Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 108528.27 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 764938 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 20.51km
  • Czas 00:39
  • VAVG 31.55km/h
  • VMAX 59.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 470kcal
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Boguchwały

Sobota, 5 maja 2018 · dodano: 05.05.2018 | Komentarze 0

Powrót do Boguchwały najszybszą drogą. Krótka trasa i chciałem się wyrobić przed zmrokiem, więc trochę pocisnąłem. Szkoda tylko że już uspokoił się wiatr, bo wiałoby fajnie w plecy. Mimo to średnia zadowalająca, bo udało mi się na tej trasie zejść poniżej 40 minut.


Kategoria 0-50km, Szosa, Tu i tam


  • DST 47.15km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 74.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1143kcal
  • Podjazdy 689m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Będziemyśla

Sobota, 5 maja 2018 · dodano: 05.05.2018 | Komentarze 0

Na działeczkę żeby ogarnąć jeszcze parę rzeczy zanim ekipa wejdzie z robotą. Zgadałem się przy okazji z bratem, więc jedziemy we dwóch okrężną drogą. Na początek atakujemy Babią Górę z odcinkiem szutrowym przez las. Szybki zjazd i przez hopkę do Czudca. Później jedziemy w stronę Nowej Wsi. Mieliśmy podjeżdżać prosto drogą, ale brat pokazał mi fajny boczny asfalt. Całkiem fajna dróżka- na pewno dołączy do stałego kanonu lokalnych tras. Wyjeżdżamy niedaleko Pyrówek i jedziemy na zachód, bo też od brata dowiedziałem się że wyasfaltowali całą drogę wzdłuż lasu, która idzie szczytem. Trochę szkoda, bo świetnie się tutaj jeździło na góralu. Zjazd z Pstrągowej na północ. Trochę dzisiaj zawiewało z północy, więc nie jechało się jakoś super. Na koniec jeszcze uderzamy na podjazd z Nockowej w stronę Będziemyśla. Tylko szybki zjazd i jesteśmy praktycznie na miejscu. Ja zostaję, a brat jedzie do domu.




  • DST 70.38km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 28.15km/h
  • VMAX 65.90km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 1575kcal
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poprzez wiatr do Łańcuta

Wtorek, 1 maja 2018 · dodano: 02.05.2018 | Komentarze 0

Poranna jazda, bo wystartowałem już kilkanaście minut po 8. Z rana bardzo przyjemna temperatura do jazdy chociaż nogi nie przyzwyczajone kręcić tak wcześnie;)
Wiatrzysko dawało dzisiaj nieźle popalić, a większość miałem z boku albo z przodu. W plecy wiało tylko od Zabratówki do Łańcuta.
Chwilami jak zawiało w twarz to musiałem korby tak przepychać jakbym pod nie byle jaką górkę jechał. 




  • DST 54.79km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 17.67km/h
  • VMAX 64.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 2193kcal
  • Podjazdy 1055m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wilcze

Niedziela, 29 kwietnia 2018 · dodano: 29.04.2018 | Komentarze 0

Dzisiaj za cel obrałem sobie Wilcze. Dawno już nie byłem na tej górce, a trasy w tamtą stronę zawsze były ciekawe. Na początek podjazd boczną drogą na Przylasek. Przynajmniej na niej nie ma jeszcze na całości asfaltu. Po drodze mijam po kolei 3 gości przez co tempo wyszło w miarę przyzwoite jak na moje aktualne możliwości. Później kawałek szlakiem Green Velo i zjeżdżam do Białki. Uderzam na podjazd drogą którą chyba jeszcze nie podjeżdżałem. Tempo mi trochę spada i powoli kręcę pod górę. Widoczki naokoło całkiem przyjemne. W końcu wpadam do lasu, a tam jak przystało na Wilcze oczywiście spora ilość błota na które zawsze można tutaj liczyć;)
Na szczycie przerwa na banana i chwilę odpoczynku. Co raz gorszy punkt widokowy z tego miejsca- drzewa zarosły już sporą część panoramy ze szczytu.
Dawno już tutaj nie byłem, więc na zjeździe w jednym miejscu przestrzeliłem w złą stronę i trzeba było się wracać pod górkę, bo droga się skończyła. Dalej już nawigacja bezbłędna;) Po drodze mijam trochę ludzi na motorach. Na rozjeździe do Lecki postanawiam zmienić trasę, ponieważ miałem jechać dalej szczytem w stronę Babicy, ale jak zwykle ostatnio znowu goni mnie czas. Z tego powodu jadę na Leckę, później przez pola znowu na Green Velo i przez Banię zjeżdżam do Straszydla. Chciałem przez korzenie, ale jak zwykle skręciłem gdzie indziej i skończyłem na polnej ścieżce. Na koniec jeszcze podjazd koło stadniny na Przylasek i zjazd w większości po asfalcie.
To był kawał dobrego jeżdżenia! Sporo górek, dużo terenu i jeszcze więcej błota;) Oby częściej takie tripy!
Kilka fotek można podejrzeć na stravie.
Nareszcie 1000 przekroczony w tym roku!





  • DST 21.24km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.91km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 414kcal
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z małym brzdącem

Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 28.04.2018 | Komentarze 0

Chwila odpoczynku po wcześniejszej jeździe. Zamontowałem fotelik i tym razem jazda z Młodym:)
Pojechaliśmy sobie w stronę Niechobrza, gdzie złapał mnie głód, więc przymusowa przerwa w sklepie, bo nie dało rady jechać.
Szymek przy okazji spałaszował ciastko i przywitał się z całą żulernią pod sklepem;) Następnie bocznymi drogami podjechaliśmy pod krzyż w Niechobrzu- drugi raz dzisiaj zaliczona ta górka. Różnica tylko taka że z Młodym to dobre kilkanaście kilogramów więcej do targania pod górkę. Różnica mocno zauważalna;) Drogę którą jechaliśmy zabezpieczają taśmami, ponieważ jutro ma się tam odbyć Rajd Rzeszowiak. Po zaliczeniu górki został nam tylko zjazd przez Mogielnicę i jeden krótki, ale stromy podjazd do rodziców na działkę. Młody tam trochę poszalał i później już tylko jazda prosto do domu.





  • DST 24.79km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 19.57km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 972kcal
  • Podjazdy 377m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko po lesie

Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 28.04.2018 | Komentarze 0

Nie było za dużo czas na samotną jazdę, więc tylko krótka przejażdżka na góralu. Standardowe ścieżki, czyli niebieskim szlakiem pod krzyż w Niechobrzu, później gdzieś po lesie i ostatecznie zjazd do Lutoryża. Stwierdzam że im częściej jeżdżę po tym lesie tym mniej go znam;) Znowu się pogubiłem chcąc trafić na jedną ze ścieżek.


Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 30.18km
  • Czas 01:06
  • VAVG 27.44km/h
  • VMAX 60.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 681kcal
  • Podjazdy 329m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Będziemyśla

Piątek, 27 kwietnia 2018 · dodano: 27.04.2018 | Komentarze 0

Po pracy do Będziemyśla, bo geodeta dzisiaj działał na działce i trzeba było obejrzeć efekty. Teraz to dopiero się zacznie..
Rano zabrałem ze sobą rower. Żona wzięła auta na ja na dwóch kółkach wróciłem do domu. Tak żeby chociaż z godzinkę pokręcić, bo na tygodniu to posucha i nie ma czasu.
Zaliczyłem dawno nie odwiedzany podjazd w Będziemyślu, a później po hopkach w stronę Boguchwały. Ze dwa- trzy mocniejsze pociągnięcia, ale ogólnie noga dzisiaj nie podawała. Okropnie ciężko się jechało.

