Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Fotki

Dystans całkowity:39637.92 km (w terenie 4151.20 km; 10.47%)
Czas w ruchu:1857:43
Średnia prędkość:21.12 km/h
Maksymalna prędkość:89.27 km/h
Suma podjazdów:241378 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (86 %)
Suma kalorii:221084 kcal
Liczba aktywności:552
Średnio na aktywność:71.81 km i 3h 26m
Więcej statystyk
  • DST 129.63km
  • Teren 13.00km
  • Czas 06:01
  • VAVG 21.55km/h
  • VMAX 57.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 1040m
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dębica

Wtorek, 25 sierpnia 2009 · dodano: 25.08.2009 | Komentarze 11

Założenie na dzisiaj: ponad 100km,
Miejsce docelowe: Dębica,
Plan: dojechać po górkach, powrót po płaskim,
Wykonanie: 100% :D:)

Jak pomyślałem tak zrobiłem;P z racji zapowiedzi ładnej pogody na dzisiaj (ładnie mnie przypiekło słonko- jeszcze czuję;) i wolnego czasu musiałem w końcu pojechać gdzieś dalej, bo już wieki nie zrobiłem żadnej setki. Było sporo szukania po mapie gdzie jestem, ale w końcu trafiłem tam gdzie chciałem, tak jak chciałem;) Pierwsza część z założenia miała obfitować w górki i tak było;) Chyba 4 dość duże podjazdy po drodze plus sporo mniejszych całkowicie zaspokoiły poją chęć jazdy po górkach;P Miałem też widok na (jeśli się nie mylę) górę Chełm- najwyzszy szczyt na terytorium dawnego województwa rzeszowskiego (528m). Po drodze do Dębicy zachaczyłem jeszcze o miejscowość Mała gdzie na szczycie góry znajduje się pomnik Jezusa podobny do tego jaki jest w Rio de Janeiro:) Tam też skonsumowałem moje zapasy kanapek;P następny przystanek na jedzenie to już Dębica:) i później dość monotonny powrót z zahaczeniem Pustek, miejsca gdzie znajdował się hitlerowski obóz zagłady.

Trasa: Rzeszów- Przybyszówka- Bzianka- Nosówka- Zgłobień- Wola Zgłobieńska- Nockowa- Iwierzyce- Wiercany- Zagorzyce- Broniszów- Łączki Kucharskie- Niedźwiada- Mała- Stasiówka- Dębica- Pustynia- Kozłów- Brzeźnica- Osiedle Pustków- Ocieszyn- Ocieka- Żdżary- Kamionka- Ruda- Czarna Sędziszowska- Czekaj- Bratkowice- Mrowla- Rudna Wielka- Dworzysko- Rzeszów

I parę fotek.. choć nie miałem dzisiaj jakoś weny na fotografowanie..

W kierunku Nockowej © azbest87


W czasie podjazdu.. © azbest87


Na górce przed Zagorzycami © azbest87


Pod pomnikiem w Małej © azbest87


Chwila odpoczynku © azbest87


Widok spod pomnika, później jechałem tymi górkami na horyzoncie © azbest87


Ślepy zaułek;) © azbest87


Pomnik w Dębicy © azbest87


A takim bilboardem zostałem przywitany w Dębicy;) co prawda czasem jeżdżę dość szybko i może trochę nieostroznie, ale zabójczy nie jestem:P nie trzeba od razu mi grozić;) ewidentnie ktoś naruszył moje dobre imię:P

Azbest;) © azbest87




  • DST 53.36km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 22.23km/h
  • VMAX 68.20km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parę góreczek i trochę błota:)

Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Cały dzień zachmurzone niebo, ale po południu się ładnie rozpogodziło tak więc wybrałem się na przejażdżkę po okolicach Rzeszowa:) Na pierwszy ogień poszedł podjazd na Kielanówke, zjazd koło kościoła w Zabierzowie (v-max;), następnie asfaltem do Woli Zgłobieńskiej (dobre tempo bo po około 20km miałem średnią prawie 27). Odbiłem gdzieś w bok na szuter, później po błocie przez las pod następną górkę, aż w końcu wyjechałem w Wielkim Lesie. Próbowałem jechać wolniej i uważnie żeby się nie pobrudzić, no i.. wszystko nadaje się do prania;P Asfaltem zjazd do Czudca i podjazd na Babią Górę od strony Babicy (stromo było;) stamtąd na Grochowiczną i zjazd do Lutoryża- stromy zjazd po dużych, luźnych i mokrych kamieniach skończył się na krzakach w rowie;P musiałem śmiesznie wyglądać gdy z stamtąd wyłaziłem;P bez obrażeń poza zdarciem strupa na kolanie z ostatniej wywrotki:/ Następnie chwila u dziadków, zjadłem sernik :D i do domu przy powoli zapadającym zmroku.
Mimo paru góreczek nawet dobrze się jechało:) tylko moje już trochę starte opony nie pozwalając zbytnio poszaleć w trudniejszym terenie jak i po błocie (bo czuję się jak na lodzie;P)

