Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z kimś

Dystans całkowity:22234.17 km (w terenie 2120.50 km; 9.54%)
Czas w ruchu:1062:23
Średnia prędkość:20.40 km/h
Maksymalna prędkość:89.27 km/h
Suma podjazdów:164620 m
Maks. tętno maksymalne:182 (97 %)
Maks. tętno średnie:156 (83 %)
Suma kalorii:199487 kcal
Liczba aktywności:427
Średnio na aktywność:52.07 km i 2h 35m
Więcej statystyk
  • DST 41.11km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 22.42km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kapiele wodne i słoneczne

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 16.07.2010 | Komentarze 0

Najpierw z Mateuszem do NSB po sztyce ponieważ starą "lekko" pokrzywił;P i już nie nadawała się do ramy;) a następnie z Michałem i Arturem do Bratkowice na kąpielisko:) Tam spędziliśmy większość dnia albo w wodzie albo smażąc się na słoneczku:D W tym gorącu woda to idealne rozwiązanie:) Poza tym zniwelowałem trochę swoją rowerową opaleniznę, ale ciekawie musiałem wyglądać opalony w paski:P


Kategoria 0-50km, Tu i tam, Z kimś


  • DST 36.96km
  • Czas 01:46
  • VAVG 20.92km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rzeszów wieczorową porą

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 16.07.2010 | Komentarze 0

Drugie kręcenie dzisiejszego dnia. Z Mateuszem pokręciliśmy się po mieście i na koniec jeszcze piwko pod parasolkami:) V-max to ściganie się z Tico na wiadukcie Śląskim:P Łącznie wyszło dzisiaj 78 km:) czyli dość przyzwoicie:D




  • DST 21.45km
  • Czas 01:05
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Trochę" ciepła

Czwartek, 15 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0

Ogólnie miasto. Z Mateuszem. Biblioteka. Mapa w Empiku. Zalew. Centrum.
Gorąco!!!




  • DST 29.92km
  • Czas 01:28
  • VAVG 20.40km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocne mieszczuchowanie

Środa, 14 lipca 2010 · dodano: 14.07.2010 | Komentarze 0

Platanie się po mieście z Mateuszem i Arturem. Wyruszyłem przed 22- wtedy można było uznać temperaturę za znośną do jazdy;) a nawet przyjemną:D Po cały dniu smażenia się w słońcu w końcu mogłem się schłodzić:) Bardzo przyjemnie się jeździło.
Śmignęliśmy oczywiście nad zalew w ciemnościach, później jeszcze Zalesie i Słocina, a reszta to takie kręcenie po miejskich zakamarkach.




  • DST 40.04km
  • Czas 02:19
  • VAVG 17.28km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lansik po mieście;P

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 4

Późnym popołudniem wybrałem się trochę poszwendać z kolegami po mieście. Najpierw z Mateuszem i Mateuszem+lody u Myszki;) a później z Michałem, Darkiem i Krystianem+ frytki z posypką z Bistro.
Ogólnie plątanie po mieście i trochę wygłupów nad zalewem;P wszystko w rekreacyjnym tempie bo musiałem się trochę ożywić po weselnym weekendzie;) i trzeba było usunąć z organizmu nadmiary pewnych substancji;P ale zabawy weselne były przednie:D




  • DST 118.99km
  • Teren 14.00km
  • Czas 05:40
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 54.20km/h
  • Podjazdy 994m
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry podkarpacia- Dzień 1- Rzeszów- Lesko