No i przebiłem w swojej jeździe 80 000 km. To już niemal tyle co dwa razy dookoła równika:)




  • DST 69.14km
  • Czas 02:50
  • VAVG 24.40km/h
  • VMAX 83.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 1829kcal
  • Podjazdy 1213m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękna wiosna!

Niedziela, 22 kwietnia 2018 · dodano: 23.04.2018 | Komentarze 0

Pogoda dopisuje, więc trzeba korzystać. Ogarnąłem się w miarę możliwości z rana i nawet pomyślałem że może pierwszy raz pojadę na zbiórkę. To znaczy chciałem ich złapać w Babicy, ale okazało się że jednak się spóźniłem;) Jeden z braci akurat był na zbiórce, ale pojechali w siną dal.. Z tego powodu musiałem już sobie sam wymyślić trasę na dzisiaj.
Na początek zaliczyłem podjazd w Połomii i zjazd do Strzyżowa. Później długa wspinaczka na dawno nie odwiedzaną przeze mnie Brzeżankę i zjazd przez Bonarówkę. Dobrze że mimo niedzieli niehandlowej znalazł się tutaj otwarty sklep to zakupiłem zapas picia i snicersów;) Dalej to dojazd do Lutczy i po głównej przez hopę w Jaworniku do Baryczki, gdzie uderzam na Zaklikówkę. Zjazd do Sołonki i jeszcze ostatnia górka do zaliczenia tj podjazd na Lubenię pod Splendor.
Bardzo przyjemnie się dzisiaj jeździło. Pogoda wręcz idealna i do tego trochę górek udało się porobić, bo dawno już 1000 w pionie nie przekraczałem.




  • DST 19.14km
  • Czas 01:14
  • VAVG 15.52km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 292kcal
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rodzinnie nad zalew

Sobota, 21 kwietnia 2018 · dodano: 21.04.2018 | Komentarze 0

Lajtowa przejażdżka razem z małżonką i z Szymkiem.
Młody nareszcie doczekał się fotelika rowerowego i trzeba było go wypróbować. Najpierw zamontowałem go do Cuba, ale był za nisko umieszczony (niska rama) i zahaczałem o niego piętami, a na dodatek chcą poprawić opadające siodełko wyszło na jaw że obrobił się gwint w zacisku:/ To już było pewne, że trzeba fotelik przemontować do szosy. W szosie z racji wyższej ramy wszystko siadło idealnie i można było jechać.
Chciałem też od razu podjechać do rowerowego na Podwisłoczu po nowy zacisk, ale się okazało na miejscu że już go nie ma;)
Lajtowa przejażdżka nad zalew. Młodemu chyba się spodobało, bo nawet nie narzekał. Tylko od czasu do czasu wołał za mamą;) Nawet kasku z głowy nie ściągał, chociaż w domu wytrzymywał w nim max 5 sek;)
Zrobiliśmy sobie przerwę na gofry nad zalewem, a Młody miał przerwę na zwiedzanie całego trawnika w okolicy kilkudziesięciu metrów naokoło;)
To na pewno nie była jego ostatnia przejażdżka:)




  • DST 55.55km
  • Czas 01:56
  • VAVG 28.73km/h
  • VMAX 64.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1153kcal
  • Podjazdy 389m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ale pizgało wiatrem..

Czwartek, 19 kwietnia 2018 · dodano: 19.04.2018 | Komentarze 0

Musiałem skoczyć do geodety, więc wybrałem rower.
Trasa w obie strony niemal identyczna z jedną istotną różnicą- wiatr.
Najpierw mega wiatrzysko prosto w twarz. Chwilami na prawdę ciężko się jechało. Powrót niby z wiatrem i leciało się łatwiej, ale oczywiście wiatr zdążył już osłabnąć. Nie pomagał już w takim stopniu, jak wcześniej przeszkadzał.
Trasa dość płaska, tylko 2 razy Słotwinkę zaliczyłem po drodze.


Kategoria 50-100km, Szosa, Tu i tam