Info

Suma podjazdów to 760361 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Wrzesień3 - 0
- 2025, Sierpień16 - 0
- 2025, Lipiec16 - 0
- 2025, Czerwiec12 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień13 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty6 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 2
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Tu i tam
Dystans całkowity: | 67108.76 km (w terenie 6705.10 km; 9.99%) |
Czas w ruchu: | 2980:58 |
Średnia prędkość: | 22.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 91.70 km/h |
Suma podjazdów: | 507068 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 159 (85 %) |
Suma kalorii: | 893526 kcal |
Liczba aktywności: | 992 |
Średnio na aktywność: | 67.65 km i 3h 01m |
Więcej statystyk |
- DST 90.78km
- Teren 10.00km
- Czas 04:45
- VAVG 19.11km/h
- VMAX 69.30km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 1016m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Prosto przed siebie.. na Wilcze;)
Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 6
Przez cały tydzień czekałem na weekend wiedząc, że będę miał czas na rower, no i że pogoda ma dopisać iście wiosenna:) I tak też było!
Jakoś nie mogłem się zdecydować na jakąś konkretną trasą, więc pojechałem jak zawsze, czyli przed siebie:P wymyślając trasę na bieżąco.
Na dobry początek podjazd lasem w Słocinie i zjazd żółtym szlakiem do Kielnarowej. W polach było trochę błota, ale obyły się bez błotnej tragedii. Dalej odbijam na asfaltowy podjazd na pod WSIiZ, gdzie spotykam Wilczka. Pod górkę jedziemy razem, a na szczycie odbijamy w przeciwne strony. Wymyśliłem sobie że pojadę w stronę Błażowej, ale najpierw jeszcze szybki zjazd. Za Błażową decyduję się na podjazd w stronę Kąkolówki- Ujazdy. Podjaździk trzeba przyznać niczego sobie. Na szczycie pod wieżą triangulacyjną chciałem zrobić przerwę na żarełko, ale zobaczyłem myśliwską ambonę i uznałem to za lepsze miejsce na posiłek:P Później docieram wzdłuż Rezerwatu Mójka do drogi Dynów- Domaradz. Tutaj już wiedziałem, że chcę jeszcze zaatakować Wilcze, więc jazda do Baryczy i boczną drogą, oraz przez pola przebijam się w stronę Patrii. Na polnych drogach jeszcze sporo śniegu i jeszcze więcej wody, więc jechałem polem, który okazało się być dość suche tylko miękka ziemia bardzo spowalniała i utrudniała jazdę. Na szczycie długo nie zabawiłem, bo po pierwsza słaba widoczność, a po drugie niezłe wiatrzysko, które nie zachęcało do dłuższej przerwy. Zjazd drogą do Gwoźnicy i dojazd od Niebylca. Dalej to już droga bez historii, czyli powrót w większości główną drogą i jeszcze standardowo nad Wisłokiem.
Pogoda taka dobra, że zdecydowałem się na jazdę w krótkich spodenkach i to było dobre posunięcie:) Jechało się bardzo przyjemnie. Chociaż pierwsza połowa trasy szła dość ciężko. Myślałem że to wina przeziębienia, które zaczęło mnie dopadać dzień wcześniej, ale to była ewidentnie wina denerwującego wmordewindu. Podczas powrotu wiało w plecy, tak więc jazda stałą się nagle wyjątkowo lekka:P
Mapa:
Fotorelacja:Koło lasu w Słocinie
© azbest87Gdzieś na odcinku żółtego szlaku
© azbest87Na tej ścieżce lepiej uważać;)
© azbest87Zabawa obiektywem od Zenita;)
© azbest87I jeszcze raz to samo;)
© azbest87Gdzieś tam miedzy lasem a polem
© azbest87Przed zjazdem do Borku
© azbest87Kościół w Błażowej
© azbest87Kapliczka przy drodze do Kąkolówki
© azbest87Na szczycie jednego z wzniesień
© azbest87Moje miejsce przerwy na drugie śniadanie;)
© azbest87Widok podczas przerwy na jedzenie
© azbest87Ale i tak było ciepło:P
© azbest87Wilcze już tuż tuż, a na drodze więcej śniegu niż naokoło
© azbest87Muzeum Juliana Przybosia w Gwóźnicy
© azbest87
- DST 35.82km
- Czas 01:37
- VAVG 22.16km/h
- VMAX 41.20km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 300m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosowo
Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 0
Mniej czasu, więc trasa na szybko. Miało być na Łany, ale przez Białą fajnie się jechało z wiatrem w plecy. I tak skończyłem w Tyczynie. Później przez Hermanową i wspinaczka na Przylasek. Od tej pory jazda pod wiatr, a trzeba przyznać, że wiatr był dzisiaj nie byle jaki. Na zjeździe musiałem dopedałowywać, a na płaskim cisnąć dość mocno jechałem ledwie koło 23, a chwilami 17. Także wmordewind dał dzisiaj nieźle popalić, ale przynajmniej kolejne kilometry zaliczone i powoli się rozkręcam.
