Info

Suma podjazdów to 764938 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Październik2 - 0
- 2025, Wrzesień8 - 0
- 2025, Sierpień16 - 0
- 2025, Lipiec16 - 0
- 2025, Czerwiec12 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień13 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty6 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 2
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
- DST 227.58km
- Teren 1.00km
- Czas 09:19
- VAVG 24.43km/h
- VMAX 50.76km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 165 ( 88%)
- HRavg 127 ( 68%)
- Kalorie 7257kcal
- Podjazdy 1010m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Lub lubelskie 1/3
Piątek, 23 lipca 2021 · dodano: 17.11.2021 | Komentarze 0
3 dni. Tylko 3 dni, albo dla mnie, aż 3 dni. Całe 3 dni na rower. Mając małe dzieciaki ciężko czasem wygospodarować czas w ogóle na rower, a co dopiero na kilkudniowe wyjazdy. Jednak dzięki dobroci żony dostałem wolne na przedłużony weekend. Wybór padł dość nietypowo na zwiedzenie województwa lubelskiego. Z założenia miało być dużo kilometrów i zwiedzanie z poziomu siodełka rowerowego. Plan trasy udało się zrealizować razem z podstawowym założeniem 3 x 200km.
Miało to być też mój pierwszy wyjazd w stylu bikepackingowym. Sakwę podsiodłową miałem już wypróbowaną, ale resztę sprzętu nie, a kupowałem go specjalnie pod kątem tego i kolejnych wyjazdów, które mam nadzieję kiedyś jeszcze nastąpią.
Wystartowałem 7:15 z pod domu. Na początek 16-17 stopni i trochę przychmurzone niebo. Może lekko chłodno, ale jedzie się bardzo przyjemnie. Pierwsze kilometry to oswajanie z objuczoną sakwami szosą. Niestety na początku pojawia się problem z opadającą sakwa na kierownicy. O ile zwijany worek trzymał się bardzo dobrze, o tyle druga sakwa (podręczna) z zestawu okazała się za bardzo dociążona (głównie przez aparat) co skutkowało naciskiem na pancerz od hamulca. To powodowało ocieranie hamulca o koło. Na szczęście udało się z tym uporać za pomocą dodatkowego paska do sakw zamontowanego do kierownicy.
W końcu mogłem cieszyć się jazdą. Początkowe kilometry to oczywiście przebijanie się przez dobrze znane mi drogi. Praktycznie do Leżajska znam te okolice, chociaż po niektórych drogach już dawno nie jeździłem. W Leżajsku wizyta w bazylice Bernardynów i przeskakuję na drugą stronę Sanu. Powoli zmierzam na Roztocze. Przed Biłgorajem ogromne roboty drogowe, więc odbijam w boczną drogę i mijam je nadrabijąc kilka kilometrów. Po drodze przerwa Biłgoraju w którym raczej nie znalazłem nic ciekawego. Za nim wbijam na szlak Green Velo i dużo fajniejszymi drogami przez Roztocze docieram do Zwierzyńca i Roztoczańskiego Parku Narodowego. Te okolice spodobały mi się już dużo bardziej. W Zwierzyńcu przerwa na obiad i powoli ruszam dalej.
Po jeździe w zeszłym tygodniu lekko czułem lewe kolano i obawiałem się tego pod kątem wyjazdu. To kolano rozruszało się i nic mu nie było, ale dla równowagi zaczęło mnie boleć ścięgno w prawym.
Kolejnym celem na trasie jest Zamość. Tam oczywiście zwiedzam zabytkowe centrum i robię chwilę przerwy. Ruszam dalej na północ, ale żeby było ciekawiej i mniej po głównych drogach to jadę przez wioski leżące w Skierbieszowskim Parku Krajobrazowym. Krajobraz urozmaicony lekkimi górkami od razu staje się ciekawszy i lepiej się jedzie chociaż kolano doskwiera. Powoli zaczynam szukać jakiegoś sklepu żeby zrobić zapasu na noc, ale jak na złość nic nie ma. Tak dojeżdżam do głównej drogi i lecę na Krasnystaw. Dopiero tam udaje sie znaleźć sklep i zrobić zapasy. Z reklamówką przewieszoną przez kierownicę szukam jakiegoś spania. Campingów brak więc zostaje poszukać czegoś u jakiegoś gospodarza, bo nie chciało mi się spać na dziko po takiej długiej trasie. Jak na złość jadę jednak wzdłuż głównej drogi i nie ma czego tutaj szukać. Dopiero jak odbijam w bok skręcam na wioskę i zaczynam czegoś szukać, ale już późno i zaczyna się ściemniać. Dowiaduje się że opodal jest jakaś agroturystyka i tam uderzam. Pani niechętnie podchodzi do opcji rozbicia namiotu, ale z chęcią może mi wynająć pokój za 4 dyszki, więc już nie wybrzydzałem i skończyło się na spaniu w łóżku. Jeszcze tylko stoczyłem w pokoju nierówną walkę z chmarami komarów co skończyło się zabiciem co najmniej kilkudziesięciu sztuk, a i tam do rana zdążyły mnie pogryźć kilkanaście razy.
