Info

Suma podjazdów to 743374 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec6 - 0
- 2025, Czerwiec12 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień13 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty6 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 2
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik7 - 0
- 2024, Wrzesień8 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec10 - 0
- 2024, Maj15 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 1
- 2024, Marzec9 - 0
- 2024, Luty7 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień6 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik7 - 0
- 2023, Wrzesień7 - 0
- 2023, Sierpień9 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec6 - 0
- 2023, Maj8 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec4 - 1
- 2023, Luty3 - 0
- 2023, Styczeń8 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 0
- 2022, Październik9 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień9 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec10 - 1
- 2022, Maj7 - 0
- 2022, Kwiecień10 - 1
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń9 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad7 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień8 - 3
- 2021, Lipiec9 - 0
- 2021, Czerwiec10 - 0
- 2021, Maj9 - 0
- 2021, Kwiecień12 - 1
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień7 - 0
- 2020, Listopad9 - 0
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec10 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień14 - 5
- 2020, Marzec11 - 4
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień3 - 0
- 2019, Listopad3 - 5
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 1
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec7 - 0
- 2019, Czerwiec13 - 0
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 0
- 2019, Marzec8 - 0
- 2019, Luty5 - 1
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 1
- 2018, Wrzesień9 - 1
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 3
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń4 - 1
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec11 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 14
- 2017, Maj11 - 2
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec10 - 2
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik1 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień14 - 7
- 2016, Lipiec13 - 5
- 2016, Czerwiec12 - 3
- 2016, Maj15 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec6 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień5 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik4 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 2
- 2015, Lipiec20 - 11
- 2015, Czerwiec11 - 5
- 2015, Maj8 - 2
- 2015, Kwiecień10 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty2 - 4
- 2015, Styczeń1 - 3
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik2 - 3
- 2014, Wrzesień3 - 1
- 2014, Sierpień10 - 3
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Czerwiec7 - 1
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec6 - 7
- 2014, Luty2 - 1
- 2014, Styczeń4 - 2
- 2013, Grudzień4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 7
- 2013, Sierpień4 - 0
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień8 - 8
- 2012, Grudzień1 - 2
- 2012, Listopad1 - 13
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 2
- 2012, Lipiec21 - 14
- 2012, Czerwiec19 - 46
- 2012, Maj20 - 22
- 2012, Kwiecień12 - 16
- 2012, Marzec13 - 28
- 2012, Luty2 - 4
- 2012, Styczeń2 - 4
- 2011, Grudzień5 - 21
- 2011, Listopad16 - 42
- 2011, Październik22 - 11
- 2011, Wrzesień24 - 25
- 2011, Sierpień20 - 34
- 2011, Lipiec26 - 43
- 2011, Czerwiec26 - 31
- 2011, Maj19 - 37
- 2011, Kwiecień21 - 47
- 2011, Marzec20 - 26
- 2011, Luty8 - 52
- 2011, Styczeń13 - 51
- 2010, Grudzień8 - 24
- 2010, Listopad22 - 74
- 2010, Październik22 - 25
- 2010, Wrzesień24 - 35
- 2010, Sierpień27 - 69
- 2010, Lipiec22 - 66
- 2010, Czerwiec22 - 43
- 2010, Maj13 - 24
- 2010, Kwiecień12 - 21
- 2010, Marzec28 - 61
- 2010, Luty7 - 11
- 2009, Grudzień7 - 28
- 2009, Listopad10 - 26
- 2009, Październik4 - 11
