Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 109207.00 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 769062 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.30km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 20.19km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 403m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

11 000 km

Sobota, 5 listopada 2011 · dodano: 05.11.2011 | Komentarze 0

Zacny dystans tytułowych 11 000 km w tym roku został przekroczony:D ale jeździć trzeba dalej:P

A co do trasy to wybraliśmy się razem z Mateuszem na najbliższą nam górkę. Najpierw podjazd lasem na Słocinie i zjazd odcinkiem ze Skandii, po czym znowu wracamy na tą górkę i zjeżdżamy torem motocrossowym. Bardzo przyjemna przejażdżka:) Tylko na koniec po zjechaniu ze schodów na kładce Mateusz załatwił swoją tylną przerzutkę, więc tylko zadzwonił po brata, który go miał zgarnąć, a ja popędziłem do domu, bo trochę mi się spieszyło.

Trasa:


233




  • DST 18.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.00km/h
  • Podjazdy 30m
  • Sprzęt Miejski śmigacz;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Piątek, 4 listopada 2011 · dodano: 04.11.2011 | Komentarze 0

Rower jako środek transportu- na trzy razy;)

266




  • DST 62.14km
  • Teren 26.00km
  • Czas 03:11
  • VAVG 19.52km/h
  • VMAX 54.42km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 786m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam szwendanie po polach

Czwartek, 3 listopada 2011 · dodano: 03.11.2011 | Komentarze 3

Co miałem zrobić zrobiłem rano i koło południa ruszyłem na trasę po okolicy. Opony terenowe założone, więc nie muszę się plątać tylko po asfaltach. Od razu to wykorzystałem i pozwiedzałem trochę polnych dróg mniej lub bardziej mi znanych.

Na początek podjazd przez pola na Kielanówkę i zjazd częściowo lasem do Nosówki. Następnie uderzam na niebieski szlak z którego zjeżdżam koło kościoła w Zgłobniu i zaczynam zwiedzanie pól w terenach raczej mniej mi znanych. Tym sposobem udaje mi się dotrzeć, aż do drogi biegnącej z Woli Zgłobieńskiej do Nockowej, czyli tak jak chciałem:) Bardzo ciekawy odcinek w całości w terenie. Trzeba będzie go wprowadzić do stałego repertuaru:) Następnie podjazd do Wielkiego Lasu, kawałek lasem i zjazd przez pola w okolice Czudca. Przejazd wzdłuż Kaczarnicy i do Czudca. Odbijam w jakąś boczną drogę i znowu w bok po czym trafiam na drogę, którą już bardzo dawno nie jechałem. Zaliczam podjazd na Grochowiczną i zjazd do Lutoryża wyrównaną drogę. Teraz jedzie się tam niczym po autostradzie, ale chyba jednak wolałem nierówną kamienistą drogę;) Godzinka u dziadków i powrót do domu już standardową drogą z zahaczeniem jeszcze na koniec miasteczka polibudy;)

Tak w ogóle to moje 200 wyjście na rower w tym roku:D

Trasa:


Coś tam z komórki:

Przy rezerwacie Wielki Las © azbest87


Jesienny rower © azbest87


Ścieżka nad Wisłokiem © azbest87


Drzewa nad Wisłokiem © azbest87


284!


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 28.57km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.65km/h
  • VMAX 48.51km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słocinka

Środa, 2 listopada 2011 · dodano: 02.11.2011 | Komentarze 0

Lajtowa trasa popołudniu przy ładnie świecącym słoneczku. Najpierw podjazd lasem na Słocinie, później przejazd Łanami i odcinek ze Skandii, czyli zjazd serpentynką, podjazd wyciągiem i zjazd torem motocrossowym.

No to 346.




  • DST 7.60km
  • Czas 00:21
  • VAVG 21.71km/h
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Miejski śmigacz;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Środa, 2 listopada 2011 · dodano: 02.11.2011 | Komentarze 0

Najpierw do Urzędu Miasta, później do banku, a na koniec do Urzędu Pracy.




  • DST 72.15km
  • Teren 24.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 19.68km/h
  • VMAX 72.72km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 971m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne Wilcze

Poniedziałek, 31 października 2011 · dodano: 31.10.2011 | Komentarze 7

W końcu ściągnąłem slicki i można było pojeździć trochę więcej w terenie. Tak więc wybrałem się z bratem na Wilcze. Rok temu jak się wybieraliśmy to w połowie trasy złamałem ramę:P W tym roku na szczęście obeszło się bez tego rodzaju przygód.

