Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z kimś

Dystans całkowity:22234.17 km (w terenie 2120.50 km; 9.54%)
Czas w ruchu:1062:23
Średnia prędkość:20.40 km/h
Maksymalna prędkość:89.27 km/h
Suma podjazdów:164620 m
Maks. tętno maksymalne:182 (97 %)
Maks. tętno średnie:156 (83 %)
Suma kalorii:199487 kcal
Liczba aktywności:427
Średnio na aktywność:52.07 km i 2h 35m
Więcej statystyk
  • DST 46.42km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 28.13km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu na rowerze:))

Piątek, 25 lipca 2008 · dodano: 25.07.2008 | Komentarze 1

Cały tydzień pogoda że tak powiem do d... ;P do tego remont w domu albo ciekawsze opcje spędzenia czasu;P i brakuje go na jazdę... ale dzisiaj w końcu można było chwilkę pośmigać:D
Wyjechałem sobie z Rzeszowa przez Słocinę na Malawę i tu dopadł mnie Miciu no i dalej jazda już razem przez Kraczkową, Strażów, Palikówkę, Łukawiec, Terliczkę i Trzebownisko do Rzeszowa w tempie dość wysokim, które narzucił Miciu:) ale jakoś dałem radę:D Prędkość poniżej 30 na tej części przejazdu to były raczej incydenty;P i dlatego ostatecznie dość wysoka średnia przynajmniej jak na mój póki co brak formy:PP


Kategoria 0-50km, Tu i tam, Z kimś


  • DST 76.67km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:57
  • VAVG 19.41km/h
  • VMAX 62.10km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błotno-deszczowa zabawa:D czyli okolice Dynowa:)

Sobota, 5 lipca 2008 · dodano: 06.07.2008 | Komentarze 7

Na dzisiaj był zaplanowany wypad w Beskid Niski, ale gdy obudziłem się o 5 i zobaczyłem za oknem ciągle padający deszcz jasne się stało, że raczej do wyjazdu nie dojdzie.. no i poszedłem spać dalej..;P ale po 9 obudził mnie telefon z informacją, że doszło do zmiany planów ponieważ w czasie, gdy spałem ładnie się wypogodziło:)) i o dziesiątej w pięć osób ruszyliśmy samochodem w okolice Dynowa:))

W czasie jazdy dzisiaj atrakcji było pod dostatkiem;D;P Zaczynając od masakrycznego błota po którym nie dość że nie dało się jechać to nawet nie dało się pchać rowerów ponieważ momentalnie zalepiło całe opony w taki sposób, że koła nie chciały się kręcić, blokując się w ramie.. O.o z tego powodu musiałem kawałek pod górkę wytargać rower na plecach..
Później zmagaliśmy się z co chwilę atakującym nas deszczem, który przeczekiwaliśmy m.in. pod parasolkami obok karczmy:PP, obok sklepu i na kilku przystankach:), ale po tym znowu zrobiła się piękna pogoda:D którą mieliśmy mniej więcej do czasu przeprawy promem przez San:D (mieliśmy szczęście i zdążyliśmy na ostatnią przeprawę tego dnia chociaż prom powinien być już od godziny zamknięty;) niedaleko Słonnego, ponieważ od tego momentu musieliśmy uciekać przed zbliżającą z nad horyzontu czarną, burzową chmurą:O
Na szczęście przed tą ostatnią uciekliśmy, w ostatniej chwili docierając z powrotem pod samochód, a ulewa dopadła nas parę minut później:) Poza tym jeszcze minęliśmy dwa bardzo fajne mostki linowe:D

Trasa przebiegała jakoś tak, ale pewny nie jestem;P
Bartkówka- Dąbrówka Starzeńska- Reszów (wjechaliśmy na niebieski szlak i tu zaczęła się błotna masakra;P aż do wysokości około 450m)- Piątkowa- Kotów (chyba tu gdzieś fajny zjazd- 62.1km/h:D)- Rudawka Birczańska- Bircza- Nowa Wieś- Sufczyna- Brzuska- Iskań (przejazd mostem przez San)- Dubiecko- Przysada- Wybrzeże:D- Słonne- Pasieka (przeprawa na promie przez San:))- Pawłokoma- Bartkówka

