Info

Suma podjazdów to 760361 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Wrzesień3 - 0
- 2025, Sierpień16 - 0
- 2025, Lipiec16 - 0
- 2025, Czerwiec12 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień13 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty6 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 2
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Fotki
Dystans całkowity: | 39637.92 km (w terenie 4151.20 km; 10.47%) |
Czas w ruchu: | 1857:43 |
Średnia prędkość: | 21.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 89.27 km/h |
Suma podjazdów: | 241378 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (86 %) |
Suma kalorii: | 221084 kcal |
Liczba aktywności: | 552 |
Średnio na aktywność: | 71.81 km i 3h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 52.85km
- Teren 7.00km
- Czas 02:33
- VAVG 20.73km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda pod psem..
Piątek, 12 października 2007 · dodano: 12.10.2007 | Komentarze 4
Okropna pogoda- chyba najgorszy rodzaj jaki może być: zero słońca, całe niebo w chmurach, temperatura 8-9* to dzisiaj na pewno nie przekroczyła, do tego przewiewający na wylot wmordewind:/// no i na dokładkę 3 razy zmoczył mnie deszczyk (co prawda mały, ale w taką pogodę odczuwalny:/)
Podczas zjazdów odczuwalna temperatura to chyba była na minusie- jak jechałem przez chwilkę 45km/h z góreczki to myślałem, że zamarznę chociaż byłem w miarę ciepło ubrany;/// brrr...
Na początku niedaleko domu spotkałem jeszcze Magdę, która akurat jechała na zbiórkę przed wypadem na rowerowy weekend na Słowacji, więc ją odtransportowałem na docelowe miejsce:)
Wypad do Łańcuta pod zamek i do parku zamkowego. Dojazd przez Słocinę, Malawę, Kraczkową i Albigową- czyli trasa standard. Powrót przez Krzemienicę, Palikówkę, Strażów, Krasne i Załęże. Droga powrotna z wmordewindem- jechało się naprawdę ciężko i do tego w długich spodniach- trzeba będzie chyba zainwestować w jakieś geterki:D
Kilka fotek z parku zamkowego w Łańcucie (próbka photo.BIKEstats.eu):
- DST 34.35km
- Teren 1.00km
- Czas 01:32
- VAVG 22.40km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pochorobowo
Czwartek, 11 października 2007 · dodano: 11.10.2007 | Komentarze 7
Wracam do żywych:D po nokaucie spowodowanym czymś grypopodobnym://
W miarę szybko stanąłem spowrotem na nogi.
Dwa dni bez roweru to wystarczająco dużo- zwłaszcza że w dzień pogoda była bardzo ładna tylko trochę zimno.
Po wykładach najpierw do serwisu odebrać komórkę :))) - teraz zdjęcia powrócą na bloga:D zaczynając od dzisiaj.
Następnie mały wypad po mieście i nad zalew, bo zaczyna się tam robić coraz ładniej:D
Kilka zdjęć znad zalewu:
- DST 72.58km
- Teren 13.00km
- Czas 03:13
- VAVG 22.56km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Oficjalna inauguracja roku akademickiego, a co za tym idzie- godziny rektorskie:DD
Wtorek, 2 października 2007 · dodano: 02.10.2007 | Komentarze 5
Także mogłem dzisiaj trochę pośmigać na rowerku:)
Najpierw na miasto pozałatwiać sprawy, następnie krótki wypad z Krystianem na mostek linowy do Budziwoja i na koniec samotny przejazd do lasu głogowskiego i stamtąd parę zdjęć:
- DST 92.08km
- Teren 9.00km
- Czas 03:58
- VAVG 23.21km/h
- VMAX 65.60km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Po chorobie i na raty:)
Wtorek, 25 września 2007 · dodano: 25.09.2007 | Komentarze 3
Choroba już praktycznie przeszła:DD co zresztą poniekąd widać po dystansie- chociaż troszkę na raty.
