Info
Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102701.43 kilometrów w tym 7993.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 707618 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad5 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Fotki
Dystans całkowity: | 39637.92 km (w terenie 4151.20 km; 10.47%) |
Czas w ruchu: | 1857:43 |
Średnia prędkość: | 21.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 89.27 km/h |
Suma podjazdów: | 241378 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (86 %) |
Suma kalorii: | 221084 kcal |
Liczba aktywności: | 552 |
Średnio na aktywność: | 71.81 km i 3h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 119.66km
- Czas 04:36
- VAVG 26.01km/h
- VMAX 63.76km/h
- Temperatura 31.0°C
- HRmax 172 ( 92%)
- HRavg 150 ( 80%)
- Kalorie 3256kcal
- Podjazdy 1413m
- Sprzęt Ridley
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy:)
Sobota, 25 czerwca 2022 · dodano: 06.07.2022 | Komentarze 0
Pierwszy raz spróbowałem pojechać rowerem do pracy. Z racji sporej odległości nie jest to małe przedsięwzięcie tym bardziej że po 60 km jazdy trzeba się jeszcze ogarnąć żeby specyficznie nie "pachnieć" w biurze;)
Start z domu o 5:20. Trzeba było wstać ponad godzinę szybciej niż normalnie. Myślałem że rano będzie cieplej, bo ostatnio są dość upalne dni, ale zaskoczyło mnie tylko 11 stopni. Problemem było wkręcić organizm na obroty o godzinie o której normalnie śpi, ale w końcu jakoś poszło, chociaż pierwsze 20 km to raczej dość spokojne. Na miejscu byłem nawet 5 minut przed zakładanym czasem. Prysznic na szybko i do roboty;) Pod koniec temperatura dobiła nawet do 20 stopni, więc już całkiem przyzwoicie.
Powrót poszedł dużo gorzej. Na zewnątrz mega gorąc- jadąc przez Krosno jakieś 32-33 stopnie. Na prawdę gorąco zrobiło się jednak na podjeździe pod Prządki. Temperatura na liczniku prawie dobiła do 37 stopni. Wtedy już zacząłem czuć że się gotuję. Po drugiej stornie górki w lesie było tylko ze 3-4 stopnie mniej. Mimo że teraz jazda z górki to szło jakoś mozolnie. Na kolejnym podjeździe znowu mnie dogrzewa. Do tego kończy mi się woda, a sklepu brak, a na dobicie dzwoni kolega z pracy- okazuje się że wypadł mi telefon służbowy i zgubiłem go w Węglówce. Tyle szczęścia że znalazła go jakaś kobieta i dzwoniła po ostatnich numerach. Dzięki temu udało się go odzyskać i nawet się nie uszkodził;) Dopiero w Olimpowie znajduję sklep i uzupełniam zapasy picia. Temperatura na szczęście spada do znośnych 30 stopni i ostatnie kilkanaście kilometrów jedzie mi się już trochę lepiej.
Sumarycznie prawie 120 km i ponad 1400 m w pionie, więc zdecydowanie nie jest to trasa do pracy którą można by śmigać codziennie :P ale od czasu do czasu w ramach mocniejszego treningu można sobie coś takiego zapodać.
- DST 34.52km
- Teren 1.50km
- Czas 01:22
- VAVG 25.26km/h
- VMAX 64.84km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 175 ( 94%)
- HRavg 146 ( 78%)
- Kalorie 947kcal
- Podjazdy 590m
- Sprzęt Ridley
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótko po pracy
Środa, 22 czerwca 2022 · dodano: 06.07.2022 | Komentarze 0
Nie było za dużo czasu, więc krótka ale treściwa trasa. Postarałem się o sporo przewyższeń. W jednym miejscu źle skręciłem więc skończyło się to dłuższym odcinkiem po polnej i szutrowej drodze. O ile jazda po ubitej ziemi szła mi całkiem nieźle. to sypkie kamienie mnie zdemolowały;) Za to widoki przy nisko operującym słońcu były świetne.
Parę fotek na stravie.
