Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:41697.01 km (w terenie 3701.90 km; 8.88%)
Czas w ruchu:1772:51
Średnia prędkość:23.42 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:304756 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:654225 kcal
Liczba aktywności:651
Średnio na aktywność:64.05 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 57.19km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żeby taka pogoda była całą zimę to będzie można pojeździć:DD

Piątek, 23 listopada 2007 · dodano: 23.11.2007 | Komentarze 8

Dzisiaj z rana najpierw musiałem złożyć wizytę u okulistki, która zakropiła mi jakimiś kroplami oczy przez co straciłem ostrość widzenia O.o i musiałem trochę odczekać w domu zanim wróciła mi jako taka sprawność widzenia, żeby kogoś czasem nie rozjechać na mieście;P dlatego na rower udałem się trochę później niż zamierzałem.

Moim celem na dzisiaj było wrócić do domu w stanie używalności, tzn. w miarę możliwości być czystym:D Jednak nie było mi dane wytrwać w tym postanowieniu ponieważ jadąc z Kielnarowej do Borku nagle z nawierzchni znikł asfalt:/ a zastąpiło go spore błocko:/ i znowu wróciłem cały brudny... ;P

Kurcze:/ napęd jest już na wykończeniu- normalnie jeździć da się chyba tylko na jedynce z przodu, a dzisiaj nawet chwilami przeskakiwało na blacie:/- żeby tylko zimę dało się przejeździć to później założy się nowy:)

Trasa:
Rzeszów- Budziwój- Tyczyn- do Kielnarowej obok WSIiZ-u -Borek Nowy- i już główną drogą do Rzeszowa przez Kielnarową, Tyczyn, Białą i Zalesie- na koniec jeszcze trochę poplątałem się po mieście zanim zaczęło się ściemniać, bo nie można takiej pogody tracić na siedzenie w domu:D

No i standardowo kilka fotek:

Dzisiaj też było troszkę po górkach:D


Na szczęście śniegu co raz mniej:))




Drzewko;PP


Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 66.66km
  • Teren 9.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 19.80km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tarnawka na zimowo

Czwartek, 22 listopada 2007 · dodano: 22.11.2007 | Komentarze 10

W końcu wolny czas zgrał mi się z ładną pogodą, która jest w Rzeszowie już od kilku dni i możliwe było przejechać trochę więcej:D
Ładnie świecące słoneczko, niebo praktycznie bez chmur, temperatura jakieś 8-9*C i raczej niezbyt silny wiatr :DD
Wszystko wyglądało jakby to nie zima nadchodziła, ale wiosna;P
Topniejące naokoło białe badziewie (czytaj: śnieg ;D) trochę zalewało drogi przez co wróciłem do domu nie źle brudny;) i zmoknięty, ale świetnie się dzisiaj jeździło choć czuć, że forma idzie już ostro w dół:/ ,a do tego pojeździłem po górkach przez co wróciłem trochę zmęczony, ale ten przejazd wart był lekkiego wysilenia;D
A towarzyszyły mi dzisiaj między innymi takie widoczki:



Po lasach fajnie się jeździło:P- nie złe błotko tam gdzie było mniej śniegu i topniał on tworząc na drodze "jeziorka" ;) a reszta dróg w lesie, łącznie z tymi asfaltowymi była pokryta lodem:) -sam nie wiem jakim cudem udało mi się tam uniknąć gleby, bo było sporo poślizgów... (tylko raz podparłem się nogą przy czym wpadła mi ona do kałuży i trochę mi przemoczyło buta:/ brrr...)
A tak mniej więcej wyglądały odcinki lodowe:P


Fajny dystans wyszedł:D- a nic przy tym nie majstrowałem;D

Trasa:
Rzeszów- Zalesie- podjazd na Matysówkę- zjazd do Chmielnika- Błędowa Tyczyńska- Zabratówka- lasy koło Tarnawki (też fajne góreczki:D)- Handzlówka- Albigowa- Kraczkowa- Malawa- Słocina- Rzeszów

