Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 108131.64 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 760361 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Fotki

Dystans całkowity:39637.92 km (w terenie 4151.20 km; 10.47%)
Czas w ruchu:1857:43
Średnia prędkość:21.12 km/h
Maksymalna prędkość:89.27 km/h
Suma podjazdów:241378 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:221084 kcal
Liczba aktywności:552
Średnio na aktywność:71.81 km i 3h 26m
Więcej statystyk
  • DST 34.29km
  • Czas 01:18
  • VAVG 26.38km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pechowo..

Niedziela, 3 czerwca 2007 · dodano: 03.06.2007 | Komentarze 5

Auuu...:// mały szlif po mokrym asfalcie- przez te burze naniosło trochę piasku na drogę czego nie było zbytnio widać:/ i skończyło się to rozwalonym łokciem i kolanem, oraz stłuczonym mięśniem:( ale da się jeździć:D i rowerek cały (noo.. prawie przy wypadku odpadła mi lampka z tyłu;) i oczywiście kask był tam gdzie powinien, czyli na łepetynie:PP (bo inaczej mogło by to trochę bardziej boleć)
Na dodatek dopadła mnie jeszcze wcześniej burza:/
Taki pechowy ten dzień dzisiaj:(

A to burza przed którą nie udało mi się uciec:/




  • DST 26.35km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 22.91km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odpoczynek

Piątek, 1 czerwca 2007 · dodano: 01.06.2007 | Komentarze 0

Krótkie kręcenie w ramach odpoczynku i ... a mniejsza o to:))
Setna wycieczka w tym roku:D:D:D
Jazda po Rzeszowie i obrzeżach.
Żeby chociaż jutro była ładna pogoda...




  • DST 81.32km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 25.95km/h
  • VMAX 72.30km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miałem...

Czwartek, 31 maja 2007 · dodano: 31.05.2007 | Komentarze 0

Miałem nie jeździć po podjazdach, bo mam padniętą korbę.
Miałem z tego samego powodu nie jeździć w terenie.
Miałem jechać spokojnym tempem, bo byłem po 1,5h gry w halówkę.
Miałem przejechać około 50 km, bo tak chciał Mateusz, który jechał ze mną.
No właśnie- miałem... ;P hehe bo nie wyszło:D

Dało się poczuć podjazdy, bo najniższe przełożenie na jakim je dzisiaj atakowałem to było 3-5;) ,a podjazdy przez Hermanową i serpentyki na drodze ze Straszydla do Hermanowej nie należą do zbyt łatwych:)

A oto traska którą dzisiaj przebyłem z Mateuszem:
Rzeszów- Zwięczyca- Boguchwała- Budziwój- Hermanowa- Lubenia(72.3km/h)- Straszydle- Hermanowa- Błażowa Dolna- Borek Nowy- Borek Stary- Kielnarowa- Tyczyn- Biała- przez Zalesie na Słocinę- Malawa- Krasne- Załęże- i przez Rzeszów do domku:D

Zdjęcia może zarzuce jakieś jutro, bo chwilowo mam problemy z wgraniem ich na kompa, a nie chce mi się z tym teraz bawić;)

Parę zaległych zdjęć:)




  • DST 61.75km
  • Czas 02:16
  • VAVG 27.24km/h
  • VMAX 66.20km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocny Łańcut

Czwartek, 24 maja 2007 · dodano: 24.05.2007 | Komentarze 1

Rachunkowość zaliczona na 5.0 i teraz egzamin mam z głowy, bo będzie zwolnienie:D:D:D Później jeszcze 1,5h gry w siatkówkę na wf-ie, a na koniec rowerek:P

Dzisiaj jazda w dwóch częściach- najpierw do sklepu po łańcuch i kasetę (jeszcze muszę jakąś korbę kupić, żeby można było uderzyć gdzieś na podjazdy, bo narazie mam sprawną tylko 3 z przodu:)
Tutaj było 10.73km, czas- 0:31:24h

Drugi przejazd już dość konkretny:DD Wyjazd wieczorową porą, a powrót już całkiem po ciemku (gdzieś przed 23) Pojechałem razem z Mateuszem do Łańcuta przez Słocinę, Malawę, Kraczkową i Albigową. Natomiast powrót przez Krzemienicę, Strażów, Krasne i Załęże.