Wtorek, 29 czerwca 2010 · dodano: 04.07.2010 | Komentarze 6

Najpierw kilka słów tytułem wstępu;)
Na rowerze jeżdżę już kilka lat. Na trasach mniejszych i trochę większych, ale zawsze były to wycieczki jednodniowe. Zawsze jednak w głowie siedziały pomysły na jakieś dłuższe wypady, mimo tego nigdy jakoś nie mogłem się zebrać żeby wyruszyć rowerem na kilkudniowe zdobywanie nowych terenów. No ale! na wszystko przychodzi swój czas:) tak więc przyszedł i mój na pierwszą dalszą wyprawę rowerową:D
Można by powiedzieć że od razu rzuciłem się na głęboką wodę ponieważ zamiast zaczynać od np. dwudniowych wycieczek zdecydowałem się na 5 dni kręcenia w trudnym górskim terenie. Mimo tego wiedziałem że dam radę i że jestem dobrze przygotowany żeby stawić czoła tym wszystkim podjazdom, które czekają mnie na drodze.
Plan był prosty: start i meta w Rzeszowie, objazd gór znajdujących się na południu województwa i minimum 100 km każdego dnia wyprawy. I tak jak mam w zwyczaju- jak postanowiłem tak zrobiłem:D Nie mało pomogła w tym wspaniała pogoda, która pozwalała bez większych problemów pokonywać zamierzone trasy. Czasem mógł doskwierać upał, ale mi to nie przeszkadzało, ani to że słońce mnie niemal usmażyło- teraz mam opaleniznę na ciemny brąz;P
Ale koniec tego ględzenia czas przejść do meritum, czyli do opisów poszczególnych dni:)


Pierwszego dnia w połowie trasy postanowili mi towarzyszyć Mateusz i Artur. Dla nich miał to być jednocześnie atak na pobicie swoich rekordów w dziennym dystansie (udało im się;).
Tak więc zbiórka o 8.45 chwila ostatnich przygotowań (prawie zapomniałem kasku, rękawiczek i zapięcia:P) i ruszam punkt 9 z pod bloku.
Pogoda zapowiada się bardzo dobra, zresztą taką miałem ją podczas całego wyjazdu:D
Pierwsze kilometry przez miasto i następna godzina jazdy jak na moje obciążenie jedziemy dość szybkim tempem ponieważ średnia dochodzi do 25 o.O Prowadził Mateusz, a ja próbowałem się chować za nim ponieważ wiedziałem że przede mną jeszcze sporo kilometrów. Szybko docieramy to pierwszego poważnego podjazdu w Dylągówce. Tamtejsze serpentyny mimo obciążenia idą mi jednak dość dobrze co pozytywnie rokuje przed górami:D Do Dynowa już szybko i gładko, kupujemy jakieś żarcie i kawałek za miastem robimy przerwę na popas nad Sanem;P Od tej pory aż do finiszu tego dnia w Lesku ta rzeka jest moim szlakiem:) Jakieś 10 km za Dynowem docieramy na bardzo fajny mostek linowy na którym żegnam Mateusza i Artura. Dalej w trasę ruszam już sam, a chłopaki drugim brzegiem wracają do Rzeszowa.
Najbliższy mój cel to Ulucz i tamtejsza cerkiew- jeden z najstarszych drewnianych obiektów tego typu w Polsce. Najpierw trzeba było się pod nią wspiąć co prawda po dość stromej górce, ale było warto:) Ogólnie bardzo ciekawe i klimatyczne miejsce. Kolejno jadę przez Hłomczę (zabytkowy kościół), Mrzygłód (zabytkowa małomiasteczkowa zabudowa ryneczku- mi jakoś nie bardzo się podobała;) do Sanoka. tutaj czas na przerwę i uzupełnienie zapasów. Zwiedzam okolice zamku, rynku i głównych ulic (więcej-> patrz zdjęcia;P) Postanawiam opuścić Zagórz na rzecz przejazdu skrajem Parku Krajobrazowego "Gór Słonnych" i zwiedzenie ruin Sobień w rezerwacie o takiej samej nazwie. Fajnie miejsce ze świetnym widokiem, ale niestety trafiam akurat na całą wycieczkę autokarową i młodą parę robiącą sobie tam zdjęcia;) dlatego ciężko było sobie spokojnie jakieś zdjęcia zrobić. Do Leska docieram w dobrym czasie, bo już po 17. Mogę spokojnie znaleźć polecone przez koleżankę miejsce, rozbić namiot i coś przekąsić:) Po czym ruszam z aparatem w teren:) Koleżanka ze studiów która jest z Leska oprowadza mnie po cały mieście:) W tym miejscu podziękowania dla Bożeny!:) W nocy przy użyciu latarki i stosu map które miałem ze sobą wyznaczam sobie trasę na drugi dzień i padam zmęczony (choć w sumie nawet nie tak bardzo;P) w namiocie. Tak kończy się dzień pierwszy:)

