Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102701.43 kilometrów w tym 7993.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707618 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 70.97km
  • Teren 23.00km
  • Czas 03:48
  • VAVG 18.68km/h
  • VMAX 46.76km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 956m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne plątanie po górkach

Poniedziałek, 7 listopada 2011 · dodano: 07.11.2011 | Komentarze 2

Dzień wolny, ładna pogoda, więc nie marnując czasu ruszyłem pojeździć po okolicznych górkach. Najpierw na polibudę oddać aparat, później kierunek Zalesie. Podjechałem sobie torem motocrossowym i przez Łany na żółty szlak. W lesie trzeba uważać na wszystko co może się kryć pod grubą warstwą liści, które przykrywają wszystko na drodze łącznie z całą drogą;) Zjazd do Kielanrowej, boczną drogą obok klasztoru w Starym Borku i wracam na główną. Kawałek dalej skręcam na Nieborów, a gdy tam kończy mi się asfalt wjeżdżam w las. Tam się trochę pogubiłem, ale w końcu wyjeżdżam na zielony szlak i jadąc szczytem zjeżdżam do Dylągówki. Na głównej drodze odbijam na podjazd na Borówki, którym jeszcze nie jechałem. Znowu kawałek jazdy górą, po czym wbijam się na trasę ze Skandii i zjeżdżam tak do Chmielnika, oraz podjeżdżam na Magdalenkę. Przez pola szybko docieram w okolice lasu słocińskiego, którym zjeżdżam znowu częściowo trasą, podjeżdżam i znowu zjeżdżam. Koniec już standardowy przez miasto.

W lasach trzeba uważać na wszystko przykrywające liście, które w niektórych miejscach sięgały mi prawie po piasty;) przez nie jechałem dzisiaj dość zachowawczo, ale i tak z 5 razy byłem bliski gleby, na szczęście za każdym razem wychodziłem z tego obronną ręką:)

Trasa:


Tylko 117:)


Kategoria 50-100km, Tu i tam



Komentarze
azbest87
| 18:13 niedziela, 13 listopada 2011 | linkuj No niestety, ale póki co zdjęcia będą rzadko, albo w ogóle, a widoczki trzeba przyznać były nawet fajne:) a przez liście na Słocinie w lesie zaliczyły bym niezły lot przez kierownicę, ale się wyratowałem w ostatniej chwili;) a teraz parę dni przerwy- najpierw przeziębienie, a później brak czasu;)
Pozdro!
sebol
| 11:54 niedziela, 13 listopada 2011 | linkuj nie potrzebie oddawałeś aparat bo by się przydała jeszcze fotorelacja z wyprawy..a co do liści są nie dobre :P i przez to od dłuższego czasu nie mogę jeździć w terenie żeby nie ryzykować z ręką.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa alasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]