- DST 66.27km
- Teren 9.00km
- Czas 03:34
- VAVG 18.58km/h
- VMAX 41.20km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 605m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wielki Las, a może wielkie błoto?
Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 4
Sobota. Znowu wolny czas. Pasuje coś pokręcić. Nawet słońce mnie zaskoczyło i zaczęło świecić:) Tak więc ruszam po 11. Początek na spokojnie przez Kielanówkę. Miałem jechać niebieskim szlakiem pod krzyż. Szlaku trzymam się do Woli Zgłobieńskiej, chociaż część po polnych drogach to jednak jedzie się spoko, bo jest tam sucho. Dlatego postanawiam odpuścić sobie krzyż i jadę dalej do Wielkiego Lasu zielonym szlakiem. Ledwie zaczyna się las to na drodze zaczyna się niezła ciapa. Na górze już byłem nieźle wybrudzony, a tu jeszcze kawałek w błocie mnie czekał. Wypadam na Pyrówkach strzelam parę fotek z widokiem na górki i jadę dalej. Początkowo pomyślałem, żeby wydłużyć trasę dalej do Pstrągowej, ale okazało się, że drogą tą w większość płynie błotna breja. Odbijam więc w lewo żeby zjechać na dół do wsi. W tym momencie dopełniam dzieła zniszczenia. Stromy zjazd po mieszance błotno- śniegowo- lodowej- wodnej sprawdza trochę przyczepność opon, a kawałki błota już na dole mogę znaleźć na każdej części ciała;) Rower natomiast zaczyna wydawać z siebie znane mi niepokojące zgrzytanie oznaczające nadmiar błota wszędzie gdzie się da;) Teraz jazda lekko z górki, więc pocinam szybciej kierując się na Lutoryż do dziadków. Tam uzupełnienie kalorii i obmycie roweru. Przed zachodem słońca zmykam do domu. To była bardzo udana przejażdżka! Jak na trzeci raz na rowerze po przerwie to nie jest źle, tylko tyłek mi się odzwyczaił od spędzania tyle czasu na siodełku;P
Mapa:
Jakieś fotki:Kapliczka św. Rocha w Kielanówce
© azbest87Zjazd do Nosówki
© azbest87Zabytkowy kamiennny most w Nosówce
© azbest87Jadąc przez Zgłobień
© azbest87Dwór w Zgłobniu
© azbest87Kościół w Zgłobniu
© azbest87Przydrożna kapliczka
© azbest87Las przywitał mnie błotną niespodzianką
© azbest87W lesie śniegu jeszcze nie mało
© azbest87Drzewny tunel
© azbest87Na Pyrówkach
© azbest87Widoki na Pyrówkach- w oddali ledwie widoczne Góry Bardo i Chełm
© azbest87Zdążyć przed zachodem
© azbest87
- DST 38.58km
- Teren 2.00km
- Czas 02:05
- VAVG 18.52km/h
- VMAX 52.50km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 350m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Bo dawno nie byłem na Magdalence..
Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 4
Przeglądarka mi się zawiesiła i mnie wywaliło podczas pisania.. Magdalenka zaliczona, Słocina też;) Słonecznie chociaż temperatura nie rozpieszcza. Trochę zabawy aparatem i kilka efektów poniżej.
