Info

Suma podjazdów to 764938 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Październik2 - 0
- 2025, Wrzesień8 - 0
- 2025, Sierpień16 - 0
- 2025, Lipiec16 - 0
- 2025, Czerwiec12 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień13 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty6 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 2
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Szosa
Dystans całkowity: | 37297.63 km (w terenie 238.00 km; 0.64%) |
Czas w ruchu: | 1444:36 |
Średnia prędkość: | 25.85 km/h |
Maksymalna prędkość: | 91.70 km/h |
Suma podjazdów: | 370126 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 170 (91 %) |
Suma kalorii: | 1034121 kcal |
Liczba aktywności: | 643 |
Średnio na aktywność: | 58.19 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
- DST 50.15km
- Czas 01:46
- VAVG 28.39km/h
- VMAX 60.12km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 173 ( 93%)
- HRavg 153 ( 82%)
- Kalorie 1275kcal
- Podjazdy 393m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Od Wisłoka do Wisłoki
Czwartek, 10 czerwca 2021 · dodano: 21.06.2021 | Komentarze 0
Trasa po pracy. Dzisiaj zboczyłem trochę i zostałem auto we Frysztaku. Stamtąd ruszyłem przez Twierdzę i Sieklówkę do Kołaczyc. Później odbiłem kawałek na północ główną drogą żeby móc skręcić na Gogołów. Na tym odcinku prawie zmiotły by mnie z drogi dwa tiry gdzie jeden wyprzedzał drugie akurat obok mnie. Gdyby nie ucieczka na kawałek chodnika to pewnie trzeba by mnie tam odklejać z asfaltu rozsmarowanego przez ich koła. W Gogołowie odbijam na Hutę Gogołowską. Podjazd niczego sobie. Zaczyna się mocną ścianką która dochodzi do 18%, później wypłaszczenie i znowu robi się 16%. Dalej to już tylko przyjemny zjazd przez las i wzdłuż bunkra kolejowego. Na koniec drugą stroną Wisłoka z powrotem do Frysztaka.
- DST 47.07km
- Czas 01:41
- VAVG 27.96km/h
- VMAX 66.24km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 171 ( 91%)
- HRavg 148 ( 79%)
- Kalorie 1257kcal
- Podjazdy 472m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
I nie uciekłem przed burzą..
Sobota, 5 czerwca 2021 · dodano: 05.06.2021 | Komentarze 0
Żona wyjechała na weekend do Wrocławia, a ja mam dwójkę moich brzdąców na głowie. Żeby coś udało się pojeździć to młodych zawiozłem na działkę do rodziców, żeby mogli pobawić się z wnukami, a sam skoczyłem na szybko trasę.
W planie było trochę więcej kilometrów i górek, ale niestety pogoda zweryfikowała te plany. Od początku toczyłem nierówną walkę z nacierającą chmurą burzową. Na szczycie Przylasku złapały mnie pierwsze krople. Zjazd w lekkim deszczyku, który dość mocno zacinał w twarz przy prędkości blisko ponad 60km/h. Miałem nadzieje, że uda się wyjechać z pod chmury, ale niestety dopadła mnie w Lubeni i zanim znalazłem schronienie to trochę mnie zlało.. Musiałem przeczekać na przystanku prawie pół godziny i przez to skrócić trasę. Gdy deszcz zelżał ruszyłem dalej w drogę. Na liczniku raptem 11 stopni- dobrze że miałem ze sobą chociaż wiatrówkę. Za to w Czudcu pięknie świeciło słońce, a na podjeździe w stronę Niechobrza już się rozbierałem z kurtki, bo zrobiło się gorąco i temperatura skoczyłem prawie do 20.
Szkoda że deszcze przeszkodził, bo miałem ochotę przejechać się przez Sołonkę i Maternówkę.
Jak zwykle kilka zdjęć dostępne na stravie.
- DST 108.12km
- Teren 2.00km
- Czas 04:26
- VAVG 24.39km/h
- VMAX 69.84km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 174 ( 93%)
- HRavg 152 ( 81%)
- Kalorie 2923kcal
- Podjazdy 1494m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Góra Św. Michała
Czwartek, 3 czerwca 2021 · dodano: 04.06.2021 | Komentarze 0
Weekend zapowiada się z dziećmi i o jazdę będzie zdecydowanie trudniej, więc przynajmniej w świąteczny czwartek postanowiłem trochę pokręcić.
