Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 652863 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:1629.64 km (w terenie 136.00 km; 8.35%)
Czas w ruchu:77:16
Średnia prędkość:21.09 km/h
Maksymalna prędkość:76.30 km/h
Suma podjazdów:13143 m
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:74.07 km i 3h 30m
Więcej statystyk
  • DST 41.11km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 22.42km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kapiele wodne i słoneczne

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 16.07.2010 | Komentarze 0

Najpierw z Mateuszem do NSB po sztyce ponieważ starą "lekko" pokrzywił;P i już nie nadawała się do ramy;) a następnie z Michałem i Arturem do Bratkowice na kąpielisko:) Tam spędziliśmy większość dnia albo w wodzie albo smażąc się na słoneczku:D W tym gorącu woda to idealne rozwiązanie:) Poza tym zniwelowałem trochę swoją rowerową opaleniznę, ale ciekawie musiałem wyglądać opalony w paski:P


Kategoria 0-50km, Tu i tam, Z kimś


  • DST 21.45km
  • Czas 01:05
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Trochę" ciepła

Czwartek, 15 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0

Ogólnie miasto. Z Mateuszem. Biblioteka. Mapa w Empiku. Zalew. Centrum.
Gorąco!!!




  • DST 29.92km
  • Czas 01:28
  • VAVG 20.40km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocne mieszczuchowanie

Środa, 14 lipca 2010 · dodano: 14.07.2010 | Komentarze 0

Platanie się po mieście z Mateuszem i Arturem. Wyruszyłem przed 22- wtedy można było uznać temperaturę za znośną do jazdy;) a nawet przyjemną:D Po cały dniu smażenia się w słońcu w końcu mogłem się schłodzić:) Bardzo przyjemnie się jeździło.
Śmignęliśmy oczywiście nad zalew w ciemnościach, później jeszcze Zalesie i Słocina, a reszta to takie kręcenie po miejskich zakamarkach.




  • DST 33.41km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 23.86km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znowu to samo

Środa, 14 lipca 2010 · dodano: 14.07.2010 | Komentarze 0

Jeszcze raz byłem pomóc na budowie- dzisiaj z racji nakładającego się zmęczenia spowodowanego tym że od tygodnia nie mam czasu się wyspać;P jechało się sporo gorzej- zwłaszcza rano. Ale już jutro będę mógł w końcu odespać:D
Trasa powrotna dzisiaj troszeczkę inna, ale wyszło prawie tyle samo km;)
Znowu mnie słońce spiekło, na szczęście dzisiaj trochę pomagał lekki wiaterek.


Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 33.48km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 26.78km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powtórka z piątku

Wtorek, 13 lipca 2010 · dodano: 13.07.2010 | Komentarze 0

To samo czyli znowu na budowę do ciotki żeby pomóc- jeszcze jutro muszę śmignąć. Dzisiaj cieplej rano niż ostatnio i lepiej się jechało. Ogólnie jak na jazdę po 6 rano i powrót w upale po 10 godzinach na budowie (znowu mnie słonce przypaliło) to średnia bardziej niż zadowalająca:P zwłaszcza że ostatni tydzień nie zdarza mi się spać więcej niż po 6 godzin.. trzeba będzie jednak to w końcu odespać.


Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 40.04km
  • Czas 02:19
  • VAVG 17.28km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lansik po mieście;P

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · dodano: 12.07.2010 | Komentarze 4

Późnym popołudniem wybrałem się trochę poszwendać z kolegami po mieście. Najpierw z Mateuszem i Mateuszem+lody u Myszki;) a później z Michałem, Darkiem i Krystianem+ frytki z posypką z Bistro.
Ogólnie plątanie po mieście i trochę wygłupów nad zalewem;P wszystko w rekreacyjnym tempie bo musiałem się trochę ożywić po weselnym weekendzie;) i trzeba było usunąć z organizmu nadmiary pewnych substancji;P ale zabawy weselne były przednie:D




  • DST 33.24km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 25.90km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

4000:)