Trasa:
Rzeszów- Biała- Tyczyn- Kielnarowa- Stary Borek- Brzezówka- Hyżne- Dylągówka- Szklary- Bachórz- Dynów- Bartkówka- Dąbrówka Starzeńska- Wołodź- Jabłonica Ruska- Ulucz- Dobra- Hłomcza- Mrzygłód- Dębna- Międzybrodzie- Trepcza- Sanok- Olchowce- Bykowce- Załóż- Rezerwat Góra Sobień- Manasterzec- Łukawica- Lesko

Opis był mega, teraz czas na mega fotorelację:) bo zdjęć w całej podróży zrobiłem mnóstwo:)

Zaczynam! -przed blokiem © azbest87


Te górki na mnie czekają:D © azbest87


Figura przy kościele w Dynowie © azbest87


Gdzie tu dalej jechać?;) © azbest87


W czasie przerwy za Dynowem- ostatnie kilometry w towarzystwie © azbest87


Ruiny zamku Kmitów w Dąbrówce Starzeńskiej © azbest87


Mateusz na przejeździe przez bród © azbest87


Mostek linowy na Sanie- kilkadziesiąt metrów. © azbest87


Teraz kazdy w swoją stronę © azbest87


Zapomniany kościółek bodajże w Wołodzi © azbest87


Aleja gdzieś w drodze © azbest87


Kapliczka przed górką w Uluczu © azbest87


Pod cerkwią w Uluczu © azbest87


Brama przed kościołem w Hłomczy © azbest87


Zamek w Sanoku © azbest87


Widok z pod zamku © azbest87


Dobry Wojak Szwejk w Sanoku © azbest87


Na rynku w Sanoku © azbest87


Na ruinach zamku Sobień i widok z góry © azbest87


Zamek w Lesku © azbest87


Kościół w Lesku © azbest87


Leska synagoga © azbest87


Kirkut w Lesku © azbest87


Zachodzik nad Leskiem © azbest87


Nocleg numer 1 :) © azbest87


Mapka poglądowa (trasa w przybliżeniu)

Wpisy z następnych dni będą się pojawiać sukcesywnie;P

Dzień 2
Dzień 3
Dzień 4
Dzień 5




  • DST 15.71km
  • Czas 00:43
  • VAVG 21.92km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew z pakunkami

Poniedziałek, 28 czerwca 2010 · dodano: 28.06.2010 | Komentarze 0

Załadowanym już na jutro rowerem śmignąłem razem z Mateuszem podpompować kółka i nad zalew żeby trochę wyczuć obciążony rower. Jedzie się nawet dobrze choć czuć trochę opór stawiany przez rzeczy z tyłu, no i że cały rower jest na tyle wyraźnie cięższy.
A jutro wyjazd!:D




  • DST 44.25km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 22.50km/h
  • VMAX 70.30km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niechobrz i las w Lutoryżu

