Info

Suma podjazdów to 760361 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Wrzesień3 - 0
- 2025, Sierpień16 - 0
- 2025, Lipiec16 - 0
- 2025, Czerwiec12 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień13 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty6 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 2
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
50-100km
Dystans całkowity: | 41863.59 km (w terenie 3703.90 km; 8.85%) |
Czas w ruchu: | 1779:46 |
Średnia prędkość: | 23.43 km/h |
Maksymalna prędkość: | 91.70 km/h |
Suma podjazdów: | 306629 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (86 %) |
Suma kalorii: | 658919 kcal |
Liczba aktywności: | 654 |
Średnio na aktywność: | 64.01 km i 2h 44m |
Więcej statystyk |
- DST 68.72km
- Teren 17.00km
- Czas 04:01
- VAVG 17.11km/h
- VMAX 66.50km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour de Solina
Piątek, 22 maja 2009 · dodano: 23.05.2009 | Komentarze 3
Na dzisiaj planowałem jakiś dłuższy wypad, ale wczoraj po sprawdzeniu pogody okazało się, że po południu ma padać, więc dalsze kręcenie odpadło. A tu niewiele później zadzwonił Seba z ciekawym rozwiązaniem na dziś:) Oczywiście z miejsca się zgodziłem i stąd dzisiaj trasa naokoło jeziora Solińskiego
Na miejsce dojechaliśmy samochodem jednak wiązało się to ze wstaniem o godzinie 4.30 o.O i wyjazd gdzieś po 5, ale jak trzeba to trzeba;) (chociaż to środek nocy;) Przed 8 już byliśmy gotowi do jazdy, którą zaczęliśmy od zapory w Solinie. Wszędzie pustki;) zwłaszcza o tej porze;) na zaporze oprócz nas było jeszcze dwie osoby:P Postanowiliśmy obrać trasę naokoło zalewu po w miarę najkrótszej trajektorii;) z racji ograniczeń czasowych i spodziewanych opadów po południu.
Jeśli chodzi o początek to ze Soliny do Polańczyka postanowiliśmy pojechać krótkim szlakiem pieszym;) i to chyba nie był najlepszy pomysł, bo przez to, co kawałek musieliśmy zawalać z buta;) albo to przez korzenie, zwalone drzewa, prowizoryczne mostki lub schodki;) chociaż trzeba przyznać, że widoki były nawet fajne Co do reszty trasy to… trochę mordęga;) po drodze mieliśmy mnie więcej 6 dość dużych podjazdów (jeżeli to co było w terenie policzę jako jeden;), które naprawdę porządnie dały mi w kość.. ale za to zjazdy też były niezłe:D trochę jazdy serpentynami, albo też z towarzyszącymi znakami „stromy podjazd” tudzież „stromy zjazd”. Wyrażenie „jazda po płaskim” tam chyba nie istnieje:P Odcinek terenowy chcieliśmy przejechać niebieski szlakiem (który na tym fragmencie pokrywał się z czerwonym szlakiem- czytaj: trudniejszym;) i w sumie prawie się to udało wykonać, bo tylko parę razy go zgubiliśmy:P ,ale ostatecznie dotarliśmy tam gdzie chcieliśmy;) przyznaję- z małą pomocą osób miejscowych I nawet udało nam się uniknąć deszczu po drodze który dopadł nas dopiero w samochodzie podczas powrotu
Trasa:
Solina- Myczków- pieszy szlak do Polańczyka- Polańczyk- Wołkowyja- Bukowiec- Sakowczyk- Chrewt- na granicy z Wyrdenem (czy jak to się tam odmienia;) odbiliśmy w teren- niebieskim szlakiem gdzieś przez Babiska- Teleśnica Oszwarowa- Łobozew Górny- Łobozew Dolny- Solina (razem około 60km reszta to dojazd do Seby)
I trochę fotek z wypadu:Nad Soliną
© azbest87Seba na zaporze;)
© azbest87Zatoczka
© azbest87Jakaś mała, schowana przystań
© azbest87Seba na mostku
© azbest87Widok na zalew po raz pierwszy;)
© azbest87Widok na zalew po raz drugi;)
© azbest87Widok gdzieś tam;P
© azbest87W drodze.. zaraz znowu pod górkę..;)
© azbest87Gdzieś na górce;) tym razem przed zjadem;)
© azbest87Tego rudzielca zauważyliśmy na górce obok;)
© azbest87Serpentyną w dół..