Piątek, 9 lipca 2010 · dodano: 09.07.2010 | Komentarze 1

Udało się przełamać kolejną barierę kilometrową:) już 4000, a do końca roku jeszcze dużo czasu:) będzie chyba trochę więcej niż w zeszłym roku:)
Dzisiaj tylko śmignąłem wcześnie rano (po 6 rano:O -prawie że noc;P) pomóc na budowie i powrót po 10 godzinach roboty- jak na takie warunki jazdy to średnia nawet niezła wyszła:P chociaż jeszcze było trochę czuć braki w mocy po wczorajszym wypadzie. Na weekendzie wesele, więc będzie bez jazdy;)

Dodatkowo pojawił się na blogu pod ogólnymi danymi odnośnik do mojej galerii na picasa.google.com- wybór zdjęć które mi się podobają:)


Kategoria 0-50km, Tu i tam


  • DST 133.82km
  • Teren 30.00km
  • Czas 06:33
  • VAVG 20.43km/h
  • VMAX 67.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 1645m
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Co by kości się nie zastały;P

Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 4

Miałem mieć zajęty cały dzień, ale jednak ostatecznie się okazało że mam wolne;) A że dzień zrobił się ładny (wczoraj prawie cały czas lało) to trzeba było go jakoś aktywnie wykorzystać:D
Wybrałem się w tereny, które częściowo znam, a częściowo by eksplorować nowe drogi:) Z Jawornika do Bachórza było trochę jazdy na chybił trafił, ale w sumie trafiałem na same ciekawe drogi:) W samym Jaworniku podjazd pod niezłą ścianę. Chociaż po asfalcie to musiałem wrzucić na najmniejszy blat z przodu co raczej mi się nie zdarza na utwardzonym gruncie, ale na oko to ze nachylenie musiało tam być z 18% może więcej, drugi taki podjazd czekał na mnie w Słonnym po przejechaniu na drugi brzeg. W sumie to tu było nawet bardziej stromo. Na około 2,5km było jakieś 170m przewyższenia przy czym kawałki były naprawdę strome to musiało być ze 20%- szkoda że nie było znaków opisujących nachylenie.
Przed Szklarami odbiłem w boczną drogę która wpadła mi w oko;) mając nadzieję że dojadę nią przez las na Ostrą Górę. No i udało się tylko że miałem nadzieję na szuter, a tu przez pół lasu ładny asflacik;P na szczęście później się to zmieniło;)i był kawałek wśród pól, szczytem górki z niezłymi widokami- odcinek naprawdę warty polecenia:)
Łącznie po drodze miałem chyba z 7 dużych podjazdów co w połączeniu z dystansem daje niezłą trasę żeby się zmęczyć;) Choć po jeździe w Bieszczadach z obciążeniem, teraz na pusto szło o wiele łatwiej i nawet tak bardzo się nie zmęczyłem, dlatego mając prawie 120 km na liczniku jeszcze zdecydowałem się na przejazd przez górkę na Słocinie, która nawet sprawnie poszła:)
Jeszcze jeden aspekt dzisiejszej jazdy to błoto sprawdziłem go dzisiaj kilka rodzai:P W sumie się go spodziewałem po wczorajszych dość intensywnych opadach, ale w niektórych miejscach przeszło moje oczekiwania;) Na początek wodno-błotna papka rozjeżdżona przez ciężarówki w okolicach Tarnawki- syf straszny. Moje koła calutkie zmieniły kolor na jasno brązowy po tym odcinku, zresztą nogi w większości też;P Kolejne wredne błocko było wzdłuż Sanu. Tym razem klejąco-strzelające;P oblepiało koła, ciężko się przez to jechało, a gdy tylko trochę przyśpieszałem to myślałem że stracę oczy tak biło nim z opon naokoło;) Na koniec czekało mnie typowe leśne błoto, czyli mokra ziemia z raczej czystą wodą z kałuż:P brudziło tylko nie przeszkadzając w jeździe:P - najprzyjemniejsze z tych wszystkich:D
Szkoda tylko że nie wziąłem smaru do łańcucha, bo już po pierwszym błocie łańcuch zaczął rzęzić i z czasem wydawać coraz mniej przyjemne odgłosy i to tak od 50-tego kilometra:/ zresztą błota było tyle że i łańcuch pokrył się tą brązową mazią.

