Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:906.78 km (w terenie 144.00 km; 15.88%)
Czas w ruchu:38:42
Średnia prędkość:23.43 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:3524 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:69.75 km i 2h 58m
Więcej statystyk
  • DST 25.91km
  • Czas 01:00
  • VAVG 25.91km/h
  • VMAX 34.10km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd;P

Piątek, 4 września 2009 · dodano: 04.09.2009 | Komentarze 0

Miał być spokojny rozjazd ścieżkami rowerowymi po wczorajszej wycieczce.. i ścieżki były tylko że nie było spokojnej jazdy;P narzuciłem sobie trochę morderczą kadencję;) i żeby trzymać tempo około 27-28 musiałem pedałować z częstotliwością jakieś 90 na minutę;) a jak widać po średniej takie tempo trzymałem niemalże przez całą godzinę;) można się w sumie zmęczyć;P choć najlepiej mi się zaczęło jechać dopiero gdzieś po 40 minutach;P zacząłem się rozgrzewać:D:P
Pogoda trochę gorsza dzisiaj bo całe niebo w ciemnych chumrach i cały czas zapowiadało się na deszcze choć w sumei w ciągu dnia nie padało.. dopiero teraz na wieczór coś zaczęło..




  • DST 128.95km
  • Teren 45.00km
  • Czas 06:37
  • VAVG 19.49km/h
  • VMAX 40.60km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 690m
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leżajsk terenowo

Czwartek, 3 września 2009 · dodano: 03.09.2009 | Komentarze 6

Już od paru dni miałem ochotę przejechać się znowu gdzieś dalej i w końcu trafił się dzień który mogłem cały poświęcić na rower:) tym bardziej że na jutro zapowiadany jest deszcze i ochłodzenie.
Wybór miejsca docelowego ostatecznie padł na Leżajsk. Postanowiłem tam dojechać w większości terenowymi drogami przy okazji chcąc zwiedzić pałacyk w Julinie. Oczywiście plan w całości wykonony:) nie mogło jak zwykle zabraknąć gubienia szlaku i obierania kierunku jazdy za pomocą słońca;P ale to już w moim przypadku chyba standard;P to się przyzwyczaiłem;)
Dojazd do Leżajska to głownie teren- z 60km w tamtą stronę tylko 15 było po asfalcie, który był konieczny w ramach dojadu do lasu, a później z jednego lasu do drugiego;) Najpierw oczywiście poszedł Bór koło Glogowa, tym lasem dojechałem niemal do Sokołowa jadąc niebieskim szlakiem. Miałem nim dotrzeć przez Julin do Leżajska, ale z racji głupiego oznakowania i w końcu zgubienia szlaku przez Julinem odpuściłem sobie to rozwiązanie;) (nie było znaków oznaczających skręt szlaku tylko znak szlaku był umieszczany dopiero kilkadziesiąt metrów za skrzyżowaniem, więc na każdym rozwidleniu nie wiedziałem gdzie jechać dopóki gdzieś nie wypatrzyłem dalszych znaków, a czasem to nie było łatwe..)
Terenowa jazda trochę mnie wymęczyła, ale ogólnie nie było źle;) Leśnymi "autostradami" pomykało się bardzo dobrze, ale drogowe piaskownice już nie były takie fajne.. zwłaszcza gdy kupe piasku pojawiało się na małych podjazdach.. nie dało się jechać (zwłaszcza na moich oponach, które ewidentnie nie nadają się na piasek..) i gdzie niegdzie trzeba było rower prowadzić;) zreszta tak jak i wtedy gdy się zgubiłem w lesie i wjechałem w jakieś chaszcze;P Powrót do Rzeszowa to już jazda po prostej;) czyli za główną drogą na Łańcut
Co do miejsc które odwiedziłem to trzeba przyznać że mi się podbały:) Drewniany pałacyk myśliwski Potockich w środku lasu z 1880 roku i teren naokoło nawet robią wrażenie:) niemniejsze jak kościół Bernardynów w Leżajsku, w którym znajdują się jedne z najsławniejszych organ. Do tego przejechałem się jeszcze nad San;) zobaczyć jak szeroki jest tutaj;) bo już w kilku miejscach miałem okazję go zobaczyc z poziomu siodełka;)