Relacja również u Micia

No i tyyyle zdjęć zrobiłem:D a tu trochę z nich:)

No to zaczynamy.. gdzieś w Reszowie


Chwila odpoczynku:)


Szarża rowerowa;D


Trzeba było uznać wyższość błota nad sprzętem i wytargać rowery..;)


yyy... gdzie są opony? ;P


Chyba się koło zablokowało...;)


Tu była droga- żeby nie było;PP


Ładnych widoczków też nie brakowało:D


Pod góreczkę:)


Deszczyk... a właśnie tam jedziemy..;)


Wybrzeże... O.o chyba trochę za daleko pojechaliśmy..;P


Pierwszy z mostków linowych:D


Widok na San:)


Drugi mostek:)


San po raz kolejny:)


Po przeprawie:)


Zakola Sanu i nadciągająca burza;)


Zanim słońce zgaśnie...:) czyli tuż przed burzą:)




Podziękowania dla całej dzisiejszej ekipy za spoko wypad:D




  • DST 60.86km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 22.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lasy głogowskie

Piątek, 20 czerwca 2008 · dodano: 20.06.2008 | Komentarze 6

Wypad do lasów głogowskich z Mateuszem i Arturem.
Pogoda świetna, a wręcz upalna:) wiatr niezbyt uciążliwy.. Pośmigaliśmy trochę po lasach przy czym przed wjazdem do lasu Mateusz zaliczył jeszcze wywrotkę spowodowaną przeze mnie..:/ ale skończyło się tylko na obdartym kolanie..
Chwila odpoczynku w Głogowie i wróciliśmy przez Lipie, Bratkowice, Mrowlę i Rudną do Rzeszowa (to jest około 45km) i później jeszcze sam skoczyłem przez miasto:))

Parę fotek:)

Sprawdziłem jak się chodzi po bagnie...;PP


Typowa dla głogowskich lasów droga... większość z nich wygląda podobnie przez co łatwo się czasem pogubić...ale na szczęście las jest raczej mały;)


Uchwyceni w akcji..;PP


Kolejna, już bardziej przełajowa dróżka..:D


Chwila przerwy..


Typowa małomiasteczkowa zabudowa w Głogowie


Stawy na Lipiu


..to tak na początek wakacji:D




  • DST 20.03km
  • Czas 01:02
  • VAVG 19.38km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

MASA KRYTYCZNA

Niedziela, 15 czerwca 2008 · dodano: 15.06.2008 | Komentarze 14

... w wersji limitowanej;PPP czyli nie jak zawsze w ostatni piątek miesiąca, a w środku miesiąca do tego w niedziele, aleeee... za to chyba największa masa jaką widział Rzeszów:O
Dzisiejsza jazda miała na celu promowanie Tour de Pologne, który w tym roku zawita do Rzeszowa:DD Prowadzona była przez Czesława Langa i Leszka Piaseckiego:) i przejechaliśmy trasą pętli, którą kolarze będą mieli do pokonania podczas ostatnich rund przed finiszem:)
Nie wiem ilu dokładnie rowerzystów się zjawiło.. ale zbierając parę faktów do kupy wychodzi mi że było nas ponad 1000!! :O :O :O
Niech wszyscy zobaczą, że jesteśmy i jest nas dużo:)))
Na koniec jeszcze trochę z kolegami i w czasie powrotu strzeliłem kilka fotek zachodzącego słoneczka:D

Przed zaporą..


Rzeszowskie ulice..


Most zamkowy:


Obok zamku:


Cały rynek rowerzystów:DD


Słoneczko..;P


Słup! ;)


Wieża zamkowa...