Na tygodniu zapewne brak czasu na jazdę, więc trzeba chyba czekać dopiero do następnego weekendu.
Więcej mi się pisać nie chce;)Przekaźnik na Magdalence
© azbest87Magdalenka zdobyta;)
© azbest87Pod kościółkiem na Magdalence
© azbest87Jadąc sobie szczytem
© azbest87Chmurki dzisiaj wyglądały elegancko
© azbest87Gdzieś przed zjechaniem do Chmielnika
© azbest87
- DST 34.70km
- Teren 0.50km
- Czas 01:57
- VAVG 17.79km/h
- VMAX 50.89km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Chwila czasu- chwila na rowerze.
Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 5
Sobota, trochę wolnego czasu, ładna pogoda, a rower rano jeszcze w kawałkach;) Najpierw trzeba było na szybko dokręcić parę rzeczy i wszystko jakoś wyregulować. W miarę to hula chociaż przednia przerzutka musi zaliczyć jeszcze poprawki;) No ale można było w końcu wypuścić się gdzieś pokręcić chwilę. Zapakowałem aparat w plecak i obrałem kierunek na Słocinę.
Z racji że praktycznie nie jeździłem jeszcze w tym roku to jazda tempem rekreacyjnym. Do tego sporo przerw na zabawę aparatem, ale przyjemnie było w końcu pojeździć:)
Po Słocinie przez Matysówkę zjechałem do Kielnarowej, tam boczną drogą do Tyczyna i kawałek przez Hermanową do Budziwoja. Stamtąd już spokojny powrót do Rzeszowa. Tym bardziej spokojny, że pod wiatr.
Parę wybranych fotek. Okiełznanie i wyczucie nowego aparatu pewnie trochę mi zejdzie, więc póki co szału nie ma:PDworek w Słocinie
© azbest87Rzeszów widziany ze Słociny
© azbest87Ulica Łany
© azbest87Gdzieś na zjeździe do Kielnarowej
© azbest87W Kielnarowej
© azbest87Kapliczka w Kielnarowej
© azbest87Na żwirowni
© azbest87Zalew dalej zamarznięty
© azbest87
I jeszcze jena fotka z zachodu słońca na Zalesiu z tego dnia, ale to już było bez roweru.Zachód słońca za Zalesiu
© azbest87
- DST 40.47km
- Teren 2.00km
- Czas 01:57
- VAVG 20.75km/h
- VMAX 40.82km/h
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sezon rozpoczęty
Sobota, 7 stycznia 2012 · dodano: 07.01.2012 | Komentarze 3
Po dość długiej, bo przeszło 3-tygodniowej przerwie ruszyłem w końcu na rower. Przebłyski słońca z rana zachęcały to jazdy, ponadto brak wiatru pozwalał myśleć, że będzie trochę cieplej na polu.
Na nogi w końcu nowe buty do wypróbowania i na rower. Trasa taka na spokojnie. Kielanówka, Racławówka i do Lutoryża do dziadków. Tam zagrzałem moje powoli marznące palce i po uzupełnieniu kalorii ruszyłem do domu. Najpierw na most w Zarzeczu, który jest zamknięty dla ruchu z racji jego kiepskiego stanu, ale piesi i rowerzyści przedostaną bez problemu:) Powrót przez Budziwój standardową drogą. Na koniec jeszcze zaliczyłem przejazd przez tunel koło zapory:) no ale niestety nie mam zdjęć, jak pozostali rzeszowscy rowerzyści;) Pewnie pojawią się w innym czasie:P
- DST 35.67km
- Teren 1.00km
- Czas 01:43
- VAVG 20.78km/h
- VMAX 41.58km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 327m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam po okolicy..
Środa, 14 grudnia 2011 · dodano: 14.12.2011 | Komentarze 0
Trochę kręcenia, bo już nie mogłem w domu wysiedzieć. Nawet dość przyjemnie się jechało chociaż czuję, że formy już w ogóle nie ma. Byleby jakoś zimę przeczekać..;)
Trasa przez Kielanówkę, Bziankę, Nosówkę, Zgłobień, Niechobrz, Mogielnicę i Boguchwałę.
