Info
Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102730.07 kilometrów w tym 8000.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 707743 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Kwiecień, 2011
Dystans całkowity: | 1041.19 km (w terenie 188.00 km; 18.06%) |
Czas w ruchu: | 48:52 |
Średnia prędkość: | 21.31 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.00 km/h |
Suma podjazdów: | 10860 m |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 49.58 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
- DST 78.00km
- Teren 35.00km
- Czas 04:00
- VAVG 19.50km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 1085m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
"Ooo.. ciekawa droga- Jadę!"
Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 4
W taki oto sposób układała się moja dzisiejsza trasa:) Miałem ochotę pojeździć, ale nie miałem żadnego konkretnego planu na trasę, więc postanowiłem poodkrywać jakieś nowe drogi w okolicy. Trzeba przyznać, że nawet mi się to udało, a niektóre z nich wyglądały bardzo ciekawie i trzeba będzie tam wrócić:)
W ogóle jechało mi się dzisiaj wspaniale:D Ciepło, piękne słoneczko, prawie bezchmurnie i noga nieźle zapodawała, tak że dopiero na ostatniej górce odcięło mi prąd, gdy zrobiłem się głodny. A no właśnie a propos jedzenia to dzisiaj nie miałem w planach tylu kilometrów, więc żadnego żarcia ze sobą nie wziąłem, jedynie bidon picia. Przez 60 km było spoko, później zrobiłem się głodny i od razu straciłem moc, ale już się nie zatrzymywałem tylko jechałem prosto do domu cały czas myśląc o jedzeniu:P a w domu jadłem wszystko co mi wpadło w oczy łącznie z podwójnym obiadem;)
Dane z jazdy dzisiaj takie trochę w przybliżeniu, ponieważ ostatnio padł mi licznik. Myślałem że to bateria, więc dzisiaj pierwsze co zrobiłem to pojechałem po nową, ale niestety to nic nie pomogło:/ Bedziew chodził ledwie kilka miesięcy:/ Po Sigmie spodziewałem się czegoś więcej.
Co do trasy to wyglądała mniej więcej tak jak na mapce;) Mniej więcej, bo w niektórych odcinkach niedokładnie wiem którędy jechałem:P
Na początek kawałek przez Kopiec Konfederatów Barskich, później przez pola za Auchanem i na czarny szlak na Magdalenkę. Zjazd w okolice Woli Rafałowskiej i skok na góreczkę obok podjazdem który zauważyłem z wcześniejszej górki;) Na zjeździe do Chmielnika znowu zobaczyłem na następnej górce ciekawie wyglądający podjazd, więc trzeba było go sprawdzić. Później trochę błądzenia po lesie i w końcu wylądowałem w najwyższym punkcie Borówek, tak więc obowiązkowo trzeba było uwiecznić kolejną wieżę triangulacyjną. Stamtąd chciałem zjechać jakąś terenową drogą i skręciłem gdzieś w bok. Standardowo musiałem się przebić przez dwa podwórka koło domów;P i wylądowałem w lesie na bardzo fajnej drodze, którą pomknąłem w dół do Brzezówki. Boczną drogą dojechałem do Dylągówki i udałem się na zielony szlak przez Ostrą Górę. Dość szybko znalazłem się w Błażowej i uderzyłem na kolejny podjazd do lasu. Czułem że jeszcze mi mało więc pojechałem znowu gdzieś w bok:P i wylądowałem w Straszydlu. Tutaj zaliczyłem ostatni podjazd dzisiaj na Okop i stamtąd na Przylasek gdzie jeszcze po drodze wygiąłem hak przerzutki na jakiejś gałęzi, która wlazła mi w koło:/ Jeszcze tylko wodopój w Przylasku i już wolnym tempem do domu.