Ostatnio mniej jeżdże i jestem jakiś niewyżyty;P dlatego podczas drugiego przejazdu narzuciłem naprawdę wysokie tempo, czego rezultatem była najwyższa średnia w tym roku:D i Mateusz to nawet wytrzymywał:) (no może poza podjazdami;P)- wyrabia się chłopak hehe:D
TRP=51.02km, STP=1:45:06h, AVS=29.13km/h, MAX= 66.2km/h

Fotki z Łańcuta- jak zwykle z telefonu, więc rewelacji nie ma:




  • DST 66.97km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 20.09km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Otryt z ekipą:D

Sobota, 19 maja 2007 · dodano: 19.05.2007 | Komentarze 0

Wyjazd z ekipą z Rzeszowa w Bieszczady w część która nazywa się Otryt.
Razem 21 osób, spoko atmosfera i świetna trasa:P Ale od początku...

Wyjazd o 6 rano (jak dla mnie to środek nocy;p ale wartało wstać o 5)
Zanim dotarłem na miejsce odjazdu, gdzie mieliśmy się wpakować do busa przejechałem jeszcze kawałek po mieście, bo raczej nie zdarza mi się o tej porze jeździć po Rzeszowie. Na miejscu spotkania pakowanie rowerów na przyczepkę i w drogę:P

Trasa przebiegała mniej więcej tak:
Polana- Chrewt- podjazd na Otryt- Sękowiec- Chmiel- Dwerniczek- Smolnik- Lutowiska- Skorodne- Polana
Dokładniejszy opis trasy znajduje się tutaj

Zjazdy były świetne, a i podjazdy niczego sobie. Szkoda tylko, że akurat dzisiaj padł mi napęd i zaczął mi przeskakiwać łańcuch co na podjazdach było bardzo denerwujące:/ Wygląda na to, że trzeba będzie wymienić łańcuch i kasetę, ale mimo wszystko było spoko:DD

I mała foto relacja:

Na dobry początek podjazd serpentynkami:P


i... pod górkę (było trochę błotka:P)


Chwila opoczynku po podjechaniu na Otryt


Jakieś 5 km zjazdu w terenie, a po wyjechaniu z lasu taki widok:


Na zjeździe było błotko, a później to samo błotko było na mnie i na rowerze;D


Mała przeszkoda na drodze;P


Kościółek napotkany w drodze:


chyba San;))


Z Lutowisk na Ukrainę już tylko kilka kilometrów


I jeszcze to co lubię najbardziej, czyli widoczki:PP





  • DST 123.32km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:23
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzy sety w trzy kolejne dni:DD

Niedziela, 13 maja 2007 · dodano: 13.05.2007 | Komentarze 6

Szkoda tylko, że w najbilższym czasie nie będzie już tyle wolnego, bo trzeba się do nauki wkońcu wziąść:/
Trasa miała wyglądać trochę inaczej (miało być Rzeszów- Dynów- Domaradz- Rzeszów), ale jak zwykle w czasie jazdy ciekawość popchnęła mnie w innym kierunku i musiałem zmodyfikować dalszy przebieg wycieczki:P