- 2009, Wrzesień13 - 38
- 2009, Sierpień21 - 29
- 2009, Lipiec27 - 40
- 2009, Czerwiec8 - 7
- 2009, Maj10 - 46
- 2009, Kwiecień13 - 45
- 2009, Marzec8 - 23
- 2009, Luty1 - 4
- 2008, Grudzień5 - 18
- 2008, Listopad9 - 28
- 2008, Październik11 - 47
- 2008, Wrzesień17 - 48
- 2008, Sierpień18 - 66
- 2008, Lipiec15 - 60
- 2008, Czerwiec26 - 80
- 2008, Maj27 - 151
- 2008, Kwiecień24 - 172
- 2008, Marzec25 - 218
- 2008, Luty25 - 193
- 2008, Styczeń9 - 74
- 2007, Grudzień8 - 46
- 2007, Listopad12 - 70
- 2007, Październik22 - 85
- 2007, Wrzesień26 - 55
- 2007, Sierpień21 - 35
- 2007, Lipiec4 - 15
- 2007, Czerwiec27 - 32
- 2007, Maj29 - 54
- 2007, Kwiecień25 - 25
- 2007, Marzec26 - 9
- 2007, Luty9 - 0
- 2007, Styczeń10 - 0
Z Będziemyśla
Dystans całkowity: | 20719.11 km (w terenie 1266.00 km; 6.11%) |
Czas w ruchu: | 828:34 |
Średnia prędkość: | 25.07 km/h |
Maksymalna prędkość: | 89.27 km/h |
Suma podjazdów: | 196624 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 170 (91 %) |
Suma kalorii: | 623711 kcal |
Liczba aktywności: | 391 |
Średnio na aktywność: | 53.26 km i 2h 07m |
Więcej statystyk |
- DST 53.69km
- Teren 43.00km
- Czas 02:46
- VAVG 19.41km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 170 ( 91%)
- HRavg 146 ( 78%)
- Kalorie 1874kcal
- Podjazdy 161m
- Sprzęt Canyon
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour de Zabłocie
Piątek, 3 września 2021 · dodano: 04.09.2021 | Komentarze 0
Nos powoli dochodzi do siebie po kraksie, więc pora zacząć się coś ruszać. Szosy nowej jeszcze nie ma (a rama już czeka to przełożenia osprzętu), ale Canyon czekał żeby zapoznać go z okolicznym błotem. Na dobry początek poszły las dookoła Rezerwatu Zabłocie, żeby zbytnio nie kusić losu na szybszych zjazdach. Oczywiście po 4 dniach deszczu w lesie można było spotkać błoto na każdym kroku. Już po pierwszych kilku kilometrach byłem cały uwalony, ale co ciekawe później tego błota było znacznie mniej. Asfalt dzisiaj pojawiał się tylko sporadycznie. Niestety czuć znaczny spadek formy. Przez ostatni miesiąc praktycznie nie było jazdy i odbiło się to mocno na wytrzymałości. Wracałem już dość ujechany do domu. Następnym razem trzeba będzie pokazać rowerki parę okolicznych górek ;)
- DST 22.48km
- Teren 9.00km
- Czas 01:01
- VAVG 22.11km/h
- VMAX 46.08km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 174 ( 93%)
- HRavg 153 ( 82%)
- Kalorie 811kcal
- Podjazdy 276m
- Sprzęt Canyon
- Aktywność Jazda na rowerze
New bike day:)
Niedziela, 22 sierpnia 2021 · dodano: 22.08.2021 | Komentarze 3
Wczoraj zamiast pojeździć na rowerze to pojechałem po rower. Ogólnie na weekendzie nie było zbytnio czasu na jazdę i dopiero w niedzielę gdy wróciłem o 19 do domu szybko się przebrałem i pojechałem obczaić jak się śmiga na nowym rowerku. Na pokład trafił Canyon Nerve AL 29. Duża zmiana technologiczna. Nie dość że przesiadka na fulla to jeszcze na koła 29 cali. 2x Fox po 110mm skoku, całość na XT i Elixiry 7.
Objechałem dwie góreczki w terenie, ale już przy pierwszym zjeździe zaszło słońce, więc ciężko było coś bardziej poszaleć w dół. Mimo to czuć różnicę. Niech jeszcze trochę wyczuję ten rower i będzie szaleństwo. Pasuje tylko wymienić gripy i tylną oponę, a wszystko będzie luks, bo cała reszta wygląda bardzo dobrze jak na używany sprzęt.
Jazda w terenie znowu wróci do łask ;)
- DST 42.81km
- Czas 01:21
- VAVG 31.71km/h
- VMAX 43.20km/h
- Temperatura 12.0°C
- HRmax 178 ( 95%)
- HRavg 160 ( 86%)
- Kalorie 1202kcal
- Podjazdy 198m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Na szybkości
Środa, 18 sierpnia 2021 · dodano: 22.08.2021 | Komentarze 0
Ostatnio straszna bieda z czasem na rower. Udało się w końcu wyjść pojeździć na tygodniu po pracy. Miałem obawy że po przerwie od kręcenia nogi się trochę zastały, więc wybrałem się na klasyczną pętlę po płaskim. Już chwilę po starcie okazało się, że nie jest jednak tak źle. Nogi podawały całkiem przyzwoicie czego efektem jest końcowa dość dobra jak na mnie średnia. Dobrze że przezornie wziąłem na siebie jeszcze koszulkę z długim rękawem, bo na powrocie temperatura spadła już poniżej 12 stopnie. W samej koszulce mogłoby być "trochę" chłodno.
