Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 88.84km
  • Teren 15.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 14.81km/h
  • VMAX 49.54km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 720m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Niski z Anią- dzień 1

Piątek, 12 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 3

Wyjazd planowany już od dłuższego czasu na który miałem się wybrać razem z Anią. Po małych przygotowaniach, czyli jeździe po rzeszowskich góreczkach Ania dała sobie dzielnie radę z tymi beskidzkimi podjazdami chociaż wcale nie były łatwe:)
Nie ukrywam że jestem dumny, bo do tej pory nie jeździła w takim terenie i takich dystansów:)

Pojechaliśmy chociaż pogoda po raz kolejny miała nas nie rozpieszczać, no ale wolne na piątek już zaklepane więc nie można tego zmarnować.

Hasłem przewodnim tego trzydniowego wyjazdu był szlak architektury drewnianej z którego mieliśmy po drodze kilkanaście cerkwi do obejrzenia.

Startujemy w piątek po porannych przygotowaniach. Pogoda średnia, ale w miarę ciepło bo koło 20 stopni. Pierwszy podjazd, zjazd i przymusowa przerwa z racji deszczu. Na szczęście napatoczył się przystanek:) Za kilkanaście minut jedziemy dalej, ale po kolejnych kilkunastu kilometrach przez Nowym Żmigrodem znowu chowanie się przed burzą- ledwie zdążyliśmy na przystanek.
W Nowym Żmigrodzie oglądamy cmentarz, moment na rynku i już jedziemy dalej żeby jak najszybciej znaleźć się na terytorium Beskidu Niskiego, oraz Magurskiego Parku Narodowego.
Po drodze zaliczam przymusowe wodowanie prawie po kolano przy próbie przejazdu przez bród na rzece- już do końca dnia miałem mokro w tym bucie;)

W Myscowej kolejna przymusowa przerwa, ale jak się później okazuje już ostatnia dzisiejszego dnia. Bardzo malowniczą drogą docieramy do Krempnej, gdzie oglądamy pierwszą z cerkwi na naszej drodze. Czas również na pierwszej zakupy, bo wiem że przez sporo kilometrów może teraz brakować jakiegokolwiek sklepu.

Kolejna cerkiew w Kotani, gdzie mamy trochę zabawy z aparatami. Następnie Świątkowa Mała- zaliczam wejście na wieże w cerkwi- normalnie nie można się tam dostać:) I zaraz śmigamy do kolejnej cerkwi w Świątkowej Wielkiej. Tutaj chwila i uciekamy, bo wychodzi na nas kolejna chmura. Na szczęście nasza droga zaczyna teraz wieść na południe i udaje się nam uciec przed dość groźnie wyglądającą chmurą.

Przez tereny po PGR-owskie, szutrową drogą wspinamy się na przełęcz Długie (ponad 550m wysokości). Na górze zasłużona przerwa i częściowe opróżnianie zapasów bułek i termosu. Szutrówką tniemy w dół fajnymi beskidzkimi terenami, oraz wzdłuż rzeczki, aż docieramy do Radocyny. Tutaj mały feler- coś zaczyna stukać przy łańcuchu i przy jeździe pod górkę zrywam łańcuch. Na szczęście skuwacz jest gdzie powinien i po kilku minutach brudzenia się smarem mogę jechać dalej.

Teraz czeka nas nie łatwy odcinek, gdzie wspinamy się na wysokości ponad 620 m po śliskiej i błotnistej drodze przez las. Na slickach była to nie lada gratka i nieźle się napociłem żeby dostać się na górę.
Na szczęście zjazd dużo przyjemniejszy po szutrze, aż wyjeżdżamy z lasu gdzie przed nami rozpościera się wspaniały widok Beskidu Niskiego pięknie oświetlony powoli zachodzącym słońcem.

Jeszcze tylko parę kilometrów po drodze do Gładyszowa (po drodze kolejne cerkwie w Koniecznej, Zdyni i samym Gładyszowie), gdzie ostatecznie śpimy pod namiotem przy klubie jeździeckim.
Dzień pełen wrażeń i Ania strzela swoją życiówkę:) Chciała stówkę, ale brakło nam dnia;)

Trasa:


Obszerna fotorelacja:

Pierwsze podjazdy © azbest87


Na cmentarzu w Nowym Żmigrodzie © azbest87


Bród przez który przejeżdżałem- 2 m przed końcem silny prąd mnie prawie przewrócił;) © azbest87


Widoczki w drodze do Myscowej © azbest87


Malowniczą drogą do Krempnej © azbest87


Cerkiew w Krempnej © azbest87


Cerkiew w Kotani © azbest87


Krzyże obok cerkwi w Kotani © azbest87


Cerkiew w Świątkowj Małej © azbest87


Cerkiew w Świątkowej Wielkiej © azbest87


Przełęcz Długie zaliczona © azbest87


Przed tymi chmurami udało się nam uciec © azbest87


Prawie jak na safari;) © azbest87


Przerwa na focenie © azbest87


Beskidzie krajobrazy i drogi © azbest87


Cerkiew w Gładyszowie © azbest87





Komentarze
miciu22
| 20:04 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj Piękny jest Beskid Niski. Pieprzy mi się w oczach i zamiast chmur widzę góry, tak się przyzwyczaiłem :D
Paulina | 19:45 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj Rewelacja! I w sumie zazdroszczę wypadu :) Okolice owszem bardzo urokliwe i coś o tym wiem. Ostatnio udaje się nam chociaż raz w tygodniu po pracy przejechać tymi góreczkami 40km jednorazowo. Bo w sumie jak się wyjeżdża ok 17.30 to do wieczora już czasu trochę mniej.

Czekam na relację z pozostałych dni :)

Pozdrawiam :)
completny
| 18:00 wtorek, 23 lipca 2013 | linkuj Pięknie tam jest.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa amysl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]