Trasa zaplanowana na szybko dzień wcześniej i ruszam po 13 w drogę. Początek to standard, czyli z Olchowej do Nockowej, później nietypowo jak na szosę, bo obieram kierunek na Las Czudecki z Woli Zgłobieńskiej. Oczywiście wiąże się to z odcinkiem leśnej drogi, ale nie ma błota to jedzie się raczej bezproblemowo, a dzięki temu szybko znajduje się w Czudcu. Później po płaskim do Niebylca i odbijam w Konieczkowej na Kąty Lutecki. Bardzo fajna dróżka przez las. Kawałkami dość stromo, ale jedzie się. W końcu wyjeżdżam na górze w Baryczy i zjeżdżam do Golcowej. Podjeżdżam na cel mojej wycieczki, czyli Górę Św. Michała. Kojarzę że na szczycie znajduje się kaplica. Jak się okazuje asfalt mija bokiem szczyt, więc trzeba znowu zaliczyć odcinek terenowy, trochę trudniejszy niż wcześniej. Do tego końcówka też w ternie mocno pod górkę, ale wjeżdżam raczej bez problemów. Z góry fajny widok przez okno w lesie. Kilka zdjęć i czas wracać. Najpierw znowu odcinek terenowy, a później stromo w dół po asfalcie wzdłuż którego na górę idzie drogą krzyżowa. Na zjeździe trzeba uważać na zakonnice idące do góry. Zjazd szybki, ale było by jeszcze szybciej gdybym nie musiał hamować w połowie, ponieważ auto zajechało mi drogę. Zjeżdżam do Bliznego i jadę jeszcze oglądnąć drewniany kościół wpisany na listę UNESCO. Czas wracać, a wcześniej znaleźć jakiś sklep bo w bidonie został ostatni łyk do wypicia. Niestety jak na złość nic nie ma po drodze. Tak mijam Domaradz, Lutczę, Żyznów i Godową. Masakra! Czuję że zaczynam się odwadniać o czym dają mi również znać moje mięśnie. Dopiero w Strzyżowie ratuje mnie monopolowy po przejechaniu ponad 20 km bez wody. Wrzuciłem szybko snicersa i trochę picie, zalałem bidony do pełna i dawaj pod górę. Ścianką między garażami mozolnie wspinam się do góry. Nogi już trochę zmęczone, bo 1000 przewyższeń już zaliczyły. Zjazd do Pstrągowej i żeby było szybciej (bo w tej chwili i tak już byłem spóźniony) jadę najkrótszą drogą w stronę domu. Wiąże się to z zaliczeniem podjazdu, który już mnie całkowicie wykończył. Zaraz na początki wskakuje 16%, później spada trochę poniżej 10%, po czym znowu skacze aż do maksymalnie 18%. Już dobrze ujechany patrzę żeby jak najszybciej dotrzeć do domu, ale nie ma już sił żeby mocniej cisnąć.
Pozwoliłem sobie dobrze się zmęczyć tą trasą, ale satysfakcja proporcjonalna do ilości przewyższeń:) Pogoda genialna do jazdy, chociaż po długich miesiącach bez słońca to teraz było dla mnie chwilami nawet za ciepło;) Człowiek nie zdążył się przyzwyczaić do temperatur ponad 20 stopni ;)
Zdjęcia na stravie jeśli ktoś ciekawy.
- DST 25.65km
- Czas 00:59
- VAVG 26.08km/h
- VMAX 68.76km/h
- Temperatura 12.0°C
- HRmax 184 ( 96%)
- HRavg 157 ( 82%)
- Kalorie 794kcal
- Podjazdy 458m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętla treningowa x2
Piątek, 28 maja 2021 · dodano: 29.05.2021 | Komentarze 0
Czasu mało, a jeszcze na weekendzie ma być tragiczna pogoda więc na szybko skoczyłem pokręcić koło domu żeby nogi się nie zastały.
Ruszyłem na pętelkę przez Olchową, Nockową i z powrotem do Będziemyśla. Idealna pętla treningowa po górkach. Trochę ponad 11 km i jakieś 220 m przewyższeń. Jest się gdzie zmęczyć. Objechałem kółko dwa razy i do domu. Druga pętla szybsza, bo nogi trochę rozkręcone. Tempo było nie najgorsze, ale od dwóch dni mam chrypkę i jakieś przeziębienie chce mnie dopaść, więc może następnym razem będzie lepiej. Chociaż na drugim podjeździe z Olchowej jak końcówkę pojechałem mocniej to puls był bliski maksymalnego ;)
- DST 71.12km
- Czas 02:21
- VAVG 30.26km/h
- VMAX 46.44km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 171 ( 90%)
- HRavg 146 ( 76%)
- Kalorie 2541kcal
- Podjazdy 264m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Leczenie kaca..