No i sporo zdjęć napstrykałem, bo super widoczki tam były na góreczkach i w lesie:DD
A tu kilka z nich:











To by było na tyle... ;P


Kategoria 50-100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 77.52km
  • Czas 02:58
  • VAVG 26.13km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Sebą

Sobota, 3 listopada 2007 · dodano: 03.11.2007 | Komentarze 5

Rano gdy się obudziłem zobaczyłem, pokój oświetlony przez słońce:D -pomyślałem , że może w końcu piękna pogoda zawitała do Rzeszowa. Jednak jeszcze zanim zdążyłem zjeść śniadanie całe niebo było już w chmurach:// ,ale pocieszała mnie myśl, że prognozy zapowiadały opady dopiero późnym popołudniem lub wieczorem:) Wczoraj ugadałem się na dzisiejszy wypad z Sebą . Jak się okazało już na pierwszych kilometrach za Rzeszowem nie miało się nam dzisiaj lekko jechać ponieważ wiatr dawał nie źle w kość (co najbardziej odczuliśmy podczas powrotu z Łańcuta://)
Temperatura w granicach 12* może troszkę więcej, a do tego w czasie jazdy nawet słońce chwilami wychodziło zza chmur:))
Tempo było dość mocne, a że ja jeszcze czułem w nogach wczorajszy przejazd to teraz jestem lekko padnięty.

Kilka fotek:
Góreczki:D


Łańcut:


Trasa:
Rzeszów- Budziwój- Tyczyn- Kielnarowa- Chmielnik- Zabratówka- Wola Rafałowska- Albigowa (69km/h)- Łańcut- Wola Dalsza- Wola Mała- Czarna- Łukawiec- Terliczka- Trzebownisko- Załęże- Rzeszów




  • DST 54.65km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 22.16km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciężko..

Niedziela, 28 października 2007 · dodano: 28.10.2007 | Komentarze 4

Po zmianie czasu udało mi się w końcu wyspać;)), ale odbiło się to później, bo zapomniałem o tym i myślałem, że światło dzienne będzie mi towarzyszyć trochę dłużej, a tu już po 16 zaczęło się ściemniać i tak kilka ostatnich kaemów trzeba było jechać przy sztucznym oświetleniu;)
Jakoś tak ciężko mi się dzisiaj jeździło w przeciwieństwie do dnia wczorajszego:/ i ciężko mi określić co było tego powodem:/
Trasa taka sobie:
Rzeszów- Słocina- Malawa- Kraczkowa- Krzemienica (tu mała niespodzianka na drodze O_o -patrz zdjęcie;)- Czarna- Łukawiec (znowu przedzieranie się przez jakieś krzaczory i pola wzdłuż Wisłoka)- Terliczka- Trzebownisko- Rzeszów

Tu powinna być droga, a jest duuuża dziura (trzeba było się wbić komuś na ogród żeby to minąć)


Tam gdzieś się przebijałem przez krzaki i pole- chyba świeżo bronowane;)


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 62.54km
  • Teren 22.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 18.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne, błotne górki i mgła

Piątek, 26 października 2007 · dodano: 26.10.2007 | Komentarze 2

W końcu na weekendzie pogoda zamiast się psuć (jak było przez kilka ostatnich tygodni), poprawiła się:D Temperatura nareszcie wzrosła do 13*, niebo przez większość dnia bez chmur- za wyjątkiem Malawy gdzie na szczycie dopadła mnie jakaś chmura i wszędzie opadła mgła przez co widoczność spadła do ok. 200m może mniej (ciekawie się jechało) prawie minąłem skręt w stronę kościółka Mari Magdaleny, bo nie było go widać z drogi chociaż jest właśnie w odległości jakichś 150m.