Przebieg:
Wyjazd z Rzeszowa i odrazu podjazd na Słocinę (jako że nie czułem zbytnio zmęczenia po dwóch wcześniejszych dniach to pierwsze trzy podjazd zaliczyłem na przełożeniu 3-6 i to już trochę poczułem w nogach;P)- zjazd do Chmielnika (68km/h) i przejzd do Zabratówki- drugi podjazd i zjazd do Dylągówki- kolejny podjazd (serpentynkami:P) przez Szklary- kawałek przed Dynowem zmodyfikowałem trochę trasę i odbiłem w przeciwnym kierunku od zamierzonego- Bachórz- Bachórzec- tutaj odbiłem w stronę Sanu i wzdłuż brzegu dojechałem do Słonnego (po drodze minąłem przeprawe promową:)- przejechałem przez San po moście linowym:PP i tu się zaczęły niezłe górki (na odcinku nieco ponad 1km przewyższenie 100m)- czyli to co lubie:D- tutaj wyjechałem poza zasięg mapy którą miałem ze sobą;) i dalej przez Dylągową do Bartkówki jechałem liczą na swoją umiejętność orientacji w terenie:) W Bartkówce udało mi się spowrotem przekroczyć San i dojechać do Dynowa. A powrót już raczej monotonny, czyli przez Hartę, Piętkową, Błażową, Borek Nowy, Borek Stary, Kielnarowa, Tyczyn, Budziwój, kładka na Wisłoku, Boguchwała, Zwięczyca, ścieżka wzdłuż Wisłoka i przez miasto do domku:D

A teraz mała fotorelacja:P

I podjazd już za mną:P

Przeprawa promem przez San

Odcinek terenowy wzdłuż Sanu

A tu już w Słonnym

Przeprawa przez San na mostku linowym i widoczek z niego

To co najbardziej lubię- czyli widoczki z góry na inne górki (po drugiej stronie Sanu)



Kategoria >100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 104.66km
  • Teren 25.00km
  • Czas 04:48
  • VAVG 21.80km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wilcze

Sobota, 12 maja 2007 · dodano: 12.05.2007 | Komentarze 9

Wiatr dzisiaj się trochę uspokoił, ale dało się go odczuć jak wiał z przodu:/
Udało mi się dzisiaj zdobyć największą w okolicach Rzeszowa górkę- Wilcze (506m.n.p.m). Było trochę jazdy w terenie i świetne widoczki, a i podjazdów nie brakowało:) Wkońcu mnie nie dopadł deszcz:D ,ale w lesie było takie błoto, że i tak wróciłem brudny;)

Traska była mniej więcej taka:
Rzeszów- ścieżka rowerowa wzdłuż Wisłoka- Zwięczyca- przez kładkę do Budziwoja- podjazd do Przylasku- zjazd lasem gdzieś do Straszydla (chyba;P)- podjazd na Zimny Dział (w stronę Lecki)- na szczycie w las i następnie wzdłuż lasu albo przez las wspinaczka na Wilcze żółtym szlakiem- Wilcze:D (świetny widok:))))- przejazd górkami i zjazd do Gwoźnicy- Konieczkowa- Niebylec- Małówka- Baryczka- Połomia- Wyżne- Babica- Lubenia- Zarzecze- Lutoryż- Mogielnica (chwila odpoczynku na działce:)- bocznymi drogami przez Boguchwałę i Zwięczycę- na koniec mała pętla przez Zalesie i Słocinę, żeby dobić do sety:D

I standardowo fotki z dzisiaj:







Kategoria >100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 104.59km
  • Teren 11.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 23.33km/h
  • VMAX 76.60km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

HURAGAN!!!

Piątek, 11 maja 2007 · dodano: 11.05.2007 | Komentarze 1

Tak można krótko opisać to co dzisiaj wyprawiał wiatr. Jako że około 60 km z całej trasy było z tak zwanym "wmordewindem" to ciężko się jechało, ale za to przez pozostałą część jechało się świetnie i dało sie nawet trochę podciągnąć średnią:D ale od początku...

Odrazu po wyjechaniu z domu wiedziałem, że łatwo nie będzie, ale nie zrezygnowałem z jazdy, bo poza wiatrem słoneczko pięknie świeciło i było ciepło- czyli nic tylko trochę popedałować:D
Najpierw wyjazd z Rzeszowa w stronę Kielanówki...

...i zjazd koło mostu w Niechobrzu. Podjazd przez Niechobrz w stronę Czudca...

