Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102701.43 kilometrów w tym 7993.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707618 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 189.95km
  • Teren 2.00km
  • Czas 07:58
  • VAVG 23.84km/h
  • VMAX 67.33km/h
  • Podjazdy 675m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Turcji- dzień 7- Największy dystans

Piątek, 22 lipca 2011 · dodano: 20.08.2011 | Komentarze 3

Silny wiatr w nocy, który chciał nam przewrócić namiot nie nastrajał optymistycznie biorąc pod uwagę to co przeżyliśmy z nim dwa dni wcześniej. W końcu ruszamy wcześniej, bo bez śniadania które jemy pod Lidlem- w końcu normalne ceny. Jeszcze lepsze jest to, że wiatr tym razem wieje w plecy!:D Wyjeżdżamy z miasta główną drogą i kierujemy się na południe. Odbijamy jednak w boczne drogi by uniknąć ruchu samochodowego. Tym oto sposobem jedziemy sobie bardzo fajnymi terenami wzdłuż gór. Najpierw jeden podjaździk na który Marcin wjeżdża trzymając się ciężarówki (i tak byłem pierwszy:P), a na drugim na szczycie robimy przerwę na objadanie się mirabelkami:D Spotykamy tam też pierwszych w Rumunii prawdziwych kolarzy. Dwóch gości na szosach z którymi chwilę rozmawiamy. Szybko docieramy do Onesti, gdzie pod sklepem spotykamy starszego gościa, który też sporo jeździ na rowerze. Dostajemy od niego sporo cenny rad co do dalszego ciągu naszej podróży przez Rumunię. Droga się wypłaszcza, ale dalej jedziemy wśród gór tylko że doliną rzeki w dół. Zachodzące powoli słońce nadaje okolicy przepięknych kolorów, a pojawiające się co kawałek pola słoneczników dodają uroku. Ciekawostką tutaj są wyschnięte koryta rzek. W końcu docieramy do Focsani, gdzie pytamy o możliwość noclegu na plebanii jedynego kościoła katolickiego, jednak nie ma proboszcza a wikary się nie zgadza, ale proponuje nam pokazanie lasu gdzie będziemy mogli przenocować. W ten sposób wyjeżdżamy 5 km za miasto. Po obejrzeniu miejsca jednogłośnie decydujemy, że spać tam nie będziemy;) Wtedy podjeżdża do nas Rumun na rozwalającym się rowerku i proponuje nam noclegu u siebie na ogródku. Ostatecznie śpimy na podłodze u niego w domu. Poznajemy jego rodzinę i zostajemy nakarmieni. Chociaż była to biedna rodzina zostaliśmy przez nich przyjęci bardzo serdecznie- takie rzeczy najbardziej się docenia.

Trasa:


Zdjęcia:

Góry w Piatra Neamt © azbest87


Z takimi widokami to można jeździć:) © azbest87


Bryczka to dość często spotykany środek transportu w Rumunii © azbest87


Rumuński kościół © azbest87


Podjaździk za nami © azbest87


Nie raz spotykaliśmy ukryte w lasach monastyry © azbest87


Karpaty po raz kolejny © azbest87


Zrywanie mirabelek:D © azbest87


Spotkani kolarze © azbest87


Gdzieś za Onesti © azbest87


Nad rzeczką- też gdzieś za Onesti © azbest87


Słoneczko © azbest87


Rumuński krajobraz © azbest87





Komentarze
azbest87
| 11:34 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj Akcja też zakończona sukcesem:) Udało się zebrać pieniądze nie tylko na operację, ale i na rehabilitację:) Wszystkim którzy się przyłączyli serdecznie dziękuję:)
A reszta wpisów będzie się pojawiać sukcesywnie z racji dużej ilości zajęć i kolejnych wyjazdów;) teraz jeszcze mnie czeka opisanie 4 dni w Bieszczadach:D
Pozdro!
mrozin
| 10:46 czwartek, 25 sierpnia 2011 | linkuj wyprawa lux, a jak akcja, udało się zebrać pieniądze dla małej? pozdr.
wlochaty
| 20:15 sobota, 20 sierpnia 2011 | linkuj patrząc na profil trasy wydaje mi się że jadąc w drugą stronę byłoby trudniej :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tbree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]