Dzisiejszy dystans wskoczył do czołówki moich najdłuższych. Tylko 3 razy zrobiłem więcej w ciągu jednego dnia.
Zdjęć nie chce mi się wrzucać, więc dla chętnych jest ich trochę do obejrzenia na stravie.
- DST 72.06km
- Czas 02:24
- VAVG 30.03km/h
- VMAX 61.90km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 173 ( 93%)
- HRavg 150 ( 80%)
- Kalorie 1829kcal
- Podjazdy 331m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Rzeszowa na lody
Niedziela, 18 lipca 2021 · dodano: 19.07.2021 | Komentarze 0
Dzieci z mamą pojechały na przejażdżkę pociągiem do Rzeszowa, a ja tą samą trasę na rowerze. Do Rzeszowa po hopkach i nad zalewem. Mimo to średnia dość mocna, a nawet na końcu spadła podczas dojazdu przez ścisłe centrum. W mieście przerwa na lody i spacery po mieście, oraz odtransportowanie ekipy na dworzec. Ja ruszam do domu okrężną drogą po płaskim. O ile rano jechało się dość przyjemnie to teraz dogrzewa już dość mocno. Do tego tak jakby pod wiatr. Objeżdżam lotnisko i uderzam na zachód. Z Czarnej do Krzywej wbijam się za TIR-a i kawałek przeleciałem w ekspresowym tempie.
Dobrze się jechało, ale pojawił się jeden problem. Mianowicie bolące kolano. Tak jakby powróciła kontuzja ze stycznia:/ To bardzo źle wróży, bo najbliższy weekend miał być mocno rowerowy co planowałem od dłuższego czasu, a tu nie wiem czy będę w stanie coś więcej pojeździć... Oby przeszło.
- DST 114.71km
- Czas 04:01
- VAVG 28.56km/h
- VMAX 62.28km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 178 ( 95%)
- HRavg 153 ( 82%)
- Kalorie 2938kcal
- Podjazdy 736m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Łańcut i takie tam
Sobota, 17 lipca 2021 · dodano: 19.07.2021 | Komentarze 0
Start po 8 żeby złapać trochę chłodniejszego powietrza. Najpierw na Rzeszów, przebicie się na drugą stronę i przez Malawę, oraz Kraczkową na Łańcut. Później na północ w okolice Sokołowa, bo dawno nie byłem w tych terenach. Słońce już co raz mocniej dopieka i jedzie się gorzej. W tym roku jakoś nie mogę się przyzwyczaić do wyższych temperatur chociaż nigdy mi one jakoś nie przeszkadzały. Z Nienadówki na Hucisko fajną drogę przez las. Powrót przez Głogów, Lipie i Bratkowice. Ogólne wszystkie drogi były mi znane tylko dawno po niech nie jeździłem. Jazda raczej bez większej historii. Tylko dwie przerwy w sklepach na uzupełnienie napojów i ciśnięcie przed siebie. Jak na taką trasę to wróciłem w nawet dość dobrym stanie.