Na początek uderzyliśmy na Budziwój i szutrowy podjazd na Przylasek. Las przywitał nas milionem kolorów jesieni i kolorową ścianą przy wjeździe do niego. Następnie przejechaliśmy do kolejnego lasu i zjazd do Błażowej. Na szutrowym zjeździe w połowie pojawia się nowy asfalt- trochę szkoda, ale za to z drugiej strony udaję się tam bez problemów wyciągnąć 72 km/h :D Za Błażową odbijamy w bok i zaczynamy podjazd na Wilcze. O dziwo nawet nie było zbyt dużego błota i udało się bez problemów podjechać całość:) Widoczność na szczycie niezbyt dobra, ale najbliższe górki przysypane kolorowymi drzewami wyglądają genialnie! Tam też przerwa na jedzenie i trochę zabawy w zjeżdżanie ze stromej ścianki jaka tam jest. Droga powrotna dużo szybsza- w końcu większość z górki;) Zjazd z Wilczego z krajobrazami, które chwilami przypominają górskie widoki:) Wypadamy w końcu w Lecce na górze i do Straszydla zjeżdżamy stromą szutrową drogą. Teraz czeka nas jeszcze jeden podjazd w stronę Przylasku i zjazd lasem, oraz polami. No i przez Budziwój na Rzeszów.

Widoki dzisiaj świetne i po raz kolejny do tego fajny zachód słońca. I po raz kolejny mogę tylko żałować, że nie miałem aparatu:/

Trasa:


Coś tam z telefonu:

Widok z Wilczego © azbest87


Jeszcze 382;)




  • DST 45.32km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 23.04km/h
  • VMAX 65.51km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 555m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesiennie po górkach

Niedziela, 30 października 2011 · dodano: 30.10.2011 | Komentarze 1

Miałem propozycję jazdy z innymi, ale ostatecznie nie wyrobiłem się na żadne z nich, więc ostatecznie pojechałem samemu.
Pogoda co prawda trochę gorsza niż ostatnio, ale w dalszym ciągu przyjemnie, tylko bez słonka.
Wybrałem się najpierw na Słocinę i przejechałem Łanami w stronę Tyczyna. Tam podjazd w stronę Kielnarowej i kierunek-> Przylasek. Jeszcze odbiłem kawałek na Lubenię i zjazd do Siedlisk. Powrót do Rzeszowa już niemal standardowy.

Kolory jesienie osiągnęły już swoje apogeum! Jazda przez las to niczym po tęczy. Droga przez Przylasek wygląda niczym żółto- pomarańczowo- czerwony tunel! A górki przykryty kolorowymi lasami wyglądają też niczego sobie:) a wisienką na torcie dzisiaj był jeszcze świetny zachód słońca!
Nic tylko robić zdjęcia!! Szkoda tylko że aparat nie działa.. chociaż z drugiej strony jakbym go miał to pewnie ten wyjazd trwałby dwa razy dłużej:P a tak to chociaż zdążyłem wrócić do domu zaraz po zmroku, bo już zaczęło mi się robić chłodno.

Trasa:


Pstryknąłem tylko coś komórką, ale nie śmiem tego nazwać zdjęciem;)

Gdzieś w Hermanowej © azbest87


Kategoria 0-50km, Fotki, Tu i tam


  • DST 7.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 21.00km/h
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Miejski śmigacz;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Sobota, 29 października 2011 · dodano: 30.10.2011 | Komentarze 0

Taki tam dojazd po mieście..




  • DST 18.04km
  • Czas 00:51
  • VAVG 21.22km/h
  • VMAX 42.77km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew

Sobota, 29 października 2011 · dodano: 29.10.2011 | Komentarze 0

Parę dni nie było zbytnio czasu na jazdę. Dzisiaj zresztą też, ale udało się wyskoczyć chociaż nad zalew i przez Lisią z Mateuszem. Może jutro starczy czasu na chwilę jazdy..




  • DST 57.77km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 22.22km/h
  • VMAX 64.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 655m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne klimaty

Wtorek, 25 października 2011 · dodano: 25.10.2011 | Komentarze 0

Ładnie się wypogodziło, a że miałem czas to skoczyłem sobie na spokojną pętelkę. Najpierw przez Kielanówkę gdzie lekko mi pomagał wiatr w plecy. Podjazd w Woli Zgłobieńskiej do Wielkiego Lasu Czudeckiego, który w kolorach jesień wygląda genialnie! Szkoda że nie miałem aparatu, bo żółto-czerwone drzewa wyglądały świetnie:) Powrót już pod wiatr, ale jeszcze zaliczyłem sobie podjazd koło kościoła w Lubeni i zjazd z Przylasku asfaltem.

Mapa:


Kategoria 50-100km, Tu i tam