Info

Suma podjazdów to 723986 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień7 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty6 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 2
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Krosno i okolice
Dystans całkowity: | 5192.22 km (w terenie 285.00 km; 5.49%) |
Czas w ruchu: | 234:16 |
Średnia prędkość: | 22.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.85 km/h |
Suma podjazdów: | 56560 m |
Maks. tętno maksymalne: | 178 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 156 (83 %) |
Suma kalorii: | 51113 kcal |
Liczba aktywności: | 114 |
Średnio na aktywność: | 48.53 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
- DST 113.80km
- Czas 04:47
- VAVG 23.79km/h
- VMAX 60.19km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 1390m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Magurski Park Narodowy i słowackie okolice
Piątek, 1 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 0
Nareszcie po długim okresie posuchy pod względem setek udało się chociaż jedną zaliczyć. Specjalnie po to zaklepałem sobie wolne w pracy i tylko sprawdzałem pogodę codziennie z nadzieją że ta ładna pojawi się na piątek.
Pobudka po jak normalnie na tygodniu i po 8 już wyjeżdżałem z pod domu.
Żeby odpuścić sobie dojazd po już trochę objeżdżonych górkach zapakowałem rower do auta i podjechałem do Nowego Żmigrodu.
Ogólnie pogoda nie rozpieszcza, bo całe niebo w chmurach, ale temperatura do jazd całkiem ok- troszkę powyżej 20 stopni.
Zresztą zaraz pierwszy podjazd na przełęcz Hałbowską (540m) nieźle mnie rozgrzał. Jak zaczynałem podjazd to jej szczyt był w chmurach, ale zanim dojechałem zdążyły się one podnieść. Szybki zjazd do Krempnej i śmiga drogą w stronę Ożennej. Podjazd na granicę idzie całkiem sprawnie i szybko melduję się na szczycie tj na przełęczy Polianske Sedlo (590m). Po słowackiej stronie spory odcinek szybkiego zjazdu i znajduję się ponad 200 m niżej niż przed chwilą. Obieram kierunek na Zborov. Po malowniczych droga jedzie się bardzo przyjemnie, jeszcze tylko brakuje ładniejszej pogody, bo niebo ciągle całe zachmurzone.
W Zborovie znajdują się ruiny zamku, ale odpuściłem sobie podjazd w ich stronę, bo mimo planów niestety nie miałem całego dnia na rower. Ze Zborova zaczyna się bardzo irytujący kawałek. Droga idzie przez jakieś 10 km w stronę granicy, ale ciągle lekko pod górkę tak że prawie tego nie widać, ale czuć. Do tego wiatr w twarz i kończy się to mozolną jazdą w stronę Polski. Za granicą jazda w dół to i zacząłem trochę przyspieszać. Zaraz przed Gładyszowem wykładam się chwilę na łące i wyjadam resztki zapasów. Powoli pogoda zaczyna się klarować i w końcu przebija się słońce chociaż były zapowiadane burze popołudniu. Podjazd na przełęcz Małastowską przejechany równym tempem nawet mnie bardzo nie zmęczył chociaż na dole straszył znak z nachyleniem 8% przez 2 km- stwierdzam że nie było tam tyle.
Na szczycie znowu przerwa. Tym razem na oglądnięcie cmentarza z I Wojny Światowej. Po zjeździe serpentynami oglądam jeszcze na kościół w Ropicy Górnej (na szybko bo już go kiedyś oglądałem) i jadę w stronę Męciny Małej i Wielkiej. W międzyczasie słońce zaczyna już dobrze dogrzewać. W Męcinie Wielkiej kolejna cerkiew do obejrzenia o której opowiada mi dziewczyna która miała dyżur przy niej- chwilę czasu mija na miłej rozmowie. Obieram już całkiem kierunek na samochód, ale jeszcze po drodze odwiedzam ostatni dzisiaj kościół ze szlaku architektury drewnianej w Pielgrzymce.
Trasa wyszła bardzo przyjemna z nawet nie taką małą ilością przewyższeń. Tempo spokojniejsze niż ostatnimi czasy to i skończyłem jazdę w dobrej formie- bez problemów jeszcze trochę kilometrów by weszło bo siły były.
Ślad w częściach, bo po kilku kilometrach mojej komórce zachciało się zrestartować, a zauważyłem to dopiero na 31 km. Reszta już normalnie się zapisała.
Porcja zdjęć z wyjazdu chociaż pogoda średnio sprzyjała fotografii krajobrazowej;) no ale skoro miałem czas żeby popstrykać to trzeba było parę górek uwiecznić.
