Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:41697.01 km (w terenie 3701.90 km; 8.88%)
Czas w ruchu:1772:51
Średnia prędkość:23.42 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:304756 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:654225 kcal
Liczba aktywności:651
Średnio na aktywność:64.05 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 90.78km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:45
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 69.30km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 1016m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prosto przed siebie.. na Wilcze;)

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 6

Przez cały tydzień czekałem na weekend wiedząc, że będę miał czas na rower, no i że pogoda ma dopisać iście wiosenna:) I tak też było!
Jakoś nie mogłem się zdecydować na jakąś konkretną trasą, więc pojechałem jak zawsze, czyli przed siebie:P wymyślając trasę na bieżąco.
Na dobry początek podjazd lasem w Słocinie i zjazd żółtym szlakiem do Kielnarowej. W polach było trochę błota, ale obyły się bez błotnej tragedii. Dalej odbijam na asfaltowy podjazd na pod WSIiZ, gdzie spotykam Wilczka. Pod górkę jedziemy razem, a na szczycie odbijamy w przeciwne strony. Wymyśliłem sobie że pojadę w stronę Błażowej, ale najpierw jeszcze szybki zjazd. Za Błażową decyduję się na podjazd w stronę Kąkolówki- Ujazdy. Podjaździk trzeba przyznać niczego sobie. Na szczycie pod wieżą triangulacyjną chciałem zrobić przerwę na żarełko, ale zobaczyłem myśliwską ambonę i uznałem to za lepsze miejsce na posiłek:P Później docieram wzdłuż Rezerwatu Mójka do drogi Dynów- Domaradz. Tutaj już wiedziałem, że chcę jeszcze zaatakować Wilcze, więc jazda do Baryczy i boczną drogą, oraz przez pola przebijam się w stronę Patrii. Na polnych drogach jeszcze sporo śniegu i jeszcze więcej wody, więc jechałem polem, który okazało się być dość suche tylko miękka ziemia bardzo spowalniała i utrudniała jazdę. Na szczycie długo nie zabawiłem, bo po pierwsza słaba widoczność, a po drugie niezłe wiatrzysko, które nie zachęcało do dłuższej przerwy. Zjazd drogą do Gwoźnicy i dojazd od Niebylca. Dalej to już droga bez historii, czyli powrót w większości główną drogą i jeszcze standardowo nad Wisłokiem.

Pogoda taka dobra, że zdecydowałem się na jazdę w krótkich spodenkach i to było dobre posunięcie:) Jechało się bardzo przyjemnie. Chociaż pierwsza połowa trasy szła dość ciężko. Myślałem że to wina przeziębienia, które zaczęło mnie dopadać dzień wcześniej, ale to była ewidentnie wina denerwującego wmordewindu. Podczas powrotu wiało w plecy, tak więc jazda stałą się nagle wyjątkowo lekka:P

Mapa:


Fotorelacja:

Koło lasu w Słocinie © azbest87


Gdzieś na odcinku żółtego szlaku © azbest87


Na tej ścieżce lepiej uważać;) © azbest87


Zabawa obiektywem od Zenita;) © azbest87


I jeszcze raz to samo;) © azbest87


Gdzieś tam miedzy lasem a polem © azbest87


Przed zjazdem do Borku © azbest87


Kościół w Błażowej © azbest87


Kapliczka przy drodze do Kąkolówki © azbest87


Na szczycie jednego z wzniesień © azbest87


Moje miejsce przerwy na drugie śniadanie;) © azbest87


Widok podczas przerwy na jedzenie © azbest87


Ale i tak było ciepło:P © azbest87


Wilcze już tuż tuż, a na drodze więcej śniegu niż naokoło © azbest87


Muzeum Juliana Przybosia w Gwóźnicy © azbest87




  • DST 66.27km
  • Teren 9.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 605m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielki Las, a może wielkie błoto?

Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 4

Sobota. Znowu wolny czas. Pasuje coś pokręcić. Nawet słońce mnie zaskoczyło i zaczęło świecić:) Tak więc ruszam po 11. Początek na spokojnie przez Kielanówkę. Miałem jechać niebieskim szlakiem pod krzyż. Szlaku trzymam się do Woli Zgłobieńskiej, chociaż część po polnych drogach to jednak jedzie się spoko, bo jest tam sucho. Dlatego postanawiam odpuścić sobie krzyż i jadę dalej do Wielkiego Lasu zielonym szlakiem. Ledwie zaczyna się las to na drodze zaczyna się niezła ciapa. Na górze już byłem nieźle wybrudzony, a tu jeszcze kawałek w błocie mnie czekał. Wypadam na Pyrówkach strzelam parę fotek z widokiem na górki i jadę dalej. Początkowo pomyślałem, żeby wydłużyć trasę dalej do Pstrągowej, ale okazało się, że drogą tą w większość płynie błotna breja. Odbijam więc w lewo żeby zjechać na dół do wsi. W tym momencie dopełniam dzieła zniszczenia. Stromy zjazd po mieszance błotno- śniegowo- lodowej- wodnej sprawdza trochę przyczepność opon, a kawałki błota już na dole mogę znaleźć na każdej części ciała;) Rower natomiast zaczyna wydawać z siebie znane mi niepokojące zgrzytanie oznaczające nadmiar błota wszędzie gdzie się da;) Teraz jazda lekko z górki, więc pocinam szybciej kierując się na Lutoryż do dziadków. Tam uzupełnienie kalorii i obmycie roweru. Przed zachodem słońca zmykam do domu. To była bardzo udana przejażdżka! Jak na trzeci raz na rowerze po przerwie to nie jest źle, tylko tyłek mi się odzwyczaił od spędzania tyle czasu na siodełku;P

Mapa:


Jakieś fotki:

Kapliczka św. Rocha w Kielanówce © azbest87


Zjazd do Nosówki © azbest87


Zabytkowy kamiennny most w Nosówce © azbest87


Jadąc przez Zgłobień © azbest87


Dwór w Zgłobniu © azbest87


Kościół w Zgłobniu © azbest87


Przydrożna kapliczka © azbest87


Las przywitał mnie błotną niespodzianką © azbest87


W lesie śniegu jeszcze nie mało © azbest87


Drzewny tunel © azbest87


Na Pyrówkach © azbest87


Widoki na Pyrówkach- w oddali ledwie widoczne Góry Bardo i Chełm © azbest87


Zdążyć przed zachodem © azbest87


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 70.97km
  • Teren 23.00km
  • Czas 03:48
  • VAVG 18.68km/h
  • VMAX 46.76km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 956m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne plątanie po górkach

Poniedziałek, 7 listopada 2011 · dodano: 07.11.2011 | Komentarze 2

Dzień wolny, ładna pogoda, więc nie marnując czasu ruszyłem pojeździć po okolicznych górkach. Najpierw na polibudę oddać aparat, później kierunek Zalesie. Podjechałem sobie torem motocrossowym i przez Łany na żółty szlak. W lesie trzeba uważać na wszystko co może się kryć pod grubą warstwą liści, które przykrywają wszystko na drodze łącznie z całą drogą;) Zjazd do Kielanrowej, boczną drogą obok klasztoru w Starym Borku i wracam na główną. Kawałek dalej skręcam na Nieborów, a gdy tam kończy mi się asfalt wjeżdżam w las. Tam się trochę pogubiłem, ale w końcu wyjeżdżam na zielony szlak i jadąc szczytem zjeżdżam do Dylągówki. Na głównej drodze odbijam na podjazd na Borówki, którym jeszcze nie jechałem. Znowu kawałek jazdy górą, po czym wbijam się na trasę ze Skandii i zjeżdżam tak do Chmielnika, oraz podjeżdżam na Magdalenkę. Przez pola szybko docieram w okolice lasu słocińskiego, którym zjeżdżam znowu częściowo trasą, podjeżdżam i znowu zjeżdżam. Koniec już standardowy przez miasto.

W lasach trzeba uważać na wszystko przykrywające liście, które w niektórych miejscach sięgały mi prawie po piasty;) przez nie jechałem dzisiaj dość zachowawczo, ale i tak z 5 razy byłem bliski gleby, na szczęście za każdym razem wychodziłem z tego obronną ręką:)

Trasa:


Tylko 117:)


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 62.14km
  • Teren 26.00km
  • Czas 03:11
  • VAVG 19.52km/h
  • VMAX 54.42km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 786m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam szwendanie po polach

Czwartek, 3 listopada 2011 · dodano: 03.11.2011 | Komentarze 3

Co miałem zrobić zrobiłem rano i koło południa ruszyłem na trasę po okolicy. Opony terenowe założone, więc nie muszę się plątać tylko po asfaltach. Od razu to wykorzystałem i pozwiedzałem trochę polnych dróg mniej lub bardziej mi znanych.