- DST 23.32km
- Teren 6.00km
- Czas 01:23
- VAVG 16.86km/h
- VMAX 53.64km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 842kcal
- Podjazdy 280m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Z przyczepką
Wtorek, 13 lipca 2021 · dodano: 19.07.2021 | Komentarze 0
Z dzieciakami na plac zabaw. Żona została z dziećmi, a ja dostałem chwilę na krótką pętlę. Podjazd z Trzciany, zjazd do Woliczki. Znowu pod górę przez pola i chciałem zjechać do Dąbrowy, ale na górce strzelił łańcuch :/ Nie miałem w planach innej jazdy niż na plac zabaw więc nie miałem ze sobą żadnych narzędzi. Ze Słotwinki zjechałem w dół. Później stylem hulajnogi na plac zabaw, ale teraz trzeba było wrócić do domu z przyczepką ;)
Najpierw trochę z górki i po płaskim, kawałek żona nas pociągnęła. Następnie pod górkę w Dąbrowej z buta, a stamtąd udało się dojechać siłą rozpędu z górki, aż pod dom:)
- DST 83.78km
- Teren 1.00km
- Czas 03:20
- VAVG 25.13km/h
- VMAX 86.40km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 179 ( 96%)
- HRavg 152 ( 81%)
- Kalorie 2362kcal
- Podjazdy 1125m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Z wizytą na Rzeszowskim Kryterium Szosowym
Niedziela, 11 lipca 2021 · dodano: 11.07.2021 | Komentarze 0
Wybrałem się zobaczyć jak ścigają się na Rzeszowskim Kryterium Szosowym, ale wcześniej skatowałem się trochę po górkach. Przed dojazdem do Rzeszowa 5 większych góreczek po okolicach których dawno nie odwiedzałem, a gdy mieszkałem w Boguchwale to były standardowe okolice do objeżdżania. Na powrocie do domu jeszcze 3 mniejsze góreczki, ale trzeba przyznać że wyjazd z miasta to na bombie;) która później trochę odpuściła, ale i tak już za bardzo sił nie było żeby mocniej pocisnąć.
Na wyścigu nie zabawiłem zbyt długo, bo czasu brakowało, a startował mój brat, który ostatecznie zajął 20 miejsce. Trzeba przyznać, że tempo tam mieli mocne.
- DST 47.44km
- Czas 01:33
- VAVG 30.61km/h
- VMAX 59.76km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 178 ( 95%)
- HRavg 158 ( 84%)
- Kalorie 1393kcal
- Podjazdy 337m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Z wizytą na zawodach
Sobota, 10 lipca 2021 · dodano: 10.07.2021 | Komentarze 0
Dłuższa przerwa od jazdy. Nie było czasu, możliwość, pogody itp. W końcu udało się wyjść na rower. Trasa na Rzeszów. Dobrze znanymi mi drogami nad zalew. Tempo dość mocno jak na pofałdowany teren. Przez miasto trochę prędkość spadła. W Rzeszowie przypomniałem sobie że przecież jest festiwal rowerowy i dzisiaj wyścig XC w Parku Sybiraków, więc tam obrałem kierunek. Na miejscu okazało się że akurat startuje najmocniejsza kategoria wiekowa. Popatrzyłem kilkanaście minut i ruszyłem do domu nietypowo, bo po głównej drodze, która nie jest zbyt przyjemna do jazd, ale kilka kwadratów było po drodze do zgarnięcia ;) Tempo i tak dzisiaj dobre wyszło, chociaż po tej przerwie od roweru płuca nie chciały pracować tak jak ostatnio.
- DST 25.68km
- Czas 00:57
- VAVG 27.03km/h
- VMAX 73.44km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 180 ( 96%)
- HRavg 161 ( 86%)
- Kalorie 875kcal
- Podjazdy 435m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Treningowe kółko razy dwa
Środa, 30 czerwca 2021 · dodano: 03.07.2021 | Komentarze 0
Czasu nie było więc tylko dwie pętle na kółku treningowym. 4 górki i dużo ciśnięcia. Krótko, ale bardzo intensywnie. Zresztą ponad 400m przewyższeń na tej dość krótkiej trasie. Na zjazdach na każdej górce udało się przekroczyć 70km/h;)
- DST 108.25km
- Czas 03:55
- VAVG 27.64km/h
- VMAX 58.68km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 176 ( 94%)
- HRavg 152 ( 81%)
- Kalorie 2892kcal
- Podjazdy 832m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Po gminę
Niedziela, 27 czerwca 2021 · dodano: 03.07.2021 | Komentarze 0
Sobota była zajęta tworzeniem huśtawki dla dzieci, ale za to w niedzielę udało się wygospodarować trochę czasu na rower. Ruszyłem koło 8:30 i na początek kilka hopek i dwie większe górki żeby dotrzeć w okolice Dębicy. Celem na dzisiaj była gmina Czarna w powiecie dębickim. Za Straszęcinem okolica była dość przyjemna. Pojawiło się więcej lasów i małe góreczki. W Czarnej przerwa na zrobienie zapasów i ruszam w drogę powrotną. Drogi przez pola w Borowej bardzo malownicze z widokami na górki. Ogólnie powrót już po płaskim.
Pogoda dość przyjemna. Dopiero na powrocie w Ropczycach temperatura skoczyła do 29 stopni i przez to zaczęło się jechać trochę gorzej, ale nogi całkiem spoko dzisiaj kręciły na całej trasie.
