Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:37008.85 km (w terenie 238.00 km; 0.64%)
Czas w ruchu:1433:18
Średnia prędkość:25.86 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:367255 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:161 (86 %)
Suma kalorii:1026058 kcal
Liczba aktywności:637
Średnio na aktywność:58.28 km i 2h 15m
Więcej statystyk
  • DST 47.15km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 74.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1143kcal
  • Podjazdy 689m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Będziemyśla

Sobota, 5 maja 2018 · dodano: 05.05.2018 | Komentarze 0

Na działeczkę żeby ogarnąć jeszcze parę rzeczy zanim ekipa wejdzie z robotą. Zgadałem się przy okazji z bratem, więc jedziemy we dwóch okrężną drogą. Na początek atakujemy Babią Górę z odcinkiem szutrowym przez las. Szybki zjazd i przez hopkę do Czudca. Później jedziemy w stronę Nowej Wsi. Mieliśmy podjeżdżać prosto drogą, ale brat pokazał mi fajny boczny asfalt. Całkiem fajna dróżka- na pewno dołączy do stałego kanonu lokalnych tras. Wyjeżdżamy niedaleko Pyrówek i jedziemy na zachód, bo też od brata dowiedziałem się że wyasfaltowali całą drogę wzdłuż lasu, która idzie szczytem. Trochę szkoda, bo świetnie się tutaj jeździło na góralu. Zjazd z Pstrągowej na północ. Trochę dzisiaj zawiewało z północy, więc nie jechało się jakoś super. Na koniec jeszcze uderzamy na podjazd z Nockowej w stronę Będziemyśla. Tylko szybki zjazd i jesteśmy praktycznie na miejscu. Ja zostaję, a brat jedzie do domu.




  • DST 70.38km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 28.15km/h
  • VMAX 65.90km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 1575kcal
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poprzez wiatr do Łańcuta

Wtorek, 1 maja 2018 · dodano: 02.05.2018 | Komentarze 0

Poranna jazda, bo wystartowałem już kilkanaście minut po 8. Z rana bardzo przyjemna temperatura do jazdy chociaż nogi nie przyzwyczajone kręcić tak wcześnie;)
Wiatrzysko dawało dzisiaj nieźle popalić, a większość miałem z boku albo z przodu. W plecy wiało tylko od Zabratówki do Łańcuta.
Chwilami jak zawiało w twarz to musiałem korby tak przepychać jakbym pod nie byle jaką górkę jechał. 




  • DST 21.24km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.91km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 414kcal
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z małym brzdącem

Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 28.04.2018 | Komentarze 0

Chwila odpoczynku po wcześniejszej jeździe. Zamontowałem fotelik i tym razem jazda z Młodym:)
Pojechaliśmy sobie w stronę Niechobrza, gdzie złapał mnie głód, więc przymusowa przerwa w sklepie, bo nie dało rady jechać.
Szymek przy okazji spałaszował ciastko i przywitał się z całą żulernią pod sklepem;) Następnie bocznymi drogami podjechaliśmy pod krzyż w Niechobrzu- drugi raz dzisiaj zaliczona ta górka. Różnica tylko taka że z Młodym to dobre kilkanaście kilogramów więcej do targania pod górkę. Różnica mocno zauważalna;) Drogę którą jechaliśmy zabezpieczają taśmami, ponieważ jutro ma się tam odbyć Rajd Rzeszowiak. Po zaliczeniu górki został nam tylko zjazd przez Mogielnicę i jeden krótki, ale stromy podjazd do rodziców na działkę. Młody tam trochę poszalał i później już tylko jazda prosto do domu.