© azbest87To gdzie był ten szlak???
© azbest87I znowu gdzieś na górze.. tym razem w terenie..
© azbest87Pali się?;) pewnie wypalanie drewna..
© azbest87Byle do przodu..
© azbest87Bieszczadzkie drogi- czymś takim zjeżdżaliśmy:)
© azbest87
- DST 51.14km
- Teren 6.00km
- Czas 02:09
- VAVG 23.79km/h
- VMAX 48.80km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Do babci:)
Czwartek, 21 maja 2009 · dodano: 21.05.2009 | Komentarze 1
Chciałem sobie gdzieś skoczyć na rowerku, a że akurat pasowało się wybrać po coś do babci to zrobiłem trasę w tamtą stronę:) Pogoda super do jazdy:) ciepełko, lekki wiaterek, niemal bezchmurnie:) Wybrałem się trochę okrężną drogą by później z pełnym plecakiem wracać już prosto do domu. Sporo rowerzystów na drogach:) ale w lesie już pustki;P spotkałem ledwie ze trzy osoby.. pieszo:) Podjazd na Grochowiczną serpentyną od strony Babicy dość stromy.. tak na oko będzie ze 14 stopni.. może więcej.. wystarczyła mniej więcej 2 minuty jazdy, a już widziałem ładnie całą dolinkę w dole:) Zjazd po kamulcach do Lutoryża też dość ostry;) zwłaszcza początek gdzie puściłem hamulce i stąd v-max;p ale traciłem już przyczepność na tych kamieniach i trochę miałem strach, że mnie zaraz poniescie gdzieś w krzaki;) a hamowanie ograniczało się raczej do próby zwolnienia;) (a niewiele to dawało) wytracenie prędkości do około 30km/h to było pewnie z 50-60 metrów..;) i nieźle mnie wytrzęsło na tych kamieniach;P
Trasa:
Rzeszów- Budziwój- Siedliska- Lubenia- Babica- Grochowiczna- Lutoryż- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- Rzeszów (jeszcze na dworzec, żeby taką jedną, miłą osóbkę wsadzić w autobus do domu:*)
Dzisiaj bez zdjęć, ale za to wrzucam jedno z wczorajszego szwędania się nad zalewem:)Zachód słonca nad zalewem
© azbest87
- DST 75.83km
- Teren 1.00km
- Czas 02:59
- VAVG 25.42km/h
- VMAX 47.80km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Tysiąć odcieni zieleni..:)
Czwartek, 14 maja 2009 · dodano: 14.05.2009 | Komentarze 4
+ trochę żółtego w postaci rzepaku i niebieskiego w postaci błękitnego nieba:)
Jednym słowem pięknie:) Przy takich krajobrazach jedzie się bardzo przyjemnie i od razu noga jakby lepiej zapodaje:)
Dzisiaj tylko asflatowa pętelka na szybko:) czyli Rzeszów- Sędziszów- Rzeszów bocznymi drogami:) W pierwszą stronę trochę pod wiatr i po góreczkach, natomiast powrót po płaskim północnymi terenami:)
Nie było zbyt ciepło, ale po szybkim rozgrzaniu jechało się bardzo dobrze:) zwłaszcza w słoneczku:)
Trasa:
Rzeszów- Przybyszówka- Bzianka- Nosówka- Zgłobień- Wola Zgłobieńska- Będzienica- Wiercany- Nockowa- Iwierzyce- Sielec- Sędziszów Młp.- Krzywa- Czarna Sędziszowska- Czekaj- Bratkowice- Mrowla- Rogoźnica- Rudna- Miłocin- Rzeszów
64.71km
2:27h
26.33km/h
Cała trasa niemal bez żadnego przystanku poza 15 sekundami na zrobienie telefonem tego zdjęcia:)Zielono mi:)
© azbest87
I dodatkowo jeszcze 11km jako dojazd i powrót:) Wracałem trochę poimprezowo zmięty, więc średnia znacznie spadła:P;)
- DST 90.45km
- Teren 31.00km
- Czas 04:39
- VAVG 19.45km/h
- VMAX 56.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Majówkowe kręcenie..