- DST 12.33km
- Czas 00:28
- VAVG 26.42km/h
- VMAX 54.36km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 168 ( 90%)
- HRavg 148 ( 79%)
- Kalorie 394kcal
- Podjazdy 121m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Pęknięta szprycha
Sobota, 14 sierpnia 2021 · dodano: 15.08.2021 | Komentarze 0
Na tygodniu nie było czasu na rower. W plamach było nadrobienie przy sobocie jakąś dłuższą trasą, żeby nogi się za bardzo nie zastały. Ruszyłem przed 10 z planem na górki gdzieś za Wielopolem. Niestety w Olimpowie usłyszałem strzał z tylnego koła. Pierwsza myśl to dętka, ale szybko się okazało że była to pęknięta szprycha. Za pewne po lubelskich wojażach trochę dostało po dupie. Zresztą te koła mają już trochę przejechane. Niestety złapało taką centrę że mocno zaczęło ocierać i jedyne co mi zostało to dzwonić po żonę żeby mnie zgarnęła do domu. Mega rozczarowania, bo miałem dużą ochotę trochę pojeździć.
Teraz góral z wykończonym napędem, a szosa z krzywym kołem i chwilowo zostałem bez sprawnego roweru...
- DST 51.51km
- Czas 02:01
- VAVG 25.54km/h
- VMAX 71.64km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 182 ( 97%)
- HRavg 156 ( 83%)
- Kalorie 1534kcal
- Podjazdy 741m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Górki z rana
Sobota, 31 lipca 2021 · dodano: 09.08.2021 | Komentarze 0
Po wyjeździe z zeszłego weekendu jakoś nawet nie chciało mi się iść na rower przez ostatnie parę dni, ale przy piątku już nabrałem ochoty dlatego w sobotę rano wystartowałem chwilę pojeździć. Wskoczyło kilka górek, bo w niedzielę z rodzinką szykuje się wakacyjny wyjazd do Ustronia. Rower zabieram ze sobą, więc może uda się co pokręcić na miejscu oprócz wycieczek z przyczepką po okolicy ;)
Do domu zdążyłem wrócić kilka minut przed porządną ulewą, więc wyszło idealnie na czas.
- DST 227.58km
- Teren 1.00km
- Czas 09:19
- VAVG 24.43km/h
- VMAX 50.76km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 165 ( 88%)
- HRavg 127 ( 68%)
- Kalorie 7257kcal
- Podjazdy 1010m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Lub lubelskie 1/3
Piątek, 23 lipca 2021 · dodano: 17.11.2021 | Komentarze 0
3 dni. Tylko 3 dni, albo dla mnie, aż 3 dni. Całe 3 dni na rower. Mając małe dzieciaki ciężko czasem wygospodarować czas w ogóle na rower, a co dopiero na kilkudniowe wyjazdy. Jednak dzięki dobroci żony dostałem wolne na przedłużony weekend. Wybór padł dość nietypowo na zwiedzenie województwa lubelskiego. Z założenia miało być dużo kilometrów i zwiedzanie z poziomu siodełka rowerowego. Plan trasy udało się zrealizować razem z podstawowym założeniem 3 x 200km.
Miało to być też mój pierwszy wyjazd w stylu bikepackingowym. Sakwę podsiodłową miałem już wypróbowaną, ale resztę sprzętu nie, a kupowałem go specjalnie pod kątem tego i kolejnych wyjazdów, które mam nadzieję kiedyś jeszcze nastąpią.
Wystartowałem 7:15 z pod domu. Na początek 16-17 stopni i trochę przychmurzone niebo. Może lekko chłodno, ale jedzie się bardzo przyjemnie. Pierwsze kilometry to oswajanie z objuczoną sakwami szosą. Niestety na początku pojawia się problem z opadającą sakwa na kierownicy. O ile zwijany worek trzymał się bardzo dobrze, o tyle druga sakwa (podręczna) z zestawu okazała się za bardzo dociążona (głównie przez aparat) co skutkowało naciskiem na pancerz od hamulca. To powodowało ocieranie hamulca o koło. Na szczęście udało się z tym uporać za pomocą dodatkowego paska do sakw zamontowanego do kierownicy.