...wyjechałem na Przedmieściu Czudeckim skąd rozciągał się ładny widoczek (na drzewach widać jak szalał wiatr):



...i wjechałem w las. Tu wiatr nie przeszkadzał aż tak bardzo, ale pokaźne błotko uniemożliwiało szybszą jazdę, a nie chciałem wrócić do domu kolejny dzień z rzędu cały brudny;P. Po drugiej stronie lasu czekała na mnie mała niespodzianka;)- "piękne" burzowe chmury:/

początkowo chciałem jechać dalej, ale błyskawice przkonały mnie, żeby się na chwilę schować w lesie i przeczekać- chowałem się gdzieś w krzaczkach które widać za mną:)

...po około 15 minutach niebo nad terenem gdzie zdążałem wyglądało juz tak (patrz zdjęcia:D), więc mogłem jechać dalej (i nawet mnie zbytnio nie zlało)...

...a burza poszła w stronę lasu, czyli w przeciwnym kierunku niż ja:D

A ja pojechałem dalej wzdłuż lasu

Dojechałem do drogi w Pstrągowej i przejechałem przez Zawadkę i Grodzisko do Strzyżowa. Tutaj mała przekąska i uzupełnienie płynów:P i dalej w drogę przez Godową Dolną i Górną oraz Żyznów do Lutczy.
A tu widoczki jakie miałem po drodze do Lutczy:



...i powrót z Lutczy do domu kolejno przez: Jawornik Niebylecki (chyba gdzieś tutaj ładny zjazd- 76.6km/h), Niebylec, Małowkę, Baryczkę, Połomię, Wyżne, Babicę, Lubenię, Siedliska, Budziwój i jak zwykle na końcu rundka po mieście i do domku:D Od Lutczy miałem już cały czas wiatr z tyłu i jechało się świetnie:P
W Połomii mijałem kościół która ma już ponad 600 lat i jest zbudowany jeszcze z kamienia- taka ciekawostka:P


Kategoria >100km, Tu i tam, Fotki


  • DST 55.72km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 26.12km/h
  • VMAX 72.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na południe w towarzystkie

Czwartek, 10 maja 2007 · dodano: 10.05.2007 | Komentarze 4

Wypad z Mateuszem (Bubu).
Przejazd główną drogą z Rzeszowa do Babicy. Tam skręciliśmy na Lubenię, podjazd koło kościoła, przejazd szczytem górki do Przylasku i zjazd do Hermanowej (72 km/h). Następnie Tyczyn, Biała, przez Zalesie na Słocinę i przez miasto do domku:D

Fotki:




  • DST 51.51km
  • Teren 0.10km
  • Czas 02:12
  • VAVG 23.41km/h
  • VMAX 73.70km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszcz-słońce, deszcz-słońce..

Środa, 9 maja 2007 · dodano: 09.05.2007 | Komentarze 1

...i tak przez cały dzień:/ ale stwierdziłem, że deszcz mnie nie przestraszy i poszedłem trochę pojeździc zwłaszcza, że wkońcu miałem trochę więcej czasu, bo jutro są u mnie w mieście juwenalia i tym samy dzięki godzinom rektorskim jutro mam wolne na uczelni:DD
Tylko ta pogoda taka sobie. Kilka razy mnie dopadł deszcz i znowu wróciłem do domu cały brudny:P ,a o uderzeniu gdzieś w teren nie było mowy, więc znwou cała trasa po asfalcie.

Traska wyglądała jakoś tak:
przez miasto nad Wisłok- Zalesie- podjazd na Matysówkę- zjazd do Chmielnika (73km/h)- podjazd pod inną górkę w Chmielniku- zjazd w stronę kościoła w Malawie (73.7km/h)- Kraczkowa- Krasne- Załęże- przez miasto do domku:D

Podczas przejazd scieżką rowerową wzdłuż Wisłoka pokazała się ładna tęcza- a nawet dwie:P -akurat przestawało padać:)