Piątek, 1 maja 2009 · dodano: 01.05.2009 | Komentarze 14
Tak na dobry poczatek maja trzeba było troszeczkę się poruszać.. I tak to się skończyło, że nawet wyszło trochę tych kilometrów..;P Dziś w przeciwieństwie do wczorajszej asfaltowo- płaskiej trasy, odcinek górzysto- terenowy;)
Początek gdzieś koło 11.. ruszyłem pomimo bólu gardła, który doskwiera mi do teraz jednak poza tym nie czułem żadnych innych negatywnych skutków (co widać po dystansie;) dlatego plan jazdy został wprowadzony w życie;) Po drodzę odwiedziłem jeszcze dziadków i w czasie powrotu skoczyłem na działkę. Długo nie posiedziałem ponieważ ciemne chmury powoli zasnuwające całe niebo zachęciły mnie do szybkiego powrotu do domu..:) Gdzieś od Pstrągowej tj. jakieś 40km było z wmordewindem.. trzeba przyznać, że nieźle wiało i sporo mnie wymęczyło, do tego sporo terenu, ale jakoś dałem radę:)
Trzeba zwrócić uwagę że widziałem dzisiaj sporo osób, które zdecydowały się spędzić wolny majówkowy czas na rowerze:) to dobrze rokuje na przyszłośc;) im nas więcej, tym lepiej;)
Z ciekawostek: przy zamku w Rzeszowie była impreza pod znakiem: "Majówka w siodle" w pierwszej chwili myślałem, że to coś związanego z rowerem;p okazało się jednak, że chodzi o siodła.. ale te od koni;P
Trasa: Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- szutrami do Lutoryża (chwila u babci)- podjazd w stronę Grochowicznej, ale odbiłem w połowie w stronę Niechobrza- Zimna Woda w niechobrzu i wyciąg- Wielki Las- Pyrówki- Pstrągowa Górna- Nawsie- polami do Nowej Wsi (na zjeździe był v-max- mogło być szybciej, ale chamowałem, bo droga trochę skręcała i nie było widać co jest dalej i jak ostry jest zakręt- od czasu połamania się zwracam uwagę na takie rzeczy;P)- Czudec- Babica- Zarzecze- Lutoryż- Mogielnica (działka)- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- Rzeszów
Trochę zdjęć dzisiaj napstrykałem, ponieważ pogoda temu jak najbardziej sprzyjała:) a tu część z nich:Zalew
© azbest87nowa część ścieżki
© azbest87Kwiatuszek:)
© azbest87UFO zostawiło swoje znaki:P
© azbest87
Tego szaraka upolowałem jak stał sobie gdzieś na środku pola..:) zrobiłem zdjęcie i zwiał..;) były jeszcze sarny i jaszcurka po drodze, ale zdążyły uniknąć celownika.. oczywiście aparatu:)Zając
© azbest87Droga na Grochowiczną
© azbest87Gdzieś w Zimnej Wodzie;P
© azbest87Jadąc sobie przez las..
© azbest87..natknąłem się na taką łąkę..
© azbest87..i postanowiłem sfotografować jakiegoś kaczeńca;)
© azbest87
Chciałem się przez coś takiego przedostać.. na szczęście okazało się, że kawałek dalej jest mostek:PPotoczek
© azbest87Widok z nad kamieniołomu w Czudcu
© azbest87Tu była przerwa na jedzonko:)
© azbest87Górki, góreczki..
