Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z kimś

Dystans całkowity:22234.17 km (w terenie 2120.50 km; 9.54%)
Czas w ruchu:1062:23
Średnia prędkość:20.40 km/h
Maksymalna prędkość:89.27 km/h
Suma podjazdów:164620 m
Maks. tętno maksymalne:182 (97 %)
Maks. tętno średnie:156 (83 %)
Suma kalorii:199487 kcal
Liczba aktywności:427
Średnio na aktywność:52.07 km i 2h 35m
Więcej statystyk
  • DST 103.26km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:50
  • VAVG 21.36km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

SUUUPER POGODA!!! :D:D:D i seta z Mateuszem

Poniedziałek, 17 września 2007 · dodano: 17.09.2007 | Komentarze 4

Wczoraj się trochę zasiedziałem dlatego dzisiaj miałem "małe" problemy ze wstaniem;) i na rower poszedłem dopiero około 12.
Od rana świecące słoneczko i zero chmur zapowiadało dzień spędzony na rowerze:D -tego po prostu nie można było zmarnować :P
Wypad od początku miał być ponad 100km, bo Mateusz jeszcze takiego w tym roku nie zaliczył, a nie wiadomo kiedy znowu będzie taka pogoda.
Strategicznie obraliśmy kierunek północno- wschodni na początek tak by mieć wiatr w plecy (który dzisiaj dość mocno powiewał- ponad 25km/h), a wracać mieliśmy lasami by uniknąć uciążliwego "wmordewindu" i nawet udało się plan zrealizować choć trasa w między czasie była kilka razy modyfikowana;)

Początkowo można się było zniechęcić ponieważ, gdy tylko wyjechaliśmy z miasta złapałem gumę z tyłu:/ (przy prędkości 46km/h nie źle nosi tyłkiem;) chociaż nie znalazłem żadnego śladu przebicia na oponie, ale założyłem zapasową:D tylko że podczas pompowania nagle pękła nie mam pojęcia od czego??? Na szczęście do sklepu rowerowego było jakieś 300m:D- szybki skok i zaraz wracałem z dwoma dętkami:)) (jedna na zapas;) i można było jechać dalej (do teraz nie wiem czemu pękły te dętki zwłaszcza że było to w dwóch różnych miejscach i nie znaleźliśmy żadnych śladów czegoś co by mogło działać tak złowieszczo:/

Trasa:
Rzeszów- Trzebownisko- Terliczka- pola wzdłuż Wisłoka- Jasionka- Stobierna- polami do Medyni Łańcuckiej-Medynia Gło0gowska- Trzeboś- Kąty- Sokołów Małopolski- droga na Kolbuszową- kawałek lasem- Zielonka- Staniszewskie- odbiliśmy w pola i las- Hucisko- i w las z którego wyjechaliśmy dopiero niedaleko Jasionki- kawałek asfaltem i znowu w pola:)- Zaczernie- Miłocin- przez miasto nad zalew, żeby dobić do setki:) a tam cały czas mordercze tempo w granicach 35-38km/h (po przejechaniu prawie 100km o.O) i ściganie się z innymi rowerzystami. Powrót już po ciemku przez Rzeszów:D
Wypad baaardzo udany:DD

No i oczywiście trochę fotek:











U Mateusza można jeszcze znaleźć filmiki z naszej przeprawy przez rzekę po kamieniach z rowerami w rękach:D




  • DST 66.81km
  • Teren 19.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 20.04km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