Spojrzenie w tył podczas podjazdu na Hałbowską © azbest87
Na przełęczy Hałbowskiej © azbest87
Slovensko wita! © azbest87
Zachmurzona Słowacja © azbest87
Malownicze drogi © azbest87
Trochę jednak brakowało słońca © azbest87
W dole Zborov, po lewej ruiny zamku © azbest87
Kościół na Słowacji © azbest87
Mozolnie przed siebie © azbest87
Dodatki w polnym krajobrazie © azbest87
Łemkowskie nazwy miejscowości © azbest87
Chwila przerwy na jedzenie i studiowanie mapy © azbest87
Cmetarz wojenny na przełęczy Małastowskiej © azbest87
Cmentarz wojenny © azbest87
Czas na zjazd tymi zakrętasami © azbest87
Kościół w Ropicy Górnej © azbest87
Kościół w Męcinie Wielkiej © azbest87
Wnętrze kościoła w Męcinie © azbest87
Kościółek bodjaże w Wapiennym © azbest87
Coś z innej beczki tzn z innego ogródka © azbest87
Kościół w Pielgrzymce © azbest87
- DST 57.17km
- Teren 2.00km
- Czas 02:18
- VAVG 24.86km/h
- VMAX 65.61km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 650m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Herby i z powrotem
Środa, 30 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 0
W końcu dzisiaj obyło się bez burzy i wychodząc z pracy miałem do dyspozycji niemal bezchmurną pogodą i 27 stopni:)
Tak więc szybko wskoczyłem w rowerowe ciuszki i jazda.
Na początek w stronę Odrzykonia z mocniejszym pociśnięciem na małej góreczce bo jest na niej wyzwanie ze stravy;)
Później kilkanaście kilometrów po płaskim, ale jazda po płaskim ostatnio idzie mi dość gładko więc średnia skoczyła prawie do 29. Teraz czas na podjazd w stronę rezerwatu Herby. Na początek stromy odcinek po asfalcie, później asfalt powoli zanika, ale i nachylenie spada. Po samym rezerwacie nie pojeździłem, bo na slickach nie chciało mi się pchać w las i po błocie. Na zjeździe trochę mnie wytłukło z racji 4 barów które mam w oponach. Stąd już powoli kierunek na dom. Przez Wysoką Strzyżowską do Węglówki lekko interwałową drogą i podjazd pod Prządki. Na koniec zjazd koło zamku w Odrzykoniu i do domu.
Dzisiaj jakoś gorzej się kręciło w drugiej części trasy w przeciwieństwie do ostatnich przejażdżek gdzie rozkręcałem się na dobre dopiero po 20-30 km;)
- DST 39.34km
- Czas 01:42
- VAVG 23.14km/h
- VMAX 49.54km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 380m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Odrzykoń i takie tam standardy
Wtorek, 29 lipca 2014 · dodano: 29.07.2014 | Komentarze 0
Mokro po ulewie która przeszła nad Krosnem, ale i tak idę na rower.
Podjazd pod zamek od strony Odrzykonia, bo dawno się tu nie męczyłem. Później na punkt widokowy za Prządkami i powrót po małych góreczkach, ale ogólnie ciągle w dół. Na koniec jeszcze rundka po płaskim, bo dobrze się jechało i nie chciało mi się już wracać.
Pod koniec jeszcze widziałem zalany odcinek drogi koło lotniska- skutek dzisiejszego oberwania chmury nad Krosnem.
Jazda na spokojnie, bo jak gdzieś się przyspieszyło to zaraz całe oczy zachlapane z racji mokrych asfaltów.
- DST 58.18km
- Czas 02:07
- VAVG 27.49km/h
- VMAX 72.90km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 490m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Skarajem Beskidu
Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 25.07.2014 | Komentarze 0
Myślałem że deszcz pokrzyżuje plan jakiejś przejażdżki, ale na szczęście do czasu wyjścia z pracy trochę przeschło.
Za to zrobiło się mega duszno. Nie było czym oddychać co odbiło się na tym że wylewałem z siebie litry potu.
Dzisiaj padło na przejazd do Nowego Żmigrodu. Ten odcinek całkiem sprawnie poszedł, ale bez szału. Przed Nowym Żmigrodem zacząłem się powoli rozkręcać. Odbiłem na prostą prowadzącą do Dukli. Jakoś zawsze myślałem że tam jest płasko;) ale początek tej drogi zaraz to zweryfikował. Najgorszy rodzaj podjazdu- praktycznie nie widać że jedzie się pod górkę, a tu prędkość koło 20 km/h gdzie przed chwilą jechałem cały czas koło 30.. Irytujące są takie odcinki. Później się okazało że tam było do pokonania ponad 100m w górę. Do Dukli lekko z górki lub po małych hopkach- ja się już rozkręciłem więc tempo zaczyna rosnąć. Później główną w stronę Miejsca Piastowego ze skokiem przez górkę w Rogach (tam v-max) i bocznymi drogami przez Wrocankę i Głowienkę
Noga dzisiaj podawała, szczególnie w drugiej części trasy:)
Z widokiem na Beskid Niski © azbest87
- DST 43.35km
- Teren 0.50km
- Czas 01:34
- VAVG 27.67km/h
- VMAX 63.69km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 310m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Na szybko
Wtorek, 22 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 2
Szybka trasa na południe od Krosna. Początek jeszcze taki trochę zamulony, ale gdzieś od 15 km zaczęło się jechać bardzo dobrze:)
Trasa z małymi góreczkami i trochę płaskiego. Na koniec na odcinku ze Zręcina wyprzedził mnie jakiś kolarz, więc wbiłem się za niego i tempem niewiele poniżej 40 dojechałem prawie pod sam dom:)
- DST 39.88km
- Czas 01:31
- VAVG 26.29km/h
- VMAX 61.89km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 450m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Między chmurami
Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 17.07.2014 | Komentarze 0
Wychodząc z pracy natknąłem się na lekko kropiący deszczyk, więc dzisiejsza jazda stanęła pod znakiem zapytania. Ostatecznie jednak się skusiłem chociaż chmury nie zapowiadały poprawy pogody.