Genialnie się dzisiaj jeździło:D
Fotki:Widok z Kopca Konfederatów Barskich
© azbest87Gdzieś wśród pól za Auchanem
© azbest87Magdalenka samotna wśród pól
© azbest87Jeden z wąwozów którymi dzisiaj jechałem
© azbest87Na szczycie Borówek
© azbest87Czas wjechać komuś pod dom;P
© azbest87Przez las do Brzezówki
© azbest87Kolejna wieża triangulacyjna do kolekcji:) tym razem w okolicach Błażowej
© azbest87I znowu przez las, tym razem w stronę Straszydla
© azbest87Przydożna kapliczka
© azbest87Przylasek w dalszym ciągu przysypany zawilcami:)
© azbest87
Mapa:
- DST 13.00km
- Czas 00:38
- VAVG 20.53km/h
- Podjazdy 50m
- Sprzęt Miejski śmigacz;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto z dwóch dni
Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 0
Kilometry z wczoraj do kolegi i z powrotem, żeby wstępnie ustalić trasę na wakacje:D i dzisiaj na zajęcia na szybko, bo się okazało, że w pół godziny musiałem być na uczelni, gdy ja jeszcze w łóżku byłem:P
- DST 58.50km
- Teren 7.00km
- Czas 02:45
- VAVG 21.27km/h
- VMAX 61.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 710m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam;)
Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 1
Zajęcia dzisiaj skończyłem sporo wcześniej niż zazwyczaj, więc mogłem sobie pozwolić na jakąś trasę na rowerze:) Jeszcze dołączył się Bubu i na Zalesiu jeszcze poczekaliśmy na Krystiana, który także pojechał z nami. W międzyczasie jeszcze spotkaliśmy jeszcze jednego znajomego zjazdowca, który akurat pakował się do auta i miał jechać na pogotowie, bo miał nieszczęśliwe lądowanie podczas szarży z wyciągu:/ Wyglądało na wybity obojczyk:/
Na dobry początek serpentynka i wjazd pod nadajnik na Matysówce. Następnie zjazd do Tyczyna wąwozem, który ostatnio wyczaił Włochaty- bardzo fajny odcinek. Na pewno teraz wejdzie to mojego repertuaru:) Później przez Hermanową w stronę tamtejszych serpentyn i do Straszydla. Miałem jechać jeszcze na Leckę, ale przez wcześniejsze opóźnienia brakowało mi czasu, a chciałem jeszcze pojechać do dziadków. Tak więc pojechałem z kolegami do Lubeni, gdzie się rozdzieliliśmy- oni pojechali na Rzeszów, a ja do Babicy. Tam podjazd kolejną serpentyną z mega przewyższeniem;) i kierunek Grochowiczna. Na zjeździe kawałkami grząsko, więc zdołałem dodać trochę błota na rower do tego, które już spoczywało na ramie;) Posiedziałem trochę u dziadków i podjadłem jak zwykle:D i przy zapadającym zmroku ruszyłem do domu. W międzyczasie jeszcze padł mi licznik:/ mam nadzieję, że to tylko wyczerpała się bateria, bo nie uśmiecha mi się kupować znowu nowego. Stąd też kilometraż wziąłem z bikemap, a czas tak na oko;) z tego co pamiętałem patrząc ostatni raz na licznik zanim odmówił posłuszeństwa.
Parę fotek:Tak teraz prezentuje się mój Kiubek:)
© azbest87Nowa Meridka Buba:) ładnie się prezentuje
© azbest87Bubu "odpoczywa" na serpentynce- przynajmniej widok ładny;)
© azbest87Ciśniemy pod górkę!
© azbest87I już na górze
© azbest87Lasy dalej przysypane zawilcami
© azbest87Krystian kategorycznie zażądał chwili odpoczynku:P
© azbest87Wspólnie pod ścianą skalną w Straszydlu
© azbest87Ściana skalna raz jeszcze
© azbest87Było gdzie się zmęczyć;)
© azbest87Takie tam widoczki na górkach
© azbest87.. i znowu..
© azbest87
Mapa:
- DST 8.30km
- Czas 00:25
- VAVG 19.92km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 20m
- Sprzęt Miejski śmigacz;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Uczelnia
Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 0
Na uczelnię i na zad;)
- DST 37.18km
- Teren 3.00km
- Czas 01:33
- VAVG 23.99km/h
- VMAX 35.65km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 50m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Przy "akompaniamiencie" zachodzącego słońca
Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 1
Cały dzień zajęty i poruszałem się tylko po mieście na śmigaczu, ale że co raz przebijało się słoneczko to okropnie nabrałem ochoty na jazdę:) Co prawda tak wyszło, że jak wróciłem i szybko coś zjadłem to była już 19, ale i tak wybrałem się lekko pokręcić po okolicy. Gdy wyjechałem to na niebie królował piękny zachód słońca w kolorach różowo-czerwonych- świetnie to wyglądało. Szkoda tylko, że przez to temperatura momentalnie zaczęła spadać i za miastem zrobiło się na prawdę zimno. Tak więc uciekłem z powrotem do Rzeszowa:) W centrum natknąłem się jeszcze na Mateusza i Wojciecha, więc razem posiedzieliśmy na 3 Maja. Jeszcze przyplątał się do nas Artur;) Po godzinie zacząłem marznąć, więc w końcu w szybkim tempie zmyłem się do domu.