  • DST 30.18km
  • Czas 01:06
  • VAVG 27.44km/h
  • VMAX 60.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 681kcal
  • Podjazdy 329m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Będziemyśla

Piątek, 27 kwietnia 2018 · dodano: 27.04.2018 | Komentarze 0

Po pracy do Będziemyśla, bo geodeta dzisiaj działał na działce i trzeba było obejrzeć efekty. Teraz to dopiero się zacznie..
Rano zabrałem ze sobą rower. Żona wzięła auta na ja na dwóch kółkach wróciłem do domu. Tak żeby chociaż z godzinkę pokręcić, bo na tygodniu to posucha i nie ma czasu.
Zaliczyłem dawno nie odwiedzany podjazd w Będziemyślu, a później po hopkach w stronę Boguchwały. Ze dwa- trzy mocniejsze pociągnięcia, ale ogólnie noga dzisiaj nie podawała. Okropnie ciężko się jechało.

No i przebiłem w swojej jeździe 80 000 km. To już niemal tyle co dwa razy dookoła równika:)




  • DST 69.14km
  • Czas 02:50
  • VAVG 24.40km/h
  • VMAX 83.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1829kcal
  • Podjazdy 1213m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękna wiosna!

Niedziela, 22 kwietnia 2018 · dodano: 23.04.2018 | Komentarze 0

Pogoda dopisuje, więc trzeba korzystać. Ogarnąłem się w miarę możliwości z rana i nawet pomyślałem że może pierwszy raz pojadę na zbiórkę. To znaczy chciałem ich złapać w Babicy, ale okazało się że jednak się spóźniłem;) Jeden z braci akurat był na zbiórce, ale pojechali w siną dal.. Z tego powodu musiałem już sobie sam wymyślić trasę na dzisiaj.
Na początek zaliczyłem podjazd w Połomii i zjazd do Strzyżowa. Później długa wspinaczka na dawno nie odwiedzaną przeze mnie Brzeżankę i zjazd przez Bonarówkę. Dobrze że mimo niedzieli niehandlowej znalazł się tutaj otwarty sklep to zakupiłem zapas picia i snicersów;) Dalej to dojazd do Lutczy i po głównej przez hopę w Jaworniku do Baryczki, gdzie uderzam na Zaklikówkę. Zjazd do Sołonki i jeszcze ostatnia górka do zaliczenia tj podjazd na Lubenię pod Splendor.
Bardzo przyjemnie się dzisiaj jeździło. Pogoda wręcz idealna i do tego trochę górek udało się porobić, bo dawno już 1000 w pionie nie przekraczałem.




  • DST 19.14km
  • Czas 01:14
  • VAVG 15.52km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 292kcal
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rodzinnie nad zalew

Sobota, 21 kwietnia 2018 · dodano: 21.04.2018 | Komentarze 0

Lajtowa przejażdżka razem z małżonką i z Szymkiem.
Młody nareszcie doczekał się fotelika rowerowego i trzeba było go wypróbować. Najpierw zamontowałem go do Cuba, ale był za nisko umieszczony (niska rama) i zahaczałem o niego piętami, a na dodatek chcą poprawić opadające siodełko wyszło na jaw że obrobił się gwint w zacisku:/ To już było pewne, że trzeba fotelik przemontować do szosy. W szosie z racji wyższej ramy wszystko siadło idealnie i można było jechać.
Chciałem też od razu podjechać do rowerowego na Podwisłoczu po nowy zacisk, ale się okazało na miejscu że już go nie ma;)
Lajtowa przejażdżka nad zalew. Młodemu chyba się spodobało, bo nawet nie narzekał. Tylko od czasu do czasu wołał za mamą;) Nawet kasku z głowy nie ściągał, chociaż w domu wytrzymywał w nim max 5 sek;)
Zrobiliśmy sobie przerwę na gofry nad zalewem, a Młody miał przerwę na zwiedzanie całego trawnika w okolicy kilkudziesięciu metrów naokoło;)
To na pewno nie była jego ostatnia przejażdżka:)




  • DST 55.55km
  • Czas 01:56
  • VAVG 28.73km/h
  • VMAX 64.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1153kcal
  • Podjazdy 389m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ale pizgało wiatrem..