Najpierw na myjnie, żeby w końcu zmyć z rowerka błoto (sporo czasu z nim jeździłem;), później dokładne smarowanie oprzyrządowania i w trasę- trzeba korzystać z ostatnich wolnych dni i pięknej pogody:))
Na początek po mieście + zalew, a później do lasu na Słocinę, ale nie na trasę zawodów tylko "jazda dowolna";P. Zjazd do Malawy (tylko 65.6km/h- bo jak się okazało akurat drogowcy łatali tam dziury i trochę trudno było przejechać:/- prawie wpadłem w szlaban zakazu przejazdu hehe;) Dalej asfaltem do Kraczkowej i przez pola do Łańcuta. Następnie Wola Mała, Czarna, Łukawiec, Łąka, Palikówka, Strażów, Krasne i główną drogą do Rzeszowa:D
73.70km
23.75km/h
3:06:09h
I jeszcze wieczorna przejażdżka z Mateuszem:D (miasto + zalew)
- DST 36.01km
- Teren 4.00km
- Czas 01:36
- VAVG 22.51km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Ograniczenie czasowe przez ziemniaki;P
Środa, 19 września 2007 · dodano: 19.09.2007 | Komentarze 1
Skromnie dzisiaj ponieważ była rzecz, która nie pozwoliła mi więcej pojeździć, a było to:
;DD tak- ziemniaki- wypad do rodzinki na zbieranie ziemniaków;)
Rano gdy jechałem było 12*C i jak to w ostatnich dniach u nas okropny wiatr (akurat miałem go w twarz://) natomiast podczas powrotu przestało całkowicie wiać tylko, że temperatura oscylowała w granicach 7* brrr.... :/ (a ja w krótkich spodenkach)
Trasa: Rzeszów- Zwięczyca- Boguchwała- Mogielnica (główną drogą)
Powrót przez te same miejscowości tylko bocznymi drogami i trochę przez pola.
Zrobiłem też kilka zdjęć u siebie na działeczce:
Jutro też zapewne dzień ziemniaka;D
- DST 61.40km
- Teren 18.00km
- Czas 03:03
- VAVG 20.13km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Morderczy wiatr://://://
Wtorek, 18 września 2007 · dodano: 18.09.2007 | Komentarze 2
Gdy wychodziłem z Mateuszem na rower około 11:30 wiatr wahał się w okolicach 35km/h, a gdy wróciłem było już 40km/h://
Druga połowa trasy praktycznie cały czas z mordewindem- jechało się naprawdę ciężko. Chwilami przez to prędkość spadała nam do 18km/h. Pojeździliśmy trochę po lasach i polnych drogach. Ogólnie pogoda super tylko ten wiatr:(
Trasa:
Rzeszów- Słocina (las- tu będą się odbywać zawody XC w najbliższą niedzielę)- w terenie na Magdalenkę- dalej lasami i polami, aż do Albigowej- Łańcut (mała przekąska i uzupełnienie płynów;)- Krzemienica- Strażów- Krasne- Załęże- trochę po mieście i do domku:D
Kilka fotek (jest na nich Mateusz- mnie trzeba szukać u niego na zdjęciach;)
- DST 103.26km
- Teren 40.00km
- Czas 04:50
- VAVG 21.36km/h
- VMAX 46.00km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
SUUUPER POGODA!!! :D:D:D i seta z Mateuszem
Poniedziałek, 17 września 2007 · dodano: 17.09.2007 | Komentarze 4
Wczoraj się trochę zasiedziałem dlatego dzisiaj miałem "małe" problemy ze wstaniem;) i na rower poszedłem dopiero około 12.
Od rana świecące słoneczko i zero chmur zapowiadało dzień spędzony na rowerze:D -tego po prostu nie można było zmarnować :P
Wypad od początku miał być ponad 100km, bo Mateusz jeszcze takiego w tym roku nie zaliczył, a nie wiadomo kiedy znowu będzie taka pogoda.