© azbest87Sielankowa droga:)
© azbest87Na tamte górki też trzeba się przejechać:)
© azbest87Dżeffko..;P
© azbest87
NO!to tyle;)
A jednak jeszcze coś:P
Pobawiłem się zdjęciami i skleciłem takie sobie panoramki:)
Po kliknięciu pokazuje się pełny rozmiar:)
Widok spod krzyża milenijnego w Niechobrzu
A tutaj z nad komieniołomu w Czudcu
I jeszcze widoczek z Pyrówek:)
- DST 60.90km
- Czas 02:26
- VAVG 25.03km/h
- VMAX 41.70km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
W końcu trochę więcej..:)
Czwartek, 30 kwietnia 2009 · dodano: 30.04.2009 | Komentarze 1
Zaczęło się od szybkiego wypadu do biblioteki uniwersyteckiej (trochę ponad 8km), a później już dalsza przejażdżka za Rzeszów:) można by powiedzieć, że w końcu, bo ostatnio raczej więcej niejeżdżę niż jeżdżę;) a przeważnie to było na odwrót;) Ale cóż nie zawsze się da jeździć tyle ile by się chciało..;) Są rzeczy ważniejsze:)
Trasa co prawda już pod wieczór, ale chociaż te 50km udało się wykrecić:) tempo jak na moją obecną formę niezłe:) ale trzeba zacząć coś więcej się ruszać;) Znowu towarzyszył mi po drodze zachód słońca i jeszcze obejrzałem sobie przy lotnisku start samolotu:)
Trasa: Rzeszów- Miłocin- Zaczernie- Jasionka- Wólka Podleśna- Pogwizdów- Czarna- Palikówka- Łąka- Trzebownisko- Rzeszów
I jeszcze jakieś tam pstryki z komórki:Droga w stronę lotniska
© azbest87
ZAchód i ślad pozostawiony przez samolot;) wygląda jakby słońce było na sznurku;PZachodzik:)
© azbest87Zachodzik po raz drugi
© azbest87
- DST 52.13km
- Teren 4.00km
- Czas 02:15
- VAVG 23.17km/h
- VMAX 55.90km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wielkopiątkowe asfalty..;)
Piątek, 10 kwietnia 2009 · dodano: 10.04.2009 | Komentarze 3
Wstałem jak na mnie dość wcześnie (8 rano:O) jakieś śniadanko, trzepanie dywanów;) i można było chwilkę pokręcić korbą:) Wybrałem się jakoś tak bez celu i motywacji na coś ambitnego..tyle żeby się trochę przejechać.. dlatego jazda w większości po płaskim, aczkolwiek było trochę przewyższeń, a nawet trafił się znak: stromy podjazd;) i na zjeździe 55.9km/h:)
Dziś już troszkę chłodniej niż wczoraj i więcej chmur, ale i tak dość przyjemnie:) i czasami trochę wyczywalny wiaterek, ale raczej słaby.
Trasa jakoś tak:
Rzeszów- Miłocin- polami do Rudnej Wielkiej- Mrowla- Bratkowice- Trzeciana- Błędowa Zgłobieńska- Nosówka- Racławówka- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- dom;)
- DST 57.14km
- Teren 1.00km
- Czas 02:20
- VAVG 24.49km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Trochę asfaltu..
Czwartek, 9 kwietnia 2009 · dodano: 09.04.2009 | Komentarze 0
Dzisiaj najpierw rano do Marty:) pożegnać na czas świąt i odtransportować na dworzec:) a propo jadąc tą samą trasą co autobus byłem wcześniej jakieś 2 minuty;) chociaż to tylko 4,5km;) i to nie wysilając się za bardzo..;) i tu ukazuje się wyższość roweru w czasie jazdy po mieście;) korki mi nie straszne;P
Tu razem trochę ponad 12km.
Następnie popołudniu jeszcze traska asfaltowa dla rozruszania kości:) Pojeździłem trochę po wioskach na północ i wschód od Rzeszowa;) dość przyjemnie się jeździło chociaż w czasie powrotu trochę denerował lekki wmordewind;) ale dało się to jakoś przeżyć;) Ogólnie dość fajna pogoda do jazdy:) no i v-max wykręcony podczas pościgu skuterów:P ale jeszcze nie ma takiej formy żebym dał radę utrzymać przez dłuższy czas taką prędkość..;) ale za jakiś czas kto wie..;P
Trasa jakoś tak: Rzeszów- Miłocin- Zaczernie- Nowa Wieś- Terliczka- Łąka- Palikówka- Strażów- Krasne- Rzeszów
Dziś bez zdjęć.