Na początek podjazd przez pola na Kielanówkę i zjazd częściowo lasem do Nosówki. Następnie uderzam na niebieski szlak z którego zjeżdżam koło kościoła w Zgłobniu i zaczynam zwiedzanie pól w terenach raczej mniej mi znanych. Tym sposobem udaje mi się dotrzeć, aż do drogi biegnącej z Woli Zgłobieńskiej do Nockowej, czyli tak jak chciałem:) Bardzo ciekawy odcinek w całości w terenie. Trzeba będzie go wprowadzić do stałego repertuaru:) Następnie podjazd do Wielkiego Lasu, kawałek lasem i zjazd przez pola w okolice Czudca. Przejazd wzdłuż Kaczarnicy i do Czudca. Odbijam w jakąś boczną drogę i znowu w bok po czym trafiam na drogę, którą już bardzo dawno nie jechałem. Zaliczam podjazd na Grochowiczną i zjazd do Lutoryża wyrównaną drogę. Teraz jedzie się tam niczym po autostradzie, ale chyba jednak wolałem nierówną kamienistą drogę;) Godzinka u dziadków i powrót do domu już standardową drogą z zahaczeniem jeszcze na koniec miasteczka polibudy;)

Tak w ogóle to moje 200 wyjście na rower w tym roku:D

Trasa:


Coś tam z komórki:

Przy rezerwacie Wielki Las © azbest87


Jesienny rower © azbest87


Ścieżka nad Wisłokiem © azbest87


Drzewa nad Wisłokiem © azbest87


284!


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 72.15km
  • Teren 24.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 19.68km/h
  • VMAX 72.72km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 971m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne Wilcze

Poniedziałek, 31 października 2011 · dodano: 31.10.2011 | Komentarze 7

W końcu ściągnąłem slicki i można było pojeździć trochę więcej w terenie. Tak więc wybrałem się z bratem na Wilcze. Rok temu jak się wybieraliśmy to w połowie trasy złamałem ramę:P W tym roku na szczęście obeszło się bez tego rodzaju przygód.

Na początek uderzyliśmy na Budziwój i szutrowy podjazd na Przylasek. Las przywitał nas milionem kolorów jesieni i kolorową ścianą przy wjeździe do niego. Następnie przejechaliśmy do kolejnego lasu i zjazd do Błażowej. Na szutrowym zjeździe w połowie pojawia się nowy asfalt- trochę szkoda, ale za to z drugiej strony udaję się tam bez problemów wyciągnąć 72 km/h :D Za Błażową odbijamy w bok i zaczynamy podjazd na Wilcze. O dziwo nawet nie było zbyt dużego błota i udało się bez problemów podjechać całość:) Widoczność na szczycie niezbyt dobra, ale najbliższe górki przysypane kolorowymi drzewami wyglądają genialnie! Tam też przerwa na jedzenie i trochę zabawy w zjeżdżanie ze stromej ścianki jaka tam jest. Droga powrotna dużo szybsza- w końcu większość z górki;) Zjazd z Wilczego z krajobrazami, które chwilami przypominają górskie widoki:) Wypadamy w końcu w Lecce na górze i do Straszydla zjeżdżamy stromą szutrową drogą. Teraz czeka nas jeszcze jeden podjazd w stronę Przylasku i zjazd lasem, oraz polami. No i przez Budziwój na Rzeszów.

Widoki dzisiaj świetne i po raz kolejny do tego fajny zachód słońca. I po raz kolejny mogę tylko żałować, że nie miałem aparatu:/

Trasa:


Coś tam z telefonu:

Widok z Wilczego © azbest87


Jeszcze 382;)




  • DST 57.77km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 22.22km/h
  • VMAX 64.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 655m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne klimaty

Wtorek, 25 października 2011 · dodano: 25.10.2011 | Komentarze 0

Ładnie się wypogodziło, a że miałem czas to skoczyłem sobie na spokojną pętelkę. Najpierw przez Kielanówkę gdzie lekko mi pomagał wiatr w plecy. Podjazd w Woli Zgłobieńskiej do Wielkiego Lasu Czudeckiego, który w kolorach jesień wygląda genialnie! Szkoda że nie miałem aparatu, bo żółto-czerwone drzewa wyglądały świetnie:) Powrót już pod wiatr, ale jeszcze zaliczyłem sobie podjazd koło kościoła w Lubeni i zjazd z Przylasku asfaltem.