I na koniec nasz sławny pomnik:DD


..to ja się teraz pouczę, bo jutro egzamin:/




  • DST 8.85km
  • Czas 00:27
  • VAVG 19.67km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biblioteka

Poniedziałek, 9 czerwca 2008 · dodano: 09.06.2008 | Komentarze 3

Z kolegą do biblioteki i z powrotem.. nie ma czasu na więcej, trzeba się uczyć.. jutro pierwszy egzamin:/




  • DST 2.89km
  • Czas 00:10
  • VAVG 17.34km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setny wypad w tym roku i rekordowy dystans ;PP

Niedziela, 18 maja 2008 · dodano: 18.05.2008 | Komentarze 4

Niestety nie miałem łatek w domu więc prowizorycznie skleiłem wczoraj przebitą dętkę, no i niestety to była prowizorka na maxa;PP bo zdołałem tylko pojechać napompować opony i po chwili powietrze zeszło z tej łatanej.. w końcu odechciało mi się klejenia i odpuściłem jazdę dzisiaj.

ALE.. za to mam trochę zdjęć z zawodów Downhill organizowanych przez stowarzyszenie ROWERY.RZESZOW.PL Jak na zawody organizowane po raz pierwszy frekwencja dopisała- pojawiło się o ile dobrze pamiętam ponad 120 zawodników z całej Polski. Muszę przyznać że nawet potrafią jeździć..;PP
Co prawda byłem tam bez roweru, ale za to wyposażony w aparat:D i oto parę fotek:











Prawie nic nie przejechałem, a jaki wpis długi... ;PPP




  • DST 50.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 21.64km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

I jaki sens ma ta jazda...?

Poniedziałek, 31 marca 2008 · dodano: 31.03.2008 | Komentarze 14

Można tylko stracić zdrowie przez rower...
I mniejsza tu o mój głupi łeb, ale gorzej, gdy to spotyka kumpla który chciał się tylko spokojnie przejechać...
Szlag by to trafił...
;((




  • DST 60.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielny wypad:D po raz kolejny:)

Niedziela, 16 marca 2008 · dodano: 16.03.2008 | Komentarze 12

Czas rozpoczęcia: 10.00 + mały poślizg czasowy ;P
Miejsce rozpoczęcia: Rzeszów- Rynek- scena ;)
Ekipa: a było kilka osób;PP (łącznie ze mną chyba 10- nie wiem dokładnie, bo jedni się pojawiali drudzy znikali.. ;))

Dobra koniec tych faktów statystycznych... ;D

Pogoda może nie zachęcała do jazdy, bo wiszące nad głowami szare chmury i niezbyt miły wiatr mogły zapowiadać wszystko, ale mimo to wybrałem się na miejsce zbiórki.
Początkowo zebrało się 8 osób, biorąc pod uwagę że to początek sezonu to chyba nie tak źle:)
Trasa wiodła dzisiaj po "góreczkach", trochę po błotku i sporo w terenie:)
Suma przewyższeń dzisiejszego przejazdu musiała być naprawdę spora ponieważ na trasie było kilka naprawdę "soczystych" podjazdów ;DD

Apropo tych góreczek to widać je na zdjęciu:D -najpierw byliśmy na tej po prawej stronie, później chyba na tej w tle (a może tej drugiej nie widać...;), jako trzecia poszła ta po lewej stronie zdjęcia, no i na koniec jeszcze ta z której jest robiona fota:D


