Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 108185.55 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 761090 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Tu i tam

Dystans całkowity:67108.76 km (w terenie 6705.10 km; 9.99%)
Czas w ruchu:2980:58
Średnia prędkość:22.39 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:507068 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:893526 kcal
Liczba aktywności:992
Średnio na aktywność:67.65 km i 3h 01m
Więcej statystyk
  • DST 54.65km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 22.16km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciężko..

Niedziela, 28 października 2007 · dodano: 28.10.2007 | Komentarze 4

Po zmianie czasu udało mi się w końcu wyspać;)), ale odbiło się to później, bo zapomniałem o tym i myślałem, że światło dzienne będzie mi towarzyszyć trochę dłużej, a tu już po 16 zaczęło się ściemniać i tak kilka ostatnich kaemów trzeba było jechać przy sztucznym oświetleniu;)
Jakoś tak ciężko mi się dzisiaj jeździło w przeciwieństwie do dnia wczorajszego:/ i ciężko mi określić co było tego powodem:/
Trasa taka sobie:
Rzeszów- Słocina- Malawa- Kraczkowa- Krzemienica (tu mała niespodzianka na drodze O_o -patrz zdjęcie;)- Czarna- Łukawiec (znowu przedzieranie się przez jakieś krzaczory i pola wzdłuż Wisłoka)- Terliczka- Trzebownisko- Rzeszów

Tu powinna być droga, a jest duuuża dziura (trzeba było się wbić komuś na ogród żeby to minąć)


Tam gdzieś się przebijałem przez krzaki i pole- chyba świeżo bronowane;)


Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 101.46km
  • Czas 04:03
  • VAVG 25.05km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setka sprowokowana przez Młynarza;)

Sobota, 27 października 2007 · dodano: 27.10.2007 | Komentarze 4

Wchodząc rano na bikestats zobaczyłem wpis Młynarza z wczoraj z kolejną setką i od razu cel na dziś był jednoznaczny;D tylko najpierw musiałem uporać się ze zrobieniem referatu na zajęcia:/ i tak dopiero przed 14 zdołałem pójść na rower.
Wybrałem dzisiaj wariant płaski i asfaltowy, czyli nieco szybszy niż wczorajszy- terenowy:)
Pogoda super w porównaniu z tym co było na początku tygodnia- temp. około 14-15*, wiatr trochę przeszkadzał na początku, gdy zawiewał z przodu, ale za to powrót była przyjemniejszy:]
Trasa:
Rzeszów- Słocina- Malawa- Kraczkowa- Albigowa- Łańcut (nie wiem który to już raz w tym roku;)- Wola Mała- Dąbrówki- Rakszawa (trochę mnie tu wytrzęsło na płytkach które są ułożone na drodze:/)- Węgliska- Medynia Łańcucka- Pogwizdów- Wólka Podleśna- Jasionka (jadąc po drodze wzdłuż lotniska wyprzedził mnie jakiś gość na skuterku- to ja za niego- fajnie się jechało tempem 32-38km/h, ale po chwili spadła mu prędkość do około 30 więc troszkę przycisnąłem i już mnie nie dogonił;)- Zaczernie- Miłocin- Rzeszów (trochę jazdy po mieście żeby dobić do setki:D -zapewne jedynej w październiku)

Dzisiaj mało fotek:

Nad zalewem:


Droga gdzieś między Dąbrówkami, a Rakszawą:


Widok na Wisłok:


Kategoria Tu i tam, >100km, Fotki


  • DST 62.54km
  • Teren 22.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 18.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne, błotne górki i mgła

Piątek, 26 października 2007 · dodano: 26.10.2007 | Komentarze 2

W końcu na weekendzie pogoda zamiast się psuć (jak było przez kilka ostatnich tygodni), poprawiła się:D Temperatura nareszcie wzrosła do 13*, niebo przez większość dnia bez chmur- za wyjątkiem Malawy gdzie na szczycie dopadła mnie jakaś chmura i wszędzie opadła mgła przez co widoczność spadła do ok. 200m może mniej (ciekawie się jechało) prawie minąłem skręt w stronę kościółka Mari Magdaleny, bo nie było go widać z drogi chociaż jest właśnie w odległości jakichś 150m.

