Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 652863 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 247.79km
  • Czas 11:26
  • VAVG 21.67km/h
  • VMAX 72.72km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 2040m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spontaniczne Zakopane, czyli bicie rekordu po raz kolejny

Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 13.07.2011 | Komentarze 4

W sumie cały ten wyjazd wyszedł dość nieoczekiwanie dosłownie niecałe dwa dni wcześniej. Znajomi jechali do Zakopca, więc stwierdziłem, że na weekend też mogę się wyrwać:)
Trasa w jeden dzień do Zakopanego chodziła mi po głowie już jakiś czas, a teraz miałem ku temu najlepszą okazję. Zładowałem cały dobytek z namiotem na czele i ruszyłem o 5:20 z pod bloku.
Początek to jazda przez 3 godziny w mega mgle. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło w takiej jeździć. Widoczność chwilami spadała poniżej 40-50 metrów, a w powietrzu była taka wilgotność, że cały czas na mnie osadzały się krople rosy. Przez to robiło się trochę chłodnawo i nie mogłem się rozkręcić.
W końcu jednak przed Jasłem mgła odpuściła, a przyjemne słoneczko tylko zachęcało do jazdy.
W Gorlicach zrobiłem sobie przerwę u Pauliny i po tym odpoczynku ruszyłem w dalszą trasę zmierzyć się z co raz większymi górkami.
Dwie większe górki pokonuje w spokojnym tempie razem z jakimś innymi rowerzystą, a na zjeździe rozpędzam się do ponad 70 km/h.
W międzyczasie jeszcze udało się spotkać z kumplami, którzy właśnie wracali z Krościenka, więc było chwilę przerwy na gadanie;)
Następnie raczej szybko przemknąłem przez Nowy i Stary Sącz pedałując w stronę Krościenka nad Dunajcem. Upał powoli dawał się we znaki, ale jechało się i tak bardzo fajnie i ciągle czułem się dobrze.
Podjazd na przełęcz Snozka poszedł mozolnie, ale sprawnie, zresztą tak jak i kolejne kilka hopek wzdłuż Jeziora Czorsztyńskiego. Tutaj po raz pierwszy mogę oglądać w oddali widok Tatr.
Ostatnie dwie godziny jazdy pod względem kondycyjnym idą dobrze, gorzej z moim tyłkiem, który ewidentnie ma już dość przebywania na siodełku. To dlatego, że przez całą trasę miałem raptem z półtorej godziny przerw. Jednak w końcu udaje się dotrzeć do Zakopanego (część drogi z Nowego Targu jadę za traktorem z sianem ku uciesze dzieci, które siedziały na górze:P).
Na miejscu trochę szukania kempingu na którym są znajomi z racji, że po drodze padła mi komórka, ale w końcu udaje się wspólnie odnaleźć.

Całość trasy poszła dość sprawnie mimo sporej ilości przewyższeń i rekordowego dystansu. Okazało się, że najsłabszym punktem w takich trasach jest mój tyłek, który po około 8-9 godzinach na siodełku miał dość mimo, że siły w nogach cały czas dopisywały.

To ostatnie takie trasy przed wyjazdem do Turcji, który już w sobotę! Forma jest, teraz żeby tylko reszta się poukładała tak jak chcę:)

Mapa:


Trochę zdjęć z trasy, chociaż robiłem ich raczej mało:

Na dobry początek 3 godziny w mega mgle © azbest87


Trochę się rosa na mnie odkładała.. © azbest87


W Warzycach wyjechałem nad mgłę więc zobaczyłem w końcu promienie słońca © azbest87


Panorama Biecza © azbest87


Dwór obronny w Szymbarku © azbest87


Ratusz w Nowym Sączu- bardzo mi się spodobał © azbest87


Wzdłuż Dunajca zaczęły się pojawiać co raz większe górki © azbest87


Nad Jeziorem Czorsztyńskim było już widać w oddali Tatry © azbest87


Na dodatek jeszcze parę sztuk z niedzieli, gdy wyszliśmy ze znajomymi Doliną Pięciu Stawów, następnie na Szpiglasowy Wierch i zejście do Morskiego Oka.

Strumyczek © azbest87


Wielki Staw © azbest87


Dolina Pięciu Stawów © azbest87


Na Szpiglasowym *od Ani:) © azbest87


Morskie Oko i Czarny Staw © azbest87


5000 stuknęło:D





Komentarze
completny
| 13:33 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj świetna relacja, świetne zdjęcia, świetny pomysł :)
Petroslavrz
| 20:24 czwartek, 14 lipca 2011 | linkuj ...a i gratuluję rekordu :) Tym bardziej, że nie wybrałeś sobie łatwej trasy na jego pobicie.
Petroslavrz
| 20:18 czwartek, 14 lipca 2011 | linkuj Miałem jechać w sobotę w Beskid Niski w okolicach Gorlic, a później do Tarnowa. Kto wie może byśmy się spotkali na trasie... Tyle że ja po drodze w kilku miejscach planowałem teren, ale kto wie...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]