- DST 62.99km
- Teren 6.00km
- Czas 02:39
- VAVG 23.77km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Asfaltowe takie tam..;)
Sobota, 4 kwietnia 2009 · dodano: 04.04.2009 | Komentarze 6
Po wczorajszej dość ciężkiej przejażdżce po górkach dziś wybrałem się pośmigać po płaskim.. tak na rozluźnienie:) Słonko ładnie świeciło- to i jechało się przyjemnie:) chociaż na początku doskwierał trochę wiatr zachodni, ale za to łatwiej się wracało:) Jazda taka byle przed siebie, bez większych przerw i przystanków. I znowu mnie słoneczko trochę opaliło;D Rowerowa opalenizna powraca!;P
Trasa: Rzeszów- Przybyszówka- Rudna Wielka- Mrowla- Bratkowice- Czekaj- Czarna Sędziszowska- Przedbórz- Poręby Kupieńskie- Zacinki- Budy Głogowskie- Zabajka- Wola Cicha- Zaczernie- Rzeszów
I jedna fotka z telefonu gdzieś tam w lesie:)Droga przez las
© azbest87
- DST 82.98km
- Teren 30.00km
- Czas 04:35
- VAVG 18.10km/h
- VMAX 47.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Parę górek i niebieski szlak.. szkoda, że pieszy;P
Piątek, 3 kwietnia 2009 · dodano: 03.04.2009 | Komentarze 16
Przez ten szlak miałem dość dużo spaceru z rowerem, ale po kolei..;)
Wspaniały dzień do jazdy, więc nie można było nie skorzystać:) Na rower wybrałem się przed 12, czyli słoneczko już ładnie świeciło, a ja mogłem w końcu po raz pierwszy w tym roku ubrać się na krótko (zabrałem tylko bluzę na wypadek, jakby zrobiło mi się zimno) i troszkę mnie słoneczko złapało:) będzie pierwsza tegoroczna opalenizna:D Szkoda że lasy jeszcze takie.... brązowe;p mało zieleni.. teraz czekam, aż się zazieleni i całe lasy będą pokryte białymi kwatuszkami:)
Miałem obmyśloną dość ambitną trasę i nie byłem pewny, czy dam sobie z nią radę biorąc pod uwagę jeszcze dość słabą formę, ale.. no właśnie, ale..;) gdzieś na 15km zaciekawiła mnie jakaś droga skręcająca w bok.. no i już trasa uległa zmianie;P i to nie wiem czy nie na trudniejszą.. kilka dość stromych i długich podjazdów i kilkanaście mniejszych plus niebieski szlak..;P
No właśnie co do szlaku.. znalazłem go jadąc szczytem górki przez Borówki. Szybko sprawdziłem gdzie prowadzi- Dynów.. hmm.. decyduję się jechać i ewentualnie gdzieś wcześniej odbić w bok jakby mi za długo schodziło. Początek bardzo fajny, dobrze oznaczona trasa z ładnymi widokami:) ale po wjechaniu w las się zaczęło.. błota co nie miara i wszędzie pełno gałęzi z wycinki prowadzonej niemal w każdym lesie w którym byłem.. Przez to błoto nie byłem w stanie podjeżdżać pod górki, bo koło się kręciło w miejscu.. dlatego trzy górki pod rząd musiałem pokonać z buta.. tzn z spd'a;PP co zajęło mi chyba ze 40 minut.. a na zjazdach trzeba było bardzo uważać, bo błotne pułapki czychały co kawałek.. parę razy byłem bliski posmakowania błotka, ale na szczeście obeszło się bez tego..:) Wyjechałem gdzieś w Jaworniku Polskim i postanowiłem jednak odbić w stronę Rzeszowa (no może nie do końca;P) zamiast atakować Dynów. Drogę powrotnę próbowałem jeszcze tak planować, żeby maksymalnie długo jechać szczytami górek:) i spory kawałek udało się tak przejechać:)) Widoczki super:) Na szczycie zrobiłem sobie jeszcze przerwę i wciąłem bułeczki, które ze sobą wziąłęm:) zjechałem dopiero w Błażowej po przejechaniu przez Ostrą Górę:) i stamtąd już asfaltowo do domu z tym, że trochę okrężną drogą;) Muszę przyznać, że czuć zmęczenie, ale przewyższeń było paręset metrów.. a ja dopiero byłem 10 razy w tym roku na rowerze, przy czym dopiero ze dwie większe górki miałem za sobą, więc nogi jescze jakoś nie przyzwyczajone..
Trasa:
Rzeszów- Słocina- Chmielnik- odbijam w bok- podjazd na Borówki (było stromo.. bardzo stromo..;)- Nowa Wieś- Hyżna- las- Jawornik Polski- Dylągówka- pola- las gdzieś w okolicach Ostrej Góry i Makłuczki- Błażowa- Borek Nowy- Borek Stary-Kielnarowa- Tyczyn- Budziwój- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- Rzeszów
I trochę fotek:Las słociński
© azbest87Widok na Chmielnik
© azbest87
Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie wskoczyć w śnieg jak go zauważyłem;P normalnie nie mam raczej okazji chodzić po śniegu w krótkich spodenkach przy 20 stopniach ciepła:PŚnieg przy około 20 stopniach
© azbest87Na początku Borówek
© azbest87Widok z Borówek
© azbest87
Tu jeszcze było łatwo w lesie;)Niebieski szlak w lesie
© azbest87Gdzieś na zjeździe..
