoja, następnie gdzieś w pola w Hermanowej


Dojechałem do Tyczyna i od razu uderzyłem na podjazd bodajże na Matysówkę;)
Nie ma co stromy był.. ale za to widoki znowu przednie na szczycie, którym przejechałem kawałek:D


Następnie skoczyłem sobie do Lasu Słocińskiego poszaleć trochę po ścieżkach między drzewami:D Nawet sporo błotka jeszcze można tam znaleźć- część z niego oczywiście przywiozłem ze sobą na rowerze;PP


Parę strumyczków miałem po drodze.. przez niektóre ciężko się przedostać, albo raczej ja w trudniej dostępnych miejscach próbowałem je pokonać;PP


Zjechałem sobie z lasu fajną szutrówką :D i jeszcze skoczyłem po asfalcie przez Malawę i Krasne, no i trochę kręcenia po mieście, między innym widziałem jak policja próbowała skrzętnie oddzielić "kibiców" od kibiców;P co by mecz jednak skończył się w warunkach bliskich pokojowym..:PP

No i chyba trzeba będzie się jeszcze trochę pouczyć..:// ale jeszcze się tu pojawię co by wystawić parę komentarzy;DD




  • DST 61.37km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 22.73km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękny dzień:D

Czwartek, 24 kwietnia 2008 · dodano: 25.04.2008 | Komentarze 5

Dlatego m.in. wybrałem się na uczelnię rowerkiem:D chociaż w sumie mam blisko, ale z przejazdem przez miasto zawsze to wyszło chociaż te 7km;P a gdzieś koło 18.30 wybrałem się pojeździć trochę dalej:D Miałem ochotę dzisiaj trochę się wykończyć, taki mały reset mózgu..by zmęczenie wzięło górę nad myśleniem;PP ale się nie udało, bo brakło czasu;P no i podjazd (chyba jeden z cięższych w okolicach Rzeszowa- to na nim się połamałem w tamtym roku:) który zawsze daje mi w kość dzisiaj bardzo mnie nie zmęczył, jak i następny.. a ja nawet picia nie wziąłem..;)
Znowu miałem okazję podziwiać zachód słońca, może trochę mniej malowniczy niż wczoraj, ale i tak mi się podobał:D Powrót do domu już po zmroku..

Trasa:
Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Lutoryż- Babica- podjazd bodjaże na Maternówkę- zjazd do Lubeni- podjazd na górkę w Lubeni- Przylasek- zjazd terenem do Budziwoju- kładka na Wisłoku- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- miasto (tu w centrum spotkałem jeszcze Sebę:)- domek:D

Moje focenie...










I pękł tysiaczek w kwietniu:D


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 53.97km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 23.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Południowe okolice

Poniedziałek, 21 kwietnia 2008 · dodano: 21.04.2008 | Komentarze 12

Piękna pogoda:D także po prostu nie dało się siedzieć w domu..:)
W końcu po kilku dniach z częstym deszczem ładnie się rozpogodziło i temperatura skoczyła do góry:) osiągając poziom około 16-17*C :DD

Na początek jak zawsze... ;P a później pojechałem jakoś tak: Budziwój, Tyczyn, Kielnarowa, Chmielnik, podjazd terenem i miałem zamiar początkowo zjechać sobie asfaltem, ale zmieniłem zdanie i ruszyłem na zjazd przez las w Słocinie, no i się zaczęło... ;PP
Na pierwszym zakręcie w lesie już się przekonałem że łatwo nie będzie, bo wpadłem w taki poślizg przednim kołem, że do teraz się zastanawiam jakim cudem udało mi się tam utrzymać równowagę i nie zrobić sobie na twarzy maseczki błotnej...;PP
Dalej było podobnie, a moje na wpół łyse opony wcale nie pomagały w jeździe.. (chyba przejdę się w tym tygodniu rozejrzeć za nowymi). Do mojej jazdy tam można śmiało użyć określenia- jazda figurowa;PP I tak przez cały las, gdzie przy prędkości powyżej 10-12km/h jazda stawała się dość ryzykowna..
Na dodatek wypaplałem się nieźle błotem (bardziej niż ostatnio w deszczu;P) co znowu zaowocowało dziwnymi minami osób, które mijałem ;DDD To pewnie przez to błoto na rękach i czole... ;PPP (bo nóg spod błota nie było widać..;))

Ale za to po tych deszczach w lesie zrobiło się pięknie zielono:D ,a trawa wyznaczyła ze ścieżek piękne single tracki:DD <---patrz zdjęcia:)
ehhh.. nowe oponki i będzie można tam super pośmigać:DD

Dzisiaj trochę więcej zdjęć, bo.. bo fajne tereny i zielono się w końcu zrobiło:DD



















Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 67.43km
  • Czas 02:48
  • VAVG 24.08km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie sobie kręcenie..