W planie była szybka trasa na Prządki. Podjazd standardowo od Korczyny. Jechało się sporo lepiej niż przedwczoraj, a widząc że tempo jest całkiem ok postanowiłem nie odpuszczać za bardzo na podjeździe co zaowocowało poprawieniem czas o ponad minutę:) aż sam byłem zaskoczony. Średnia prędkość prawie dwa kilometry na godzinę lepsza niż dotychczasowy najlepszy czas i jeszcze na końcówce wyprzedziłem jakiegoś gościa na kolarce.
Na szczycie wjechałem w chmurę, ale nie straszyła ona deszczem, więc postanowiłem zjechać do Węglówki żeby.. podjechać tą drogą z powrotem;) Później koło zamku w Odrzykoniu. Pogoda dalej się utrzymywała, więc podbiłem jeszcze kawałek w bok na Bratkówkę i przez małą góreczkę do Potoku. Wracając do Krosna deszcz w końcu dopadł mnie na granicy miasta, ale był niegroźny więc na spokojnie wróciłem sobie do domu nawet w miarę suchy:)
- DST 45.29km
- Czas 01:51
- VAVG 24.48km/h
- VMAX 65.61km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 480m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam
Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 15.07.2014 | Komentarze 0
Kolejna przerwa w jeździe z racji brzydkiej pogody i wyjazdu służbowego, więc dzisiaj znowu musiałem się rozkręcać. Nie będzie mi chyba dane zrobić jakąkolwiek formę w tym roku;) Jak tydzień czy dwa pojeżdżę to później dwa tygodnie przerwy, bo nie ma kiedy na rower wsiąść..
Dzisiaj na Prządki, trochę mnie wymęczyło z racji też przerwy. Później skoczyłem sobie jeszcze przez punkt widokowy do Kombornii i główną drogą do Miejsca Piastowego. Bocznymi przez Wrocankę i Głowienkę do Krosna. Może następnym razem będzie jechało się lepiej;)
- DST 52.18km
- Czas 01:58
- VAVG 26.53km/h
- VMAX 70.09km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 430m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Po tych mniejszych górkach
Wtorek, 8 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 0
Parę podjazdów w okolicy, ale tych mniejszych. Jakoś nie chciało mi się męczyć dzisiaj na tych większych, bo trochę parno.
Dzięki deszczowi zrobiło się trochę chłodniej, więc dało się pojeździć bez męki. Kawałek jechałem za jakimś szosowcem, na pierwszej górce go dogoniłem, a na drugiej mnie zamuliło i gość sobie pojechał. Przynajmniej tempo sobie podkręciłem i już później starałem się nim jechać do końca. No i zdążyłem 10 minut przed kolejnym deszczem:)
- DST 47.62km
- Czas 01:46
- VAVG 26.95km/h
- VMAX 44.37km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 190m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Na płasko
Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0
Po średniej pogodzie przez cały dzień na szczęście pod wieczór wyszło ładne słoneczko.
Trasa po płaskim. Jechało się sporo lepiej niż przedwczoraj to i średnia trochę wyższa.
Skoczyłem sobie do Beska i z powrotem.
Trasa w dwóch częściach:
- DST 57.36km
- Czas 02:22
- VAVG 24.24km/h
- VMAX 64.32km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 440m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Jasło
Wtorek, 1 lipca 2014 · dodano: 01.07.2014 | Komentarze 0
Znowu trochę przerwy od jazdy, więc jechało się dzisiaj jakoś tak ciężej. Z racji że brat startował na moim rowerze na weekendzie i załatwił mi oponę na tyle to byłem zmuszony póki co założyć slicki na koła.
Pętla dzisiaj ułożyła się jakoś sama. Znowu kilka nowych dróg i fajne widoki na Beskid Niski. W końcu trafiłem do Jasła i wróciłem już trochę nudną drogą do Krosna.