I jedna fota gdzieś tam w lesie.. w sumie sam nie pamiętam gdzie ją zrobiłem;P

Gdzieś w lesie:) © azbest87


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 23.00km
  • Teren 12.00km
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pieniny- Przełom Dunajca

Czwartek, 20 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 8

Parę dni spędzone w Pieninach, co prawda bez rowera, ale od czego są wypożyczalnie:D Taki więc razem z Martą pożyczyliśmy sobie rowerki i ruszylismy ze Szczawnicy, przełomem Dunajca do Czerwonego Klasztoru:) i powrót tą samą drogą:) Dwa lata temu zaliczyłem spływ od strony wodnej;) i wtedy siedziałem sobie na łodzi z ręką w gipsie i tylko patrzyłem jak ludzie sobie śmigają brzegiem na rowerach;) Postanowiłem tam wrócić i zaliczyć przełom na rowerze:) i udało się:) co prawda nie na swoim, ale rower to rower:)
Kilometry podane w przybliżeniu;)

Widoki w czasie jazdy niepowtarzalne:) co kawałek się zatrzymywaliśmy żeby porobić zdjęć:) i trasa wzdłuż Dunajca nie jest zbyt wymagająca dlatego każdy bez problemu może się na nią wybrać:) wrażenia niezastąpione:)

I oczywiście trochę fot z jeżdżenia:)

Przy wjeździe do parku narodowego © azbest87


Spływ © azbest87


Widoki po drodze nawet niczego sobie:D © azbest87


Gra świateł.. © azbest87


Z widokiem na Trzy Korony od strony Czerwonego Klasztoru © azbest87




  • DST 52.59km
  • Teren 13.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 21.32km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do domu..

Poniedziałek, 17 sierpnia 2009 · dodano: 17.08.2009 | Komentarze 0

Po weekendzie spędzonym w Kolbuszowej:)) powrót do Rzeszowa:) Trochę okrężną drogą ale przynajmniej mogłem się kawałek przejechać:) tylko strasznie niewygodnie się jedzie z całym wypchanym plecakiem;) Pojechałem koło zalewu w Werynii, polami do Dzikowca;) gdzieś na Kłapówkę.. źle skręciłem i.. wyjechałem w Kolbuszowej Górnej;P czyli niedaleko miejsca skąd wyjechałem;P później kawałek główną drogą do Kupna i skręt na Poręby Kupieńskie, lasem do Bratkowic i następnie prosto na Rzeszów przez Mrowlę, Rudną Wielką i Dworzysko. Ogólnie pogoda spoko.. wiatr zachodni to w sumie mi akurat bardzo nie przeszkadzał;) ale po zejściu z rowera zalało mnie bo raczej dość gorąco było;)

I jeszcze komórkowa fota z nad zalewu w Werynii:

Zalew w Werynii © azbest87


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 82.11km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:59
  • VAVG 20.61km/h
  • VMAX 54.90km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Przyrody Wilcze

Poniedziałek, 10 sierpnia 2009 · dodano: 10.08.2009 | Komentarze 1

Wolny dzień po weekendowym byczeniu się;P i to jeszcze z piękną pogodą, więc trzeba było go wykorzystać w sposób rowerowy:) Kolana odpoczęły przez weekend i praktycznie nie bolały, więc postanowiłem je sprawdzić:P Ambitnie zaplanowałem wypad na Wilcze przez Przylasek:) jak by jednak nogi nie dały rady to mogłem wcześniej skończyć trasę;) ale było spoko:)
Do Przylasku towarzyszył mi brat (jakieś 4,5km asfaltowego podjazdu dało się odczuć;) niedaleko kapliczki (gdzie uzupełniłem zapas wody:) rozłączyliśmy się- on pojechał na Tyczyn przez Hermanową, a ja na zjazd przez las w stronę Straszydla:) zaopatrzyłem się tam w sklepie i następna górka;), najpierw jakieś 3km podjazdu po asflacie po czym odbicie na leśne szutry i kierunek Wilcze:) w lesie mimo słońca leży trochę błota:) które po części zabrałem ze sobą jako pamiątka z wycieczki:PP ale ogólnie byłem nawet czysty:) Widoki ze szczytu jak zawsze wspaniałe:) w końcu to najwyższa górka w okolicach Rzeszowa:) Według różnych źródeł 506 albo 510 metrów:) Na górze zjadłem tryumfalnego Snickersa:P trochę odpocząłem i zjazd po drugiej stronie górki:) było stromo ale kręta droga nie pozwoliła się rozpędzić:/ dlatego v-max taki ooo...;) Po drodze do Niebylca zachaczyłem jeszcze o muzeum Juliana Przybosia:) taka stara chałupa rodem ze skansenu:) Od Niebylca do Wyżnego główną drogą, a stamtąd już bocznymi, aż do Rzeszowa.
Gdzieś w Połomii minąłem jeszcze jakichś gości na rowerach na slickach.. wyglądali na jakichś turystów bo mieli dośc wypchane plecaki. Najpierw pojechałem chwilę w tunelu, a później ich wyprzedziłem tak żeby oni mogli pojechać za mną, ale byli jacyś nie kumaci.. jeden się chwilę trzymał, a później mnie wyprzedził jakby się chciał ścigać;) kawałek pojechałem za nim z prędkością ponad 40km/h, ale odbiłem na boczną drogę przed mostem w Wyżnem.