Strategicznie obraliśmy kierunek północno- wschodni na początek tak by mieć wiatr w plecy (który dzisiaj dość mocno powiewał- ponad 25km/h), a wracać mieliśmy lasami by uniknąć uciążliwego "wmordewindu" i nawet udało się plan zrealizować choć trasa w między czasie była kilka razy modyfikowana;)
Początkowo można się było zniechęcić ponieważ, gdy tylko wyjechaliśmy z miasta złapałem gumę z tyłu:/ (przy prędkości 46km/h nie źle nosi tyłkiem;) chociaż nie znalazłem żadnego śladu przebicia na oponie, ale założyłem zapasową:D tylko że podczas pompowania nagle pękła nie mam pojęcia od czego??? Na szczęście do sklepu rowerowego było jakieś 300m:D- szybki skok i zaraz wracałem z dwoma dętkami:)) (jedna na zapas;) i można było jechać dalej (do teraz nie wiem czemu pękły te dętki zwłaszcza że było to w dwóch różnych miejscach i nie znaleźliśmy żadnych śladów czegoś co by mogło działać tak złowieszczo:/
Trasa:
Rzeszów- Trzebownisko- Terliczka- pola wzdłuż Wisłoka- Jasionka- Stobierna- polami do Medyni Łańcuckiej-Medynia Gło0gowska- Trzeboś- Kąty- Sokołów Małopolski- droga na Kolbuszową- kawałek lasem- Zielonka- Staniszewskie- odbiliśmy w pola i las- Hucisko- i w las z którego wyjechaliśmy dopiero niedaleko Jasionki- kawałek asfaltem i znowu w pola:)- Zaczernie- Miłocin- przez miasto nad zalew, żeby dobić do setki:) a tam cały czas mordercze tempo w granicach 35-38km/h (po przejechaniu prawie 100km o.O) i ściganie się z innymi rowerzystami. Powrót już po ciemku przez Rzeszów:D
Wypad baaardzo udany:DD
No i oczywiście trochę fotek:
U Mateusza można jeszcze znaleźć filmiki z naszej przeprawy przez rzekę po kamieniach z rowerami w rękach:D
- DST 26.25km
- Czas 01:16
- VAVG 20.72km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Piknik wojskowy
Niedziela, 16 września 2007 · dodano: 16.09.2007 | Komentarze 2
Jakoś pogoda z rana nie zachęcała do jazdy (jak wróciłem z rowerka to się oczywiście wypogodziło:///), ale i tak wybrałem się na chwilkę na rower- tak dla relaxu, tempem spacerowym po mieście:D
Po drodze wpadłem na piknik militarny, gdzie pojawiłem się później jeszcze raz tylko już bez rowerka żeby obejrzeć inscenizację bitwy:D
A tak w ogóle to przeczytałem, że dzisiaj jest europejski dzień bez samochodu:DDD
A to mi zajechało drogę na ścieżce rowerowej;PP
I parę innych zdjęć z pikniku militarnego:
- DST 66.81km
- Teren 19.00km
- Czas 03:20
- VAVG 20.04km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
BŁOTNE SZALEŃSTWO :DD
Sobota, 15 września 2007 · dodano: 15.09.2007 | Komentarze 4
Dzisiaj wybrałem się na przejażdżkę z Mateuszem.
Na początku rzucił hasło, że może by pojeździć trochę po błotku, a mi dwa razy nie trzeba było powtarzać:DD Od razu trasa została dobrana terenami gdzie można spotkać dużo błota o różnej konsystencji;P
Najpierw przez miasto i zalew do Zwięczycy, dalej też bocznymi drogami do Lutoryża przez Boguchwałę. W Lutoryżu podjazd przez las praktycznie na żywioł- ścieżką i pod koniec błotną drogą:D- ciężko było podjechać. Na górze chwilkę odpoczynku i dalej zaczęliśmy jechać czarnym szlakiem, ale po kilkudziesięciu metrach znowu odbiliśmy na żywioł w las nie patrząc czy są tam jakieś ścieżki, czy szlaki:) Wyjechaliśmy w połowie podjazdu z Czudca do Niechobrza i ukierunkowaliśmy się na trasę rowerową która prowadzi do do Rezerwatu Wielki Las. Tam się nie zawiodłem co do oczekiwanego błota:DD- było go mnóstwo;DD Na szczycie (Pyrówki 406m) dopadł nas deszcz dlatego chwilę chowaliśmy się w tamtejszych chaszczach;) Myśląc że pogoda się nie poprawi postanowiliśmy zjechać przy huraganowym wietrze początkowo wiejącym z przodu i zacinającym w twarz deszczu:// Gdy już dojechaliśmy do Czudca gdzie zrobiliśmy sobie mały "popas";) zastała nas piękna pogoda praktycznie bez chmur.