Wypad dzisiaj był na zasadzie góra-dół, podjazd- zjazd chociaż w długich spodniach trochę ciężko się podjeżdżało, a na zjazdach nie źle przewiewało (brrr...:/) i do tego duuużo błota i wszędzie mokro. W jednym miejscu trochę mnie ściągnęło i wylądowałem nogą i ręką w błocie:// - nie ma to jak kąpiel błotna.
Przejazd:
Rzeszów- podjazd lasem w Słocinie- zjazd lasem w Chmielniku- Borek Stary- podjazd w stronę Borówek- zjazd do Chmielnika (ale w innym miejscu;)- podjazd przez Wolę Rafałowską- Malawa- przez pola do Słociny i zjazd lasem- Rzeszów

No i trochę zdjęć z góreczek:







Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 66.01km
  • Teren 37.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 18.51km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lesne błądzenie

Niedziela, 14 października 2007 · dodano: 14.10.2007 | Komentarze 5

Wybrałem się dzisiaj pojeździć po lasach, ponieważ pogoda od rana zachęcała do kręcenia tylko mogłoby być trochę więcej stopni, a trochę mniej wiatru. Na szczęście w lesie wiatr był w ogóle nieodczuwalny, ale najpierw trzeba było pokonać 15km pod wiatr:/ żeby dotrzeć do tego lasu.
Najpierw las w Bratkowicach- pokręciłem się po jego wschodniej części, bo tam jeszcze nie jeździłem. Następnie przez pola do lasu głogowskiego. tu już niestety po chwili słońce zaczęło zachodzić co spowodowało małe problemy z trafieniem na właściwą ścieżkę w lesie://(nie mogłem nawet określić w jakim kierunku jadę)- czułem się jak w trójkącie bermudzkim- dwa razy wyjeżdżałem w tym samym miejscu:/ a jedną drogą jechałem 3 razy;)- coś mnie dzisiaj zawodził mój zmysł orientacji- normalnie bez problemów przejeżdżam przez ten las. chyba z pół godziny mi zajęło znalezienie dobrze mi znanej drogi, a wtedy zrobiło się już ciemno- ciekawe przeżycie- jazda samemu przez las po zmroku (tempo od razu mi skoczyło do góry;). Gdy wyjechałem z lasu nie zdążyłem się już nawet załapać na zachód słońca- dobrze że mam oświetlenie (tylko że przypomniałem sobie o nim dopiero jak wyjechałem z lasu;)
Powrót już główną drogą prosto do Rzeszowa.
Tempo spokojne co by mnie nie przewiało za bardzo i do tego sporo przerw na robienie zdjęć, bo lasy pięknie wyglądają:DD

A teraz kuuupa zdjęć ;DDD


















Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 52.85km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoda pod psem..

Piątek, 12 października 2007 · dodano: 12.10.2007 | Komentarze 4

Okropna pogoda- chyba najgorszy rodzaj jaki może być: zero słońca, całe niebo w chmurach, temperatura 8-9* to dzisiaj na pewno nie przekroczyła, do tego przewiewający na wylot wmordewind:/// no i na dokładkę 3 razy zmoczył mnie deszczyk (co prawda mały, ale w taką pogodę odczuwalny:/)
Podczas zjazdów odczuwalna temperatura to chyba była na minusie- jak jechałem przez chwilkę 45km/h z góreczki to myślałem, że zamarznę chociaż byłem w miarę ciepło ubrany;/// brrr...
Na początku niedaleko domu spotkałem jeszcze Magdę, która akurat jechała na zbiórkę przed wypadem na rowerowy weekend na Słowacji, więc ją odtransportowałem na docelowe miejsce:)

Wypad do Łańcuta pod zamek i do parku zamkowego. Dojazd przez Słocinę, Malawę, Kraczkową i Albigową- czyli trasa standard. Powrót przez Krzemienicę, Palikówkę, Strażów, Krasne i Załęże. Droga powrotna z wmordewindem- jechało się naprawdę ciężko i do tego w długich spodniach- trzeba będzie chyba zainwestować w jakieś geterki:D

Kilka fotek z parku zamkowego w Łańcucie (próbka photo.BIKEstats.eu):



Kategoria Tu i tam, 50-100km, Fotki


  • DST 66.98km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:49
  • VAVG 23.78km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bagna nie nadają się na rower... ;)