Piątek, 18 czerwca 2010 · dodano: 18.06.2010 | Komentarze 3

Wypad z Mateuszem i Arturem. Miałem się uczyć, ale obiecałem wpaść do dziadków, no i nie miałem nic przeciwko pokręceniu trochę korbą;)
Na początek chciałem przejechać boczną polną drogą przez strzelinicę, która niestety sporo zarosła, w czym ja akurat nie widziałem zbytniego problemu, ale kolegom nie bardzo się to podobało;P Chyba nie będę ich więcej brał w teren bo zbyt delikatni są:P W końcu wyjechaliśmy w Kielanówce i pocisnąłem mocno w dół gdzie wykręciłem niezły v-max jak na tą górkę. Następnie skierowaliśmy się na w stronę krzyża w Niechobrzu boczną asfaltową drogą;) ciężko się jechało bo słońce trochę dzisiaj dopiekało, ale jakoś w końcu wszyscy dotarli na górę;) Stamtąd przez las w stronę Lutoryża- bardzo fajny zjazd:) Ja odbiłem do dziadków, a reszta pojechała gdzieś..;) Posiedziałem trochę i dziadków, pojadłem:D i powrót przed wieczorem bocznymi drogami. Suport znowu zaczął wydawać z siebie przeraźliwe skrzypiące dźwięki- trzeba będzie się nim zająć.


Kategoria 0-50km, Tu i tam, Z kimś


  • DST 43.67km
  • Teren 13.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.80km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne górki

Czwartek, 17 czerwca 2010 · dodano: 17.06.2010 | Komentarze 2

Miałem się zacząć uczyć, ale.. no właśnie znalazłem sobie jakieś ale:P i zamiast tego poszedłem na rower:) Na trasę udało się jeszcze zabrać M&M ;P czyli Michała i Mateusza, no i trochę pomęczyłem ich na górkach;P
Pogoda wręcz idealna do jazdy:) ładne słoneczko, ale nie jest gorąco:) piękne chmurki na niebie- nic tylko jeździć:)
Na początek skoczyliśmy na podjazd pod Słocinę przez las. Dalej górą przez Matysówkę w stronę Chmielnika i zjazd boczną drogą którą ostatnio wynalazłem- bardzo przyjemny odcinek:) Następnie podjazd koło kościoła w Chmielniku, który potrafi dać trochę w kość, bo to jednak jest parę kilometrów pod górkę. Z Magdalenki przeszło 4 km zjazdu szutrową kamienistą drogą gdzie między innymi udało się wykręcić v-max;)
W końcu na bloga wracają fotki;) Prawie miesiąc ich tu nie wrzucałem, ale no cóż nie miałem jakoś ochoty.. mam nadzieję że teraz mi się odmieni;)
Tak więc na początek kilka z dzisiejszego wypadu:

Na początek las w Słocinie- Mateusz się popisuje;) © azbest87


Okoliczne krajobrazy © azbest87


Chmurki nad Chmielnikiem © azbest87


Wspinaczka w stronę Magdalenki © azbest87


Jeszcze kawałek pod górkę;) © azbest87


Pod kościólkiem na Magdalence © azbest87


Góreczki w czasie zjazdu © azbest87


Ostatni rzut oka i ogień w dół!:) © azbest87




  • DST 39.42km
  • Czas 02:11
  • VAVG 18.05km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miastowo

Środa, 16 czerwca 2010 · dodano: 16.06.2010 | Komentarze 0

Pomimo setki zrobionej wcześniej na szosie i tego że czułem po tym nogi, nie mogłem wysiedzieć w domu więc ruszyłem na miasto:) Nogi przeszły chwilę po tym jak zacząłem kręcić:) Jazda ogólnie bardzo spokojna- taki odpoczynek:) Standardowo zalew itd. Później na Polibudę gdzie spotkałem się z Mateuszem i dalej już razem trochę plątania się po mieście, aż ostatecznie skończyliśmy na rynku gdzie dołączył do nas jeszcze Darek:) Posiedzieliśmy trochę, pogadaliśmy, zjedliśmy frytki z posypka:) i po 23 do domu:)
Ogólnie z obu tras wyszło mi prawie 140 km :d czyli najdłuższy dzienny dystans w tym roku;) i to nawet gładko poszło, choć nie bez znaczenia jest to że większość była na szosie.
Dodatkowo dzisiaj jeszcze padła granica 3000 km w roku 2010:)
Ogólnie udany dzień:) Może nawet zdjęcia wrócą na bloga jak będzie mi się chciało wziąć aparat;)