Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 108131.64 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 760361 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Tu i tam

Dystans całkowity:67108.76 km (w terenie 6705.10 km; 9.99%)
Czas w ruchu:2980:58
Średnia prędkość:22.39 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:507068 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:893526 kcal
Liczba aktywności:992
Średnio na aktywność:67.65 km i 3h 01m
Więcej statystyk
  • DST 56.56km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 60.12km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 691m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góreczki

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 23.03.2011 | Komentarze 0

Powoli w miarę możliwości czasowych staram się jeździć trochę więcej i zaliczać więcej góreczek. Dzisiaj nie było inaczej, aż że udało się wygospodarować ze 3 godzinki to udało się kawałek przejechać. Co prawda lekko przeciągnąłem jazdę i później w domu musiałem się spieszyć, żeby skoczyć w parę miejsc, ale tak przyjemnie się jechało, że szkoda było wcześniej kończyć. No może poza faktem, że nie zabrałem ze sobą żadnego picia ani jedzenia i wracałem już mega głodny;)
Słoneczko pięknie świeciło, ale ja głupi i tak się ubrałem jakby było dobrych kilka stopni mniej, dlatego po paru kilometrach musiałem popodwijać rękawy i nogawki w spodniach. Od razu przyjemniej:) w sumie to dziś dało by się nawet w krótkich spodenkach pojeździć.
Ogólnie trasa asfaltowa, ale był też epizod terenowy, ale tak jak się spodziewałem tam króluje w dalszym ciągu błoto, więc nie ma co się pchać za bardzo do lasu jeżeli nie chce się później wszystkiego prać.
Bez zdjęć, bo ostatnio nie mam czasu na ich robienie jeżeli chce przejechać jak najwięcej kilometrów, bo najwyższy czas zadbać o swoją formę:)

Mapa:


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 56.71km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 59.32km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 609m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękna pogoda i wietrzne zmagania

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 5

Od wczoraj w okolicach Rzeszowa widać w końcu nadchodzącą wiosnę, zwłaszcza w pogodzie i dzięki temu w znikającym śniegu, który już praktycznie cały się stopił:)
Wczoraj co prawda nie mogłem skorzystać z tej pogody na rowerze, ale przydała się ona bardzo dobrze podczas wspinaczki na Połoninę Wetlińską:D Dziś mimo wiszącej nade mną konieczności pisania pracy mgr jednak musiałem choć trochę pojeździć. Skoczyłem sobie po okolicznych górkach zaliczając podjazd przez Kielanówkę, pod krzyż w Niechobrzu i na Lubenię. Cały wyjazd pod znakiem masakrycznego wiatru.. w Niechobrzu na górze to myślałem, że mi jechać nie pozwoli, a na zjeździe do Czudca ledwie się do 40 rozpędziłem, gdzie normalnie można pojechać koło 60. W sumie to więcej tez wiatr mi dzisiaj przeszkadzał niż pomagał, ale i tak się super jeździło. No i widoczki piękne na górkach:)
Ogólnie przyjemnie:)

Mapa:


Dzisiaj nie zrobiłem żadnego zdjęcia dlatego wrzucam chociaż jakieś fotki z wczorajszego łażenia:

Połonina Caryńska widziana z nad Chatki Puchatka © azbest87


Smerek i Połonina Wetlińska widziane z pod Chatki Puchatka © azbest87


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 42.82km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.23km/h
  • VMAX 49.44km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 468m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Przylasek

Środa, 9 marca 2011 · dodano: 09.03.2011 | Komentarze 2

Takie tam korzystanie z pogody.. ;) Dwie góreczki w okolicy, fajne widoczki itp. No i temperatura w końcu taka, że nie zmarzłem:D tylko pojechałem bez picia i pod koniec już mnie nieźle suszyło.
Ewidentnie widać braki w formie.. zwłaszcza patrząc na tempo podjazdów, no ale cóż- to dopiero początek sezonu dla mnie. Teraz trzeba jeździć, jeździć, jeździć:)

Trasa:


W sumie dzisiaj mija 4 lata od rejestracji na BS:) Taki mały jubileusz;)


Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 44.38km
  • Czas 01:59
  • VAVG 22.38km/h
  • VMAX 48.97km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Dniu Kobiet kółko po okolicy

Wtorek, 8 marca 2011 · dodano: 08.03.2011 | Komentarze 0

W pierwszych słowach chciałem złożyć najserdeczniejsze życzenia wszystkim Paniom w dniu ich święta:) a zwłaszcza tym które od czasu do czasu zapuszczają się na tego "pożal się Boże" bloga;P

A wracając do jazdy to.. chyba w końcu nadchodzi tak długo wyczekiwana przeze mnie wiosna:D Mam nadzieję że spełnią się te wszystkie prognozy pogody;)
Dzisiaj piękne, błękitne i bezchmurne niebo szybko zmobilizowało mnie do ruszenia swojego tyłka na siodełko, chociaż mam parę innych zajęć i wypad na basen w planach, ale nie dało się wysiedzieć w domu:) Tak więc wyszła taka mała pętelka po okolicy z dwiema góreczkami i rozejrzeniem się jakie są postępy w budowie autostrady. Niestety słońce nie przełożyło się jakąś wyższą temperaturę i za miastem dalej w najlepsze wszędzie leży śnieg. Nie ukrywam, że mam go już serdecznie dość!
Na koniec jeszcze pojechałem na myjnię z planem umycia roweru, ale jak zobaczyłem kolejkę to zrobiłem tylko szybkie w tył zwrot;) Może jutro tam pojadę;)

Mapa:


Kategoria Tu i tam, 0-50km


  • DST 57.13km
  • Czas 02:37
  • VAVG 21.83km/h
  • VMAX 42.37km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 439m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruch po przerwie

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 05.03.2011 | Komentarze 0

Zima jakby lekko odpuściła, więc po dłuższej przerwie trzeba było przewietrzyć Kiubka;) Co prawda śniegu dalej wszędzie pełno, albo wszędobylskiej ciapy, ale przynajmniej w końcu temperatura skoczyła wyżej niż znienawidzone przeze mnie zero;)
Pojechałem z bratem na pętelkę po okolicy. Wiatr trochę denerwował, a do tego mój brat ma już sporo kilometrów wyjeżdżone w tym roku, gdy dla mnie sezon praktycznie zaczyna się od nowa, więc on cisnął trochę mocniej niż w tej chwili pozwala na to moja forma:P No ale jakoś się jechało, a druga połowa trasy to już spokojniejsza jazda.
Oczywiście obaj wróciliśmy cali brudni. Myślałem o skoczeniu na myjnię z rowerem, ale stwierdziłem, że mi woda zamarznie na rowerze:P Umyje go innym razem;)
Ogólnie jak na jazdę po przerwie to nie najgorzej, ale i tak nie mogę się doczekać ładniejszej pogody, wyższej temperatury i co najważniejsze- braku śniegu!

Trasa:




  • DST 67.13km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:24
  • VAVG 19.74km/h
  • VMAX 57.60km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 778m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzieś tam po górkach..

Poniedziałek, 7 lutego 2011 · dodano: 07.02.2011 | Komentarze 2

No cóż.. na sesję poprawkową się nie wybieram, więc mam tydzień posesyjnych ferii:) Co prawda będzie trochę innych zajęć, ale dużo łatwiej wygospodarować czas na rower. Do tego na dzisiaj od paru dni prognozy zapowiadały w miarę ładny dzień, a co najważniejsze z paroma stopniami powyżej zera:) To już pozwalało wybrać się trochę pojeździć po górkach bez myśli o możliwym zamarznięciu;P
Najpierw musiałem doczyścić trochę łańcuch po wczorajszej jeździe ponieważ był przykryty warstwą zaschniętego błota chociaż wczoraj próbowałem go wytrzeć po jeździe..
Jazdę wymyśliłem sobie w podobnym kierunku jak wczoraj, czyli rejon Czudca- jedne z moich ulubionych okolic:) Najpierw podjazd na Kielanówkę, później na Niechobrz tą samą drogą co wczoraj i przejazd na Przedmieście Czudeckie. Boczną drogą w stronę Wielkiego Lasu, ale już sam wjazd zapowiadał błotną masakrę, więc sobie odpuściłem. Zjazd do Czudca z którego wyjechałem przez Podzamcze i postanowiłem zaatakować jeszcze jeden pojazd na południe. Kawałek jazdy szczytem z fajnymi widoczkami i zjazd do Połomi. Stamtąd już przez Wyżne, Babicę i Lubenię do Lutoryża do dziadków, bo trochę zaczynało mnie suszyć (nie wziąłem ze sobą na trasę żadnego picia). Tam standardowo popiłem i podjadłem:) i przy fajnym kolorowym zachodzie słońca wróciłem do domu już czystym rowerem, ponieważ dziadek znowu zrobił mu płukanie wiadrem wody;)