Trasa:
Rzeszów- Słocina (podjazd lasem)- zjazd szutrem do Chmielnika- Błędowa Tyczyńska- Zabratówka- Tarnawka (kolejny podjazd)- Hadle Kańczudzkie- Hadle Szklarskie- Jawornik Polski (niezła ściana do pokonania)- Jawornik Przedmieście- Laskówka- Bachórz- Bachórzec- Sielnica- Słonne (kolejna dzisiaj ściana)- Dylągowa- (znowu pod górkę)- Dąbrówka Starzeńska- Dynów- Bachórz- Harta- Szklary- podjazd gdzieś w stronę Ostrej Góry- Makłuczka- Błażowa Dolna- Nowy Borek- Stary Borek- Kielnarowa- podjazd pod Słocinę- Rzeszów

Z początku nie bardzo mi się chciało robić zdjęcia, ale ostatecznie coś tam popstrykałem.

Gdzieś w Tarnawce © azbest87


Jedna z dzisiejszych błotnych dróg © azbest87


Nowy kolor ogumienia:P © azbest87


Trochę się pobrudziło.. a to dopiero początek;P © azbest87


Wyjeżdżałem na tą samą górkę tylko kawałek dalej- było stromo. © azbest87


Gdzieś na górze w Jaworniku © azbest87


A na te górki za chwilę:P © azbest87


Było sobie pole..;) © azbest87


Drewniany kościół w Bachórzcu © azbest87


Mostek linowy w Słonnym © azbest87


A przed chwilą byłem tam na dole:D © azbest87


Znowu wylądowałem obok ruin w Dąbrówce Starzeńskiej- tym razem lepiej się im przyjrzałem. © azbest87


Kapliczka przy wjeździe do lasu © azbest87


Świetnych widoków też nie brakowało:) © azbest87


Mapka poglądowa- jakoś tak jechałem.. mniej więcej;P


Właśnie zauważyłem że to już 30000 km przejechane razem z Bikestats:) taki mały jubileusz:) w sumie to nawet nie taki mały:P




  • DST 26.14km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.91km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szwendanie po mieście

Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 06.07.2010 | Komentarze 3

Co by się nie zastać trochę kręcenia po mieście. Wczoraj była siatkówka dzisiaj rowerek:) Gorąco.. w górach jakoś lepiej się jeździło w upale;P do tego z całych rąk schodzi mi skóra- tak mnie spaliło na wyjeździe;)
Dzisiaj poplątałem się tak byle gdzie + objazd nad zalew. Wszystko w spokojnym tempie.




  • DST 151.93km
  • Teren 5.00km
  • Czas 07:19
  • VAVG 20.76km/h
  • VMAX 61.10km/h
  • Podjazdy 1292m
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry podkarpacia- Dzień 5- Krempna- Rzeszów