Mapa:


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 55.59km
  • Czas 02:34
  • VAVG 21.66km/h
  • VMAX 65.44km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Walka z wiatrem

Środa, 19 października 2011 · dodano: 19.10.2011 | Komentarze 1

Drzewa za oknem mocno przechylające się na boki pod wpływem wiatry nie zapowiadały łatwej jazdy dzisiaj, ale i tak postanowiłem trochę pokręcić. Zwłaszcza że było dość ciepło.
Wiatrówka na grzbiet i można śmigać.
Najpierw na miasto z jakimiś tam papierkami i później w trasę. Uderzyłem na południe prosto pod wiatr w stronę Czudca. To była istna masakra. Wiatr prosto w twarz o takiej sile, że chwilami ciężko było jechać 20 O.o
Dopiero po 30 km zaczął się zmieniać kierunek jazdy i wiatr co raz mniej denerwował. Pomagał najbardziej na zjeździe w Niechobrzu, czyli tam gdzie akurat nie był mi potrzebny;)
Końcówka jazdy już bardzo spokojna, bo tak byłem głodny, że myślałem tylko o jedzeniu;)

Trasa:


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 78.60km
  • Czas 03:15
  • VAVG 24.18km/h
  • VMAX 72.72km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 860m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parę górek na szosowo

Wtorek, 18 października 2011 · dodano: 18.10.2011 | Komentarze 0

Na kołach dalej slicki, których jakoś nie miałem weny wcześniej ściągnąć, dlatego dzisiaj trasa szosowa.
Pogoda dała chwilowe wytchnienie od temperatur zbliżonych do zera i osiągnęła, aż 12 stopni, więc postanowiłem przy pięknym słoneczku pojeździć trochę po okolicy.

Na początek poszła Słocinka. Później przejazd przez Chmielnik i podjazd w Zabratówce. Na szczycie odbijam w stronę Borówek i zjeżdżam do Kielnarowej. Przedni wiatr nie pozwala się rozpędzić- tylko 72;) Następnie dalej pod wiatr do Błażowej i powoli pod górkę w Lecce. Zjazd do Straszydla na którym wyprzedzam ciężarówkę:P i podjazd w stronę Przylasku. Na koniec zjazd do Budziwoja i do domu.

Widoczki dzisiaj pięknie, bo co rusz to widać kolorowe jesienne drzewa, co najlepiej się obserwowało na górkach. Ponadto widoczność w dalszym ciągu bardzo dobre, więc można było okoliczne górki podziwiać.
Jedynym problemem był dzisiaj denerwujący wiatr, który wiał jakoś tak, że praktycznie przez większość trasy mi przeszkadzał. Przynajmniej odcinek z Przylasku do Rzeszowa miałem z wiatrem w plecy:)

Trasa:


Zdjęcia- niestety tylko z komórki, więc nie zachwycają:/

Podczas podjazdu w Zabratówce © azbest87


Drzewa w Borówkach;) © azbest87


Zalew rzeszowski © azbest87


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 53.09km
  • Czas 02:11
  • VAVG 24.32km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolica

Czwartek, 13 października 2011 · dodano: 13.10.2011 | Komentarze 0

Zalew i do dziadków, a później Lubenia i Straszydle. Przez Hermanową do Tyczyna i do Rzeszowa.
Ogólnie niezbyt ciepło i denerwujący wiatr, który potęguje uczucie zimna. Deszcze mnie na szczęście nie złapał, ale w paru miejscach było mokro, więc upiekło mi się;)


Kategoria 50-100km, Tu i tam


  • DST 56.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 18.67km/h
  • VMAX 38.03km/h
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

10 000 km !!

Piątek, 30 września 2011 · dodano: 30.09.2011 | Komentarze 3

Kolejny raz udało się przekroczyć tą magiczną liczbę kilometrów w ciągu roku:) i to w 9 miesięcy. Zobaczymy ile jeszcze uda się w tym roku do tego dołożyć.
A co do dzisiaj to najpierw z Mateuszem kawałek w jego drodze do pracy, później samemu kółeczko przez miasto. Następnie z domu na akademiki na polibudzie i stamtąd na masę krytyczną. Z masy do domu i znowu na akademiki;) Ogólnie wszystko to miasto. A jutro "mały" wypad na ognisko:P