No i oczywiście jak przystało na dalszy wypad- fotorelacja:) przy takich widokach zdjęć nie mogło zabraknąć:)

Kapliczka w Przylasku © azbest87


Mój dzisiejszy cel na horyzoncie © azbest87


Widok przy podjeździe ze Straszydla w stronę Lecki © azbest87


Wspinając się przez las © azbest87


Gdzieś w lesie © azbest87


Zaczyna się rezerwat:) do szczytu już niedaleko:) © azbest87


Krzyż na szczycie © azbest87


Kwiatek pod krzyżem.. © azbest87


Dwa kwiatki pod krzyżem;P © azbest87


I znowu:P © azbest87


Widok ze szczytu- góry??:) © azbest87


Odpoczynek.. © azbest87


Z góry po raz kolejny.. © azbest87


Widok gdzieś w stronę Krosna.. © azbest87


Chmury z góry;) © azbest87


W muzeum Juliana Przybosia © azbest87


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 21.46km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 16.30km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odkrywanie Lisiej Góry na nowo:)

Piątek, 7 sierpnia 2009 · dodano: 07.08.2009 | Komentarze 2

Całkowicie rekreacyjna jazda.. nie chciałem przesilać kontuzjowanych kolan;) więc jechałem spacerowym tempem z przystankami i wygrzewaniem się do słońca nad zalewem;P Na Lisiej Górze zobaczyłem że powstała ścieżka przyrodnicza- w końcu to rezerwat:) dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy.. np. że jest tam aż 10 drzew uznanych za pomniki przyrody z czego największe ma ponad 6 metrów w obwodzie;) a do tej pory jakoś nigdy nie zwróciłem na to uwagi;) Poza tym to jeszcze szwędanie się koło zalewu i trochę po mieście.. na parkingu na Podpromiu rozłożyły się ekipy w związku z Rajdem Rzeszowskim:)

Ścieżka przyrodnicza na Lisiej Górze © azbest87




  • DST 53.16km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 22.15km/h
  • VMAX 74.20km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca + Wielki Las

Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 · dodano: 06.08.2009 | Komentarze 3

Najpierw z rana do Mogielnicy za główną drogą do roboty.. po 6.. mordercza godzina jak dla mnie;P i późnij po robocie z bratem po tamtejszej okolicy:) Najpierw lasem z Mogielnicy na górkę w Niechobrzu.. następnie kawałek na szlak dookoła Czudca aż do Wielkiego Lasu stamtąd zjazd w okolice Czudca (tutaj v-max:D) ponad 4 km zjazdu z czego poława to szuter.. Przekąska w Czudcu i przez Podzamcze do Wyżnego.. boczną drogą do Babicy i wzdłuż głównej do Mogielnicy..

Zachód słońca nad górką w Niechobrzu od strony Mogielnicy.. © azbest87




  • DST 31.19km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 66.20km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Porót do Rzeszowa..

Sobota, 1 sierpnia 2009 · dodano: 02.08.2009 | Komentarze 0

Powrót od babci z mogielnicy do Rzeszowa razem z bratem.. Na weekend do domu.. u babci miałem blizej do roboty więc niewykluczone że jeszcze tam pomieszkam;)
Postanowilismy jechać sporą część niebieskim szlakiem dookoła gminy Boguchwała. Zaczęliśmy od Mogielnicy.. podjazd na górkę w Niechobrzu niedaleko krzyża.. później koło wyciągu.. zgubiliśmy szalk, ale po zjechaniu z górki sam się znalazł:P Później gdzieś przez Zgłobień i znowu zgubilismy szlak:P i wyjechalismy na jakichś górkach gdzie było brak cywilizacji:P Zjechaliśmy w końcu chyba gdzieś koło Nosówki.. i stamtąd już głównymi drogami do Rzeszowa przez Bizankę i Przybyszówkę;)

Widok gdzieś w Niechobrzu © azbest87


Widok w stronę Krzyża Milenijnego w Niechobrzu © azbest87


Brat na szczycie- trzeba przyznać- niemałej góreczki:P © azbest87




  • DST 64.27km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:59
  • VAVG 21.54km/h
  • VMAX 66.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu trochę górek..