- DST 55.87km
- Teren 2.00km
- Czas 02:07
- VAVG 26.40km/h
- VMAX 69.12km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 171 ( 91%)
- HRavg 151 ( 81%)
- Kalorie 1627kcal
- Podjazdy 591m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Przymiarki
Środa, 23 czerwca 2021 · dodano: 25.06.2021 | Komentarze 0
Trasa po pracy. Upał mocno doskwierał, ale co tam. Najpierw klasycznie z Krosna bocznymi drogami do Dukli. Następnie wzdłuż Cergowej przez górkę do Lubatowej i wspinaczka w stronę Iwonicza, ale na górze odbijam na Przymiarki. Nie wiedziałem czy tam całość jest wyasfaltowana, ale jak nie pojadę to się nie dowiem;) Najpierw stromo w dół, a później stromo w górę. Mozolna wspinaczka w upale. Na szczęście było trochę cienia z drzew i im wyżej to temperatura zaczęła spadać. Na górze jeszcze kawałek przez pole w stronę szczytu Przymiarek. Widoki stamtąd jak zawsze przednie chociaż trochę słaba przejrzystość akurat dzisiaj była. Dalej to już zjazd do Bałucianki i na Rymanów. Szybka wizyta w sklepie, bo pić się chce. Powrót do Krosna po płaskim koło wiatraków z takim urozmaiceniem, że na koniec brakło asfaltu i trzeba było kawałek przetarabanić się przez plac budowy.
- DST 117.41km
- Teren 6.00km
- Czas 04:10
- VAVG 28.18km/h
- VMAX 47.88km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 166 ( 89%)
- HRavg 149 ( 80%)
- Kalorie 2824kcal
- Podjazdy 519m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Wilcza Wola, Majdan Królewski, Rezerwat Buczyna
Niedziela, 20 czerwca 2021 · dodano: 21.06.2021 | Komentarze 0
Sobota pracująca- najpierw w robocie, a później prace okołodomowe, więc czasu na jazdę brakło. Za to trochę postanowiłem sobie to odbić w niedzielę.
Ruszyłem z rana póki słońce jeszcze tak mocno nie grzało. Na początek przyjemne 18 stopni. Przejechałem przez las w Bratkowicach (w tym ponad 3 km po szutrze). Później przez Widełkę i Przewrotne do Raniżowa, a stamtąd szybko do Wilczej Woli, ale nawet nie chciało mi się zaglądać nad zalew, więc tylko przejechałem wzdłuż niego. Po spokojnym poranku zaczął się ruszać mocniejszy wiatr. Póki co jeszcze mi pomagał, ale wiedziałem że zmieni się to na powrocie. Temperatura zaczęła rosnąć (jakieś 24-25 stopni), ale jeszcze była w miarę optymalna do jazdy. Nie miałem jakiegoś konkretnego pomysłu na dzisiejszą trasę. Najpierw chciałem dojechać do Wilczej Woli, a później już improwizowałem. Odbiłem przez nieznane mi drogi na Majdan Królewski. W tym czasie skończyło mi się picie, a temperatura skoczyła już do 28 i zaczęło przypiekać. Na szczęście sklep znalazłem nie tak daleko (Ostrowy Tuszowskie) i mogłem uzupełnić napoje prosto z lodówki. Za następny punkt na trasie obrałem Rezerwat Buczyna w Cyrance. Udało się tam przejechać kilka kilometrów przez las asfaltowo-szutrową drogą. Całkiem fajny odcinek, na pewno do powtórzenia, jedynie od strony Niwisk gorsza droga jak na szosę, ale idzie przejechać, bo krótki kawałek.
W Niwiskach już co raz cieplej i zaczynam trochę opadać z sił, bo w sumie jazda tylko z jedną przerwą na zakupy w sklepie, a tu już 90 km za mną. Do tego tak jak się spodziewałem wiatr prosto w twarz, więc morale spadają, ale walczę żeby się zbytnio nie wlec. Jakoś doturlałem się do domu chociaż trzeba przyznać, że wiatr dał trochę popalić na końcówce.
Na dodatek Garmin wyłączył się podczas zapisu trasy i nie pojawił się ona w zapisanych trasach. Myślałem że przepadła, ale po podłączeniu do kompa znalazłem się w pamięci Garmin. Udało się ją zgrać i naprawić. Garmin już powoli niedomaga. Po wcześniejszej trasie prawdopodobnie padł moduł bluetooth, bo nie mogę się z nim połączyć z komórki, a teraz wyłączył się mimo że było ponad 30?terii :/ Choć trzeba przyznać, że jeździe ze mną już ładnych kilka lat.
Jak zwykle kilka zdjęć z trasy można zobaczyć po przekliknięciu na stravę.