Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z kimś

Dystans całkowity:22234.17 km (w terenie 2120.50 km; 9.54%)
Czas w ruchu:1062:23
Średnia prędkość:20.40 km/h
Maksymalna prędkość:89.27 km/h
Suma podjazdów:164620 m
Maks. tętno maksymalne:182 (97 %)
Maks. tętno średnie:156 (83 %)
Suma kalorii:199487 kcal
Liczba aktywności:427
Średnio na aktywność:52.07 km i 2h 35m
Więcej statystyk
  • DST 63.21km
  • Teren 29.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 20.07km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po lasach..

Wtorek, 7 lipca 2009 · dodano: 07.07.2009 | Komentarze 4

Dzisiaj wypad z bratem, jazda w dużej cześci po lasach- zaczynając od tego w Bratkowicach, kończyc gdzies w terenach Głogowskich:) Trzeba przyznać że bratu nawet dał radę choć coś mówi, że traz czuje nogi;P Trzeba wyrabiać mu formę:P
Wychodząc na rower spodziewałem się że może zacząć padać, bo chmury na niebie raczej nie wyglądały na przyjazne;) jednak ładnie się wypogodziło i później słoneczko nieźle przygrzewało;)
Najpierw pojechaliśmy nad kąpielisko w Bratkowicach:) pochodziliśmy trochę w wodzie, co biorąc pod uwagę dość wysoką temperaturę w słońcu stanowiło bardzo przyjemny element:) później gdzieś tam lasami do stawów w środku lasu w Rezerwacie Zabłocie;) Gdzie było sporo wody;) błota i jeszcze więcej komarów; Po drodze nadziałem się też na kozaka:) (takiego grzyba- nie mylić z ludźmi;P) Następnie gdzieś tam na ukos, na ukos, aż do Głogowa i znowu w las, koło lotniska (akurat startował samolot:) i bocznymi drogami do domu:)

Trasa: Rzeszów- Przybyszówka- szustrem do Rudnej- Mrowla- Bratkowice- Rezerwat Zabłocie- Poręby Kupieńskie- Zacinki- Budy Głogowskie- Styków- Głogów Młp.- Rezerwat Bór Głogowski- Tajęcina- Zaczernie- Rzeszów

I coś tam z komórki:

Kąpielisko w Bratkowicach © azbest87


Stawy w lesie © azbest87


Rezewat Zabłocie © azbest87


Kozak:D © azbest87


Droga gdzieś koło lotniska © azbest87


Oo i właśnie zauważyłem że przekroczyłem 2000km w tym roku:) lepiej późno niż wcale;)




  • DST 29.40km
  • Czas 01:24
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowo, ale mało jazdy;)

Wtorek, 30 czerwca 2009 · dodano: 30.06.2009 | Komentarze 0

Cały dzień praktycznie miałem rower ze sobą, ale jakoś tak km się nie nabiło;) Miałem pośmigać po mieście, pozałatwiać parę spraw, ale.. no właśnie ale.. trochę się plany zmieniły i rower posłużył tylko jako środek transportu na raczej krótkich trasach, albo był po prostu prowadzony;) Jeszcze tylko wieczorkiem skoczyłem z Mateuszem na krótki miejski obajzd;) a sprawy trzeba będzie pewnie jutro pozałatwiać;)
Dziś gorąco..;) ledwie schodziłem z rowera to robiłem się odrazu cały mokry..;)




  • DST 68.72km
  • Teren 17.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 17.11km/h
  • VMAX 66.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Solina