Chwilami trochę przeszkadzał wiatr, ale był w miarę znośny, więc bez tragedii;)
Miałem się nie brudzić, ale przypadkiem kawałek wjechałem w teren i po moim postanowieniu;)
O i tyle;)
- DST 51.35km
- Czas 02:13
- VAVG 23.17km/h
- VMAX 48.97km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 260m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Łańcut w mrzawce
Sobota, 3 grudnia 2011 · dodano: 03.12.2011 | Komentarze 3
Pogoda trochę pod psem, ale sms od Seby i ustawiamy się na 12.30 na rynku. Kierunek Łańcut. Chwilę przed wyjściem zaczyna padać lekki deszczyk i ulice robią się mokre, ale mimo to ruszamy w trasę. Seba na slickach, czyli znowu ja będę miał gorzej;)
Jeszcze zaliczamy wizytę w NSB i jedziemy przez Słocinę na Malawę. Tempo cały czas nie najgorsze- ze dwa miesiące już tak nie jeździłem:P Pod górki trzeba trochę cisnąć, żeby utrzymać tempo, ale jakoś daję radę.
W Łańcucie przerwa pod zamkiem pod którym już dawno nie byłem. Seba robi parę zdjęć (jak coś to szukać u niego na blogu). Powrót bocznymi drogami przez Strażów, Krasne i Załęże.
Pod koniec trochę zaczął mi skakać łańcuch:/ nie dobrze to wróży. Mam nadzieję, że to tylko z powodu wytarcia kompletnie smaru, bo na koniec już nieźle rzęził.
- DST 45.49km
- Teren 10.00km
- Czas 02:17
- VAVG 19.92km/h
- VMAX 42.37km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 250m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Rekord roczny pobity:)
Środa, 23 listopada 2011 · dodano: 23.11.2011 | Komentarze 10
Dotychczas to było 11265 km, a teraz jeszcze do końca roku trochę czasu, więc będzie parę kilometrów więcej.
Dzisiaj słoneczko w końcu wyszło i do tego brak wiatru, więc wybrałem się w trasę. Najpierw w stronę poligonu, ale okazało się, że zaraz na jego skraju koło drogi na Kielanówkę żołnierze robią sobie ćwiczenia. Było tylko słychać strzały i krzyki;) wolałem nie naruszać ich terytorium, więc odbiłem gdzieś między bloki, później w pola i na boczne drogi i ostatecznie wyjechałem tam gdzie chciałem. Przejazd przez Kielanówkę i później z bocznej drogi odbiłem w lasek wyjeżdżając koło kościoła w Racławówce. Kawałek szlakiem czerwonym bodajże, do Niechobrza i podjazd główną drogą po nowym asfalciku:) Zjazd przez las do Lutoryża i szybko do babci, żeby się rozgrzać, bo już przestawałem czuć palce u nóg;) W lesie gdzie słońce nie docierało to można było zamarznięte kałuże spotkać.
Po ciepłej herbatce i uzupełnieniu kalorii przy zachodzie słońca ruszyłem do domu bocznymi drogami i wzdłuż zalewu.
- DST 49.58km
- Czas 02:23
- VAVG 20.80km/h
- VMAX 65.43km/h
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 519m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Sebą na szosowo
Sobota, 19 listopada 2011 · dodano: 19.11.2011 | Komentarze 4
Dzisiaj jakoś nie mogłem się zebrać na rower chociaż miałem ochotę gdzieś pojechać. Na szczęście zadzwonił Seba i koło południa ruszyliśmy w asfaltową trasę ponieważ Seba nie chce przeciążać ręki i jeździ na szosowych oponach.
Pogoda co prawda nie zachwyca, ale nie padało przynajmniej;) chociaż 2 stopnie na polu nie rozpieszczają w czasie jazdy. Standardowo zmarzłem w stopy, ale o dziwo nie było, aż tak źle.
Zaliczyliśmy podjazd na Łany, czyli rzeszowskie 17% i później jeszcze wspinaczka na Borówki.
Przyjemna trasa:) a na jakąś fotorelację odsyłam do Seby.
Trasa:
41.