Info

Suma podjazdów to 754559 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Sierpień16 - 0
- 2025, Lipiec16 - 0
- 2025, Czerwiec12 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień13 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty6 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 2
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
50-100km
Dystans całkowity: | 41863.59 km (w terenie 3703.90 km; 8.85%) |
Czas w ruchu: | 1779:46 |
Średnia prędkość: | 23.43 km/h |
Maksymalna prędkość: | 91.70 km/h |
Suma podjazdów: | 306629 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (86 %) |
Suma kalorii: | 658919 kcal |
Liczba aktywności: | 654 |
Średnio na aktywność: | 64.01 km i 2h 44m |
Więcej statystyk |
- DST 51.95km
- Teren 2.00km
- Czas 02:43
- VAVG 19.12km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 100m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Rekreacja
Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 0
Czyli jazda po mieście tempem kulawego żółwia błotnego;)
Najpierw na Olszynki bo tam akurat się odbywały zawody i goście ładnie wywijali na hopach- fajnie jest zobaczyć na żywo backflipa:) Później na spokojnie nad zalewem i ścieżkami przez miasto do domu. (23km)
Jednak w domu nie wysiedziałem i jeszcze ruszyłem z Mateuszem i Wojciechem na miasto co skończyło się przejazdem przez kładkę do Budziwoja i zlaniem nas przez deszcz na rynku (gdzie słuchaliśmy koncertu) i w czasie powrotu do domu.
- DST 54.38km
- Czas 02:12
- VAVG 24.72km/h
- VMAX 66.08km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 611m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Parę górek w towarzystwie
Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · dodano: 13.06.2011 | Komentarze 2
Dzisiaj najpierw trochę roboty przy rowerze Marcina, a później dołączył do nas jeszcze Mateusz i we trzech pojechaliśmy w trasę po okoliach.
Na początek Kielanówka, później podjazd pod krzyż w Niechobrzu i zjazd do Czudca na którym Mateusz poszalał i na centymetry minął się z samochodem:O Później przez Podzamcze szybko docieramy do Wyżnego i boczną drogą do Lubeni na podjazd koło kościoła, czyli znowu 10% i pod górkę. Na górze przerwa na czereśnie:P i jedziemy w stronę asfaltu na Przylasek. Jeszcze tylko zjazd i trochę ciśnięcia pod wiatr do Rzeszowa:) Odstawiliśmy Marcina pod blok i z Mateuszem jeszcze przejechaliśmy się na spokojnie przez miasto, przez to średnia mi spadła- a było ponad 25:)
Mapa:
A w środę oficjalnie ruszam na blogu z akcją związana z wyjazdem:) także wtedy więcej info na blogu:)
- DST 64.51km
- Teren 23.00km
- Czas 03:14
- VAVG 19.95km/h
- VMAX 54.93km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 985m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Nowe ścieżki na "moich" górkach
Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 3
Dzień zaczął się od wypadu na uczelnię- oficjalnie byłem na swoich ostatnich zajęciach na podyplomówce:) jeszcze tylko na dziennych skończyć pracę mgr i się obronić:)
Na szczęście dzisiaj zajęć było mniej więc skorzystałem jeszcze z wolnego czasu i wybrałem się z bratem na trasę po okolicznych górkach.