Dzisiaj mogłem w końcu przetestować nowe części w rowerze:) czyli prawie nowe hamulce Hayes Stroker Trail. Na początku lekko mówiąc nie hamowały:P ,ale po kilkunastu km zacząły się docierać i na koniec jazdy już bez problemu blokowały koło na moje zawołanie:D
Druga nowość do nowe siodło- Selle Italia C2 Geniuine Gel. W sumie tyłek szybko je zaaprobował, ale do pełni jego zadowolenia trzeba wykonać przynajmniej kilka dłuższych jazd;) Póki co zapowiada się w miarę wygodnie:)
Do końca inwestycji w rower w tym sezonie jeszcze brakuje zakupu rogów i starczy na razie, bo i tak kupę kasy na niego ostatnio poszło. Teraz trzeba odkładać na coś innego;)
- DST 8.73km
- Czas 00:28
- VAVG 18.71km/h
- Podjazdy 20m
- Sprzęt Miejski śmigacz;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Uczelnia
Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0
Z rana na zajęcia z podyplomówki, po czym do koleżanki zespołowo rozwiązać test z elearningu;) no i do domku.
- DST 16.60km
- Czas 00:50
- VAVG 19.92km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 105m
- Sprzęt Miejski śmigacz;)
- Aktywność Jazda na rowerze
Miejsko
Wtorek, 12 kwietnia 2011 · dodano: 12.04.2011 | Komentarze 4
Na jakąś sensowniejszą trasę nie było czasu, ale chociaż pogoda na tyle dopisywała, że tam gdzie musiałem się dostać pojechałem rower. Tak więc najpierw bank, później czytelnia na Zalesiu i w czasie powrotu jeszcze na stacje dopompować koła, bo coś ciężko zaczynało się jechać;)
Dość nieoczekiwanie zmieniły mi się dziś plany na wakacje i to na lepsze, ale co dokładnie będzie czas pokaże:)
- DST 26.23km
- Teren 1.00km
- Czas 01:16
- VAVG 20.71km/h
- VMAX 44.49km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 100m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Bezlitosna pogoda
Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 3
Miałem ochotę dzisiaj więcej pojeździć, ale pogoda nie zachęcała nawet by wystawić nos za drzwi. Cały czas na niebie ciemne chmury na przemian z bardzo ciemnymi. Zastanawiałem się tylko kiedy zacznie w końcu padać, ale jakoś nie padało.. Koło 12 w końcu ruszyłem tyłek na rower i oczywiście po 10 minutach jazdy zaczęło padać. Powoli zacząłem się wracać, ale przestało, dlatego postanowiłem zrobić chociaż małą pętelkę koło Rzeszowa. Pojechałem przez Kielanówkę, później gdzieś polami do Racławówki i wzdłuż zalewu. Deszcz straszył mnie jeszcze ze dwa razy i teraz nie pada, ale wiatr wystarczająco nadrabia te braki przez co odczuwalna temperatura jest niewiele wyższa niż zero, aż zmarzłem w stopy O.o
Bez zdjęć, ale za to wrzucał dwie panoramy znalezione na kompie. Zrobione o różnych porach roku, ale przypadek sprawił, że niemal z tego samego miejsca i w tym samym kierunku:)Panorama w Ulanicy wczesną wiosną
© azbest87Panorama w Ulanicy w pełni lata
© azbest87
- DST 45.93km
- Teren 13.00km
- Czas 02:26
- VAVG 18.88km/h
- VMAX 60.12km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 645m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Usychanie na górkach
Środa, 6 kwietnia 2011 · dodano: 06.04.2011 | Komentarze 2
Rano się okazało, że jednak nie mam dzisiaj żadnych zajęć na uczelni, więc znalazł się czas na rower:) Idealnie bo akurat potrzebowałem wypocić trochę niechcianych substancji z organizmu. Dlatego po mega śniadaniu (30 tostów, czyli mniej więcej jeden bochenek:P) ruszyłem na góreczki z małym kacem;) Błędem było to, że nie wziąłem ze sobą picia i zapomniałem portfela;) tak mnie suszyło, że po godzinie już nie bardzo wiedziałem co to ślina w ustach:P Szybka orientacja w terenie i postanowiłem skoczyć pod kościół w Borku Starym gdzie uzupełniłem trochę zapasy w wody w organizmie przy źródełku:) Ogólnie jeździło mi się bardzo dobrze i może byłoby więc km tylko właśnie nie miałem nic do picia. I tak już usychałem na koniec;)
Mapa:
- DST 100.03km
- Teren 40.00km
- Czas 05:22
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 53.93km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 1296m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Lasy pełne kwiatów i pierwsza setka
Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 10
Nareszcie miałem tyle wolnego czasu, że mogłem bez przeszkód uderzyć w jakąś dalszą trasę. Miałem kilka propozycji jazdy w stronę Odrzykonia, ale niestety wszyscy jechali rano, a ja mogłem sobie pozwolić na rower dopiero od 12. Nic to!- Sam sobie wymyśliłem trasę i śmignąłem w trochę inną stronę niż pozostali.