Niedziela, 23 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0
W sobotę nie było czasu na jazdę, bo w planach pojawiło się wesele. W związku z tym w niedzielę byłem tym faktem mocno zmęczony;) Na szczęście jak trochę pojadłem to nabrałem siły i poszedłem przewietrzyć głowę. Nie było mocy na jazdę po górkach to wybrałem płaską pętlę. Co ciekawe nogi jednak dość fajnie kręciły, więc kilometrów wyszło więcej niż przypuszczałem i tempo lepsze od spodziewanego, chociaż na końcówce walka z wiatrem wyssał ze mnie już ostatek sił.
Od rana też fajnie świeciło słońce, niestety jak tylko wsiadłem na rower to zaszło za chmury i już zbytnio nie pojawiło się do końca jazdy. W krótkim rękawku było chwilami trochę chłodno, gdy temperatura spadła do 14 stopni.
- DST 71.93km
- Teren 1.00km
- Czas 02:49
- VAVG 25.54km/h
- VMAX 68.76km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 177 ( 93%)
- HRavg 149 ( 78%)
- Kalorie 2993kcal
- Podjazdy 1059m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Góreczki
Piątek, 21 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0
Dzisiaj nabrałem ochoty na trochę górek. Pogoda była niezła, ale czas na jazdę znalazłem dopiero po 17. Trasy nie miałem wymyślonej, ale od początku nogi całkiem fajnie kręciły, więc po każdej kolejnej górce wymyślałem sobie kolejną. W końcu stwierdziłem, że objadę Tułkowice gdzie ostatnio byłem na kawalerskim, a wrócę przez Niewodną, bo tam nie wszystkie drogi znam. Po drodze odcinek po szutrze, ale jak sucho to śmiało można się tam pchać na szosie;) W pierwszej części trasy jeszcze wiało w twarz co nie ułatwiało jazdy, ale już od Niewodnej wiatr zaczął pomagać. Nawet podjazd z Wielopola do Szkodnej poszedł dzięki temu dość sprawnie mimo że była to już 5 górka dzisiaj. Żeby nie było za lekko to wracam drogą koło cegielnie na Wiercany gdzie można trochę poczuć nachylenie i jeszcze na koniec podjazd z Nockowej. Dzięki temu w końcu wyszło ponad 1000 m w pionie chociaż nogi po tym dobrze poczułem;)
- DST 68.47km
- Czas 02:16
- VAVG 30.21km/h
- VMAX 47.52km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 169 ( 88%)
- HRavg 150 ( 78%)
- Kalorie 2507kcal
- Podjazdy 281m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Po płaskim
Sobota, 15 maja 2021 · dodano: 16.05.2021 | Komentarze 0
Nie było za dużo czasu na jazdę rowerem dlatego dzisiaj wybrałem szybszą trasę po płaskim, żeby więcej kilometrów wpadło. Na początek klasyka, czyli przez Krzywą i Cierpisz do Huty Przedborskiej. Nawet jakoś mocno nie cisnąłem, a tempo było w miarę. Trochę tutaj wiatr pomagał. Później przez Niwiska i przez cały las na drugą stronę. Powrót przez Ociekę i Borek klasycznymi dróżkami przez pola. Wiatr już nie pomagał, więc po prostu skupiłem się na utrzymywaniu tempa;) Dobrze się jechało, słońce znowu mnie zjarało, szkoda tylko że nie było czasu żeby dłużej pojeździć.
- DST 76.88km
- Czas 03:07
- VAVG 24.67km/h
- VMAX 70.56km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 173 ( 91%)
- HRavg 139 ( 73%)
- Kalorie 3110kcal
- Podjazdy 989m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Powrót naokoło
Niedziela, 9 maja 2021 · dodano: 10.05.2021 | Komentarze 0
Spodziewałem się że powrót będzie ciężki, ale o dziwo nie było, aż tak źle. Co prawda wstałem mega głodny i na porannym grillu zjadłem zdecydowanie za dużo;) Przez to ociężały żołądek towarzyszył mi przez całą jazdę do domu. No i trochę suszyło.