W końcu mogłem cieszyć się jazdą. Początkowe kilometry to oczywiście przebijanie się przez dobrze znane mi drogi. Praktycznie do Leżajska znam te okolice, chociaż po niektórych drogach już dawno nie jeździłem. W Leżajsku wizyta w bazylice Bernardynów i przeskakuję na drugą stronę Sanu. Powoli zmierzam na Roztocze. Przed Biłgorajem ogromne roboty drogowe, więc odbijam w boczną drogę i mijam je nadrabijąc kilka kilometrów. Po drodze przerwa Biłgoraju w którym raczej nie znalazłem nic ciekawego. Za nim wbijam na szlak Green Velo i dużo fajniejszymi drogami przez Roztocze docieram do Zwierzyńca i Roztoczańskiego Parku Narodowego. Te okolice spodobały mi się już dużo bardziej. W Zwierzyńcu przerwa na obiad i powoli ruszam dalej.
Po jeździe w zeszłym tygodniu lekko czułem lewe kolano i obawiałem się tego pod kątem wyjazdu. To kolano rozruszało się i nic mu nie było, ale dla równowagi zaczęło mnie boleć ścięgno w prawym.
Kolejnym celem na trasie jest Zamość. Tam oczywiście zwiedzam zabytkowe centrum i robię chwilę przerwy. Ruszam dalej na północ, ale żeby było ciekawiej i mniej po głównych drogach to jadę przez wioski leżące w Skierbieszowskim Parku Krajobrazowym. Krajobraz urozmaicony lekkimi górkami od razu staje się ciekawszy i lepiej się jedzie chociaż kolano doskwiera. Powoli zaczynam szukać jakiegoś sklepu żeby zrobić zapasu na noc, ale jak na złość nic nie ma. Tak dojeżdżam do głównej drogi i lecę na Krasnystaw. Dopiero tam udaje sie znaleźć sklep i zrobić zapasy. Z reklamówką przewieszoną przez kierownicę szukam jakiegoś spania. Campingów brak więc zostaje poszukać czegoś u jakiegoś gospodarza, bo nie chciało mi się spać na dziko po takiej długiej trasie. Jak na złość jadę jednak wzdłuż głównej drogi i nie ma czego tutaj szukać. Dopiero jak odbijam w bok skręcam na wioskę i zaczynam czegoś szukać, ale już późno i zaczyna się ściemniać. Dowiaduje się że opodal jest jakaś agroturystyka i tam uderzam. Pani niechętnie podchodzi do opcji rozbicia namiotu, ale z chęcią może mi wynająć pokój za 4 dyszki, więc już nie wybrzydzałem i skończyło się na spaniu w łóżku. Jeszcze tylko stoczyłem w pokoju nierówną walkę z chmarami komarów co skończyło się zabiciem co najmniej kilkudziesięciu sztuk, a i tam do rana zdążyły mnie pogryźć kilkanaście razy.
Dzisiejszy dystans wskoczył do czołówki moich najdłuższych. Tylko 3 razy zrobiłem więcej w ciągu jednego dnia.
Zdjęć nie chce mi się wrzucać, więc dla chętnych jest ich trochę do obejrzenia na stravie.
- DST 72.06km
- Czas 02:24
- VAVG 30.03km/h
- VMAX 61.90km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 173 ( 93%)
- HRavg 150 ( 80%)
- Kalorie 1829kcal
- Podjazdy 331m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Rzeszowa na lody
Niedziela, 18 lipca 2021 · dodano: 19.07.2021 | Komentarze 0
Dzieci z mamą pojechały na przejażdżkę pociągiem do Rzeszowa, a ja tą samą trasę na rowerze. Do Rzeszowa po hopkach i nad zalewem. Mimo to średnia dość mocna, a nawet na końcu spadła podczas dojazdu przez ścisłe centrum. W mieście przerwa na lody i spacery po mieście, oraz odtransportowanie ekipy na dworzec. Ja ruszam do domu okrężną drogą po płaskim. O ile rano jechało się dość przyjemnie to teraz dogrzewa już dość mocno. Do tego tak jakby pod wiatr. Objeżdżam lotnisko i uderzam na zachód. Z Czarnej do Krzywej wbijam się za TIR-a i kawałek przeleciałem w ekspresowym tempie.