Niedziela, 7 października 2007 · dodano: 07.10.2007 | Komentarze 3

Pogoda lepsza niż wczoraj więc trzeba było trochę pokręcić:D Chwilami nawet przez chmury przedostawało się słońce, a wtedy jechało się baardzo przyjemnie:D Lekko wiatr przeszkadzał, ale że nie było on jakiś silny to dało się spokojnie pojeździć:)

A co do trasy to wybrałem się znowu w tereny leśne, ale po drogach asfaltowych, bo gdy zjechałem w pola to zaraz się droga skończyła (takie moje szczęście;) i wylądowałem na jakichś podmokłych terenach. Na początku myślałem, że to tylko kawałek i chciałem się przedostać... i to był mój błąd:// wpakowałem się środek jakiegoś bagna gdzie było pełno pokrzyw. Zanim się wydostałem spowrotem miałem już całe nogi w bąblach po pokrzywach (do teraz całe nogi mnie pieką:/) i przemoczone buty:// - to mnie zniechęciło do jazdy w terenie dzisiaj.

Trasa:
Rzeszów- Miłocin- Rudna Wielka- Mrowla- Bratkowice- Czarna Sędziszowska- wyrobisko zalane wodą- fajne miejsce:D, a następnie bagno:/- Krzywa- Klęczany- Trzciana- Świlcza- Rzeszów

Znowu żałuje, że nie miałem aparatu, bo lasy wyglądają coraz ładniej :))


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 90.79km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:57
  • VAVG 22.98km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwa oblicza jesieni w ciągu dzisiejszego dnia.

Piątek, 5 października 2007 · dodano: 05.10.2007 | Komentarze 3

Najpierw śmigałem na rowerku po mieście przed południem załatwiając różne sprawy i towarzyszyło mi ładne słoneczko (chociaż gdzieś nad ranem padało, bo wszędzie było mokro). Ulice były pełne samochodów, a przez chodniki przetaczały się tłumy ludzi. Piękny obraz polskie złotej jesieni:)) Jeździło się super- mogłoby być tylko parę stopni więcej...
(jakieś 34km w 1:33h)

Natomiast popołudniu wybrałem się pojeździć trochę po lasach głogowskich i pogoda, która mi towarzyszyła była diametralnie inna. Całe niebo zachmurzone tak, że promienie słoneczne nie były w stanie się przedostać przez szare chmurzyska i do tego deszcz który mnie dopadł gdy jeździłem po lesie (przynajmniej bardzo nie zmokłem, bo jak wyjechałem z lasu to przestało padać:D)
Lasy teraz zaczynają wyglądać coraz fajniej:)) tylko dzisiaj były jakieś takie dziwne... Jeżdżąc leśnymi drogami otaczała mnie całkowita cisza- nawet nie było słychać ptaków i całkowity spokój- nawet jeden liść na drzewach się nie poruszał i zero ludzi. Gdy się zatrzymywałem dało się usłyszeć tylko cichy szum deszczu na liściach.
Było po prostu dziwnie, dziwnie tajemniczo.....

Trasa:
Rzeszów- Zaczernie- Nowa Wieś- Jasionka- Stobierna- las- Wysoka Głogowska- Rez. Bór- Zaczernie- Rzeszów

Szkoda że nie miałem czym zrobić zdjęć://


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 47.01km
  • Czas 01:50
  • VAVG 25.64km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj mała regeneracja;)

Poniedziałek, 1 października 2007 · dodano: 01.10.2007 | Komentarze 1

bo nie miałem czasu żeby więcej pojeździć. Na rowerek dopiero około 16.30 i po nie całej godzinie jazdy już zrobiło się chłodno://
Chyba wskoczył mi jakiś wyższy bieg;P, bo ostatnio średnie coś skoczyły mi do góry. Nawet dzisiaj była ponad 26 tylko spadła na koniec, bo wracałem przez centrum.
W Słocinie gdy jechałem raczej dość leniwie wyprzedził mnie inny rowerzysta też jadący na GT :P (a nie lubię gdy inni mnie wyprzedzają:DD hehe;) co umotywowało mnie do szybszej jazdy. Chcąc się sprawdzić postanowiłem jechać jego tempem (a wolno to on nie jechał) ale jakieś 10-15 metrów za nim, żeby nie było że jadę w tunelu;) Tak dojechałem do Malawy z prędkością od 30 do 37km/h gdzie ten rowerzysta skręcił w jakąś boczną drogę.