Niedziela, 20 kwietnia 2008 · dodano: 20.04.2008 | Komentarze 4

Pogoda niezbyt zachęca do dłuższych dystansów, na niebie ciągle ciemne chmury, do tego chłodniej niż wczoraj:/
Gdy przeschło trochę przejechałem się chwilkę standardową trasą w spokojnym tempie, co by się dzisiaj znowu nie wybrudzić;)

Tak wyglądało niebo, gdy dzisiaj jeździłem:


To może zajmę się w końcu czymś pożytecznym... (tylko mi się nie chce...;PP)

30km
1:21h

EDIT:
Trochę się pouczyłem, ale widząc za oknem rozpogodzone niebo nie wytrzymałem i około 19 ruszyłem na jeszcze jedną traskę:DD
Śmigłem sobie już w trochę wyższym tempie znowu nad zalew;PP a do tego jeszcze przejazd przez Budziwój, Tyczyn i Białą, no i oczywiście trochę po mieście.
37.43km
1:27h




  • DST 74.01km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:11
  • VAVG 23.25km/h
  • VMAX 63.10km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie ooo... ;PP

Piątek, 18 kwietnia 2008 · dodano: 18.04.2008 | Komentarze 9

Pojechałem na działkę maksymalnie (jak na dzisiejsze warunki) okrężną drogą i zamiast 15km na miejscu miałem 52;PP
Dzisiaj więcej po większych górkach;) i pojeździłem sobie trochę szczytami góreczek obserwując ładne widoczki i przy okazji nadciągające chmury, czy czasem tak jak wczoraj nie będę musiał przed jakimiś uciekać.. ;)
Na szczęście obeszło się bez deszczu, noo prawie... bo zlało mnie na sam koniec, gdy już wracałem do domu;P ale to przynajmniej zmyło ze mnie trochę błota;P Poza tym incydentem pogada bardzo przyjemna, zawłaszcza gdy przyświecało słoneczko- wtedy robiło się miło ciepło:DD

Na działkę: Słocina (podjazd asfaltem)- Matysówka- Biała- Tyczyn (na zjeździe 63.1 km/h, bo jechałem trochę asekuracyjnie na hamulcu... -nie pamiętałem jakie są zakręty;P)- Hermanowa- podjazd na Przylasek- szczytem góreczki przez Lubenię i tam zjazd- Siedliska- Zarzecze- Lutoryż- Mogielnica:)
Posiedziałem trochę na działeczce i sfociłem parę zwierzaków u babci:D

Małe kozy ciężko uchwytne- ewidentnie nie chciały mi pozować;PP


Powrót bocznymi drogami przez Mogielnicę, Boguchwałę, Zwięczycę, nad zalewem i w deszczu przez miasto:DD

I jeszcze trochę góreczek:))









Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 60.42km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 25.18km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ucieczka przed burzą..

Czwartek, 17 kwietnia 2008 · dodano: 17.04.2008 | Komentarze 11

Od rana pogoda niezbyt zachęcająca do jazdy, ale gdy wracałem do domu zaczęło się wypogadzać:D
Z racji że było trochę zimno ubrałem się cieplej i to był błąd... bo kilka minut po wyjechaniu na niebie pojawiły się tylko białe obłoczki, a świecące słoneczko zaczęło mnie nieźle dogrzewać, ale nie chciało mi się już wracać..

Na początek oczywiście standardowo nad zalew, żeby zastanowić się gdzie by tu pojechać;)
Postanowiłem sobie lajtowo śmignąć do Czudca bez jeżdżenia po jakichś większych podjazdach:) no i bez pchania się w teren, bo po całym dniu i nocy deszczu wszędzie musi być niezłe bagno;)
I tak do Czudca pojechałem przez Budziwój, Siedliska, Lubenię, Babicę, Wyżne i Podzamcze. Stamtąd główną drogą przez Babicę do Lutoryża do dziadków:D Zjadłem sobie obiadek;D i musiałem ruszyć w drogę do domu ponieważ pojawił mi się niespodziewanie groźny przeciwnik;P czyli:

...burzowe chmury;P -twardy rywal, a ściganie się z nim dało mi trochę w kość, ale łatwo się nie poddałem;PP i ponad 15 km do domu mimo, że po trochę górkach było naprawdę mocnym tempem, które tylko chwilami spadało poniżej 30 km/h:D
Gdybym jeszcze nie wydłużył sobie lekko powrotu jadąc przez miasto to bym uciekł, a tak to dopadł mnie lekki deszczyk jakieś 2 km od domu:) ale rywalizacja była twarda do końca... ;PPP

I kilka fotek, gdy jeszcze nie musiałem uciekać;P Robi się już wszędzie pięknie zielono po tych ostatnich deszczach- jeszcze tylko niech wszystkie drzewa się zazielenią:DDD






Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki