Info
Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Fotki
Dystans całkowity: | 39637.92 km (w terenie 4151.20 km; 10.47%) |
Czas w ruchu: | 1857:43 |
Średnia prędkość: | 21.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 89.27 km/h |
Suma podjazdów: | 241378 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (86 %) |
Suma kalorii: | 221084 kcal |
Liczba aktywności: | 552 |
Średnio na aktywność: | 71.81 km i 3h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 52.54km
- Teren 13.00km
- Czas 02:35
- VAVG 20.34km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
I po deszczu:D
Piątek, 26 września 2008 · dodano: 26.09.2008 | Komentarze 3
W końcu po tym jak przez ostatnie jakieś dwa tygodnie oglądałem za oknem tylko deszcz, gdy się obudziłem przez okno do pokoju wpadały promienie słoneczne:D a niebo było pięknie rozpogodzone:D
Od razu jasne było że bez roweru się dzisiaj nie obejdzie:D po tak długiej absencji rowerowej trzeba było rozruszać kości:)) Co prawda wiatr dzisiaj trochę przeszkadzał i nie było za ciepło(jakieś 14*), ale jechało mi się bardzo przyjemnie:))
Trasa miała być asfaltowa, bo w terenie spodziewałem się dużego błota po tych deszczach.. i tak też zacząłem od zalewu, następnie Zwięczyca, Racławówka gdzie wbiłem się na czerwony szlak, ale po chwili skończył mi się asfalt, a ja biorąc pod uwagę moje wcześniejsze założenia mogłem zrobić tylko jedno.. czyli przebrałem bluzę na drugą stronę i do przodu przez błoto:DD droga była tak rozjeżdżona że ledwie dało się jechać dlatego kawałkami musiałem jechać podmokłymi polami obok..;) Szlak zaprowadził mnie do Krzyża Milenijnego na górce w Niechobrzu:) tam odbiłem w las, gdzie spotkałem jeszcze większe bagna, a prędkości powyżej 15km/h były już niebezpieczne;P i mogły skutkować ślizgiem po błocie;P
Lasem zjechałem do Lutoryża żeby odwiedzić dziadków:)) i po przekąsce ruszyłem do Rzeszowa okrężną drogą, z drugiej strony Wisłoka, czyli przez Zarzecze, Siedliska i Budziwój:)
Kilka fotek z komórki:)
Na szlaku gdzieś między Niechobrzem, a Zgłobniem..
To samo miejsce.. widok w stronę Zgłobnia..
Gdzieś w Niechobrzu..
Krzyż Milenijny.. rozciąga się spod niego piękny widok:))
Gdzieś w lesie:)
- DST 67.15km
- Teren 37.00km
- Czas 03:42
- VAVG 18.15km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Leśno-polne gubienie w jesiennej aurze..;)
Niedziela, 14 września 2008 · dodano: 14.09.2008 | Komentarze 3
Coś się nam popsuła ta pogoda..jeszcze tydzień temu był upał, a teraz szkoda gadać..
ale wróć.. tak by napisał pewnie każdy normalny człowiek, ale mi ta pogoda w ogóle nie przeszkadza:D W sumie to nawet bardzo przyjemnie się jeździło:) tylko przeszkadzało mi to że nie było widać słońca przez te chmury i co chwilę się gubiłem, bo ciężko było wyznaczyć kierunek jazdy nie wiedząc gdzie jest która strona świata..;P Zgubiłem się chyba ze 4 razy gdzieś w lasach lub na polach przez co zrobiłem parę kółek wracając na miejsce z którego zaczynałem;P
Już od wczoraj miałem ochotę pojeździć przy takiej ponurej pogodzie.. ciągnęło mnie żeby zaszyci się gdzieś w lasy.. z dala od cywilizacji i dziś wprowadziłem to w życie:D:P Cała jazda bardzo spokojna to też i średnia raczej nie powala..;P zresztą jak wjechałem na polach w trawę wysokości roweru, której towarzyszyło mnóstwo dziur, to i tak nie dało się jechać więcej niż 7km/h;P a w taki nieprzejezdny teren wpakowałem się kilka razy.. raz natykając się na śpiącą sarnę którą minąłem jakieś pół metra.. ale mnie usłyszała i uciekał w krzaki zanim zdążyłem jej zrobić zdjęcie..:/ Przejeżdżając obok lotniska przyjrzałem się startującemu samolotowi:Da jakieś 15 minut później o mało nie rozjechałem jakiejś dziewczyny która z koleżanką wybiegały z krzaków wprost na mnie..:O mocne hamowanie i nie wiele brakło do lotu przez kierownicę.. ale na szczęście obyło się bez ran po obu stronach:)
A co do pogody.. hmm .. widać na zdjęciach..;) jak wyjeżdżałem było chyba 13*, a w czasie powrotu już po zmroku spadło do 9*.. Od 40km straszył mnie jeszcze deszczyk, ale schowałem się w lesie;P Ale byłem na tyle ubrany że było mi ciepło tylko trochę przeszkadzały długie spodnie..;)
Trasa:
Rzeszów- Miłocin- Rudna Mała- Rudna Wielka- Rogoźnica- Lipie- Bratkowice- Budy Głogowskie- Styków- Głogów Małopolski- Zaczernie- Miłocin- Rzeszów:)
Parę fot z telefonu.. rewelacji nie ma..;)
Mógłbym jeszcze napisać coś, ale co za dużo to nie zdrowo..;P
- DST 68.36km
- Teren 9.00km
- Czas 02:37
- VAVG 26.12km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
No i zrobiła mi się nowa standardowa trasa:D
Środa, 10 września 2008 · dodano: 10.09.2008 | Komentarze 2
..czyli Rzeszów- Kolbuszowa;)
Sam asfalt.. parę małych góreczek..jakieś 31,5km do ronda w Kolbie;P.. ogólnie prosta droga na której próbuje poprawiać z kolejnymi przejazdami czas..;P Dziś kolejny rekord w czasie powrotu:D 1:02h, czyli średnia trochę powyżej 30:DD (a zaczynałem od 1:15h;PP) ale dojazd trochę wolniejszy, bo pojechałem zmienianą trasą, czyli przez las..:)) Autobus jedzie 49 minut więc do osiągnięcia jego poziomu jeszcze troszeczkę mi brakuje..;P ale gdybym tak dorwał jakąś kolarkę..:D:P
Dzień wręcz idealny do jazdy:D pogoda po prostu piękna.. nie ma się do czego przyczepić..;)) no i miło spędzone popołudnie:D
Trasa: Rzeszów- Dworzysko- Rudna Wielka- Mrowla- Bratkowice- las- Kupno- Kolbuszowa Górna- Kolbuszowa.. i powrót prosto do Rzeszowa główną drogą..
- DST 94.01km
- Teren 10.00km
- Czas 03:43
- VAVG 25.29km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Jako kibic na XC Rzeszów i do Kolbuszowej
Niedziela, 7 września 2008 · dodano: 08.09.2008 | Komentarze 8
Najpierw jako kibic pojechałem zobaczyć start elity na zawodach XC Rzeszów:) które odbywały się w lesie słocińskim i pooglądałem przy okazji rozgrywające się obok zawody trialowe:) a głównym moim celem tam było robienie zdjęć:D poniżej mała próbka mojego pstrykania;pp
Muszę przyznać że trasa bardzo fajna:D najpierw pojechałem na ukos przez las, a później zaliczyłem jedno okrążenie całej trasy:)
Tu wyszło jakieś 26km ze średnią poniżej 20km/h..
A następnie wypad na szybko do Kolbuszowej, główną drogą odwiedzić takiego jednego chorowitka..;):P
W czasie powrotu niezła średnia wyszła, bo niecałe 30km/h zreszŧą w tamtą stronę też nie było dużo wolniej;P
Foty z zawodów:)
Część trialowa
Start elity:)
A tu start widziany od tyłu..;P ale kurzawę zrobili..;)
Szalejący na trasie Miciu:D
A tu zwycięzcy w kategorii elita:) przeprawiający się przez potoczek:D tyle że na mecie o ile dobrze wiem zameldowali się w odwrotnej kolejności niż na zdjęciu;P na Meridie lukasmtbstrzyzow:)
I tu mi padły baterie..;P zapomniałem podładować...;)
- DST 75.53km
- Teren 10.00km
- Czas 03:50
- VAVG 19.70km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Do babci i nocna masa krytyczna
Piątek, 5 września 2008 · dodano: 06.09.2008 | Komentarze 4
Najpierw do babci taką trasą: jakieś pola w Przybyszówce, Kielanówka, Racławówka, Boguchwała, Lutoryż. Później do drugiej babci i na działkę, czyli znowu przez pola tym razem do Mogielnicy.. znowu powrót do Lutoryża bo czegoś zapomniałem i do domu przez Zarzecze, Siedliska, Budziwój, mostkiem linowym do Boguchwały, Zwięczyca, zalew, dom- to wszystko to jakieś 52km
Gdzieś między Mogielnicami, a Lutoryżem:
I wieczorem jeszcze na rzeszowską nocną masę krytyczną:D + trochę kręcenia po mieście:) Masa była fajna:D- niesamowicie wygląda peleton złożony z co najmniej 1000 rowerzystów, z których znaczna większość była oświetlona przez lampki:D
- DST 90.02km
- Teren 2.00km
- Czas 03:53
- VAVG 23.18km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Miał być skansen..;)
Środa, 27 sierpnia 2008 · dodano: 28.08.2008 | Komentarze 4
Miało być zwiedzenie skansenu w Kolbuszowej, ale jak się okazało na miejscu otwarty jest on do godziny 17, a ja byłem na miejscu o 16:52;PP Tak więc skończyło się na zwiedzaniu okolic:)) i nocnym powrocie:DD fajne mgły były gdzie nie gdzie...:D
Pogoda super do jazdy tylko ja dzisiaj byłem taki średni do jazdy i trochę że tak powiem zamulałem..;)
I tylko fota budynku przy bramie skansenu..
- DST 43.09km
- Czas 01:23
- VAVG 31.15km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Rekord AVS:D
Poniedziałek, 25 sierpnia 2008 · dodano: 25.08.2008 | Komentarze 11
Ładnie się wypogodziło po południu, więc ruszyłem trochę pojeździć, a że temperatura była jak dla mnie optymalna do jazdy to jakoś tak mocniej pocisnąłem... i udało mi się wyciągnąć moją najwyższą średnią podczas jazdy godzinnej:DD -31.25km/h
Na koniec trochę poczułem nogi.. ale nie było tak źle:P i jestem zadowolony z takiego wyniku:DD
Trasa: Rzeszów- Budziwój- Tyczyn- Biała- Zalesie- Słocina- Krasne- Załęże- Rzeszów
I taki sobie pstryk z jazdy...
- DST 201.18km
- Teren 5.00km
- Czas 08:53
- VAVG 22.65km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 1512m
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
201.18km:DD
Środa, 20 sierpnia 2008 · dodano: 20.08.2008 | Komentarze 9
-nowy rekord w końcu z dwójką z przodu:D choć kosztował wiele sił..
Po poprawieniu swojego najlepszego dystansu 5 dni temu postanowiłem pójść za ciosem i zaatakować 200km:D no i się udało..:)) to był jeden z moich celów na ten sezon i połączyłem go z drugim jakim była wycieczka do Przemyśla:)
Trasa wyszła taka że tereny płaskie to były raczej sporadyczne wyjątki.. a te wszystkie górki dały mi nieźle w kość.. zaliczyłem m.in. serpentyny przed Dynowem i dość ciężki podjazd bodajże w Krzywczy- 1,5km o nachyleniu 10% :O - naprawdę się ucieszyłem gdy na szczycie zobaczyłem znak "koniec podjazdu". Poza tym kilka podjazdów w między czasie, no i cała droga powrotna, która wyglądała tak: góra- dół, góra- dół, góra- dół...