© azbest87
Tu już było trochę trudniej.. (czytaj: brudniej:P)Błotko na szlaku
© azbest87Rower..;)
© azbest87
Szkoda że lasy jeszcze nie są zielone.. tylko iglaki się wyróżniają z "tłumu";)Las między Tarnawką, a Jawornikiem
© azbest87
I jak po tym jechać?;)Błotnista droga
© azbest87
Potoczek koło którego miałem trochę przygód.. chciałem przejechać podmokłą łąkę, ale się nie udało i wtedy się okazało, że tam jest dość dużę bagno.. zatopiłem całego buta i pół nogi miałem czarne..;) musiałem się później myć w potoczku..;) a szlak szedł środkiem tego bagna..;)Potoczek
© azbest87
Bo do jedzenia trzeba mieć odpowiednie miejsce:P ja się stołowałem na szczycie górki:DMiejscówka na małą przekąśkę
© azbest87
Chwilę wcześniej zjeżdżałem drogą, którą widać na zdjęciu:D nawet stromo było:DZjazd
© azbest87
A tu las gdzieś przed Błażową..Las przed Błążową
© azbest87Miejsce odpoczynku w lesie
© azbest87
Kto się łapie na zjazd?:D ja niestety jechałem inna drogą, ale coś podobnego, tylko więcej kamieni;))Drogaaaa....
© azbest87
- DST 72.81km
- Teren 9.00km
- Czas 03:47
- VAVG 19.24km/h
- VMAX 52.10km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wiosenne z wiatrem zmagania:)
Sobota, 28 marca 2009 · dodano: 29.03.2009 | Komentarze 3
Nareszcie!:) W końcu doczekałem się trochę czasu i takiej pogody przy której mogłem więcej pojeździć.. aczkolwiek wiatr dawał dzisiaj mocno popalić i trochę mnie pomęczył, ale tak dawno nie zrobiłem jakiegoś fajnego dystansu że nawet to mi nie mogło przeszkodzić:)
Plan był prosty- wycieczka conajmniej 50km:) Zastanawiałem się nad różnymi wariantami, ale z racji, że chciałem odwiedzić dziadków to wygrała opcja południowa;) chociaż wiązało się to z gramoleniem pod górki co przy mojej obecnej formie i huraganowym wmordewindzie można śmiało nazwać niemal że czołganiem;P
Trasa jakoś tak;)
Napierw oczywiście miasto i trochę zabawy z czarno-białymi zdjęciami;P Później Lisia Góra- Zwięczyca- Boguchwała- Racławówka- Niechobrz i tu zaczął się podjazd pod krzyż milenijny, czyli mozolne wspinanie się pod górę;) Na szczycie tak mocno wiało (pewnie gdzieś ponad 50 km/h), że ciężko było mi zrobić prosto zdjęcie, bo mnie wiatr przewracał:O Kawałek dalej znalazłem tablicę informującą o znajdujących się w pobliskim lesie kurhanach jako śladach Kultury Ceramiki Sznurowej:) chcą je znaleźć w lesie sporo się ołaziłem i ostatecznie zamiast kurhanów miałem polowanie (oczywiście z aparatem:) na sarny i wspinaczkę z rowerem:) Po wyjechaniu z lasu od strony Przedmieścia Czudeckiego znowu huragan:/ dlatego zjechałem do Czudca i pojechałem na ruiny nadgranicznej warowni:) Stamtąd już głodny obrałem kierunek do babci:D przez Wyżne i Babicę do Lutoryża w końcu z tylnim wiatrem;) Trocheę u babci i gdy zaczęło się ściemniać do domku:) przez Boguchwałę, Zwięczycę, nad zalewem i przez miasto:)
No i w nocy jeszcze do i z powrotem:) czyli trochę ponad 11km:)
Teraz czas na trochę fotek:)Rower na plutonie egzekucyjnym;PP
© azbest87Ścieżka rowerowa nad zalewem
© azbest87Lisia Góra
© azbest87Domek;)
© azbest87Pod krzyżem w Niechobrzu
© azbest87Sarenki
© azbest87Zagadka
© azbest87
Ile sarnich tyłków widzisz na zdjęciu?:P:P:P
Trochę strome górki były w lesie.. tutaj o jeździe nie było mowy.. nawet wypchanie roweru było dość męczące..Górki w lesie
© azbest87Riunki+azbest;P
© azbest87