Słoneczko sobie świeciło, wiaterek lekko chłodził- super pogoda do jazdy:)
W ogóle to chyba jeszcze nigdy nie widziałem za miastem tylu rowerzystów co dzisiaj:) normalnie jak grzyby po deszczu. Rzeszów wsiadł na rowery! I bardzo dobrze:)
Trasa to na początek terenik na strzelnicy i podjazd w terenie czerwonym szlakiem pod krzyż w Niechobrzu. Następnie zjazd przez las w stronę Grochowicznej i czarnym szlakiem do Czudca. Tutaj chwila postoju na zakup picia i jedziemy w stronę Podzamcza. Decydujemy się na podjazd żółtym szlakiem- ostra górka, dała mi trochę popalić. Kawałek jazdy szczytem i wbijamy się w jakąś przypadkową drogą w las- świetny zjazd po drodze:) ale standardowo kończymy tak, że musimy komuś przez ogródek przebić się na drogę;) Mam nadzieję, że nie rozjechałem żadnej marchewki:P Teraz jedziemy na podjazd koło winnicy w Wyżnym i wyjeżdżamy na samą górę, aż docieramy do asfaltu- jednak to nam się nie podoba, więc odbijamy znowu w las. Trochę drogami, trochę ścieżkami, a trochę na żywioł zjeżdżamy na dół po drodze napotykając jakiś nowo budowany tor zjazdowy:) Ogólnie cały zjazd był super:) Na koniec decydujemy się jeszcze na zaliczenie podjazdu koło kościoła w Lubeni i zjazd terenem z Przylasku- tutaj też można było poszaleć:) Na koniec jazda ze zmianami, bo mega wmordewind dawał nam się ostro we znaki.
Mapa:
Zdjęcia:Brat na mostku w Racławówce
© azbest87Kapliczka w polach
© azbest87Ciśniemy pod górkę w Niechobrzu
© azbest87Widok na Rzeszów z pod krzyża w Niechobrzu
© azbest87Widok na góreczki
© azbest87Odpuściliśmy sobie przepłynięcie przez to..;)
© azbest87W potoku..;)
© azbest87Najpierw byliśmy na tej górce po prawej, później na tej w tle, a następnie na tej po lewej, a z kolejniej jest robione zdjęcie;)
© azbest87Widoczek z Lubenii
© azbest87Nad Żwirownią w Rzeszowie
© azbest87
- DST 55.25km
- Teren 12.00km
- Czas 02:26
- VAVG 22.71km/h
- VMAX 46.35km/h
- Podjazdy 504m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Po przewodnik
Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 1
Kolejny już trzeci raz wskoczyłem dzisiaj na rower i pojechałem do koleżanki do Będziemyśla pożyczyć przewodnik turystyczny. W końcu mogłem sobie pojeździć trochę w terenie.
Najpierw przejazd przez poligon na Kielanówkę i zjazd koło stadniny koni do Przybyszówki. Następnie podjazd przez Bziankę do Błędowej Zgłobieńskiej i szczytem w stronę nadajnika. Tam gdzieś wbiłem się w polną drogę, aby zjechać do Będziemyśla. Na tym zjeździe nie wiele brakło do gleby na jakiejś dziurze, ale wyciągnąłem tyłek w tył ile się dało i udało się przejechać przez to chociaż dostałem siodełkiem po brzuchu;) U koleżanki trochę się zasiedziałem i do powrotu zabrałem się przez 1 w nocy;P Nie ma co było dość ciemno, ale świetnie było widać gwiazdy:D Nie chciałem się pchać na główną drogę, więc pojechałem sobie trochę okrężną trasą i kilkanaście minut po 2 byłem w domu;) Ogólnie jazda spokojna tylko w jednym miejscu w kompletnych ciemnościach coś zaczęło się ruszać w krzakach koło mnie, ale tym razem nawet mnie to zbytnio nie ruszyło;)
Ciekawostką jest, że przez cały dzień łącznie nabiłem 100 km;) na raty, bo na raty ale jest:P
Mapa:
Jakieś tam fotkiGdzieś wśród pól
© azbest87Pola po raz drugi
© azbest87Widok z górki w Będziemyślu
© azbest87Pani Krowa:P
© azbest87
- DST 91.10km
- Czas 03:40
- VAVG 24.85km/h
- VMAX 52.09km/h
- Podjazdy 600m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niespodziewany przejazd z pod Przemyśla
Wtorek, 24 maja 2011 · dodano: 24.05.2011 | Komentarze 2