Miałem aparat to parę fotek się pojawi:)

Gdzieś w polach między Kielanówką, a Racławówką © azbest87


Kapliczka w Niechobrzu, a gdzieś tam daleko w tle Rzeszów.. © azbest87


Przy szlaku © azbest87


Górki, góreczki.. © azbest87


Jeszcze więcej górek;) © azbest87


Takie tam.. gdzieś w czasie jazdy © azbest87


Podjazd przez las © azbest87


Kapliczka nadrzewna;) © azbest87


Kościół w Połomii © azbest87



Mapa:


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 40.52km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 22.30km/h
  • VMAX 46.35km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 344m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niechobrz w deszczu

Niedziela, 6 lutego 2011 · dodano: 06.02.2011 | Komentarze 2

Parę dni przerwy, więc dzisiaj mimo niemal ciągłego deszczu poszedłem trochę pokręcić. Najgorzej jest zebrać się w taką pogodą, ale jak już wyszedłem na rower to jak zwykle w deszczu jechało mi się bardzo przyjemnie, więc postanowiłem śmignąć kawałek dalej niż nad zalew i skończyłem w Niechobrzu w okolicach krzyża:)
Ostatnio jeszcze podjazdy szły dość ciężko, ale dzisiaj w temperaturze powyżej zera jazda to inna bajka:D Górka poszła bez większego zmęczenia, ale już zaczynało się ściemniać, więc odpuściłem sobie jazdę gdzieś dalej. Przez deszcz widoczność bardzo ograniczona i trochę zacinało po twarzy na zjazdach. Już w mieście dwa razy byłem bliski zasmakowania błota dlatego później bardziej uważałem, ale wystarczył tylko kawałek w terenie żeby się nieźle wypaprać;)
Jutro pasuje chyba wymyć rower;)

Mapa:


Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 57.46km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 19.05km/h
  • VMAX 45.14km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 545m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błota ci u nas dostatek :P

Środa, 19 stycznia 2011 · dodano: 19.01.2011 | Komentarze 5

Pogoda się popsuła, ale deszczu nie ma więc dalej można bez problemów jeździć:) Dzisiaj z Mateuszem pojechaliśmy na stok do Babicy. Na początek w Zwięczycy zaskoczyły nas roboty drogowe, więc trzeba było to mijać bokiem. Oczywiście skończyło się w niezłym błotku, ale ogólnie nie było jeszcze tak źle. Dalej to już jazda bocznymi drogami i koniec po głównej. Podjechaliśmy sobie na górę stoku (po drodze minęliśmy mojego brata z kolegą) i zjazd czarnym szlakiem z powrotem do asfaltu. Było kawałkami trochę ślisko, ale ogólnie fajnie się tam zjeżdżało. Powrót to jazda do Lubeni i podjazd koło kościoła (10% pod górkę). Szczytem do Przylasku i postanowiliśmy zjechać szutrem do Budziwoja, a tam ponad 4 km błotnej masakry w dół;) Na dole już nie było na co patrzeć.. rowery całe brudne, tak jak i my od stóp do głów. Stąd już prosto na Rzeszów gdzie chyba nie było osoby, która by się za nami nie oglądnęła:P no ale nie było na nas czystego kawałka, a i błoto na twarzach też musiało ciekawie wyglądać:P Od razu też pojechaliśmy na myjnię żeby rowery doprowadzić do względnego porządku, a w domu wszystko od razu do prania;)

