Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 107578.79 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 754559 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Tu i tam

Dystans całkowity:67108.76 km (w terenie 6705.10 km; 9.99%)
Czas w ruchu:2980:58
Średnia prędkość:22.39 km/h
Maksymalna prędkość:91.70 km/h
Suma podjazdów:507068 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:893526 kcal
Liczba aktywności:992
Średnio na aktywność:67.65 km i 3h 01m
Więcej statystyk
  • DST 32.40km
  • Czas 01:24
  • VAVG 23.14km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 730kcal
  • Podjazdy 412m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

14 sezon

Sobota, 6 stycznia 2018 · dodano: 07.01.2018 | Komentarze 1

Kolejny, już czternasty sezon na rowerze uważam za rozpoczęty! I do tego dwunasty sezon na bikestats. Co prawda ostatnimi czas jakoś bloga znacznie podupadła, bo przeważnie nie mam czasu na nic więcej jak krótkie wpisy, ale może się to jeszcze kiedyś zmieni. Tak czy siak na pewno dalej będzie prowadzony żeby zachować ciągłość statystyki.

Podsumowania roku pewnie nie będzie, bo i za bardzo nie ma czego. Większość to jazda po okolicy. Wyróżnić można tylko 4-dniowy wypad w ukraińskie Bieszczady, trasę do Przemyśla i do Brzostka. W tym roku zapewne lepiej też nie będzie.

Dzisiaj pogoda wybitnie nie styczniowa, więc idealna okazja do rozpoczęcie kręcenia w tym roku. Zrobiłem sobie standardową pętelkę przez Niechobrz i Czudec. Forma tragiczna, a do tego bardzo ciężki tydzień w pracy, więc nie było siły na nic więcej. 



Kategoria 0-50km, Szosa, Tu i tam


  • DST 52.80km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.62km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1200kcal
  • Podjazdy 570m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chłodna pętla

Niedziela, 22 października 2017 · dodano: 22.10.2017 | Komentarze 0

Przed południem na rower, bo później miało padać. Pogoda wbrew pozorom trochę lepsza niż zapowiadały prognozy. Temperatura raptem ze 14 stopni, ale odczuwalna raczej niższa. Ubrałem się trochę cieplej niż wczoraj i było nawet dość komfortowo. 
Lajtowa pętelka z jedną górką i paroma hopkami- coś jak wczoraj tylko w innym kierunku.





  • DST 47.50km
  • Czas 01:49
  • VAVG 26.15km/h
  • VMAX 65.90km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1000kcal
  • Podjazdy 510m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciemna strona jesieni

Sobota, 21 października 2017 · dodano: 21.10.2017 | Komentarze 0

Cały tydzień piękne słońce, więc oczywiście na weekend pogoda musiał się spieprzyć. Miałem jechać w góry, ale patrząc na prognozy trzeba było sobie odpuścić. Na rower zbierałem się po śniadaniu, ale zaczęło padać. Dopiero koło 15 gdy trochę przeschło udało się zebrać i trochę pokręcić. Termometr niby pokazywał 15 stopni, ale odczuwalna była zdecydowanie niższa. Jedna górka zaliczona, do tego kilka hopek i do domu, bo chłodno zaczęło się robić i na horyzoncie pojawiły się co raz ciemniejsze chmury. Zaczęło lać niedługo po powrocie do domu i to nawet coś się błyskało.



Kategoria Tu i tam, Szosa, 0-50km


  • DST 66.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 27.89km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1470kcal
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrznie na Sędziszów

Niedziela, 15 października 2017 · dodano: 15.10.2017 | Komentarze 0

Pętelka razem z bratem. Czasu nie ma, pogoda co raz gorsza to i forma leci w dół. Nogi już tak dobrze nie kręcą. Pojechaliśmy po hopkach na Sędziszów. Cały czas pod wiatr. Później na Czarną i w końcu odbiliśmy z wiatrem. Ten odcinek to ładnie się leciało:) Obczailiśmy jeszcze drogę asfaltową z Rudnej i przejechaliśmy na Miłocin. Chwilą na Baranówce i już sam pojechałem do domu. Końcówka znowu pod wiatr, więc już co raz wolniej..
Autopauza na stravie coś wariuje po aktualizacji alikacji- raz się właczy, a raz nie.. Dzisiaj doliczyło mi dodatkowe 7 minut do jazdy:/




  • DST 64.60km
  • Czas 02:43
  • VAVG 23.78km/h
  • VMAX 71.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1850kcal
  • Podjazdy 1100m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strzyżów z bratem

