Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 177.94km
  • Czas 08:58
  • VAVG 19.84km/h
  • VMAX 55.06km/h
  • Kalorie 5300kcal
  • Podjazdy 900m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plan Adriatyk- dzień 6- Powitanie ze Słowenią

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 09.08.2015 | Komentarze 2

Kolejny dzień z zachmurzonym niebem, a jak oglądałem wcześniej prognozy pogody to cały czas zapowiadali 32 stopnie i bezchmurne niebo;) Niestety rzeczywistość zweryfikowała te prognozy. Trzeba było przywdziać długi rękaw i śmigać dalej. Parę razy atakował mnie deszcz, wtedy tylko kurtka na siebie i jazda dalej. Dzisiaj mój tyłek zaczyna protestować z racji dużej ilości godzin spędzanych codziennie na siodełku, ale jakoś daję radę;) 
Pół dzisiejszego dnia jadę wzdłuż Balatonu i cały czas po ścieżce rowerowej. Chwilami przez to jadę wolniej niż byłoby to po drodze, ale ogólnie jedzie się nią bardzo przyjemnie. No i mijam na niej mnóstwo rowerzystów, w tym duża ilość sakwiarzy- nawet całe rodziny z dziećmi w taki sposób jeżdżą wokół tego jeziora. Trasa nie jest zbyt wymagająca, więc każdy z powodzeniem może tutaj popróbować.
Szkoda tylko że kiepska pogoda nie pozawala nacieszyć się widokami na pobliskie góreczki, a przez deszczowe chmury niektóre ze szczytów górek chowają się w chmurach. 
Za Balatonem zaczynają się jakieś nieśmiałe podjazdy, a później i góreczki. Oznaka że powoli zbliżam się do Słowenii. Deszczowe chmury pod koniec dnia też lekko odpuszczają i zaczyna wychodzić słońce. Robię przerwę w mieście Lenti przed granicą żeby pozbyć się trochę forintów. W tutejszej pizzerii 30 cm pizza wchodzi bardzo gładko:) 
Słowenia wita mnie pięknym słoneczkiem, całkiem fajnymi ścieżkami rowerowymi i.. chorwacką siecią komórkową:P A to dlatego że granicę przekraczam w miejscu gdzie Słowenia wcina się między Węgry, a Chorwację. Chwilę później jadę dosłownie kilkadziesiąt metrów od chorwackiej granicy i szukam powoli noclegu. Niestety ciężko było kogoś w ogóle spotkać żeby popytać nocleg, a jak już to ani me ani be po angielsku. W końcu gdy już niemal zapadł zmrok pytam jednego gościa, czy mówi po angielsku- oczywiście nie mówił, ale zaraz pobiegł po sąsiada na drugą stronę ulicy, który już bardzo dobrze władał angielskim.
Pokazuje mi na mapie, gdzie są najbliższe campingi, ale niestety to jeszcze kilkanaście kilometrów, a tu już robi się ciemno. W końcu kieruje mnie do pobliskiego baru, gdzie czasem przyjmują na ogród ludzi z namiotami. Bez problemów udaję się znaleźć tam miejscówkę, ale zanim jeszcze zdążyłem cokolwiek ściągnąć przyjeżdża po mnie gość, który wskazywał mi drogę i proponuje mi noclegu u siebie. Dokładnie to na budowie nowego domu i do tego piwko na wieczór;) Nic tylko muszę się zgodzić. Wracam się kawałek i pakuje rower na teren budowy. Dom już ma wstawione okna i drzwi, więc nikt mnie nie będzie niepokoił, no i nie będzie mi się lało na głowę w razie deszczu. Później jeszcze siedzimy razem z jego rodzinką ze dwie godzinki rozmawiając przy piwku domowej roboty o tym i tamtym i pozwalają mi wziąć u siebie prysznic:) Słowenia wita mnie bardzo miłą gościnnością za co muszę podziękować Urosovi:)

Trasa w dwóch częściach, bo jak jadłem pizze to mi się nawigacja zawiesiła;)



Balaton nazywany też węgierskim morzem
Balaton nazywany też węgierskim morzem © azbest87

Ścieżka rowerowa wzdłuż Balatonu
Ścieżka rowerowa wzdłuż Balatonu © azbest87

Górki nad Balatonem
Górki nad Balatonem © azbest87

Balaton towarzyszył mi dzisiaj przez niemal pół dnia
Balaton towarzyszył mi dzisiaj przez niemal pół dnia © azbest87

W miejscowości Keszthely
W miejscowości Keszthely © azbest87

Keszthely po raz kolejny
Keszthely po raz kolejny © azbest87

I dalej po ścieżka rowerowych
I dalej po ścieżka rowerowych © azbest87

Węgierska mieścinka
Węgierska mieścinka © azbest87

Na szczęście trochę się wypogodziło
Na szczęście trochę się wypogodziło © azbest87

Słowenia- już trzeci kraj na tym wyjeździe
Słowenia- już trzeci kraj na tym wyjeździe © azbest87

Lendava - pierwsze słoweńskie miasteczko
Lendava - pierwsze słoweńskie miasteczko © azbest87

Selfie z Urosem i jego rodzinką
Selfie z Urosem i jego rodzinką © azbest87





Komentarze
azbest87
| 21:42 poniedziałek, 10 sierpnia 2015 | linkuj No niestety tylko tydzień wolnego w pracy z czego potrzebowałem jeden dzień na powrót. Z tego powodu wyjechałem już w piątek po pracy co dawało mi 8 całych dni + 2 godziny po pracy;) wszystko było na styk wyliczone, ale udało się zgodnie z planem.
Ostatnie 3 wpisy to będą najlepsze widoki:)
Pozdro!
miciu22
| 18:43 poniedziałek, 10 sierpnia 2015 | linkuj To Ci się udało z tym noclegiem :D Widać, że czasu na wyprawę miałeś mało.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa namio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]