Trasa + ciekawostki:
Rzeszów- zalew- Lisia Góra- Zwięczyca- Boguchwała- gdzieś bokiem do Lutoryża- podjazd w terenie na Grochowiczną- zjazd czarnym szlakiem:) do Czudca (mały popas;)- dość stromy podjazd terenem gdzieś w las (kilkadziesiąt metrów przewyższenia na raczej krótkim odcinku- wstyd się przyznać, aż mnie przymuliło w połowie, ale pierwszy raz tam podjeżdżałem- na następny raz skatuje całą górkę na raz;DD)- zjazd do Wyznego trochę hardcorowy jak dla mnie, bo stromy i z błotem, a mój bieżnik na przedniej oponie niedługo będzie już podchodził pod slicka;P- na koniec wpadłem jeszcze do rowu przy zerowej prędkości, gdy chciałem wjechać na deskę;)- następnie kolejny stromy podjazd gdzieś nad wyciąg w Babicy i zjazd lasem (przy okazji znowu się wyłożyłem na koleinie i błocie;))- Babica- Lubenia- podjazd serpentyną koło kościoła do Przylasku i zjazd do Budziwoja (67km/h -chociaż reszta zjazdów pewnie była bardziej stroma tylko że w terenie)- mostek linowy- Boguchwała- Zwięczyca i dalej przez Lisią i miasto już tylko z Tomkiem, bo chcieliśmy być szybciej w domach- muszę przyznać, że kolega potrafi narzucić niezłe tempo, ale jakoś dałem radę:D

Do tego jeszcze należy doliczyć kilka gleb innych ludzi, 3 kapcie Michała;) i to że na szczęście prognoza ICM dzisiaj się nie sprawdziła, bo wróciłem do domu suchy, tzn. tak jakby suchy, bo zaliczyłem kilka większych kałuż i trochę błota po drodze;PPP

Ogólnie wypad bardzo udany- mam nadzieję, że za tydzień pogoda pozwoli też pojeździć w takim większym gronie:DD

No i jeszcze dwie fotki, bo dzisiaj zrobiłem mało zdjęć:


I jaki równiutki dystans:D -dokręciłem przed blokiem 100m żeby wyszło równe 60;) i czas też się zgrał- 3h i kilka sekund




  • DST 22.15km
  • Czas 01:07
  • VAVG 19.84km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Spacerek" :D

Czwartek, 13 marca 2008 · dodano: 13.03.2008 | Komentarze 6

-nic dodać, nic ująć :)

Chociaż w sumie może jednak coś dodam;PP -kilka zdjęć z nad zalewu ;D








A tak poza tym to trochę wieje i znowu mnie zlało w czasie powrotu:/ może jutro będzie coś więcej, jak pogoda pozwoli...




  • DST 42.48km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 19.31km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielni rowerzyści... ;PP

Niedziela, 9 marca 2008 · dodano: 09.03.2008 | Komentarze 13

...czyli inauguracja cotygodniowych niedzielnych wypadów rzeszowskich rowerzystów:D

Rano miałem trochę opóźnienia tak więc żeby zdążyć na rynek na 10 musiałem na tym kawałku, który mam z domu trochę pocisnąć;P (byłem punktualnie:)
Na wypad zebrało się dzisiaj 10 osób- z osób które można znaleźć i tutaj, są to: Miciu, Seba i Misiek.

Trasa jakoś tak: Rzeszów- Słocina- Zalesie- Matysówka- Kielnarowa- Borek Stary- Tyczyn- Budziwój- Rzeszów

Było sporo górek i tyyyle błota;PP przez ten wczorajszy deszcz:/ i jazda w terenie (którego było dość sporo) mogła chwilami trochę podnieść poziom adrenaliny- zwłaszcza gdy oba koła zaczynały tańczyć na błocie w swój własny rytm (jak na lodzie;) zamiast podporządkować się kierunkowi w którym ja chciałem jechać;PP
Przynajmniej 2-3 razy myślałem że już będę musiał "zasmakować" tej błotnej mazi, ale jakimś cudem udało się uniknąć gleby:DD no ale rower chociaż myty dwa dni temu;) nie nadawał się już do niczego, dlatego wycieczka skończyła się myciem rowerków na myjni:D (drugi raz w ciągu jednego weekend... chyba trochę za dużo tej czystości...;PPP)

Kilka fotek:

Trochę ponura pogoda, ale na szczęście nie padało:)


Ekipa :)


Droga...;) i kolekcja błotka na rowerze ;D