Poniedziałek, 20 lipca 2009 · dodano: 20.07.2009 | Komentarze 6

Drugi wypad dzisiaj tym razem już pozamiejski w celach rekreacyjnych:P
Założeniem było pojeździć troszkę po górkach, bo niższa temperatura niż ostatnio bardziej sprzyjała jeździe, no i dawno już nie jeździłem w górzystym terenie:) Poza tym napatrzyłem się trochę na zdjęcia na BS i brakowało mi tych widoków z górek:) Tak więc na pierwszy ogień oczywiście las w Słocinie i przejazd na Magdalenkę:) Na szczycie niedaleko kościółka chyba będa stawiać wiatraki prądotwórcze:) Przynajmniej na to mi wyglądają fundamenty, które tam zobaczyłem:) Później mega zjazd po małym szuterku (tutaj mój v-max z dzisiaj:D) droga akurat była dopiero co wyrównana przez walec i była niewiele gorsza do jazdy niż asfalt:D no może przyczepność trochę gorsza..;P zwłaszcza gdy wjechałem tam gdzie było więcej kamyczków.. trochę czułem jak mi rower nosi;) co przy ponad 60km/h nie jest takie zabawne;) Tak w ogóle to cały czas poruszałem się mniej więcej wzdłuż czerwonego szlaku od Rzeszowa i tak aż do Albigowej. Później następny zjazd gdzieś w Woli Rafałowskiej..(chyba był zielony szlak;) tutaj coś ponad 60km/h i podjazd w stronę Borówek:)( i tu jazda bodajże niebieskim szlakiem;) a co górka to lepsze widoki:) Chciałem zjechać do Chmielnika, ale się zapędziłem na zjeździe i skręciłem w lewo;P i zjechałem nie z tej strony górki co chciałem;) zobaczyłem że jestem niedaleko sanktuarium w Borku Starym, więc postanowiłem jeszcze sobie podjechać pod górkę w stronę Kościoła:) Stamtąd już powoli powrót do domu uciekając przed ciemnymi, burzowymi chmurami.. na szczęście deszczu z nich nie było:) albo po prostu mnie nie sięgnął:) Niedaleko ścieżki nad zalewem spotkałem jeszcze Micia który akurat wybierał się w trasę:) A w domu rozkręciłem z Mateuszem tylną piastę, bo coś mi zacząła doskwierać w niej dzisiaj.. wymieniłem parę kulek w łożysku i powinno śmigać:)

Trasa:
Rzeszów- Słocina- Magdalenka- Albigowa Honie- Wola Rafałowska- Zabratówka- Borówki- Borek Stary- Kielnarowa- Tyczyn- Budziwój- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- dom:)

I jakieś tam komórkowe foty:)

Na Magdalence © azbest87


Na tej drodze przed chwilą był v-max:) © azbest87


Widok z Borówek © azbest87


Ta chmura mnie straszyła.. następna była gorsza;) © azbest87


Kościół w Borku Starym © azbest87

Kapliczka przykościelna trochę przeszkadza w widoku;) ale ciężko inaczej zrobić zdjęcie bo przed wejściem jest dośc duża skarpa..

Dróżka do cudownego źródełka w Borku © azbest87


Łącznie z dystansem z rana wyszło mi dzisiaj prawie 90km:) dawno tyle nie jeździłem:)


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 50.48km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 19.42km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być tylko kawałek po mieście..;)

Wtorek, 14 lipca 2009 · dodano: 14.07.2009 | Komentarze 2

Wychodząc na rower miałem w planach tylko standardową pętelkę po mieście, ale parę zbiegów okoliczności popchnęło mnie kawałek dalej;)
Najpierw przed zaporą spotkałem Przemka, który akurat jechał w stronę zalewu taki więc pojechaliśmy razem z zamiarem wyjechania kawałek za miasto w stronę mostku linowego w Boguchwale. Zamiast wracać stamtąd bocznymi drogami udalismy się jeszcze do Tyczyna i dopiero w tedy przez Budziwój do Rzeszowa. Jadąc przez centrum zadzwonił Mateusz czy nie mam ochoty na chwilę jazdy po mieście:) Poczekałem na niego na ulicy 3 Maja i ruszyliśmy jeszcze wieczorową porą nad zalew i Lisią. Komary cięły już niemiłosiernie i muszę przyznać że dzisiaj od rana nakarmiłem przynajmniej kilkanaście tych owadów:/

Pałac w Tyczynie © azbest87