Czwartek, 19 kwietnia 2018 · dodano: 19.04.2018 | Komentarze 0

Musiałem skoczyć do geodety, więc wybrałem rower.
Trasa w obie strony niemal identyczna z jedną istotną różnicą- wiatr.
Najpierw mega wiatrzysko prosto w twarz. Chwilami na prawdę ciężko się jechało. Powrót niby z wiatrem i leciało się łatwiej, ale oczywiście wiatr zdążył już osłabnąć. Nie pomagał już w takim stopniu, jak wcześniej przeszkadzał.
Trasa dość płaska, tylko 2 razy Słotwinkę zaliczyłem po drodze.


Kategoria 50-100km, Szosa, Tu i tam


  • DST 67.93km
  • Czas 02:30
  • VAVG 27.17km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1768kcal
  • Podjazdy 960m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoda idealna

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 15.04.2018 | Komentarze 0

Pracowity tydzień i weekend. Wczoraj już brakło czasu na rower, zresztą i tak byłem już padnięty jak wróciłem do domu. Dzisiaj na 14 na chrzciny, więc chociaż z rana udało się wygospodarować trochę czasu. 
Wyjeżdżam gdzieś po 10 i chociaż termometr pokazywał 17 stopni to w słońcu było już zdecydowanie cieplej. Bardzo przyjemna pogoda do jazdy. Na początek przez mostek i atakuję Przylasek. Czuć jeszcze zmęczenie po wczorajszym aktywnym dniu, ale jakoś idzie. Następnie Lecka i zjazd w stronę Błażowej. Po drodze odbijam na Kąkolówkę i koło kościoła zrywam łańcuch:/ Na szczęście skuwacz był pod ręką, więc dość szybko uporałem się z problemem. Tylko całe ręce usyfione w smarze. Swoją drogą szosie też należy się już porządny przegląd. Powoli gramolę się przez las na szczyt dojeżdżając do głównej drogi na Domaradz. Krótki zjazd i znowu pod górkę. Później długi zjazd przez Gwoźnicę do Niebylca. Czasu już mnie zaczyna gonić, więc cisnę prosto do domu po głównej drodze. Miałem jechać jeszcze na podjazd w Baryczce, ale brak czasu zweryfikował te plany.



Kategoria 50-100km, Szosa, Tu i tam


  • DST 51.90km
  • Czas 02:05
  • VAVG 24.91km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1339kcal
  • Podjazdy 849m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez mocy..

Czwartek, 5 kwietnia 2018 · dodano: 05.04.2018 | Komentarze 0

Dzisiaj co chwilę coś do zrobienia tak że ostatecznie udało się dwie godziny wygospodarować na jazdę, chociaż na koniec już spieszyłem się do domu.
Temperatura prawie 20 stopnie, więc w końcu mogłem przewietrzyć łydki:) Nawet trochę pierwsza opalenizna złapała. 
Pogoda fajna tylko noga dzisiaj jakoś nie podawała. Bez mocy na podjazdach. Raczej się wtaczałem na górki, a przed ostatnią dopadł mnie mały głód i już jechało się co raz gorzej. Mimo to 3 góreczki siadły i nawet na zjeździe do Lubeni całkiem dobry czas udało się wykręcić.


Kategoria Tu i tam, Szosa, 50-100km


  • DST 57.20km
  • Czas 02:08
  • VAVG 26.81km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1236kcal
  • Podjazdy 573m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Będziemyśl i takie tam

Środa, 4 kwietnia 2018 · dodano: 04.04.2018 | Komentarze 0

Najpierw do teściów do Bedziemyśla. Jazda z wiatrem, więc nawet się jakoś leciało.
Zaraz po przyjeździe pojechałem do tartaku zaklepać parę desek;) w jedną stronę spoko z wiatrem, ale powrót to już była mozolna walka.
Trochę roboty na miejscu i powrót do Boguchwały w większości pod wiatr. To już była znacząca różnica w tempie i sile potrzebnej do jazdy. Poza tym jakiś taki zamulony jechałem- chyba zjadłem za duży obiad;)



Kategoria Tu i tam, Szosa, 50-100km