Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:41697.01 km (w terenie 3701.90 km; 8.88%)
Czas w ruchu:1772:51
Średnia prędkość:23.42 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:304756 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:654225 kcal
Liczba aktywności:651
Średnio na aktywność:64.05 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 71.64km
  • Czas 02:33
  • VAVG 28.09km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 2472kcal
  • Podjazdy 361m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koło Kolbuszowej

Sobota, 11 kwietnia 2020 · dodano: 12.04.2020 | Komentarze 0

Rozszerzam moje terytorium poznawcze o kolejne drogi tym razem na zachód od Kolbuszowej. Ogólnie pola i płasko. Trochę wiało, ale bez tragedii. 




  • DST 77.11km
  • Czas 03:13
  • VAVG 23.97km/h
  • VMAX 67.30km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3083kcal
  • Podjazdy 1035m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Górki na dobicie

Wtorek, 7 kwietnia 2020 · dodano: 12.04.2020 | Komentarze 0

Parę dni ratowania zdrowia psychicznego i czas wracać do pracy. Na koniec na dobicie pojechałem jeszcze trochę po górkach. Dzień wcześniej cały spędziłem na kładzeniu paneli i ogólnie trochę zmęczony byłem, więc nie jechało się jakoś rewelacyjnie. Siadło ponad 1000 w pionie, ale trzeba przyznać że nogi to poczuły, bo dopiero się wkręcają w sezon. Tereny w okolicach Szufnarowej i dalej na Jaszczurową trzeba jeszcze zeksplorować. 
Stwierdzam że przeprowadzka pozytywnie wpłynęła na moją motywację do jazdy i szukania nowych dróg. Każdy wyjazd to teraz mała wyprawa, gdzie poznaję nowe okolice i nowe drogi.  




  • DST 52.66km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.96km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1835kcal
  • Podjazdy 258m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bociany

Niedziela, 5 kwietnia 2020 · dodano: 12.04.2020 | Komentarze 0

Dla odmiany po wczorajszym dzisiaj pojechałem po płaskim. Udoskonalam swoje leśno-polne drogi za każdym wyjazdem dokładając do repertuaru nowe drogi z dala od ludzi. Trasa z Cierpisza do Huty Przedborskiej i z powrotem koło folwarku Cyziówka to chyba będzie jedna z moich ulubionych. Do tego droga przez pola z Borku na Wolicę Piaskową i człowiek może być zadowolony. 
Do tego rozkręcająca się naokoło wiosna czego żywym potwierdzeniem były spotkane dzisiaj- pierwsze w tym roku- bociany!




  • DST 58.94km
  • Czas 02:30
  • VAVG 23.58km/h
  • VMAX 66.60km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 2431kcal
  • Podjazdy 849m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosna się rozkręca!

Sobota, 4 kwietnia 2020 · dodano: 12.04.2020 | Komentarze 0

Pogoda co raz lepsza tylko ograniczeń co raz więcej. Postanowiłem obadać kilka dróg w okolicy wypatrzonych na google. Jazda terenami raczej mało zaludnionymi, same boczne drogi. Po pierwsze z wiadomych powodów, po drugie- tak jest po prostu spokojniej. Na co dzień i tak staram się w ten sposób jeździć i wybierać trasy, więc to nie problem. Parę górek siadło. Widoczki pierwsza klasa.
Przez Bystrzycę w sumie fajna dróżka. Szczytem w Pstrągowej do Zawadki też zacna dróżka przez pola z widokami na pogórze. Później z Grodziska wracam do Zawadki- zdecydowanie ta wersje przez pola jest dużo fajniejsza niż dolinka obok. Do tego dokładam podjazd z Nawsia do Szkodnej i wiem, że część z dzisiejszych dróg wejdzie do mojego repertuaru na stałe. Stamtąd już byle szybciej do domu.
Ciągle odkrywam w okolicy kolejne fajne drogi. Pewnie z czasem mi się znudzą, ale na razie te tereny podobają mi się co raz bardziej i jaram się szukaniem i objeżdżaniem nowych dróg. Tym bardziej, że dużo tych dróg można znaleźć z dala od ludzie. Idą sobie gdzieś przez lasy, lub pola, często szczytami górek z fajnymi widokami:)
Kilka fotek można zobaczyć po przekliknięciu na stravę. 




  • DST 62.21km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 27.45km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2116kcal
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blizna

Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 0

Najcieplejszy dzień w tym roku w którym zdarzyło mi się pójść na rower. Od razu lepiej się jedzie. Dla odmiany i odpoczynku po wczorajszej przejażdżce dzisiaj wybrałem się na płaskie, a nawet mega płaski okolice. Wszystko co na północ ode mnie to praktycznie tereny nizinne. Już w trakcie jazdy przyszło mi do głowy, żeby pojechać do Blizny. Jest tam park historyczny z pamiątkami z II wojny światowej. W tej miejscowości znajdował się poligon na którym naziści pracowali nad rakietami V2. Nie spodziewałem się żeby park historyczny był otwarty i rzeczywiście nie był, więc na miejscu tylko fotki nad ogrodzeniem i powrót pod wiatr do domu.




  • DST 59.61km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 25.19km/h
  • VMAX 63.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 2263kcal
  • Podjazdy 655m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malownicze drogi

Piątek, 27 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 0

Nareszcie przyszła wiosenna pogoda. Można zrzucić z siebie przyjemniej z jedną warstwę ubrania i od razu jedzie się lżej.
Pojechałem dzisiaj na górki pozwiedzać nowe drogi w okolicy. Udało się zrobić bardzo fajna widokową pętlę. Najpierw dobrze mi znany podjazd z Olchowej, później mniejsza góreczka w Nockowej, której jeszcze nie miałem okazji jechać. Podjazd w Wiśniowej dobrze trzyma od początku (nawet do 16%), a na górze zaczyna się przyjemna jazda szczytem górki z pięknymi widokami na pogórze. Asfaltem do Pstrągowej, później kawałek tłuczenia się po szutrze i dalszy ciąg fajnych widoków. Po drodze mnóstwo dróg odbijających na boki, których nie znam i koniecznie trzeba będzie je poznać!:)
Ostatecznie zjechałem do Sędziszowa i trochę naokoło wróciłem stamtąd do domu. Po tej jeździ poczułem nogi, bo jeszcze w tym roku nie było okazji coś więcej pojeździć tym bardziej po górkach.





  • DST 62.51km
  • Czas 02:29
  • VAVG 25.17km/h
  • VMAX 68.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 2460kcal
  • Podjazdy 904m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zerwany z łańcucha..

Niedziela, 29 września 2019 · dodano: 29.09.2019 | Komentarze 0

Dokładnie to rower zerwał mi się z łańcucha koło Strzyżowa;) Trzeba było skuwać. Dobrze że zabrałem skuwacz ze sobą. Tylko paluchy całe brudne ze smaru. Napęd już bliski swojego końca i daje o sobie znać. Rower już swoje przeżył i czeka na porządny serwis, albo na zmiany.
Co do trasy to znowu lajcik i zmagania z wiatrem. W sumie to jeździłem tam gdzie spodziewałem się fajnych widoków:) Tych na górki i tych jesiennych. Kolejno zaliczone podjazdy w Niechobrzu, na Żarnową, z Gwoźnicy w stronę Lecki i na Przylasek.
Bardzo przyjemna przejażdżka. Już robi się ładnie jesiennie, chociaż bliżej Rzeszowa jeszcze nie ma tyle kolorków co gdzieś koło Strzyżowa.


Kategoria 50-100km, Szosa, Tu i tam


  • DST 65.25km
  • Czas 02:30
  • VAVG 26.10km/h
  • VMAX 64.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2633kcal
  • Podjazdy 773m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przygody z dętką