BŁOTNE SZALEŃSTWO :DD

Sobota, 15 września 2007 · dodano: 15.09.2007 | Komentarze 4

Dzisiaj wybrałem się na przejażdżkę z Mateuszem.
Na początku rzucił hasło, że może by pojeździć trochę po błotku, a mi dwa razy nie trzeba było powtarzać:DD Od razu trasa została dobrana terenami gdzie można spotkać dużo błota o różnej konsystencji;P
Najpierw przez miasto i zalew do Zwięczycy, dalej też bocznymi drogami do Lutoryża przez Boguchwałę. W Lutoryżu podjazd przez las praktycznie na żywioł- ścieżką i pod koniec błotną drogą:D- ciężko było podjechać. Na górze chwilkę odpoczynku i dalej zaczęliśmy jechać czarnym szlakiem, ale po kilkudziesięciu metrach znowu odbiliśmy na żywioł w las nie patrząc czy są tam jakieś ścieżki, czy szlaki:) Wyjechaliśmy w połowie podjazdu z Czudca do Niechobrza i ukierunkowaliśmy się na trasę rowerową która prowadzi do do Rezerwatu Wielki Las. Tam się nie zawiodłem co do oczekiwanego błota:DD- było go mnóstwo;DD Na szczycie (Pyrówki 406m) dopadł nas deszcz dlatego chwilę chowaliśmy się w tamtejszych chaszczach;) Myśląc że pogoda się nie poprawi postanowiliśmy zjechać przy huraganowym wietrze początkowo wiejącym z przodu i zacinającym w twarz deszczu:// Gdy już dojechaliśmy do Czudca gdzie zrobiliśmy sobie mały "popas";) zastała nas piękna pogoda praktycznie bez chmur.
Powrót do Rzeszowa to główna droga do Lutoryża, a następnie przebijanie sie przez pola i boczne drogi, aż nad zalew. A na koniec przejazd przez miasto tylko ludzie znowu się na mnie dziwnie patrzyli, a czemu... wystarczy spojrzeć na zdjęcia i wszystko jasne;DD
P.S. Podobno kąpiele błotne dobrze robią na cerę;D hehe

Oczywiście porcja zdjęć:DD









<param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/RcwGTewYCZQ"></param><param name="wmode" value="transparent"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/RcwGTewYCZQ" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><Krótki filmik;D




  • DST 78.23km
  • Czas 03:13
  • VAVG 24.32km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny dzień z rowerkiem:DD

Poniedziałek, 3 września 2007 · dodano: 03.09.2007 | Komentarze 1

Najpierw na uczelnię coś załatwić i do sklepu rowerowego z kolegą, który zakupił rowerek:DD (BH)
17km

Następnie wypad z Sebastianem (Sebol)- pojeździliśmy trochę po płaskim m.in. Jasionka, Czarna, Łańcut- dokładniej nie chce mi się opisywać;)
Ogólnie jazda po asfalcie ponieważ pękła mi trochę opona przy obręczy i lekko się wybrzuszyła- co chwilami bardzo denerwuje:// (trzeba się rozejrzeć za nową)
71km




  • DST 105.12km
  • Teren 14.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 21.98km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę na raty, ale dystans wyszedł niczego sobie:DD

Czwartek, 30 sierpnia 2007 · dodano: 30.08.2007 | Komentarze 3

Najpierw koło południa wypad z Mateuszem do koleżanki do Krasnego w celu wyserwisowania rowerku:)- mam nadzieję, że wszystko będzie działać jak należy:)
[P.S.- polecamy się na przyszłość- dla dziewczyn serwis gratis ;PP] i przy okazji podziękowania za obiadek:)
Chwila odpoczynku w domu i na rowerek, bo nie można marnować takiej ładnej pogody:)

Wypad już samemu ścieżką wzdłuż Wisłoka- Zwięczyca (tu minąłem się z Dominikiem (miciu22))- Boguchwała- mostek linowy- Budziwój- Hermanowa- Przylasek- Hermanowa- kierunek--> Straszydle, ale nie dojechałem tam, bo wcześniej odbiłem w las, znalazłem czarny szlak:DD i postanowiłem nim pojechać- najpierw trochę przez las, a następnie drogą szczytem górki z pięknym widokiem, który się roztaczał naokoło:)) i zjazd do Błażowej, a później to już kierunek na Rzeszów, czyli przez Błażową Dolną, Borek Nowy, Borek Stary, Kielnarową, Tyczyn i Białą + rundka przez Zalesie i Słocinę no i oczywiście standardowo przez miasto:DD

Ostatni wypad już po 20 z Mateuszem w poszukiwaniu mocnych wrażeń:DD
Pojechaliśmy po ciemku do lasu na Lisiej Górze, a że było lekka mgiełka to księżyc nie dawał takiego światła i w lesie było na prawdę ciemno... Aż zrobiło mi się ciepło, chociaż jeśli chodzi o temperaturę to nie było za wesoło (pewnie nie wiele powyżej 10*,a może poniżej;DD- zapomniałem sprawdzić;) W każdym bądź razie adrenalinka trochę skoczyła:D - tam to się można nawet własnego cienia przestraszyć...