Sobota, 7 października 2017 · dodano: 07.10.2017 | Komentarze 0

Trasa z razem z bratem. Bardzo podobna do tej z przed tygodnia tylko, że w drugą stronę. Młody standardowo odstawiał mnie na górkach, ale to wina 15 kilogramowej różnicy w wadze;) Zrobiliśmy parę większych górek. Sam nie wiem co mnie podkusiło, żeby na początek pojechać na Maternówkę od strony Babicy. Te stromizny na początek dały mi nieźle w kość. Ewidentnie brakowało mi przełożeń;) Później mozolna wspinaczka na Żarnową i zjazd do Strzyżowa. Tam zatrzymaliśmy się chwilę z obu stron bunkra, bo brat go jeszcze nie widział i pojechaliśmy na rynek po banany;) Skatowaliśmy podjazd ze Strzyżowa, później przez ładny jesienny las (nawet wyszło tutaj trochę słońca) i szybki zjazd do Nowej Wsi. Na dobitkę jeszcze z Czudca do Niechobrza i do domu.
Znowu wyszło ponad 1000m w pionie, chociaż pogoda bez szału. Dość chłodno, wieje i kilka razy coś zaczynało kropić, ale na szczęście większy deszcz udało się ominąć, chociaż w międzyczasie lało w Boguchwale.
Nawet Młody się zmęczył;)





  • DST 62.60km
  • Czas 02:38
  • VAVG 23.77km/h
  • VMAX 83.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1730kcal
  • Podjazdy 1170m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne "góry"

Niedziela, 1 października 2017 · dodano: 01.10.2017 | Komentarze 0

Pogoda dopisuje, więc trzeba jeszcze coś kręcić. Dzisiaj zaliczyłem kilka z większych podjazdów w okolicy. Na rozgrzewkę podjazd pod krzyż w Niechobrzu lajtowym tempem, ale i tak nogi kręciły jakoś niewyraźnie. Później do Pstrągowej i podjazd na Strzyżów. Trzyma górka na początku dość mocno. Cały czas ponad 10%, dopiero za połową się wypłaszcza i jedzie się po mniejszych zmarszczkach do głównej części zjazdu. Tam można się nieźle rozbujać, ale oczy trzeba mieć dookoła głowy, bo wpada się wzdłuż garaży niemal w środek miasta przy 70 km/h. Przejechałem sobie po kostce koło bunkra i zdecydowałem się na katowanie na podjeździe w Żarnowej. Jakieś 240 m w pionie to zdecydowanie jeden z najwyższych podjazdów w okolicy. No i nachylenie też trzyma długimi odcinkami na mocnym poziomie (średnio dla całej górki to jakieś 8%). Zjazd do Niebylca i do wodopoju, oraz na banana do Marmaxu. Trochę czas zaczął mnie gonić, ale i tak uderzam jeszcze na Zaklikówkę i wspinam się do Sołonki. Na koniec jeszcze podjazd pod Splendor i do domu, bo nogi już się trochę zmęczyły. Ponad 1000 m w pionie zrobione!





  • DST 38.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 25.91km/h
  • VMAX 72.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1030kcal
  • Podjazdy 620m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy, a przed nocą

Środa, 27 września 2017 · dodano: 27.09.2017 | Komentarze 0

Szybka trasa po pracy. Dwie górki i do domu, bo zaczęło się robić chłodno wraz z zachodem słońca. 



Kategoria 0-50km, Szosa, Tu i tam


  • DST 85.80km
  • Czas 03:08
  • VAVG 27.38km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1700kcal
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po płaskiemu z bratem

Piątek, 22 września 2017 · dodano: 22.09.2017 | Komentarze 0

Deszcz dzisiaj odpuścił sobie od rana, więc starałem się wykorzystać tą sytuację na rower. Miałem jechać gdzieś w okolice Bonarówki, ale udało się zgadać z bratem i pod niego pojechałem na płaskości. Dawno nie byłem w tych terenach. Na początku trochę kropiło, ale przeszło. Tempo na szczęście nie za mocne, ale z drugiej strony po kilku cięższych jazdach i odpoczynku nogi dzisiaj całkiem fajnie kręciły. Jedyna większa górka to Błędowej Zgłobieńskiej, a reszta płaska. Zahaczyliśmy Bratkowice i Głogów, gdzie zrobiliśmy przerwę przy sklepie. Później w stronę Tajęciny i koło lotniska. Wiszącym mostkiem do Terliczki i bocznymi drogami do Rzeszowa od strony Załęża. W Rzeszowie się rozdzieliliśmy, a ja jeszcze na dokładkę pojechałem sobie przez centrum miasta i drugą stroną Wisłoka do mostu w Zarzeczu. 3 godziny jazdy siadło, więc całkiem spoko. Jedynym mankamentem była pogoda. Niby 15 stopni, ale odczuwalna temperatura zdecydowanie niższa. Na szczęście byłem odpowiednio ubrany, więc jechało się dość przyjemnie:)





  • DST 48.20km
  • Czas 02:06
  • VAVG 22.95km/h
  • VMAX 80.60km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1350kcal
  • Podjazdy 935m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakrapiana przejażdżka

Wtorek, 19 września 2017 · dodano: 19.09.2017 | Komentarze 0

Dzisiaj tempo mniejsze niż wczoraj, ale trochę było czuć nogi po tamtej jeździe. Poza tym na 40 km wcisnąłem sporo metrów w pionie. Pogoda zauważalnie gorsza. Co prawda wiatr niewielki i temperatura ta sama co wczoraj, ale zachmurzone niebo i co chwile małe opady deszczu. To się przełożyło na odczuwalnie gorsze warunki do jazdy. Już jak wyszedłem z rowerem to się okazało że kropi, ale lekko więc pojechałem przed siebie.
Na początek pod krzyż w Niechobrzu płaską stroną, później spokojny zjazd do Czudca, bo moje tylne koło zbytnio lubi tańczyć na mokrym asfalcie. Nie wiedziałem jak będą kręcić nogi po wczorajszej jeździe i miała być bardziej lajtowa przejażdżka, ale po pierwszej górce było nie najgorzej to pojechałem na następną. Podjazd z Przedmieścia Czudeckiego i zjazd do Połomi. Boczną drogą do Baryczki i mozolna wspinaczka na Sołonkę. Zjazd pod kościół i przypomniało mi się o nowej drodze o której mówił mi brat. Właściwie to o połączeniu dwóch asfaltowych dróg. Skręcam więc koło kościoła w boczną drogę i szybko nabieram z powrotem wysokości. Dalsza część jest mnie nachylona, ale podjazd ogólnie całkiem fajny. Zjazd do Lubeni chwilę się jedzie i jest się gdzie rozbujać, ale pierwszy raz nim jechałem więc bardzo na spokojnie. Na koniec i na dobitkę jeszcze podjechałem pod Splendor i później prosto do domu.
To była dobra jazda, chociaż pogoda co raz gorsza.


Kategoria 0-50km, Szosa, Tu i tam


  • DST 79.50km
  • Czas 03:05
  • VAVG 25.78km/h
  • VMAX 69.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1980kcal
  • Podjazdy 1010m
  • Sprzęt FORT
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nowe drogi na Makłuczce

Poniedziałek, 18 września 2017 · dodano: 18.09.2017 | Komentarze 0

Tydzień wolnego w pracy, więc można coś pokręcić. Niestety pogoda na ten tydzień nie wygląda zachęcająco. Szkoda bo miałem ochotę gdzieś połazić..
Dzisiaj miał być najładniejszy dzień, więc chociaż na rowerze mogłem trochę pośmigać. Co prawda pizgało wiatrem i nie było za ciepło, ale słońce rekompensowało te pogodowe niedogodności. Na początek przepaliłem płuca na podjeździe na Przylasek i później już trochę spokojniej. Na zjeździe nawet KOM-a udało się poprawić. Później dalsza część zjazdu do Błażowej i uderzam na podjazd na Makłuczkę. Znałem tą drogę z map, ale jakoś od tej pory nie mogłem się tu wybrać, żeby ją przejechać. Początek lajtowy, ale później robi się stromiej. Zjeżdżam do Nieborowa i przeskakuję po betonowym stromym podjeździe do Hyżnego. Chwila przerwy pod sklepem na picie i banana i uderzam na podjazd na Borówki. Ostatnio powoli sprawdzam różne warianty podjazdów na tą górkę. Ten zaczyna się bardzo spokojnie, ale po połowie zaczynają się ścianki po 15%, ale nie jest zbyt długi. Gorzej było na górze, bo drogą idąca szczytem wiodła idealnie pod wiatr. Dało mi tam trochę popalić. Zjazd do Chmielnika i uderzam na podjazd na Słocinę. Ostatnia górka dzisiaj. Przejeżdżam szczytem, aż do Łanów i zjeżdżam na Białą. Przez uliczki przecinam w stronę Kwiatkowskiego, ale trochę się zamotałem i wyjechałem lekko do tyłu, ale za to po chwili wpadam na brata, który jedzie w przeciwnym kierunku. Miałem jechać przez Rzeszów, ale zawracam i jadę z nim na Budziwój i do Siedlisk. Odprowadza mnie jeszcze do Boguchwały- ja jadę do domu, a on dalej w trasę.
Dobrze się dzisiaj jeździło, górki nawet jakoś wchodziły mimo, że wiatr dawał chwilami mocno popalić. Mam nadzieję że prognozy deszczu na ten tydzień jednak się nie spełnią..;)