Piątek, 22 maja 2009 · dodano: 23.05.2009 | Komentarze 3

Na dzisiaj planowałem jakiś dłuższy wypad, ale wczoraj po sprawdzeniu pogody okazało się, że po południu ma padać, więc dalsze kręcenie odpadło. A tu niewiele później zadzwonił Seba z ciekawym rozwiązaniem na dziś:) Oczywiście z miejsca się zgodziłem i stąd dzisiaj trasa naokoło jeziora Solińskiego
Na miejsce dojechaliśmy samochodem jednak wiązało się to ze wstaniem o godzinie 4.30 o.O i wyjazd gdzieś po 5, ale jak trzeba to trzeba;) (chociaż to środek nocy;) Przed 8 już byliśmy gotowi do jazdy, którą zaczęliśmy od zapory w Solinie. Wszędzie pustki;) zwłaszcza o tej porze;) na zaporze oprócz nas było jeszcze dwie osoby:P Postanowiliśmy obrać trasę naokoło zalewu po w miarę najkrótszej trajektorii;) z racji ograniczeń czasowych i spodziewanych opadów po południu.
Jeśli chodzi o początek to ze Soliny do Polańczyka postanowiliśmy pojechać krótkim szlakiem pieszym;) i to chyba nie był najlepszy pomysł, bo przez to, co kawałek musieliśmy zawalać z buta;) albo to przez korzenie, zwalone drzewa, prowizoryczne mostki lub schodki;) chociaż trzeba przyznać, że widoki były nawet fajne Co do reszty trasy to… trochę mordęga;) po drodze mieliśmy mnie więcej 6 dość dużych podjazdów (jeżeli to co było w terenie policzę jako jeden;), które naprawdę porządnie dały mi w kość.. ale za to zjazdy też były niezłe:D trochę jazdy serpentynami, albo też z towarzyszącymi znakami „stromy podjazd” tudzież „stromy zjazd”. Wyrażenie „jazda po płaskim” tam chyba nie istnieje:P Odcinek terenowy chcieliśmy przejechać niebieski szlakiem (który na tym fragmencie pokrywał się z czerwonym szlakiem- czytaj: trudniejszym;) i w sumie prawie się to udało wykonać, bo tylko parę razy go zgubiliśmy:P ,ale ostatecznie dotarliśmy tam gdzie chcieliśmy;) przyznaję- z małą pomocą osób miejscowych I nawet udało nam się uniknąć deszczu po drodze który dopadł nas dopiero w samochodzie podczas powrotu

Trasa:
Solina- Myczków- pieszy szlak do Polańczyka- Polańczyk- Wołkowyja- Bukowiec- Sakowczyk- Chrewt- na granicy z Wyrdenem (czy jak to się tam odmienia;) odbiliśmy w teren- niebieskim szlakiem gdzieś przez Babiska- Teleśnica Oszwarowa- Łobozew Górny- Łobozew Dolny- Solina (razem około 60km reszta to dojazd do Seby)

I trochę fotek z wypadu:

Nad Soliną © azbest87


Seba na zaporze;) © azbest87


Zatoczka © azbest87


Jakaś mała, schowana przystań © azbest87


Seba na mostku © azbest87


Widok na zalew po raz pierwszy;) © azbest87


Widok na zalew po raz drugi;) © azbest87


Widok gdzieś tam;P © azbest87


W drodze.. zaraz znowu pod górkę..;) © azbest87


Gdzieś na górce;) tym razem przed zjadem;) © azbest87


Tego rudzielca zauważyliśmy na górce obok;) © azbest87


Serpentyną w dół.. © azbest87


To gdzie był ten szlak??? © azbest87


I znowu gdzieś na górze.. tym razem w terenie.. © azbest87


Pali się?;) pewnie wypalanie drewna.. © azbest87


Byle do przodu.. © azbest87


Bieszczadzkie drogi- czymś takim zjeżdżaliśmy:) © azbest87





  • DST 5.82km
  • Czas 00:36
  • VAVG 9.70km/h
  • VMAX 17.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedszkolnie..;)

Niedziela, 17 maja 2009 · dodano: 17.05.2009 | Komentarze 5

..czyli mała przejażdżka z bratem przedszkolakiem:) Wypad to wypad;P trzeba wpisać;) czas rzekłbym dobry:) średnia prawie 10km/h wyszła:D Śmigneliśmy na 3 Maja na mega kremówkę, ale właśnie się skończyła;P więc zjedliśmy lody "U Myszki" a później plac zabaw i chwile pod nową fontanną:)




  • DST 14.38km
  • Czas 00:42
  • VAVG 20.54km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do rolkarki

Wtorek, 2 grudnia 2008 · dodano: 03.12.2008 | Komentarze 6

Do rolkarki i chwile jazdy z nią i biegaczką:D




  • DST 57.07km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 23.45km/h
  • VMAX 70.30km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ustawka z Sebą:)