Nie robiłem zbyt wielu zdjęć dzisiaj, ale parę się znajdzie:)

Schody koło wyciągu w Babicy © azbest87


Widok ze stoku w Babicy © azbest87


10%- potrafi trochę zmęczyć;) © azbest87


Widok gdzieś tam z Lubeni © azbest87


Czysty to ja nie byłem.. :P © azbest87


Zresztą Mateusz wcale nie wyglądał lepiej;P © azbest87


Mapa zarejestrowana przez Mateusza:




  • DST 56.69km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 53.93km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 542m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzeba korzystać z pogody póki jest:)

Niedziela, 16 stycznia 2011 · dodano: 16.01.2011 | Komentarze 4

Kolejne tchnienie wiosny w środku zimy trzeba w miarę możliwości wykorzystać w sposób rowerowy:) Co prawda słońca raczej nie było widać, ale temperatura ładnych kilka kresek powyżej strefy zero zachęcała do jazdy. Do tego w większości suche asfalty, tylko w terenie po kilku dniach deszczu niezłe bagno. Wjechałem kawałek w teren, ale skończyło się to tylko wybrudzeniem roweru. Jednak korciło mnie żeby sprawdzić choć trochę nowe opony na błocie:P Tiogi jak to Tiogi- przez błoto idą jak burza:D choć na asfalcie czuć różnicę względem wcześniejszych Karm z racji większych oporów toczenia. No i rower przytył razem jakieś 300 gram na tych oponach. Do tego założyłem jeszcze nowy licznik- Sigmę 1009 na miejsce mojej starej i wysłużonej Sigmy 800. Cały czas co prawda stary sprzęt daje radę tylko w deszczu zaczynał niedomagać;) Do tego zmiana pedał na nowe, ale takie same jak wcześniej, czyli M520, no i nowe bloki- w końcu noga pewnie się trzyma i nie ma mowy o przypadkowym wypięciu.

Co do dzisiejszej jazdy to uderzyłem delikatnie na podjazdy. Pośmigałem tyle żeby poczuć przyjemne zmęczenie, ale żeby się nie zmaltretować;) W Przylasku wyprzedził mnie Kona na szosie, ale tak pocinał że usłyszałem tylko cześć i już był spory kawałek przede mną:P mi się nie chciało pędzić;) Na ostatnich kilometrach trochę mnie suszyło, bo nie wziąłem sobie picia;) ale już nie chciało mi się zatrzymywać i jechałem tak do końca.

I jeszcze parę fotek z trasy:

Widok na Rzeszów ze Słociny © azbest87


Gdzieś w lesie © azbest87


Rzeczka w Kielnarowej © azbest87


Wierzby między polami © azbest87


Ściana skalna w Hermanowej © azbest87


A to drzewko już nie raz gościło na moich zdjęciach:) © azbest87


Przy kapliczce i takim bardziej solidnym drzewku;) © azbest87


Droga w Lubenii- zawsze przyjemnie się nią jedzie choć dzisiaj sobie odpuściłem. © azbest87


Widok z Lubenii w stronę górek koło Czudca © azbest87


Pola w Budziwoju © azbest87


Trasa:


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 42.70km
  • Czas 02:10
  • VAVG 19.71km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 265m
  • Sprzęt Ostre koło
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bo gdy słońce świeci.. :)

Wtorek, 11 stycznia 2011 · dodano: 11.01.2011 | Komentarze 4

..a tytułowe słońce pojawiło się po 11, więc trzeba było z niego skorzystać. Szybko się zebrałem, wziąłem ostre i bzium na traskę:) Świetnie się jechało. Świecące słoneczko od razu poprawia mi humor do tego stopnia że micha sama się śmieje:) i to białe badziewie i prawie zniknęło. Tak zima to mi odpowiada!:D
Skoczyłem po drodze jeszcze do dziadków. Zwinąłem się wcześniej bo jeszcze trzeba dzisiaj odwiedzić uczelnię;) ale kolejna jazda zaliczona.

Trasa:


Kategoria 0-50km, Tu i tam