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 05.07.2010 | Komentarze 9

Dzień numer 5, czyli czas powrotu do Rzeszowa. Ale, ale, nie tak od razu:) Trzeba jeszcze coś pozwiedzać po drodze:) Ostatni dzień więc nie muszę szukać noclegu dlatego postanowiłem zrobić dziś trochę więcej kilometrów.
Pobudka 7.20- nawet sam się obudziłem;) Koło 9 już byłem na rowerze.
Na początek postanowiłem zrobić pętlę po Magurskim Parku Narodowym i na rozgrzewkę miałem z 9 km podjazdu;P Tereny całkowicie odludne, przez 15 km spotkałem ze 3 osoby, widoki super, ogólnie bardzo ciekawa okolica:) w sam raz żeby się od wszystkiego oderwać. Pętla po parku wyszła mi jakieś 30 km. Po drodze zobaczyłem jeszcze między innymi cerkiew w Kotani, po czym wylądowałem znowu w Krempnej. Teraz czas obrać powoli kierunek na Rzeszów. I znowu pod górkę;) tym razem ze 4 km tylko trochę bardziej stromą drogą;) Za to widoki po drugiej stronie normalnie cud, miód, malina:D a i zjazd niczego sobie o nachyleniu 7-9% przez kilka kilometrów. W ten sposób szybko docieram do Nowego Żmigrodu gdzie robię przerwę na jedzenie, bo to w końcu już 12!;) Droga do Jasła to raczej odcinek bez historii- szybko ten kawałek przeleciałem.
W Jaśle w sumie przypadkiem trafiam na Wyścig Solidarności i Olimpijczyków:D dlatego postanowiłem sobie zrobić trochę dłuższą przerwę na rynku i pooglądać rowery zawodników:P do startu się nie doczekałem, bo jeszcze przede mną było ponad 70 km i trzeba było się w końcu ruszyć.
Wyjeżdżam z Jasła na Krosno i odbijam na Warzyce- tutaj ostatni większy podjazd podczas mojej wyprawy. Z drugiej strony góry na horyzoncie pojawiają się ciemne chmury, które raczej nie wróżą dobrej pogody;) ale mimo to dalej jadę prosto na nie;) Burza dopada mnie we Frysztaku, dlatego muszę przeczekać na rynku kilkanaście minut, po czym w małym deszczyku ruszam dalej. Kawałek dalej jest już suchy asfalt, jakbym tu dotarł z 15 minut wcześniej to pewnie bym się minął z burzą. W Cieszynie odbijam jeszcze w bok żeby zobaczyć bunkier kolejowy w Stępinie, po czym już prosta droga do Rzeszowa przez Strzyżów i Czudec z małą przerwą u babci w Lutoryżu:) Podczas ostatnich kilometrów przez miasto i na ścieżce nad Wisłokiem ludzie się jakoś tak na mnie patrzyli..;P pawie kazdy się odwracał.. widać obładowany rowerzysta zwraca uwagę;P

Trasa:
Krempna- Żydowskie- Ożenna- Grab- Wyszowatka- Świątkowa- Kotań- Krempna- Kąty- Brzezowa- Nowy Żmigród- Toki- Gorzyce- Osiek Jasielski- Świerchowa- Zarzecze- Dębowiec- Majscowa- Żółków- Jasło- Warzyce- Lubla- Widacz- Twierdza- Frysztak- Pułanki- Cieszyna- Wiśniowa- Cieszyna- Wiśniowa- Kalembina- Kożuchów- Dobrzechów- Strzyżów- Żarnowa- Glinik Charzewski- Glinik Zaborowski- Zaborów- Nowa Wieś- Czudec- Babica- Lutoryż- Boguchwała- Zwięczyca- zalew- Rzeszów

Zdjęcia:

Budzę się rano, a tu chyba padało:P © azbest87


Miejsce do spania:) © azbest87


W Magurskim Parku Narodowym © azbest87


No to jazda w dół! Po dziurach:/ z bagażnikiem trzeba trochę uważać © azbest87


"Ogromna" wieś- wszystkie domy zmieściłem na jednym zdjęciu;P © azbest87


Zabawa z kwiatkami w czasie postoju © azbest87


Kwiatki po raz drugi © azbest87


Cerkiew w Kotani © azbest87


Krajobrazy w Magurskim Parku Narodowym © azbest87


Zachęcający zjazd:D © azbest87


Widoki co najmniej tak samo ciekawe jak zjazd:) © azbest87


Tutaj można by poszaleć w terenie:D © azbest87


W drodze do Jasła powoli zaczynam się oddalać od gór © azbest87


Romet Weltour Dębica © azbest87


Zawodnik Weltour'u © azbest87


Zawodnicy grupy CCC © azbest87


CCC Polsat i Mróz ActiveJet © azbest87


Jeszcze kawałek do domu, a przede mną podjazd w Warzycach, a raczej jego początek;) © azbest87


Idzie burza idzie;) © azbest87


Kościół we Frysztaku © azbest87


Bunkier w Stępinie © azbest87


Czarnorzecko- Strzyżowski Park Krajobrazowy © azbest87


Mapa poglądowa:


Dzień 1
Dzień 2
Dzień 3
Dzień 4