Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102701.43 kilometrów w tym 7993.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707618 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 65.53km
  • Czas 03:06
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 73.15km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 176 ( 94%)
  • HRavg 150 ( 80%)
  • Kalorie 2144kcal
  • Podjazdy 1454m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gliczarów- Ząb- Gubałówka- Gliczarów

Piątek, 5 sierpnia 2022 · dodano: 22.08.2022 | Komentarze 0

Ostatni dzień z rowerem na wyjeździe. Dzisiaj na celu były dobrze znane górki na Podhalu. Na początek sławetny Gliczarów tylko od Bukowiny. Zjazd za to przez ściankę i do Białego Dunajca. Stamtąd na Sierockie i do Zębu. Początek koło cmentarza to niezła ściana- nogi puchną, a znaki ostrzegają o nachyleniu 20%! Miałem jechać na Gubałówkę, ale żeby nie było za łatwo to najpierw zjeżdżam do Ratułowa i zaczynam mozolną i długą wspinaczkę przez Dudkówkę na Gubałówkę. Bardzo fajna droga z widokami cały czas na Tatry, które ma się przed sobą. 9km podjazdu i prawie 400m w pionie. Początek dość trzyma nachylenia, a później wypłaszczenia przeplatane stromszymi kawałkami. Na Gubałówce przerwa na uzupełnienie wody, która już dobrą chwilę wcześniej się skończyła, bo dzisiaj dość gorąco. Jak ruszałem w trasę to było koło 30 stopni. Dodatkowo raczę się lodami z widokiem na Tatry i ruszam w dół do Zębu, skąd świetnym zjazdem zjeżdżam do Poronina. Po drodze musiałem wyprzedzać samochody, bo mnie blokowały;) Ostatnia górka to znowu Gliczarów Górny, ale inne drogą niż wcześniej zjeżdżałem. Znowu zaczyna się od podjazdu z nachyleniem 20%. Nogi trochę zmęczone i późno zjadłem batona, więc osłabłem, a tu początek bardzo stromy i mozolny, gdzie tylko wypatruję jakiejś chwili wytchnienia. Na szczęście przyjęte wcześniej kalorie powoli się wchłaniają i jedzie się lepiej w drugiej części podjazdu, gdzie towarzyszy mi zachodzące słońce. Na koniec jeszcze tylko świetny i szybki zjazd do Białki.
Dzisiaj ilość przewyższeń jak na taki dystans to bardzo sowita. W połączeniu z wczorajszą jazdą na Turbacz to dzisiaj już czułem się zmęczony.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa slnie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]