Wymyśliłem sobie że na początek pojadę w przeciwną stronę na Wysoką Strzyżowską. Przez górkę przeskoczyłem do Rzepnika i drugą stroną Parku Czarnorzecko-Strzyżowskiego dojechałem w okolice Frysztaka. Pogoda w końcu taka jak przystoi na maj. Słoneczko i prawie 20 stopni. Tylko trochę dmuchało z południa, ale akurat dzisiejsza trasa prowadziła bardziej w kierunku północnym, więc było mi to na rękę:)
Przez kładkę na Wisłoku przejechałem do Wiśniowej i znowu koło bunkru w Stępinie tylko dzisiaj w przeciwnym kierunku. Tym razem odbiłem na Jaszczurową. Podjazd nie byle jaki, bo jak zaczęła się jego ostatnia część to wskoczyło nachylenie 16% i długo trzymało. Na tym odcinku najmniej było 11%. Następnie kolejny podjazd malowniczą serpentyną, przejazd szczytem do Szufnarowej i zjazd do Różanki. Teraz jeszcze czekała mnie mozolna wspinaczka najpierw do Zawadki i dalej na Pstrągową. W międzyczasie telefon od żony, że pasuje żebym był za pół godziny w domu, więc zaczynając od zjazdu, aż do domu ciśnięcie najkrótszą drogą, ale tempo na tych ostatnich 17km baaardzo wzrosło. Odpuściłem tylko górkę w Nockowej i brakło 11m do 1000 w pionie;)
W końcu porządna kolarska opalenizna złapana:)
Zdjęcia dla chętnych na stravie.
- DST 60.03km
- Czas 02:23
- VAVG 25.19km/h
- VMAX 62.64km/h
- Temperatura 9.0°C
- HRmax 173 ( 91%)
- HRavg 142 ( 74%)
- Kalorie 2358kcal
- Podjazdy 647m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Na kawalerski ;)
Sobota, 8 maja 2021 · dodano: 10.05.2021 | Komentarze 0
Tak się złożyło, że na weekendzie czekał mnie kawalerski kolegi w wynajętym domku w Tułkowicach. Idealne miejsce żeby połączyć to z rowerem:) Oczywiście nie mogłem jechać najkrótszą drogą, bo to zaledwie 28 km, więc zrobiłem sobie dodatkowo kółko naokoło Góry Chełm. Pogoda na weekend wcześniej zapodała się iście wiosenna, ale niestety spodziewane słońce przesunęło się dopiero na niedzielę.
W końcu też miałem okazję pierwszy raz wypróbować zimowy nabytek od "majfrenda" w postaci torby backpackingowej pod siodełko. Produkt Newboler, pojemność 13L. Wykonanie wydaje się dość dobre, a materiał wygląda na podobny jak w sakwach Crosso co gwarantuje wodoszczelność. W połączeniu z niedużym plecakiem rowerowym nawet udało się spakować na dwa dni co dobrze wróży na ewentualne dalsze wyjazdy (chociaż na te to trzeba jeszcze mieć czas...).
Torba dobrze się sprawdziła chociaż mimo usilnych prób chmur burzowych nie udało się jej sprawdzić w deszczu z czego akurat się cieszę, bo przemoknięcie przy 9 stopniach nie było by zbyt przyjemne. Może delikatnie tylko czuć różnicę na podjazdach, że jest kilka dodatkowych kilogramów, ale to tak jak z każdymi pakunkami na rowerze. Jeżeli dobrze się dociągnie paski od mocowania to nawet przy jeździe na stojąco nie czuć bujania na boki. Ogólnie jestem zadowolony.
Trasę miałem wymyśloną nawet kilkanaście kilometrów dłuższą, ale i tak byłem już spóźniony, więc skróciłem ją i ze Stępiny pojechałem prosto do Tułkowic, bo i tak zapowiadał się męczący wieczór;)
Parę zdjęć można zobaczyć po wejściu na trasę na stravie.
- DST 48.03km
- Czas 01:54
- VAVG 25.28km/h
- VMAX 71.28km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 175 ( 92%)
- HRavg 140 ( 73%)
- Kalorie 2038kcal
- Podjazdy 765m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj nie było płaskiego..
Czwartek, 6 maja 2021 · dodano: 07.05.2021 | Komentarze 0
Weekend majowy wyjątkowo cały pracujący i dopiero teraz odbieram za to wolne. Czasu co prawda nie ma za dużo na dłuższe jazdy, ale cokolwiek udało się pojeździć.
Nogi na górkach jakieś takie drewniane, ale powoli jechało się do przodu górka za górką. Trasa jakoś tak sama się ułożyła w trakcie jazdy i wyszły praktycznie same górki i góreczki. Jak na maj temperatura 10 stopni to niezbyt rozpieszcza.
Nareszcie 1000 km w tym roku przekroczony. Szału nie ma..