- DST 61.61km
- Czas 02:16
- VAVG 27.18km/h
- VMAX 74.43km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 177 ( 95%)
- HRavg 149 ( 80%)
- Kalorie 1529kcal
- Podjazdy 703m
- Sprzęt Ridley
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozkręcanie na górkach
Sobota, 18 czerwca 2022 · dodano: 06.07.2022 | Komentarze 0
Cały dzień robót okołodomowych, więc gdy wychodziłem na rower to byłem lekko mówiąc padnięty. Na szczęście z każdym kilometrem nogi powoli się rozkręcały i jak wróciłem to czułem jakbym odpoczywał w międzyczasie;) Tego mi trzeba było! Nawet tempo mimo kiepskiej formy wyszło całkiem niezłe.
- DST 52.17km
- Czas 02:02
- VAVG 25.66km/h
- VMAX 58.35km/h
- Temperatura 27.0°C
- HRmax 178 ( 95%)
- HRavg 140 ( 75%)
- Kalorie 1245kcal
- Podjazdy 281m
- Sprzęt Ridley
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Kubą i Dominikiem
Niedziela, 12 czerwca 2022 · dodano: 16.06.2022 | Komentarze 0
Udało się zgadać na trasę z bratem, który przyjechał z Dominikiem. Wybraliśmy się na lajtowe ścieżki wśród pól i lasów po płaskim na północ ode mnie. Tempo lajtowe, więc idealne do odbudowy formy w tlenie;) Dopiero przed Bratkowicami kilka mocniejszych pociśnięcia z bratem i po rozdzieleniu powrót do domu szybszym tempem. Kompletnie brak mocy na szybsze naginanie. Jak pojadę na jakieś większe górki to dopiero będzie rzeź niewiniątek;)
- DST 39.66km
- Czas 01:21
- VAVG 29.38km/h
- VMAX 47.62km/h
- Temperatura 11.0°C
- HRmax 181 ( 97%)
- HRavg 148 ( 79%)
- Kalorie 1075kcal
- Podjazdy 177m
- Sprzęt Ridley
- Aktywność Jazda na rowerze
Zaczynam sezon od nowa
Sobota, 28 maja 2022 · dodano: 16.06.2022 | Komentarze 0
Trzy tygodnie pauzy z powodu ostrego zapalenia oskrzeli, które nie bardzo chciało dać się wyleczyć. Forma cofnęła się o półtora miesiąca jeżdżenia. Teraz trzeba sporo czasu zeby wrócić do dyspozycji. Żeby lekko się rozkręcić to standardowa trasa po płaskim do Huty Przedborskiej z jednym mocniejszym przyciśnięciem na powrocie.
- DST 100.52km
- Teren 2.00km
- Czas 04:04
- VAVG 24.72km/h
- VMAX 68.76km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 4042kcal
- Podjazdy 1356m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Przed siebie po górkach
Sobota, 5 września 2020 · dodano: 06.09.2020 | Komentarze 0
Dzisiaj miała być dłuższa trasa i kilka nowych gmin do kolekcji, ale niestety zamiast ruszyć na rower o 8 mogłem to zrobić dopiero po 14. Stąd też zmiana planów, a raczej ich brak. Na prędko wymyśliłem sobie jakąś trasę w okolice Dębicy z powrotem po płaskim. Początek dobrze mi już znany, później nowy podjazd z Okonina. Później fajne dróżki w stronę Stasiówki i zonk bo miałem jechać w stronę Gumnisk, a tu mój skręt okazuje się być kamienistą drogą. W związku z tym zjeżdżam do Dębicy. Bardzo fajny zjazd. Na początku trochę dziurawy, ale później jest kilka kilometrów fajnego krętego zjazdu po nowym asfalcie. Nogi się już trochę rozkręciły chociaż na początku ciężko się kręciło, więc zamiast odbijać na północ postanawiam zmienić kierunek i odbijam z powrotem na górki. Przez Gumniska do Braciejowej z przerwą na uzupełnienie zapasów jedzenia i picia. Stamtąd spory podjazd do Głobikowej, a na szczycie remontowana droga i trzeba było spory kawałek tłuc się po kamieniach. Zjeżdżam do Grudnej i odbijam w jakąś boczną dróżkę, bo ładnie wyglądała;) No i wbijam na dość stromy podjazd z nachyleniem dochodzącym do 15%. 60 km za mną, a na liczniku już blisko 1000 m przewyższeń. Łatwo nie było, ale też jazda bez spiny i raczej dość spokojnym tempem. Na zjeździe bardzo fajne widoki na górę Chełm. Czas wracać do domu żeby zdążyć przed zachodem słońca. W dalszej części już bez kombinowania, najkrótszą drogą do domu tj. przez Wielopole, podjazd w Nawsiu na Pstrągową i przez Iwierzyce do Będziemyśla.
Wyjazd bez celu, ale wyszło fajne kręcenie po górkach i trochę nowych dróg doszło do kolekcji. Tylko trochę za duże natężenie wolno biegających psów, które chciały się dobrać do moich kostek.
Zjazd z Głobikowej © azbest87
Ciśnięcie przez pola © azbest87
Autoportret © azbest87
Z widokiem na górę Chełm © azbest87
- DST 55.10km
- Czas 02:06
- VAVG 26.24km/h
- VMAX 74.52km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 2325kcal
- Podjazdy 804m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Parę górek
Czwartek, 3 września 2020 · dodano: 05.09.2020 | Komentarze 0
Kilka górek pod wieczór coby nogi się za bardzo nie zastały. Powiem nawet że dość przyjemnie się kręciło. No i przewyższeń się trochę uzbierało.
Nawsie © azbest87
- DST 145.35km
- Teren 1.00km
- Czas 05:41
- VAVG 25.57km/h
- VMAX 68.04km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 5590kcal
- Podjazdy 1585m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Wielka Pętla Bieszczadzka
Sobota, 15 sierpnia 2020 · dodano: 16.08.2020 | Komentarze 0
Rzecz niespotykana- cały dzień wolny na rower! Padło na Wielką Pętlę Bieszczadzką. Co prawda nie wiedziałem, czy dam radę przy mojej obecnej formie, ale spróbować można;) Pojechał ze mną brat, żebym nie był samotny w katowaniu po górkach;)
Start w Lesku, gdzie jesteśmy już o 9. Słońce ładnie świeci i zapowiada ładny dzień. Przynajmniej na początku;) Na rozgrzewkę podjazd przez Lesko i później powoli, lekko pod górkę w stronę Ustrzyk Dolnych. Pogoda przyjemna- słonecznie i 19 stopni- idealnie do jazdy. Krótka przerwa pod cerkwią w Rabem i podjeżdżamy na przełęcz przed Żłobkiem. Zjazd do Czernej i wspinaczka w stronę Lutowisk z punktem widokowym na Bieszczady na szczycie. Dalej odbijamy na chwilę w bok pod cerkiew w Smolniku (wpisana na listę UNESCO) gdzie podjeżdża się po betonowych płytach i szutrze. Kawałek dalej niestety kończy się nam woda,a słońce już przypieka, więc do Ustrzyk Górnych jedzie się trochę mozolnie. W Ustrzykach robimy dłuższy popas i uzupełniamy zapasy wody. Od Lutowisk ciągle straszą nas ciemne chmury, ale do tej pory udaje się nam ich unikać. Teraz trzeba rozruszać się po przerwie. Podjazd pod przełęcz Wyżniańską jest do tego idealny. Po drodze mokry asfalt, więc minęliśmy się z deszczem. Na przełęcz mega korek. Okazuje się, że na szczycie jakaś akcja ratunkowa. Wylądował helikopter pogotowia, stoi karetka i GOPR. Mijamy całą akcje i zjeżdżamy w dół znowu po mokrym asfalcie. Podjazd na przełęcz Wyżną jak zawsze malowniczy, więc trochę przerw na zdjęcia. Zmiany ciśnienia powodują, że Garmin pokazuje trochę nieprawidłowe wysokości, więc w rzeczywistości tych przewyższeń zapewne wyszło więcej. Z przełęczy nareszcie czeka nas porządny zjazd, bo do tej pory droga głównie szła do góry. Kilkanaście kilometrów w dół, ale po mokrym asfalcie, ponieważ chwilę wcześniej przeszła burza. Przyczyniło się to też do sporego ochłodzenia. Temperatura na przełęczy spada do 15 stopni i dalej powoli leci w dół, żeby zatrzymać się na 13. Nad nami ciemne chmury i kiepskie prognozy co do najbliższej pogody. Wtedy też podczas podjazdu pod Przysłup zaczyna padać. Początkowo lekko, ale po zjeździe co raz mocniej. Kawałek przed Cisną robimy przerwę na przystanku. Musiałem zabezpieczyć aparat przed deszczem i ubrać jaką kurtkę w końcu, bo do tej pory jechałem na krótki. Przeczekujemy kilkanaście minut na przystanku w czasie bardziej intensywnych opadów i przy trochę mniejszym deszczu ruszamy na przód. Bardziej na północy widać, że trochę się rozpogadza dlatego odpuszczamy sobie przerwę w Cisnej i jedziemy na przełęcz, żeby szybciej się przebić do lepszej pogody. Na szczycie rzeczywiście przestaje padać, a po kilku kilometrach zjazdu wychodzi słońce i zaczyna się robić co raz cieplej. Powoli zaczynamy schnąć, tym bardziej że droga cały czas lekko z górki i tempo w miarę przyzwoite mimo ponad 100 km po górach które już mamy w nogach. Dojazd do Leska to już w sumie droga bez historii. Tylko wyczekiwaliśmy końca. To była zdrowa przejażdżka:) I o dziwno nogi nawet nieźle dały sobie radę:) Przewyższeń miało wyjść około 2000m, ale Garmin coś świrował przez burze, więc wysokości nie dokładne. Podejrzewam że w rzeczywistości było więcej co zresztą czułem w nogach:P
Przez cały dystans przetargałem ze sobą aparat to chociaż wrzucę kilka zdjęć;)
Cerkiew w Rabe © azbest87
Serpentyny w Żłobku © azbest87
Widok na Bieszczady nad Lutowiskami © azbest87
Wnętrze cerkwi w Smolniku © azbest87
Akcja śmigłowca na przełęczy Wyżniańskiej © azbest87
Zjazd w stronę Brzegów Górnych z widokiem na Wetlińską © azbest87
Kuba, a w tle Caryńskia © azbest87
Widok z serpentyn na Połoninę Caryńską © azbest87
- DST 36.29km
- Czas 01:50
- VAVG 19.79km/h
- VMAX 39.96km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 1004kcal
- Podjazdy 110m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Zdążyć przed burzą
Niedziela, 7 czerwca 2020 · dodano: 09.06.2020 | Komentarze 0
Wczoraj zostałem zjarany przez słońce podczas koszenia trawy i na rowerze, więc dzisiaj wolałem raczej unikać mocniejszego słońca. Zadanie nie było łatwe, bo grzało jeszcze mocniej niż wczoraj. Żeby schować się przed promieniami wybrałem dzisiaj górala i pojechałem w las. Standardowo trochę gubienia się i jazdy przez las na ukos, co skończyło się jak zawsze- mokradła i pokrzywy;) Do tego dwie śmieszne gleby przy 15 km/h. Raz zaskoczyła mnie gałąź, a raz nieoczekiwana i zarośnięta dziura w mostku.. Znalazłem fajne śródleśne łąki niedaleko Rezerwatu Zabłocie tylko trochę zarośnięte. Do Cierpisza bardzo przyjemna dróżka przez las i pola, no może z wyjątkiem odcinka po piasku.
W Cierpiszu po wyjechaniu z lasu ujrzałem na horyzoncie nadchodzący armagedon, więc powrót do domu po asfalcie możliwie najkrótszą drogą.
Na szczęście zdążyłem przed burzą. Pół godziny później za oknem rozpętała się masakra deszczowo-gradowa, której ukoronowaniem był grad między innymi takiej wielkości jak ze zdjęcia. Spotkać coś takiego podczas jazdy na rowerze to by była walka o przetrwanie..
Gdzieś przez pola.. © azbest87
Polne drogi © azbest87
Przed tym gradem udało się uciec © azbest87
- DST 46.19km
- Czas 01:37
- VAVG 28.57km/h
- VMAX 42.84km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 1638kcal
- Podjazdy 217m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Po przerwie
Sobota, 6 czerwca 2020 · dodano: 09.06.2020 | Komentarze 0
Ostatnie dwa tygodnie to przerwa w jeździe spowodowana kontuzją kolana. W tym czasie tylko godzinka na trenażerze. Kolano niby nie boli, ale dalej jeszcze jakieś takie nie pewne. Dlatego dzisiaj trasa po moim płaskim standardzie tak żeby nie przeciążać zbytnio kolana. Nawet udało się w miarę bez problemów przejechać. Powoli trzeba się znowu rozkręcać. No i pogoda bardzo przyjemna do jazdy. W końcu mogłem pojeździć w prawdzie letniej pogodzie, chociaż chwilami dość mocno wiało.
Zalew w Cierpiszu © azbest87