Trasa:
Rzeszów- Słocina- Malawa- Kraczkowa- Strażów- Palikówka- Łąka- Terliczka- Nowa Wieś- Trzebownisko- Rzeszów


Kategoria Tu i tam, 0-50km


  • DST 102.59km
  • Czas 03:41
  • VAVG 27.85km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzy setki w ostatnie trzy dni wakacji;// i rekord czasowy na 100km:)

Niedziela, 30 września 2007 · dodano: 30.09.2007 | Komentarze 4

Jako że od rana pogoda była świetna to inaczej się nie dało zakończyć wakacji niż na rowerze:DD
Na bike'a wsiadłem gdzieś po 13 gdy temperatura dochodziła nawet do 23* (polska złota jesień:DD), a po niebie tylko przewijały się leniwie białe, kłębiaste obłoczki:)
Przejazd dzisiaj całkowicie szosowy i nawet średnia wyszła jak na kolarce:DD
Myślałem że nie będę miał dzisiaj tyle siły, bo wczoraj też było mocne tempo i do tego ten wiatr..., ale jak widać forma nawet sprzyja:PP
To moja najszybsza setka jaką udało mi się zrobić na góralu: równe 100km przejechałem w czasie 3:35:34h :))
I znowu mogę żałować, że nie miałem aparatu:// -przy takiej pogodzie wszystko wygląda pięknie- drzewa, pola, góreczki, no i to niebo...ehhh ;)

Trasa:
Rzeszów-zalew- Słocina- Malawa (tu aż do Kraczkowej ścigałem się z jakąś motorynką (tak to nazwę bo nie znam się na motorach;)- na prostej trzymałem się równo przy prędkości około 42, ale gdy zaczął się lekki podjazd motorynka nie dała rady, a ja troszkę przyśpieszyłem do 44 i zobaczyłem tylko dziwną minę kierowcy, gdy go mijałem:DD ,ale jakieś 2km takiej jazdy mocno poczułem w nogach- chyba każdy mięsień czułem, ale jak średnia skoczyła;)- Kraczkowa- Strażów- Palikówka- Łąka- Terliczka- Łukawiec- Czarna- Pogwizdów- Wólka Podleśna- Jasionka- Zaczernie- Miłocin- Rzeszów (zobaczyłem sms-a, że rodzinka pojechała do dziadków i tak zamiast wracać do domu odbiłem na południe:D) Zwięczyca- Boguchwała- Lutoryż (mała przekąska;) i tą samą drogą powrót do Rzeszowa cały czas główną drogą.


Kategoria >100km, Tu i tam


  • DST 102.29km
  • Czas 03:51
  • VAVG 26.57km/h
  • VMAX 67.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejna setka- w sumie nie była planowana, ale tak jakoś wyszło... ;PP

Sobota, 29 września 2007 · dodano: 29.09.2007 | Komentarze 4

Wypad z Mateuszem- pojeździliśmy z jednej i z drugiej strony Rzeszowa (u niego można znaleźć trasę zaznaczoną na Google Maps)

Przebieg:
Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Lutoryż- Zarzecze- Siedliska- Lubenia- Straszydle- Hermanowa (67.8km/h)- Tyczyn- Biała- Zalesie- Słocina- Malawa- Krasne- Strażów- Łąka- Łukawiec- Terliczka- Jasionka- Zaczernie- Rzeszów; odtransportowałem Mateusza w okolice bloku i dalej pojechałem już sam żeby dobić do setki:D -tu ogólnie jazda po mieście- w większości po obwodnicy

Pogoda dzisiaj świetna- 19*, ładne, początkowo bezchmurne niebo (później pojawiły się tylko ładne białe obłoczki:) tylko wiatr okropny z południa gdzieś tak >20km/h.
Dlatego początek i koniec dzisiejszego przejazdu były dość ciężkie, ale mimo wszystko udało się utrzymać dość wysoką średnią:D
Najwyższe tempo było od Hermanowej (wiatr w plecy:)- tam w 18 minut zrobiliśmy 12km:DD, do Rzeszowa tempo w okolicach 37km/h, dalej też nie źle szło także w godzinę jazdy od Hermanowej dojechaliśmy do Łukawca- 32,5km:DD


Kategoria >100km, Tu i tam