Trasa udała się bardzo fajna ponieważ po drodze miałem mnóstwo ciekawych miejsc kawałek jadąc szlakiem architektury drewnianej, do tego Park Krajobrazowy Pogórza Przemyskiego, no i punkty główne wypadu, czyli zamek w Krasiczynie, cały Przemyśl, a głównie jego stare miasto i forty z czasów I wojny światowej:))
Pogoda dopisała może, aż za bardzo.. Z rana i pod wieczór był co prawda miły chłodek, ale reszta dnia to niewiarygodny upał z temperaturą dochodzącą do 30*C przez co wypiłem w czasie jazdy około 9 litrów wszelakich napojów.. ale mimo to jechało się dość przyjemnie, no może poza fragmentem gdzie parę kilometrów wyjeżdżałem z Przemyśla główną drogą.. a przydrożny termometr wskazywał temperaturę asfaltu na 41* :O czułem się jak na patelni...;)
Miałem też przypadki, które chciały mi trochę pokrzyżować plany zaczynając od że rano się okazało że klucze do piwnicy z rowerem zostały przypadkiem zamknięte dzień wcześniej w tejże piwnicy;) ale udało się w końcu dostać do roweru przy pomocy kolegi:D Do tego kawałek za Przemyślem przypadkiem urwałem kabelki od licznika zahaczając o inny rower na stojaku przed sklepem, ale że tak powiem "metodami partyzanckimi" udało mi się to naprawić:D
Trasa:
Rzeszów- Biała- Tyczyn- Kielnarowa- Borek Stary- Hyżne- Dylągówka- Szklary- Harta- Bachórz- Bachórzec- Przedmieście Dubieckie- Dubiecko- Nienadowa- Babice- Krzywcza- Korytniki- Krasiczyn- Dybawka- Prałkowice- PRZEMYŚL- Żurawica- Duńkowiczki- Orzechowce- Batycze- Maćkowice- Rokietnica- Chorzów- Pruchnik- Rzeplin- Pantalowice- Łopuszka Mała- Kańczuga- Sietesz- Markowa- Albigowa- Kraczkowa- Malawa- Krasne- Rzeszów
Zrobiłem mnóstwo zdjęć:DD a tu duża porcja z nich:D
Widok z serpentyn kawałek przed Dynowem
Drewniany kościół w Bachórcu
Punkt widokowy (tzw. Belweder) nad Sanem w Babicach
Przydrożny pomnik
Wspomniane 10% pod górkę..;) mniej więcej w połowie..
A tu już Krasiczyn:D i park naokoło:)
A tu już Przemyśl, widok na miasto z zamku
Część zamku widziana z baszty:) wzniesiony po 1340 roku a na jego dziedzińcu widać pozostałości budowli z czasów Bolesława Chrobrego..
Archikatedra rzymskokatolicka..
.. i jej dzwonnica:)
Kościół karmelitów
Kościół reformatów
Bunkier niedaleko Sanu
Figury przed kościołem franciszkanów
Wieża Zegarowa w której wnętrzu mieści się Muzeum Dzwonów i Fajek:D
Opactwo benedyktynek
Fort IX- Duńkowiczki..
..i korytarze w środku:DD
Rower też zwiedzał;P
Krajobrazy w czasie powrotu..
Słoneczko...;)
Noo.. koniec..:D
Miałem prawie gotowy wpis.. ale przypadkiem go usunąłem...:/:/:/ więc musiałem skrobać wszystko jeszcze raz...ehh..
- DST 54.61km
- Teren 3.00km
- Czas 02:07
- VAVG 25.80km/h
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Takie sobie kręcenie..
Niedziela, 17 sierpnia 2008 · dodano: 18.08.2008 | Komentarze 1
Wyjechałem z domu bez konkretnego celu i tak dojechałem do Czudca przez zalew, Zwięczycę, Boguchwałę, Budziwój, Siedliska, Lubenię, Babicę, Wyżne, Podzamcze. Stamtąd do dziadków do Lutoryża i później do Rzeszowa kawałek wzdłuż głównej drogi bo zrobił się taaaaaki długi korek:D chociaż do miast było jeszcze jakieś 8km;) Sama przyjemność wyprzedzać kierowców stojących w tej długiej kolumnie;P Po wyprzedzeniu ponad 100 aut:D skręciłem w boczną drogę i tak dojechałem spowrotem nad zalew gdzie pojawiło się pełno rowerzystów, rolkarzy i pieszych, czyli po prostu ludzi którzy wybrali aktywny wypoczynek:D i oby takich było coraz więcej:))
A tu ciekawostka: znaleziona przez mojego brata 5-listna koniczyna:O:O i to nie jest żaden montaż... sam nie wierzyłem dopóki jej nie obejrzałem:))
- DST 162.41km
- Teren 5.00km
- Czas 06:50
- VAVG 23.77km/h
- Temperatura 33.0°C
- Sprzęt GieTek;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Jarosław. Upał. Rekord.