Kilka zdjęć z wypady numer 2;)





  • DST 54.78km
  • Teren 2.50km
  • Czas 02:40
  • VAVG 20.54km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plątanie + nocna jazda

Wtorek, 28 sierpnia 2007 · dodano: 28.08.2007 | Komentarze 1

Nic ciekawego do tej pory- ogólnie plątanie się po mieście po sklepach rowerowych (w końcu zakupiłem oświetlenie:DDD), z kolegą do Ery, na Lisią. (25km)

Kilka fotek z nad zalewu:


Pewnie jeszcze dojdzie trochę km...

No i była jeszcze nocna jazda w celu przetestowania oświetlenia. Pojechaliśmy z Mateuszem nad zalew na Wisłoku i do lasu na Lisiej Górze- ojjj tam to było ciemno (sam chyba nigdy bym tam nie pojechał) +plątanie się po mieście:D
Ale zimno się zrobiło- jak wróciłem do domu to było 13*C- normalnie zima:/// brrr..




  • DST 86.52km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:06
  • VAVG 21.10km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zmianę z kolegami;)

Poniedziałek, 20 sierpnia 2007 · dodano: 20.08.2007 | Komentarze 1

Wypad na rower około 9.30- jazda po mieście, czyli ujeżdżanie rzeszowskich ścieżek rowerowych. Po 30 km powrót pod blok i wypad z Przemkiem do lasu w Głogowie skąd przejechaliśmy do Zabajki, a następnie chyba przez Lipie do Bratkowic i stąd już do Rzeszowa przez Mrowlę, Rudną i Przybyszówkę (41km)
Popołudniu jeszcze jazda po sklepach rowerowych z Mateuszem (15km)




  • DST 40.47km
  • Czas 01:49
  • VAVG 22.28km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Byle co..

Niedziela, 19 sierpnia 2007 · dodano: 19.08.2007 | Komentarze 0

Co tu dużo pisać- pogoda niezbyt zachęca do jazdy chociaż jest w sumie dość ciepło, ale całe niebo zachmurzone i na dodatek denerwujący wiatr:/
Ogólnie plątałem się w okolicach Rzeszowa i jeszcze trochę jazdy z Darkiem po mieście.




  • DST 20.19km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.19km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odpoczynek

Piątek, 17 sierpnia 2007 · dodano: 17.08.2007 | Komentarze 3

Ogólnie regeneracja- przez ostatnie dni trochę pojeździłem, a formy nie ma to dzisiaj dopadło mnie lekkie zmęczenie:/
Miasto + Lisia z Przemkiem




  • DST 63.43km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 23.64km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zmęczenie materiału- a dokładnie ręki;P

Środa, 15 sierpnia 2007 · dodano: 15.08.2007 | Komentarze 1

Pierwszy raz po wypadku pojeździłem w terenie i niestety ręka jeszcze nie znosi tego zbyt dobrze, ale też nie odczuwa tego zbyt tragicznie:)
Wypad z Mateuszem do Hermanowej do kolegów przez Budziwój i powrót przez Tyczyn.

Dodatkowo popołudniowe kręcenie się po Rzeszowie- jakieś 23km:)


Kategoria Tu i tam, 0-50km, Z kimś


  • DST 12.66km
  • Czas 00:35
  • VAVG 21.70km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

JEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!! :D:D:D:D:D:D

Środa, 8 sierpnia 2007 · dodano: 08.08.2007 | Komentarze 2

Wracam na rower!!! W końcu, bo już nie mogłem wytrzymać...
Przez 37 dni mogłem tylko patrzeć na mijających mnie rowerzystów:/ i z utęsknieniem wyczekiwać dnia kiedy sam znowu będę mógł trochę popedałować.
Forma spadła poniżej krytyki, na rowerze zdążył już osiąść kurz, ale to nic bo w końcu wracam do jazdy:DDD
Trzy godziny po ściągnięciu gipsu już wsiadłem na rower i nie ważne, że ręka trochę boli- rozruszam ją na rowerku;))
Dzisiaj spokojna jazda po mieście- potrzebuję trochę czasu by zbudować jako taką formę.