Kolega z którym mam pojeździć więcej na wakacjach zaproponował mi dzisiaj żeby pojechać z nim pociągiem do Żurawicy i wrócić rowerami (chciał sprowadzić sobie rower do Rzeszowa). Oczywiście szybko się zgodziłem:P Pojechaliśmy przed 16 i koło 18 wyruszyliśmy w drogę do Rzeszowa. Na początek mocne tempo (średnia ponad 27), które dla Marcina chyba było trochę za mocne zwłaszcza, że jeszcze ma mało km w tym roku przejechane. Dlatego później już spokojniej, choć ostateczna średnia nawet nie najgorsza, a na slickach to nawet się nie zmęczyłem na tej trasie:P a wracaliśmy główną drogą, bo stwierdziliśmy, że już nie będzie takiego ruchu, a w sumie to ja nią nawet jeszcze nie jechałem rowerem;) W Jarosławiu przerwa na lody, za Przeworskiem piękny zachód słońca, a w Łańcucie na żarcie- ja w sumie zjadłem tylko jednego banana- nie byłem głodny:P Od Łańcuta zaczyna straszyć burza i na horyzoncie można obserwować niezłe wyładowania- fajne błyskawice:) Na koniec 2 km przed domem dopada mnie jeszcze deszcz, ale na szczęście nie zdążył mnie zbytnio zlać;)
Szkoda że nie wziąłem aparatu, bo po drodze było mnóstwo fajnych kadrów:)
- DST 72.32km
- Teren 4.00km
- Czas 03:10
- VAVG 22.84km/h
- VMAX 82.56km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 904m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Okoliczne "szybkie" górki i rekord prędkości
Środa, 11 maja 2011 · dodano: 11.05.2011 | Komentarze 1
Dzisiaj wybrałem się pojeździć po okolicznych górkach razem z Mateuszem. Udało się go przeciągnąć po kilku podjazdach, sam się nie spodziewał, że ich tyle wyjdzie:P Do tego ja ciągle na slickach, więc miał utrudnione zadanie.
Na początek poszedł podjazd na Słocinę, ale lasem:) Jest sucho więc slicku dały radę. tam chwila rozmowy z kolegami i jedziemy na zjazd do Chmielnika. Niezła ścianka tak więc na zjeździe pierwszy raz przekraczam dzisiaj 70. Dokładnie to 72,21. Następnie podjazd na Borówki. Kawałek asfaltem, kawałek szutrami i zjazd asfaltem do Kielnarowej. Dawno tędy nie jechałem (bo przeważnie zjeżdżam w terenie), więc zjeżdżaliśmy asekuracyjnie, a tu prędkość 76 :O Niezły zjazd. Fajnie się dzisiaj pędziło w dół, więc postanowiłem, że pojedziemy jeszcze na Sołonkę. Obraliśmy kierunek na Tyczyn bocznymi drogami, następnie podjazd w stronę serpentyn (z przerwą przy sklepie na uzupełnienie zapasów wody i kalorii) i do Straszydla. Podjazd pod Sołonkę jak na niego przystało, oczywiście dał nam trochę po nogach, ale o drodze zatrzymaliśmy się jeszcze przy źródłach solankowych, więc nie było tak źle. Na szczycie popodziwialiśmy widoki i sruuu w dół. Niestety wiatr w twarz na zjeździe, ale jak przystało na najszybszą górkę znowu udało się poprawić rekord prędkości:) choć nieznacznie, ale jednak. Teraz to 82,56km/h. Na koniec jeszcze zaliczyliśmy podjazd na Lubenię i zjazd asfaltem do Budziwoja. Teraz już spokojnie do domu zahaczając jeszcze o sklep rowerowy.
Teraz czas na juwenalia:P
Mapa z gps-u od Buba:
- DST 69.61km
- Czas 02:17
- VAVG 30.49km/h
- VMAX 57.77km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 429m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyrabianie średniej tym razem samemu
Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 5
Dalej jazda na slickach bo nie chce mi się ich ściągać. Jak już będę je zmieniał to muszę zanieść koło do naprawy, więc mi się nie chce;) może jutro bo przez juwenalia i tak za dużo nie pojeżdżę;)
A co do dzisiejszej jazdy to tym razem sam postanowiłem sprawdzić jak się na tym jedzie, bo ostatnio za bratem szło w miarę dobrze:P I jak się okazało samemu też można nieźle pocisnąć:D Trasa płaska, bo już dawno nie jeździłem w tych rejonach, a ostatnio miałem ochotę;) Jednak górki na południe od Rzeszowa dużo ładniejsze;) Do Rakszawy miałem pod wiatr, więc średnia trochę poniżej 29, ale później już jechało się co raz szybciej, aż do wjazdu do Rzeszowa gdzie poniżej 38 rzadko schodziłem. ETA w Bomberze to genialna rzecz na takie asfaltowe trasy- bez bujania łatwiej pocisnąć.