Dobrze się jechało, ale pojawił się jeden problem. Mianowicie bolące kolano. Tak jakby powróciła kontuzja ze stycznia:/ To bardzo źle wróży, bo najbliższy weekend miał być mocno rowerowy co planowałem od dłuższego czasu, a tu nie wiem czy będę w stanie coś więcej pojeździć... Oby przeszło.
- DST 114.71km
- Czas 04:01
- VAVG 28.56km/h
- VMAX 62.28km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 178 ( 95%)
- HRavg 153 ( 82%)
- Kalorie 2938kcal
- Podjazdy 736m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Łańcut i takie tam
Sobota, 17 lipca 2021 · dodano: 19.07.2021 | Komentarze 0
Start po 8 żeby złapać trochę chłodniejszego powietrza. Najpierw na Rzeszów, przebicie się na drugą stronę i przez Malawę, oraz Kraczkową na Łańcut. Później na północ w okolice Sokołowa, bo dawno nie byłem w tych terenach. Słońce już co raz mocniej dopieka i jedzie się gorzej. W tym roku jakoś nie mogę się przyzwyczaić do wyższych temperatur chociaż nigdy mi one jakoś nie przeszkadzały. Z Nienadówki na Hucisko fajną drogę przez las. Powrót przez Głogów, Lipie i Bratkowice. Ogólne wszystkie drogi były mi znane tylko dawno po niech nie jeździłem. Jazda raczej bez większej historii. Tylko dwie przerwy w sklepach na uzupełnienie napojów i ciśnięcie przed siebie. Jak na taką trasę to wróciłem w nawet dość dobrym stanie.
- DST 23.32km
- Teren 6.00km
- Czas 01:23
- VAVG 16.86km/h
- VMAX 53.64km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 842kcal
- Podjazdy 280m
- Sprzęt Kiubek
- Aktywność Jazda na rowerze
Z przyczepką
Wtorek, 13 lipca 2021 · dodano: 19.07.2021 | Komentarze 0
Z dzieciakami na plac zabaw. Żona została z dziećmi, a ja dostałem chwilę na krótką pętlę. Podjazd z Trzciany, zjazd do Woliczki. Znowu pod górę przez pola i chciałem zjechać do Dąbrowy, ale na górce strzelił łańcuch :/ Nie miałem w planach innej jazdy niż na plac zabaw więc nie miałem ze sobą żadnych narzędzi. Ze Słotwinki zjechałem w dół. Później stylem hulajnogi na plac zabaw, ale teraz trzeba było wrócić do domu z przyczepką ;)
Najpierw trochę z górki i po płaskim, kawałek żona nas pociągnęła. Następnie pod górkę w Dąbrowej z buta, a stamtąd udało się dojechać siłą rozpędu z górki, aż pod dom:)
- DST 83.78km
- Teren 1.00km
- Czas 03:20
- VAVG 25.13km/h
- VMAX 86.40km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 179 ( 96%)
- HRavg 152 ( 81%)
- Kalorie 2362kcal
- Podjazdy 1125m
- Sprzęt FOCUS
- Aktywność Jazda na rowerze
Z wizytą na Rzeszowskim Kryterium Szosowym
Niedziela, 11 lipca 2021 · dodano: 11.07.2021 | Komentarze 0
Wybrałem się zobaczyć jak ścigają się na Rzeszowskim Kryterium Szosowym, ale wcześniej skatowałem się trochę po górkach. Przed dojazdem do Rzeszowa 5 większych góreczek po okolicach których dawno nie odwiedzałem, a gdy mieszkałem w Boguchwale to były standardowe okolice do objeżdżania. Na powrocie do domu jeszcze 3 mniejsze góreczki, ale trzeba przyznać że wyjazd z miasta to na bombie;) która później trochę odpuściła, ale i tak już za bardzo sił nie było żeby mocniej pocisnąć.
Na wyścigu nie zabawiłem zbyt długo, bo czasu brakowało, a startował mój brat, który ostatecznie zajął 20 miejsce. Trzeba przyznać, że tempo tam mieli mocne.