Trasa: Rzeszów- Miłocin- Zaczernie- las- Rezerwat Bór- Głogów Małopolski- niebieskim szlakiem przez las do Turzy- Sokołów Małopolski- Trzeboś Dolna- znowu lasem niebieskim szlakiem i trochę na przełaj do Julina- Brzóza Królewska- Rezerwat Suchy Ług- Leżajsk- Stare Miasto- San;)- Stare Miasto- Leżajsk- Giedlarowa- Biedaczów- Żołynia- Rakszawa- Dąbrówki- Czarna- Chodaków- Palikówka- Strażów- Krasne (spotkałem brata z którym już dalej trochę szybszym tempem;)- Załęże- Rzeszów

I trochę fotek z trasy.. już myślałem, że mi baterie padną zanim dojadę do Leżajska, ale dały radę;)

Leśna piaskownica;) © azbest87


Leśna autostrada;P © azbest87


Budka przy autostradzie;) © azbest87


Muchomorek © azbest87


Purchawka © azbest87


Kościół numer jeden w Sokołowie © azbest87


Kościół numer dwa z uciętą wieżą;P © azbest87


Aleja w Julinie © azbest87


Przerwa na jedzonko koło pałacu:) © azbest87


Pałac od frontu © azbest87


Było sobie drzewko..;) koło pałacu.. © azbest87


Nad zalewikiem w Brzózie Królewskiej © azbest87


Wnetrze kościoła Bernardynów w Leżajsku © azbest87


Sławne organy © azbest87


Kościół w Starym Mieście © azbest87


Sam niedaleko Leżajska © azbest87


W drodze powrotnej.. © azbest87


Kategoria >100km, Fotki, Tu i tam


  • DST 55.98km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Sprzęt GieTek;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Terenowo po górkach

Środa, 2 września 2009 · dodano: 02.09.2009 | Komentarze 0

Wypad dopiero popołudniu z racji że wcześniej byłem trochę zajęty. Trasa jak zwykle ułożyła się sama już w czasie jazdy;P Po prostu skręcałem gdzie mi się akurat podobało;) z początkowym założeniem pojechania do Lubenii. Najpierw szutrowymi drogami aż do Zarzecza, tam próbowałem pojechać wzdłuż Wisłoka ale skończyłem w ślepym zaułku..;) Później skręciłem w dość stromą drogę i żóltym szlakiem wyjechałem na górkę w Lubenii. Ten kawałek dość ostry.. chwilami jechało się w wąwozem o takim nachyleniu, że musiałem siedzieć dosłownie na samym końcu siodełka (bardziej do przodu już się nie dało wysunąć;) żeby przednie koło nie podrywało się do góry przy podjeżdżaniu.. a próba pedałowania na stojąco kończyła się natychmiast bezproduktywnym kręceniem koła w miejscu.. Dalej też żółtym szlakiem do Przylasku, tam jazda głównie lasem z racji zamkniętej drogi z powodu remontu. Zjazd szutrem gdzieś w okolice Tyczyna i tam następny pionowy podjazd;) na górkę w Białej;) szutremi przez szczyt i do lasu na Słocinie. Pod koniec na szczycie górki towarzyszył mi dość malowniczy zachód słońca:) ale jak zwykle jedynie komórką mogłem zrobic zdjęcie.. Wracając przez miasto spotkałem jeszcze znajomych nad Wisłokiem tak więc powrót z nimi spacerowym tempem;)

Trasa: Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Lutoryż (bocznymi szutrowymi drogami)- Zarzecze- Lubenia- Przylasek- Hermanowa- Tyczyn- Biała (szutrem przez górkę)- Matysówka- Słocina- Rzeszów

I jakieś tam pstryki z komórki:

Wisłok w Zarzeczu © azbest87


Zjazd z Przylasku © azbest87


Słońce gdzieś tam..;) © azbest87


Kategoria 50-100km, Fotki, Tu i tam