Wypad dzisiaj był na zasadzie góra-dół, podjazd- zjazd chociaż w długich spodniach trochę ciężko się podjeżdżało, a na zjazdach nie źle przewiewało (brrr...:/) i do tego duuużo błota i wszędzie mokro. W jednym miejscu trochę mnie ściągnęło i wylądowałem nogą i ręką w błocie:// - nie ma to jak kąpiel błotna.
Przejazd:
Rzeszów- podjazd lasem w Słocinie- zjazd lasem w Chmielniku- Borek Stary- podjazd w stronę Borówek- zjazd do Chmielnika (ale w innym miejscu;)- podjazd przez Wolę Rafałowską- Malawa- przez pola do Słociny i zjazd lasem- Rzeszów

No i trochę zdjęć z góreczek:







Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 66.01km
  • Teren 37.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 18.51km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lesne błądzenie

Niedziela, 14 października 2007 · dodano: 14.10.2007 | Komentarze 5

Wybrałem się dzisiaj pojeździć po lasach, ponieważ pogoda od rana zachęcała do kręcenia tylko mogłoby być trochę więcej stopni, a trochę mniej wiatru. Na szczęście w lesie wiatr był w ogóle nieodczuwalny, ale najpierw trzeba było pokonać 15km pod wiatr:/ żeby dotrzeć do tego lasu.
Najpierw las w Bratkowicach- pokręciłem się po jego wschodniej części, bo tam jeszcze nie jeździłem. Następnie przez pola do lasu głogowskiego. tu już niestety po chwili słońce zaczęło zachodzić co spowodowało małe problemy z trafieniem na właściwą ścieżkę w lesie://(nie mogłem nawet określić w jakim kierunku jadę)- czułem się jak w trójkącie bermudzkim- dwa razy wyjeżdżałem w tym samym miejscu:/ a jedną drogą jechałem 3 razy;)- coś mnie dzisiaj zawodził mój zmysł orientacji- normalnie bez problemów przejeżdżam przez ten las. chyba z pół godziny mi zajęło znalezienie dobrze mi znanej drogi, a wtedy zrobiło się już ciemno- ciekawe przeżycie- jazda samemu przez las po zmroku (tempo od razu mi skoczyło do góry;). Gdy wyjechałem z lasu nie zdążyłem się już nawet załapać na zachód słońca- dobrze że mam oświetlenie (tylko że przypomniałem sobie o nim dopiero jak wyjechałem z lasu;)
Powrót już główną drogą prosto do Rzeszowa.
Tempo spokojne co by mnie nie przewiało za bardzo i do tego sporo przerw na robienie zdjęć, bo lasy pięknie wyglądają:DD

A teraz kuuupa zdjęć ;DDD


















Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 52.85km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoda pod psem..

Piątek, 12 października 2007 · dodano: 12.10.2007 | Komentarze 4

Okropna pogoda- chyba najgorszy rodzaj jaki może być: zero słońca, całe niebo w chmurach, temperatura 8-9* to dzisiaj na pewno nie przekroczyła, do tego przewiewający na wylot wmordewind:/// no i na dokładkę 3 razy zmoczył mnie deszczyk (co prawda mały, ale w taką pogodę odczuwalny:/)
Podczas zjazdów odczuwalna temperatura to chyba była na minusie- jak jechałem przez chwilkę 45km/h z góreczki to myślałem, że zamarznę chociaż byłem w miarę ciepło ubrany;/// brrr...
Na początku niedaleko domu spotkałem jeszcze Magdę, która akurat jechała na zbiórkę przed wypadem na rowerowy weekend na Słowacji, więc ją odtransportowałem na docelowe miejsce:)

Wypad do Łańcuta pod zamek i do parku zamkowego. Dojazd przez Słocinę, Malawę, Kraczkową i Albigową- czyli trasa standard. Powrót przez Krzemienicę, Palikówkę, Strażów, Krasne i Załęże. Droga powrotna z wmordewindem- jechało się naprawdę ciężko i do tego w długich spodniach- trzeba będzie chyba zainwestować w jakieś geterki:D

Kilka fotek z parku zamkowego w Łańcucie (próbka photo.BIKEstats.eu):



Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 66.98km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:49
  • VAVG 23.78km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bagna nie nadają się na rower... ;)

Niedziela, 7 października 2007 · dodano: 07.10.2007 | Komentarze 3

Pogoda lepsza niż wczoraj więc trzeba było trochę pokręcić:D Chwilami nawet przez chmury przedostawało się słońce, a wtedy jechało się baardzo przyjemnie:D Lekko wiatr przeszkadzał, ale że nie było on jakiś silny to dało się spokojnie pojeździć:)

A co do trasy to wybrałem się znowu w tereny leśne, ale po drogach asfaltowych, bo gdy zjechałem w pola to zaraz się droga skończyła (takie moje szczęście;) i wylądowałem na jakichś podmokłych terenach. Na początku myślałem, że to tylko kawałek i chciałem się przedostać... i to był mój błąd:// wpakowałem się środek jakiegoś bagna gdzie było pełno pokrzyw. Zanim się wydostałem spowrotem miałem już całe nogi w bąblach po pokrzywach (do teraz całe nogi mnie pieką:/) i przemoczone buty:// - to mnie zniechęciło do jazdy w terenie dzisiaj.

Trasa:
Rzeszów- Miłocin- Rudna Wielka- Mrowla- Bratkowice- Czarna Sędziszowska- wyrobisko zalane wodą- fajne miejsce:D, a następnie bagno:/- Krzywa- Klęczany- Trzciana- Świlcza- Rzeszów

Znowu żałuje, że nie miałem aparatu, bo lasy wyglądają coraz ładniej :))


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 90.79km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:57
  • VAVG 22.98km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwa oblicza jesieni w ciągu dzisiejszego dnia.

Piątek, 5 października 2007 · dodano: 05.10.2007 | Komentarze 3

Najpierw śmigałem na rowerku po mieście przed południem załatwiając różne sprawy i towarzyszyło mi ładne słoneczko (chociaż gdzieś nad ranem padało, bo wszędzie było mokro). Ulice były pełne samochodów, a przez chodniki przetaczały się tłumy ludzi. Piękny obraz polskie złotej jesieni:)) Jeździło się super- mogłoby być tylko parę stopni więcej...
(jakieś 34km w 1:33h)

Natomiast popołudniu wybrałem się pojeździć trochę po lasach głogowskich i pogoda, która mi towarzyszyła była diametralnie inna. Całe niebo zachmurzone tak, że promienie słoneczne nie były w stanie się przedostać przez szare chmurzyska i do tego deszcz który mnie dopadł gdy jeździłem po lesie (przynajmniej bardzo nie zmokłem, bo jak wyjechałem z lasu to przestało padać:D)
Lasy teraz zaczynają wyglądać coraz fajniej:)) tylko dzisiaj były jakieś takie dziwne... Jeżdżąc leśnymi drogami otaczała mnie całkowita cisza- nawet nie było słychać ptaków i całkowity spokój- nawet jeden liść na drzewach się nie poruszał i zero ludzi. Gdy się zatrzymywałem dało się usłyszeć tylko cichy szum deszczu na liściach.
Było po prostu dziwnie, dziwnie tajemniczo.....

Trasa:
Rzeszów- Zaczernie- Nowa Wieś- Jasionka- Stobierna- las- Wysoka Głogowska- Rez. Bór- Zaczernie- Rzeszów

Szkoda że nie miałem czym zrobić zdjęć://


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 72.58km
  • Teren 13.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 22.56km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oficjalna inauguracja roku akademickiego, a co za tym idzie- godziny rektorskie:DD

Wtorek, 2 października 2007 · dodano: 02.10.2007 | Komentarze 5

Także mogłem dzisiaj trochę pośmigać na rowerku:)

Najpierw na miasto pozałatwiać sprawy, następnie krótki wypad z Krystianem na mostek linowy do Budziwoja i na koniec samotny przejazd do lasu głogowskiego i stamtąd parę zdjęć: