Info
Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Szosa
Dystans całkowity: | 37008.85 km (w terenie 238.00 km; 0.64%) |
Czas w ruchu: | 1433:18 |
Średnia prędkość: | 25.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 91.70 km/h |
Suma podjazdów: | 367255 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 161 (86 %) |
Suma kalorii: | 1026058 kcal |
Liczba aktywności: | 637 |
Średnio na aktywność: | 58.28 km i 2h 15m |
Więcej statystyk |
- DST 54.00km
- Teren 2.00km
- Czas 02:01
- VAVG 26.78km/h
- VMAX 68.80km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 1280kcal
- Podjazdy 550m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Na Borówki
Niedziela, 4 czerwca 2017 · dodano: 04.06.2017 | Komentarze 0
Dzisiaj trochę ciepło, ale standardowe 50 km trzeba zrobić. Przez to słońce miałem ochotę na lajtową przejażdżkę. I na początku tak było. Na rowerze jednak zrobiło się dość przyjemnie z lekko chłodzącym wietrzykiem, dlatego też początkowe lajtowe tempo trochę wzrosło. Jadąc przed siebie stwierdziłem, że może wjadę na Borówki. Oczywiście już w trakcie podjazdu żałowałem że sobie ten podjazd wymyśliłem;) Jakoś zmęczyłem tą ścianę i później pojechałem sobie drogą przez szczyt. Szybki zjazd do Zabratówki i przez Chmielnik na podjazd na Słocinę, który w przeciwieństwie do wcześniejszego poszedł dużo lepiej. Na koniec zjazd przez Matysówkę i wzdłuż Wisłoka na kładkę i do domu mijając po drodze festyn z okazji dni Boguchwały.
- DST 62.80km
- Czas 02:05
- VAVG 30.14km/h
- VMAX 58.30km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 1400kcal
- Podjazdy 450m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Na szybkości
Sobota, 3 czerwca 2017 · dodano: 03.06.2017 | Komentarze 0
Szybka trasa w południowych godzinach. Dzisiaj dla odmiany wybrałem się pojeździć chwilę po płaskim. Po małych hopkach dotarłem do Sędziszowa, później przez Czarną do Bratkowic. Tam chwila przerwy pod sklepem, bo w bidonie już pusto, a słońce dogrzewa. Odbijam na Trzcianę, gdzie zaliczam jedynie większy podjazd. Stamtąd szybki zjazd i do domu już tylko "rzut beretem". Dobra średnia dzisiaj wyszła i pogoda idealna do jazdy.
- DST 74.70km
- Czas 02:41
- VAVG 27.84km/h
- VMAX 67.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 1890kcal
- Podjazdy 940m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Odwiedzić Cergową ;)
Czwartek, 1 czerwca 2017 · dodano: 01.06.2017 | Komentarze 0
Dzisiaj miałem wolne po pracy, a że dzień już dość długi to można było trochę pojeździć po pracy. Wziąłem rower ze sobą i zaraz po robocie uderzyłem na trasę. Na początek Głowienkę i Wrocankę w stronę Dukli- trasa często objeżdżana przeze mnie, gdy mieszkałem w Krośnie. Piękna pogoda to i widoki na Beskid Niski całkiem fajne. Oczywiście najbardziej na horyzoncie wyróżnia się Cergowa, w której stronę zmierzałem. W Dukli odbijam na Jasionkę i wspinam się na góreczkę tuż obok Cergowej- lubię widoki w tych okolicach:) Zjeżdżam do Lubatowej i zaraz następny podjazd do Iwonicza Zdrój. W uzdrowisku nie chce mi się zatrzymywać, więc tylko szybko przez nie przecinam i uderzam na podjazd serpentyną wśród domów i bloków. Na tym odcinku wypłaszczenia terenu mieszają się z odcinkami o nachyleniu do 20%. Nie wiem czemu, ale chyba nigdy nie miałem okazji tędy podjeżdżać chociaż przejeżdżałem obok nie raz. Zjeżdżam do Klimkówki i uderzam główną drogą do Rymanowa. Teraz dłuższy płaski odcinek wśród wiatraków przez Wróblik Szlachecki do Haczowa. Noga dzisiaj całkiem fajnie podaje, więc łatwo się trzyma prędkość. Przecinam główną, gdzie akurat w tym miejscu nie dawno wydarzył się wypadek- zderzenie z kimś na skuterze. Droga przyblokowana i trochę gapiów naokoło, a strażaki uwijają się z zabezpieczeniem terenu wkoło. Miałem już jechać na Krosno, ale stwierdzam, że dobrze się jedzie więc odbijam jeszcze na drogę przez Dział i szczytem docieram do Rezerwatu Prządki. Szybki zjazd serpentynami do Korczyny i ciśnięcie do auta, bo już zaczyna się ściemniać- czas po pracy do zmierzchu wykorzystany optymalnie:) To była dobra jazda!
Z widokiem na Cergową © azbest87
- DST 53.50km
- Czas 02:03
- VAVG 26.10km/h
- VMAX 65.50km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 1480kcal
- Podjazdy 790m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Poszusowane dwie godzinki
Niedziela, 28 maja 2017 · dodano: 28.05.2017 | Komentarze 0
Było tylko dwie godziny czasu, więc bardzo nie dało się poszaleć. Poza tym nogi trochę czuły jeszcze wczorajsze górki. Mimo to pogoda nie pozostawiała złudzeń- przy takiej temperaturze jeszcze w tym roku nie miałem okazji jeździć. W końcu ciepło! Na początek zrobiłem sobie podjazd przez Mogielnicę, żeby zobaczyć jak nogi dają sobie radę. Tragedii nie było. Na zjeździe pocisnąłem mocniej i tempo było na dobry wynik, ale jakieś ślamazyry w autach mnie wstrzymały. Dwóch wyprzedziłem, ale trzeci mnie przyblokował i nici z KOM-a;) Przez Czudec do Przedmieścia i później przez stromą hopkę w stronę Połomi. Tam pod górę, później zjazd i dalej pod górę, aż na szczyt w Żarnowej. Zjazd na spokojnie, bo po drodze podziwiałem widoczki na górki- jeśli się nie mylę to było widać Bieszczady. Zjechałem do Jawornika, a tam już zaczął mnie gonić czas, więc pocisnąłem główną przez Niebylec do domu. I wyrobiłem się niemal punktualnie;)
Bezchmurne niebo i jarające słońce spowodowały, że dzisiaj już mocno mnie spiekło.
- DST 76.80km
- Czas 03:11
- VAVG 24.13km/h
- VMAX 77.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2100kcal
- Podjazdy 1380m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobotnie góreczki
Sobota, 27 maja 2017 · dodano: 28.05.2017 | Komentarze 0
Dzisiaj mimo że noga nie najlepsza to postanowiłem powalczyć trochę z górkami w okolicy. Parę ich udało się objechać, ale muszę przyznać że wracałem już trochę zmęczony. Chociaż po 5 podjeździe myślałem że to już ostatni, a później wszedł jeszcze jedne i jeszcze jeden;) W końcu dzisiaj dało się pojeździć na krótko i pojawiła się porządna kolarska opalenizna;) Przyjemny dzień na rower i nawet z górek przed Domaradzem było widać Cergową.
- DST 41.00km
- Czas 01:33
- VAVG 26.45km/h
- VMAX 65.90km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 1080kcal
- Podjazdy 500m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Deszczyk majowy
Wtorek, 23 maja 2017 · dodano: 23.05.2017 | Komentarze 0
Po pracy szybkie przebieranie w rowerowe fatałaszki i jazda żeby zdążyć przed ewentualnym deszczem. Najpierw podjazd pod krzyż w Niechobrzu płaską stroną, który idzie dość ciężko mimo w miarę dobrego samopoczucia. Średnim tempem dobrze się jedzie, ale brak mocy żeby mocniej nacisnąć. Zjeżdżam boczną drogą i przeskakuje na drugą stronę Wisłoka. Tam zaczyna padać. Deszcz nie jest duży, ale zauważalny. Mimo to bardzo nie przeszkadza w jeździe, bo nie jest zimno. Dlatego jadę dalej na kolejny podjazd. Zaczyna się robić co raz bardziej mokro, a moje opony w szosie nie lubią mokrego asfaltu. Podjeżdżam sobie na górkę w Lubeni i zjeżdżam koło Splendoru. Zjazd bardzo wolny, a i tak opony na dole przy dohamowaniu zaczynają tańczyć. Jeszcze tylko przez Zarzecze i Lutoryż do domu. Na koniec, 50 metrów od bloku zaliczył bym glebę przy skręcie, ale w ostatniej chwili udało mi się skontrować i obeszło się bez przytulania asfaltu:)
- DST 111.10km
- Teren 3.00km
- Czas 04:34
- VAVG 24.33km/h
- VMAX 70.60km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 2730kcal
- Podjazdy 1260m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Wietrzna setka z bratem
Niedziela, 21 maja 2017 · dodano: 21.05.2017 | Komentarze 0
Na dzisiaj zgadałem się z bratem na zrobienie jakiejś setuni:) Trasę wymyśliłem na szybkości i dawaj. Pogoda niestety trochę podupadłą w porównaniu do ostatnich dni, ale jeździć się da. Najpierw do Rzeszowa, a później na Słocinę. Cieszyłem się że jednak wziąłem na siebie koszulkę z długim rękawem. Przez Chmielnik względnie z wiatrem do Zabratówki i następnie do Tarnawki. Tam odbiliśmy kawałek w drogę którą jeszcze nie jechałem. Okazało się że asfalt był na jej połowie, a później spory kawałek zjazdu po mega wybojach. Tak nas tam wytłukło że myślałem że mi ręce odpadną.. W Widaczowie mijamy ekipę szosowców, w której jak się okazało później jechał drugi brat;) Jednak oni skręcają w drogę z której my akurat wyjechaliśmy. Wspinamy się na jedną górkę, krótki zjazd i druga górka. Tak docieramy do Huciska Jawornickiego. Zjazd po mokrym asfalcie, więc chyba udało się nam uniknąć deszczu:) Dobrym tempem dojeżdżamy do głównej drogi w Dubiecku. I tu zaczyna się męka.. dostajemy wiatr prosto w twarz i prostą drogę. Ciężko coś mocniej pocisnąć, a do tego sklepy w okolicy otwarte w jakichś dziwnych godzinach np do 16 do 19;) Trzeba było kawałek przejechać zanim znalazł się otwarty i Młody mógł nadrobić trochę kalorii. Następnie ciągnący się w nieskończoności i do tego pod wiatr podjazd przez Ulanicę do Wyręb. W końcu zjeżdżamy do Błażowej pod wiatr i mozolnie jedziemy lekko wznoszącą się drogą do Lecki. Stromy kawałek na koniec daje mi już trochę popalić, bo zapasy energii zaczęły się kończyć razem z wodą w bidonie. Chyba jednak za mało jadłem w trasie. Podjazd pod Przylasek to już na bombie. Chciałem jeszcze szczytem przez Lubenię dotrzeć jak najbliżej mostu w Zarzeczu, ale przejechałem kawałek, a tam drogą zamknięta. Akurat dzisiaj odbywał się tam rajd samochodowy. Musiałem się wrócić i zjechać do Budziwoja. Już nie miałem siły wydziwiać i najkrótszą drogą przez mostek linowy dotarłem do domu. Miałem wrażenie że żołądek już przykleił się mi do kręgosłupa;) Górki i watr dały dzisiaj nieźle popalić..