Piątek, 15 sierpnia 2008 · dodano: 15.08.2008 | Komentarze 7
To tak w skrócie, ale od początku..:)
Wczoraj zastanawiając się co dziś będę robił doszedłem do wniosku że nie mam żadnych planów, a że zapowiadał się bardzo ładna pogoda to nie można tego było zmarnować:) Więc szybko wymyślenie celu jakiejś dłuższej wycieczki.. i padło na Jarosław:D Następnie wyznaczenie trasy jakimiś bocznymi drogami i dzisiaj wprowadzenie planu w życie:D:P
W nocy w Rzeszowie była duża burza, nie pamiętam kiedy ostatnio były takie wyładowania atmosferyczne.. ale wróćmy do wycieczki:) Na szczęście gdy się obudziłem już nie padało.. jedyne ślady deszczu, które się dało zauważyć to trochę kałuż na chodnikach.. I niestety strasznie duszno.. co nie zapowiadało zbyt dobrych warunków do jazdy, a jeszcze ICM zapowiadał jakieś 33*.. ,czyli patelnia..;)
Przypiekło mnie trochę, ale nawet dało się to wytrzymać, choć było na tyle gorąco że podmuchy wiatru wydawały się chłodne dopiero przy prędkości około 35-40km/h ;) a w czasie jazdy wypiłem jakieś 6 litrów wszelakich napojów..
Trasę obrałem tak by w jedną stronę mieć po małych góreczkach, natomiast powrót miał być po płaskim:) i tym samym udało mi się pobić mój rekordowy dystans o kilka kilometrów:), ale jak będzie czas to spróbuje jeszcze dołożyć ich kilka:))
Ogólnie Jarosław nawet mi się spodobał, można tam znaleźć sporo zabytkowych kamienic i kościołów tylko szkoda że w większości wyglądają one na trochę szare i zaniedbane.. a wystarczyło by je tylko pomalować by bardziej przykuwały wzrok osób, które odwiedzają to miasto:)
Trasa:
Rzeszów- Słocina- Malawa- Kraczkowa- Albogowa- Markowa- Gać- Ostrów- Mikulice- Urzejowice- Łapajówka- Zarzecze- Kisielów- Cieszacin Wielki- Szczytna- Maleniska- Jarosław- Blich- Pełkinie- Ujezna (tu są straszne dziury na drodze;P)- Przeworsk- Gorliczyna- Gniewczyna Łańcucka- Zawisłocze- Laszczyny- Budy Łańcuckie- Korniaków Południowy- Smolarzyny- Dąbrówki- Czarna- Łukawiec- Terliczka- Trzebownisko- Rzeszów
I obszerna fotorelacja:D
W drodze..
I jest:D
Miejskie uliczki..
Kościół i klasztor Dominikanów- muszę przyznać, że robi wrażenie:)
I jest nieźle obwarowany...:)
Akurat trafiłem na odpust..;) nie było jak się przecisnąć bliżej z rowerem...
Cerkiew pw. Przemienienia Pańskiego
Kolegiata Bożego Ciała.. też niczego sobie;)
I w środku..
Kościół pw. św. Mikołaja i opactwo benedyktynek
Większe wrażenie niż kościół zrobiło na mnie jego otoczenie:D zwłaszcza bardzo fajne mury obronne:)
Kamienica Orsettich- wizytówka miasta w której mieści się muzeum
Ratusz
Studnia na rynku
San.. myślałem że będzie trochę szerszy;PP
Nudziłem się podczas przekąski..;P
W czasie powrotu zahaczyłem jeszcze o Przeworsk:)
Prawie siedem godzin pedałowania daje nieźle w kość (zwłaszcza że połowę dystansu trochę bolało mnie kolano), ale i tak było świetnie:DD
Sporo tego wyszło..;) może ktoś przeczyta całość..:)