Poniedziałek, 10 listopada 2008 · dodano: 10.11.2008 | Komentarze 5

Miała być jazda od 12, ale po małych problemach Seby z łańcuchem wyruszyliśmy z godzinnym opóźnieniem:)
W planach był jeden podjazd, a reszta stosunkowo płaska:) Dlatego ruszyliśmy jedną z ulubionych tras Seby w stronę Lubeni:) Na podjeździe po serpentynce koło Hermanowej wyszło ostatnie niejeżdżenie, gdzie Seba mnie lekko odstawił.. ale za to zjazd był piękny- 70.3km/h:DD
Pogoda nawet fajna do jazdy:) tylko wiatr trochę doskwierał podczas jazdy, ale z tym musimy się męczyć już od kilku dni.. Szkoda tylko że tak wcześnie się teraz robi ciemno i co za tym idzie chłodno, bo można by nieźle pojeździć.. no może żeby jeszcze forma była trochę lepsza..;) Ale trzeba pedałować żeby dociągnąć do tych czterech zer na koniec roku:D
Bez zdjęć..:)

Trasa: Rzeszów- Lisia Góra- Zwięczyca- Boguchwała- Budziwój- Siedliska- Lubenia- Straszydle- Hermanowa- Tyczyn- Budziwój- Rzeszów




  • DST 30.21km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.13km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Coś jak ostatnio:))

Czwartek, 9 października 2008 · dodano: 09.10.2008 | Komentarze 4

Z racji świetnej pogody nad zalew i z powrotem, bo musiałam odebrać brata z zerówki:D
Jeszcze trochę noga boli więc na górki i w teren nie da się wybrać:/
Jesiennie się robi:)
17.62km
53 minuty
Reszta to wykorzystanie rower jako środka transportu:) W nocy była fajna mgła:DD




  • DST 22.98km
  • Czas 01:13
  • VAVG 18.89km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

9000km:DDD w tym roku:)

Poniedziałek, 6 października 2008 · dodano: 07.10.2008 | Komentarze 7

Ale najpierw chciałbym podziękować panom drogowcom dzięki którym jestem wyłączony z jazdy przez parę dni.. Jeżeli już robią dziury w asfalcie to mogli by to chociaż jakoś oznaczać.. a tak to skończyło się na dość nieciekawym zetknięciu z asfaltem, rozwalonym i mocno potłuczonym kolanie i ogólnych otarciach..:/ ale rower cały:DD

A co do jazdy to wieczorna przejażdżka i pilnowanie takiej jednej fajnej rolkarki:DD Parę dni było bez roweru bo się trochę pochorowałem.. i teraz znowu będzie trzeba przymusowo odpocząć od jazdy..




  • DST 75.53km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:50
  • VAVG 19.70km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do babci i nocna masa krytyczna

Piątek, 5 września 2008 · dodano: 06.09.2008 | Komentarze 4

Najpierw do babci taką trasą: jakieś pola w Przybyszówce, Kielanówka, Racławówka, Boguchwała, Lutoryż. Później do drugiej babci i na działkę, czyli znowu przez pola tym razem do Mogielnicy.. znowu powrót do Lutoryża bo czegoś zapomniałem i do domu przez Zarzecze, Siedliska, Budziwój, mostkiem linowym do Boguchwały, Zwięczyca, zalew, dom- to wszystko to jakieś 52km

Gdzieś między Mogielnicami, a Lutoryżem:



I wieczorem jeszcze na rzeszowską nocną masę krytyczną:D + trochę kręcenia po mieście:) Masa była fajna:D- niesamowicie wygląda peleton złożony z co najmniej 1000 rowerzystów, z których znaczna większość była oświetlona przez lampki:D




  • DST 90.02km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 23.18km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być skansen..;)

Środa, 27 sierpnia 2008 · dodano: 28.08.2008 | Komentarze 4

Miało być zwiedzenie skansenu w Kolbuszowej, ale jak się okazało na miejscu otwarty jest on do godziny 17, a ja byłem na miejscu o 16:52;PP Tak więc skończyło się na zwiedzaniu okolic:)) i nocnym powrocie:DD fajne mgły były gdzie nie gdzie...:D
Pogoda super do jazdy tylko ja dzisiaj byłem taki średni do jazdy i trochę że tak powiem zamulałem..;)

I tylko fota budynku przy bramie skansenu..