No i w końcu zrobiło się cieplutko:D co prawda przez to lekko mnie zalało, ale nie będę narzekał, bo wolę to sto razy bardziej niż zimowe klimaty.
Mapa:
Bez zdjęć, wiec panorama z majowego weekendu. Panorama z drogi pod schronisko pod Rawką z widokiem na Tarnicę
© azbest87
- DST 50.74km
- Czas 01:37
- VAVG 31.39km/h
- VMAX 61.92km/h
- Podjazdy 150m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyrabianie średniej z pełnym żołądkiem;)
Niedziela, 8 maja 2011 · dodano: 08.05.2011 | Komentarze 0
Podstawowym moim zajęciem dzisiaj było objadanie się na komunii:P i to bynajmniej się nie oszczędzałem:P pod wieczór gdy wróciłem do domu postanowiliśmy z bratem spalić trochę kalorii. On wziął szosę, a ja jeszcze miałem w Kiubie założone Marathony 1,5 więc mogłem powalczyć z jego tempem;)
Jak widać po średniej tempo było na prawdę zdrowe:P szkoda tylko, że miałem pełny brzuch przez co przez pół trasy myślałem, że zwrócę wszystko co zjadłem;) ale na szczęście obeszło się bez tak drastycznych posunięć. Większość trasy to brat dyktował tempo na szosie, a ja po prostu próbowałem się dostosować.
Śmignęliśmy sobie główną drogą na Tyczyn, później przez Hermanową w stronę serpentyn i zjazd do Straszydla. Następnei przez Lubenię i Budziwój do Rzeszowa.
Na tych oponkach ta średnia jest jeszcze spokojnie do poprawienia:)
- DST 50.77km
- Teren 15.00km
- Czas 02:22
- VAVG 21.45km/h
- VMAX 58.74km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 600m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Rowerowa brama :P
Poniedziałek, 25 kwietnia 2011 · dodano: 25.04.2011 | Komentarze 2
Wybrałem się razem z bratem, Bubem i Marianem na świąteczne spalanie kalorii. W planach była początkowo lajtowa traska po okolicy z jedną góreczką, no ale że jechało się bardzo dobrze to "lekko" naciągnęliśmy trasę:P
Początek to Słocinka asfaltem, gdzie zbyt mocne tempo na początku skończyło się tym, że brat mnie wziął pod górę (trzeba się za siebie wziąć bo młody po treningach zaczyna mi odstawać;) Zjazd trasą Skandii do Chmielnika i wbiliśmy się w jedną drogę na Borówki, która miał dość spore nachylenie (na oko przynajmniej ze 20%) przez co na mokrej trawie ślizgały się opony, bo trzeba było dociskać kierownicę do ziemi żeby nie zrobić fikołka do tyłu. Później fajny szutrowy zjazd do Kielnarowej i decydujemy się jeszcze na przejazd pod kościół w Borku Starym.
W czasie podjazdu okazuje się, że z góry zaczyna jechać konwój weselny, więc robimy szybką akcję pod kryptonimem "rowerowa brama":D i do kieszeni na moich plecach trafia butelka pewnego mocnego "izotoniku" :P Stamtąd przejeżdżamy terenem do Kielnarowej gdzie po drodze mamy małe ściganie pod górkę i tym razem już nie odstaję od brata;) i dalej w stronę Przylasku na małe tankowanie wody ze źródełka. No i jeszcze zjazd szutrem.