Niedziela, 22 września 2019 · dodano: 25.09.2019 | Komentarze 1

Znowu półtora tygodnia bez jazdy. Takie życie. Może w przyszłym roku będzie lepiej. Dlatego na dzisiaj zaplanowałem co prawda górki, ale na lajcie. 
Na początek Przylasek i wyprzedza mnie gość na szosie. Wskakuje przede mnie, więc podczepiam się pod koło i jadę za nim. Tempo jak na moją obecną formę dość dobre, ale jakoś się trzymam. Dopiero po wypłaszczeniu jak zrobiło się stromiej to mnie zagotowało i odpuściłem. Później już spokojnie na szczyt i jadę na podjazd ze Straszydla w stronę Lecki. Miałem przebić się gdzieś na Gwoźnicę, ale droga przez las zamknięta. Odpuszczam sobie pchanie się tam na siłę i zjeżdżam do Lecki. Lekko z górki do Błażowej i standardowo na Kozicę ze zjazdem do Dylągówki. Tam kolejna górka do Zabratówki. Na zjeździe wpadam w dziurę i na dole nagle schodzi powietrze z tyłu. Typowy snake:? Nie wróży to nic dobrego, bo zapas który woziłem ze sobą zużyłem 2 tygodnie temu, a nowego jeszcze nie kupiłem. Co prawda mam jeszcze zapas łatek, ale dość szybko okazuje się, że już używany wcześniej klej wywietrzał i w tubce zostało samo powietrze;) Okoliczny rowerzysta ofiaruje pomoc i przywozi mi klej. Kolejny przejeżdżający proponuje piankę do uszczelniania. Stawiam na próbę załatania dętki. Niestety łatki mam dość duże, a dętka do szosy jest nie wygodna do klejenia. Ponadto dwie dziury okazują się dość spore i klejenie dętki kończy się fiaskiem. Już zacząłem szukać kogoś kto mnie zgarnie autem, ale jeszcze pomyślałem o bracie. Okazuje się że akurat jest na rowerze kawałek za Tyczynem. Pocisnął mocniej i za 20 minut był już u mnie z zapasową dętką:) Ja w tym czasie przeszedłem z 1,5 km w jego stronę. Szybka zmiana i dawaj do domu, bo już mi się spieszy. Kuba narzucił mi tempo, a ja próbowałem się tylko utrzymać na kole;) Po kilkunastu kilometrach średnia dochodziła do 35, a mnie już zaczęło odcinać. Na szczęście do domu już było blisko. Tylko kilka hopek, przejazd mostkiem linowym przez Wisłok i koniec. Przysuszyło mnie trochę na koniec, bo picie to skończyło mi się jeszcze przed akcją z dętką, czyli blisko 2 godziny wcześniej. 





  • DST 62.40km
  • Czas 02:19
  • VAVG 26.94km/h
  • VMAX 66.20km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 2200kcal
  • Podjazdy 627m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Działka naokoło

Środa, 11 września 2019 · dodano: 21.09.2019 | Komentarze 0

Standardowo na działkę i z powrotem. Dojazd okrężną drogą, ale kiepsko mi się jechało. Niby nogi kręciły bez problemu, ale ogólnie organizm jakiś taki zmęczony.. Nie ma to jak urlop;) Powrót już po nocy z oświetleniem.




Kategoria 50-100km, Szosa, Tu i tam


  • DST 72.54km
  • Czas 02:37
  • VAVG 27.72km/h
  • VMAX 66.60km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2822kcal
  • Podjazdy 739m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bliskie spotkanie z drzewem

Niedziela, 8 września 2019 · dodano: 09.09.2019 | Komentarze 0

Dawno już nie jeździłem z braćmi, a dzisiaj udało się nawet zgadać. Na początek w stronę Babicy po głównej, później z Podzamcza do góry i szczytami w stronę zjazdu do Żarnowej. Na zjeździe dobijam do jakiegoś kamienia przednim kołem i w pół sekundy nie mam w nim powietrza. Przymusowa przerwa na zmianę dętki. Ruszamy dalej i pod koniec zjazdu jest kilka nieprzyjemnych zakrętów w lesie. Zwalniam trochę, ale trzymam tor jazdy brata, który jechał przede mną. Nagle w zakręcie Adaś wpada w poślizg ma mokrym asfalcie, ale udaje mu się wyprowadzić. Za to ja widząc to przed sobą oczywiście wciskam hample i zaraz w tym samym miejscu również wpadam w poślizg. Niestety wyrzuciło mnie na zewnętrzną. Wypadam za asfalt i tylko patrzę do którego drzewa się przytulić, bo inaczej czeka mnie spory lot ze skarpy w dół. Zaliczam porządnego dzwona w drzewo i padam na glebę. Na początku wyglądam jak gość w agonii, a to przez to że dostałem w przeponę i nie mogłem nabrać powietrza. Po czym po kilkunastu sekundach wstaję jakby nic się nie stało;) Odruchy wyćwiczone przez sporo lat jazdy na góralu działają prawidłowo. Dobrze się złożyłem i przyjąłem całego dzwona na prawe ramie. Skończyło się na zadraśnięciu na prawym kolanie i mocno stłuczonym prawym ramieniu, które doskwierać zaczęło dopiero na drugi dzień. Przy okazji ułamałem mocowanie w uchwycie na licznik i lekko scentrowałem tylne koło.
W sumie nie wiedziałem czego się spodziewać, ale objechałem z Młodymi jeszcze 50 km starając się utrzymać ich tempo, więc nie było źle. 
Dalsza część trasy zgodnie z planem, czyli pojechaliśmy na Brzeżankę i zjazd przez Bonarówkę. Powrót w większości po głównej drodze dość dobrym tempem. Młodzi narzucali, a ja się trzymałem koła;)