Powrót do Rzeszowa to główna droga do Lutoryża, a następnie przebijanie sie przez pola i boczne drogi, aż nad zalew. A na koniec przejazd przez miasto tylko ludzie znowu się na mnie dziwnie patrzyli, a czemu... wystarczy spojrzeć na zdjęcia i wszystko jasne;DD
P.S. Podobno kąpiele błotne dobrze robią na cerę;D hehe
Oczywiście porcja zdjęć:DD
<param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/RcwGTewYCZQ"></param><param name="wmode" value="transparent"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/RcwGTewYCZQ" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><Krótki filmik;D
- DST 100.93km
- Teren 19.00km
- Czas 04:40
- VAVG 21.63km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Z górki na górkę..
Piątek, 14 września 2007 · dodano: 14.09.2007 | Komentarze 2
Ostro pojeździłem po górkach dzisiaj:DD Muszę przyznać, że dały mi mocno w kość...
Od rana świetna pogoda- wręcz wymarzona na rower:D Sprawdziłem tylko z której strony będzie mi wiało i w drogę:)
Pojechałem na południowy-zachód, czyli góreczki, bo stamtąd miało zawiewać (chciałem mieć wiatr w plecy w czasie powrotu).
Na początek kierunek na Czudec- bocznymi drogami przez Zwięczycę i Boguchwałę do Lutoryża, a stamtąd główną do Czudca przez Babicę.
Po drodze fotka na tą nieszczęsną górę na której się połamałem:// (ta bardziej po lewej)
W Czudcu zaopatrzyłem się w picie (zapomniałem wziąć z domu bidon;) i batonika na drogę i pojechałem w kierunku na trasę rowerową. Miałem nadzieję na podjazd po szuterku, a tu się okazuje, że do szczytu towarzyszył mi nowiutki asfalcik.
Dalej moja drogą ciągła się szczytem góry na przemian zmieniając swoją konsystencję: asfalt, szuter i błoto, które było strasznie lepkie:/ -kawałek musiałem prowadzić rower,bo już nie dało się jechać po tym błocku tak mi oblepiło opony (co widać na zdjęciu). Towarzyszyły mi świetne widoki, czyli to co lubię- dlatego sporo zdjęć:))
Fotki z tej części przejazdu:
Ta część zakończyła się na wysokości 465 mnpm Następnie zjazd do Jawornika Niebyleckiego i główną drogą do Niebylca. Następnym moim celem była Blizianka, skąd chciałem przejechać przez las do Straszydla, ale po podjechaniu na wysokość ok. 440m źle skręciłem i jak się okazało zjechałem spowrotem z tej samej strony góry;) do Gwoźnicy Dolnej, czyli 200m podjazdu na nic:/ W tym miejscu zmieniłem plan przejazdu i postanowiłem wspiąć się na Wilcze:DD
Po drodze jeszcze minąłem muzeum Juliana Przybosia z fajną starą chałpką:
Udało mi się znaleźć odpowiednią drogę i w górę- większość szła asfaltem, dopiero ostatni kilometr pokonywałem po kamyczkach i było dość stromo, ale widok jaki zastałem na szczycie (510 mnpm)wynagrodził w pełni cały trud podjazdu :D:D:D
Tutaj odpocząłem dłuższą chwilę i napawałem się widokiem, który rozciągał sie dookoła:DD (jak ja to lubię:))
Oczywiście porcja zdjęć ze szczytu:
Ze szczytu drogę w stronę domu wybrałem żółtym szlakiem- nie co go pogubiłem w czasie zjazdu i ładnych kilka minut zajęło mi znalezienie go, ale przynajmniej znalazłem grzyba (borowika pojedzonego przez ślimaki) ;D a później nawet ich całe mnóstwo ;D (znam je pod nazwą podpinek)
Z żółtego szlaku odbiłem przez las na Zimy Dział i zjechałem do Straszydla, później przejazd do Hermanowej po serpentynkach i do Tyczyna. Stąd odbiłem na Budziwój chcąc dobić do setki:) no i oczywiście trochę się poplątałem po mieście:D Ostatnia godzina jazdy już w wysokim tempie- ze średnią około 27-28km/h
Kilka zdjęć z drogi powrotnej:
Do domu wróciłem obłocony, zmęczony i głodny, ale za to z duuużą ilością zdjęć, niezapomnianymi widokami w pamięci i satysfakcją ze zdobytych szczytów- po prostu było pięknie:DDD