W Budziwoju postanawiamy zrobić sobie mocną przebieżkę i we trzech z bratem i Bubem ciśniemy przez Budziwój w granicach 40. Kilka minut takiej jazdy dało się trochę poczuć w nogach;) Na koniec spokojnie przez miasto, a Marian przyjeżdża pod blok po około 20 minutach ponieważ od Budziwoja jechał swoim tempem;)
Mapka z gps-u od Buba (bez początkowego fragmentu):
I zdjęcie od Buba ze zdobyczą z bramy:Dweselna i darmowa:D
© bubu
- DST 87.60km
- Teren 41.00km
- Czas 04:28
- VAVG 19.61km/h
- VMAX 53.44km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 1225m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Rezerwat Mójka i Błędny Kamień z ekipą
Sobota, 23 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 3
Dzisiaj w końcu taki dzień, który mogłem bez problemu w większości poświecić na rower. Do tego piękna pogoda i akurat sobota, więc wybrałem się na sobotni wyjazd z pod sceny na bulwarach.
Oprócz mnie jechali również Seba, Włochaty i Wilczek. W planach mieliśmy udanie się do rezerwatu Mójka i znalezienie Błędnego Kamienia, który znajduje się w tamtych okolicach.
Początek to standardowe okolice Rzeszowa, czyli podjazd na Przylasek terenem. Następnie jazda przez Wilczak do Błażowej gdzie po przerwie przy sklepie i wszamaniu jogurtu jedziemy szukać drogi, która zaprowadziła by nas do rezerwatu. Decydujemy się na jeden z szuterków, na którym między innymi wyprzedzamy gości na motorowerach:P Po kilku zaczerpnięciach informacji u miejscowych wjeżdżamy w las, gdzie znajduje się rezerwat Mójka, ale ostatecznie odpuszczamy z racji tragicznych warunków do jazdy i wyjeżdżamy asfaltem do Ujazdów. Miła Pani w sklepie gdzie kupowałem picie dokładnie mnie poinformowała, którędy dotrzeć do poszukiwanego przez nas Błędnego Kamienia i trafiamy niemal bez problemu. Czas na powrót, ale żeby nie było za łatwo to wracamy przez Wilcze, czyli jeszcze wspinaczka na 510 m. Stamtąd szutrami docieramy do Straszydla, gdzie na jednym ze stromych zjazdów za bardzo puściłem hamulce i zacząłem wypadać z drogi z racji małej przyczepności na kamulcach, ale udało się jakoś wyrobić.
Teraz czekał nas jeszcze podjazd na Okop i lasem na Przylasek, skąd w terenie do Budziwoja i przez miasto do domku. Coś mi brzęczało w tylnym kole i nie mogłe mw czasie jazdy zlokalizować co to. Wyszło na jaw dopiero w domu- złamana szprycha o.O Trzeba będzie poreperować w serwisie we wtorek.
Słońce spiekło mnie dzisiaj nieźle.. ręce mają już kolor ciemnobrązowy przechodzący w czerwony z charakterystycznymi białymi rękawiczkami:P Nogi też opalone w paski, ale jeździło się super:) Noga zapodawała i kupa jazdy w terenie, Idealnie:)
Mapa:
No i jest trochę zdjęć:No to zaczynamy zabawę z lasami
© azbest87Moje ulubione drzewko na szczycie:)
© azbest87Szalejący Seba
© azbest87Włochaty
© azbest87To na którą górkę teraz jedziemy?
© azbest87Było gdzie poszaleć
© azbest87Wiosenne rowerowanie
© azbest87Rezerwat Mójka osiągnięty
© azbest87Kamieniozdobywca;)
© azbest87Nasz kolejny cel- szczyt Wilcze
© azbest87Ale najpierw trzeba było pokonać kilka asfaltowych hopek
© azbest87Chwila odpoczynku na szczycie
© azbest87Wilczek na zjeździe z Wilczego
© azbest87Seba na wiejskich dróżkach
© azbest87
I na dodatek jest 2000 w tym roku:)
I jeszcze panoramka:Panorama nad Błażową
© azbest87