Bariera stóweczki została w końcu przełamana w tym roku. Ledwie co, ale jednak- przed blokiem licznik przekroczył 100km. Od ostatniej stówy minęło już ponad 4 i pół miesiąca, więc trochę dawno;) Zresztą moje nogi odczuły trochę to, że dawno nie jeździły takich dystansów. A trzeba przyznać, że dzisiaj się nie oszczędzałem, tak więc było sporo górek i terenu. Pogoda dopisuje, więc trzeba korzystać:D
Pogoda świetna no rower, chociaż mogłoby być kilka stopni więcej. Co prawda wiatr dał mi trochę dzisiaj w kość w pierwszej części trasy, którą pokonywałem z idealnym wmoredwindem. Przez ładnie świecące słoneczko mam teraz pierwszą tegoroczną rowerową opaleniznę z gustownie zarysowanymi białymi dłońmi;) i trzeba przyznać, że nawet nieźle mnie złapało.
Co do trasy to początek niemal standardowy, czyli las na Słocinie, gdzie spotkałem znajomych, a kawałek dalej rzuca się na mnie 6 psów na raz;) normalnie mój rekord;P Następnie terenem na Magdalenkę, gdzie dzwoni wcześniej spotkany kolega z pytaniem o łątki tudzież dętkę, ale zdążyłem już sporo od nich odjechać i obrócenie w tą i z powrotem łącznie z łataniem zajęłoby mi z godzinę, na co niestety nie mogłem sobie pozwolić. Pasmem Magdalenki aż do drogi na Dynów, którą przejechałem przez Zabratówkę i dalej pod góreczkę. Tam odbijam w lewo i terenem przejeżdżam do Jawornika Polskiego. Z drogi wypatrzyłem sobie kosmicznie wyglądający podjazd na następną górę- normalnie droga do nieba z mega nachyleniem. Skoro już go wypatrzyłem to trzeba było go sprawdzić:P Pierwsza połowa jeszcze w miarę spoko- nachylenie na oko z 15%, ale później kończy się szuter i przechodzi w trawiastą drogę, a nachylenie jeszcze się zwiększa. Z 20 % tam było gładko. Na przełożeniu 1-2 męczyłem go okropnie z prędkością ~5 km/h, aż musiałem chwilę odpocząć, żeby go podjechać- wychodzą braki kondycyjne;) Za to na szczycie zaczyna się rowerowe eldorado:D pełno szutrowych dróg- aż nie wiedziałem na które się decydować:P a do tego genialne widoki na Pogórze Przemyskie. Można jeździć i jeździć:) Tutaj dane z mapy mogą być niedokładne, bo nie do końca wiem którędy jechałem:P w każdym bądź razie w końcu trafiłem do Bachórza. Nareszcie trafiłem na odcinek z wiatrem, więc szybko dojeżdżam do Szklar i kieruje się w stronę pasma Ostrej Góry, częściowo jadąc tamtejszym czarnym szlakiem. Miałem zjechać do Błażowej, ale zaciekawiła mnie odbijająca w bok z interesująco wyglądającym zjazdem:) Niestety przyjemność ze zjazdu popsuł trochę mocny przedni wiatr, ale i tak warto było:) Co by się nie nudzić to w Błażowej jeszcze odbiłem terenową drogą w stronę Hermanowej i do Przylasku pod kapliczkę, gdzie przy źródełku uzupełniłem zapasy wody w organizmie:) Na koniec zjazd terenem i spokojnym tempem do miasta, bo już było czuć zmęczenie.
W lasach zaczynają kwitnąć zawilce. Uwielbiam ten wiosenny widok, gdy cała leśna ściółka jest już zielona, a ta zieleń przysypana milionami białych kwiatków:) i na dodatek np. na Słocinie tworzą się wtedy świetne singletracki między zielenią, które doskonale widać. Można ładnie poszaleć, czego nie omieszkałem trochę dzisiaj spróbować:D
Mapa:
No i w końcu są zdjęcia:)Jazda przez las na Słocinie
© azbest87Widok z okolic Wólki Hyżnieńskiej
© azbest87Gdzieś tam na szutrach
© azbest87Podobnie do tej wyglądało dzisiaj sporo moich dróg
© azbest87Tory wąskotorówki
© azbest87Z górki w Jaworniku miałem cały czas takie widoki..
© azbest87.. albo takie:)
© azbest87Chwila odpoczynku przy wieży triangulacyjnej
© azbest87Koło krzyża gdzieś w okolicach Laskówki
© azbest87Biały kwiatek
© azbest87I fioletowe kwiatki
© azbest87Chwila na wszamanie kanapki przy wieży myśliwskiej
© azbest87Jadąc szczytem w stronę Ostrej Góry
© azbest87Takie tam drzewko
© azbest87Zjazd dla którego trochę zmieniłem swoją trasę:)
© azbest87