- DST 70.10km
- Czas 02:56
- VAVG 23.90km/h
- VMAX 72.40km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 1740kcal
- Podjazdy 980m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Dookoła Jeziora Rożnowskiego i Czchowskiego
Sobota, 20 maja 2017 · dodano: 21.05.2017 | Komentarze 0
Za namową znajomych wybraliśmy się dzisiaj na Jamną nieopodal jeziora Rożnowskiego. Funfell namówił mnie żeby przy okazji zrobić jakąś traskę w tamtej okolicy. Podjazd autem pod bacówkę na Jamnej już zapowiadał że końcówka będzie dzisiaj bolała;)
Trasę zaczynamy od stromego zjazdu i gleby Funfla;) ale nic poważnego się nie stało więc jedziemy dalej. Jedna góreczka i doceramy nad jezioro Rożnowskie. Wzdłuż niego docieramy do kolejnego podjazdu i odbijamy na północ wzdłuż zachodniego brzegu jeziora. Wiatr który nam doskwierał miał się niby zmienić, ale przemieszczające się opodal chmury burzowe trochę zmieniały jego kierunek przez co mam wrażenie że większość trasy mieliśmy pod wiatr.. Zaliczamy kolejny podjazd na szczycie którego oglądamy drewniany kościołek. Po zjeździe dłuższy płaski odcinek podczas którego docieramy do jeziora Czchowskiego i do zamku Tropsztyn- niestety obejście zamknięte, więc można go tylko zobaczyć przez drzewa, albo z dalej ponieważ ładnie prezentuje się na małej góreczce nad wodą. Przez zaporę przedostajemy się na drugą stronę Dunajca i drogami przez lasy i z kolejnym podjazd docieramy prawie że do punktu wyjścia. Jeszcze TYLKO ściana na koniec- 1,6km z nachyleniem ponad 10%. Tak naprawdę to podjazd wyglądał tak że odcinki wypłaszczenia mieszały się ze ściankami ze 20 %. Dało trochę po nogach na sam koniec, a obiad w bacówce wszedł tak że nawet nie zauważyłem;)
Miałem ze sobą aparat, ale jakoś nie chciało mi się robić zdjęć.. raptem kilka fotek- jak mi się zachce to coś wrzucę.
- DST 59.00km
- Czas 02:10
- VAVG 27.23km/h
- VMAX 63.40km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 1300kcal
- Podjazdy 370m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Pół trasy
Środa, 17 maja 2017 · dodano: 17.05.2017 | Komentarze 0
Znowu wolny dzień w który ostatecznie udało się wygospodarować chwilę czasu na rower przed wieczorem. Ugadałem się na trasę z młodszym bratem i na początek skoczyliśmy w stronę krzyża w Niechobrzu. Podjazd poszedł dość dobrym jak na mnie tempem, a później zjazd do Czudca. Niestety na wypłaszczeniu gdzieś w połowie zjazdu Młodego zarzuciło na zakręcie i wypadł na kamienie na poboczu. Skończyło się to lądowaniem w rowie, obtarciami na ręce, nodze i biodrze oraz poparzonymi przez pokrzywy rękami co na początku było najbardziej odczuwalne ;) Na szczęście nic poważnego się nie stało poza tymi obtarciami i stłuczeniami. Postanowiliśmy wrócić się do domu, bo jechać się dało, a wiedziałem że po początkowym szoku na pewno za niedługo zacznie odczuwać bardziej skutki gleby. Najkrótszą drogą przez Mogielnicę do Boguchwały i wzdłuż głównej do Rzeszowa. Odtransportowałem Młodego na Baranówkę, a sam przejechałem sobie przez Rzeszów nad Wisłok i wróciłem drugą stroną rzeki przez Budziwój i Zarzecze.
Po powrocie jeszcze na myjnie z szosą, bo po ostatnich niezbyt sprzyjających warunkach pogodowych "trochę" się pobrudziła.
W końcu nadeszła pogoda przy której można jeździć na krótko- tego mi brakowało! Od razu lepiej się jedzie i mocniej ciśnie;)
- DST 31.70km
- Czas 01:01
- VAVG 31.18km/h
- VMAX 55.10km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 740kcal
- Podjazdy 110m
- Sprzęt FORT
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętla przez Rzeszów na szybkości
Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 14.05.2017 | Komentarze 0
Na tygodniu zero czasu na rower z racji wyjazdu służbowego, chociaż odwiedziłem rodzinną miejscowość aktualnego mistrza świata w kolarstwie:) U nas taka kijowa pogoda, a w Zilinie było w tym czasie nawet 26 stopni.. Dzisiaj natomiast wizyta na komunijnej imprezie. Dopiero po 19 znalazło się trochę czasu na rozgrzanie mięśni po tygodniowy zastoju. Na rozkręcenie wybrałem się na płaską trasę z przejazdem przez Rzeszów. Nogi dobrze zapodawały, więc i tempo wyszło dobre- do Rzeszowa średnia prawie 33. Tam trochę mnie zwolniły światłe itp. Miałem przez to trochę interwałów. Na koniec jeszcze cała ścieżka nad Wisłokiem i do domu. Ale przyjemnie było pokręcić i to jeszcze ubranym na krótko! Takiego wietrzenia potrzebowałem.