Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102701.43 kilometrów w tym 7993.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707618 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 155.82km
  • Teren 30.00km
  • Czas 08:24
  • VAVG 18.55km/h
  • VMAX 54.42km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 2162m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórza Dynowskiego zwiedzanie

Czwartek, 22 września 2011 · dodano: 22.09.2011 | Komentarze 4

Wczoraj mi się zachciało zrobić porządną trasę. Początkowo myślałem o Cergowej, ale niestety krótszy dzień i kiepska pogoda z rana szybko zweryfikowały te plany. Mimo to udało się zrobić niezłą trasę po Pogórzu Dynowskim poznając przy okazji trochę nowych dróg i ciekawych miejsc:)

Na trasę ruszyłem kilkanaście minut przed 7. Temperatura raczej nie rozpieszczał z racji, że było koło 10 stopni. Jednak nie to było przekleństwem, lecz wszędobylska mgła, która ani myślała zniknąć. Co prawda ciekawie wszystko wyglądało spowite w białym mleku, ale było tak wilgotno, że byłem mokry jakbym jechał cały czas w deszczu:/ I tak przez ponad 3 godziny! Dopiero jak przeszła mgła gdzieś po 10 zaczęło mi się lepiej jechać i organizm w końcu zaczynał się rozgrzewać.

Chciałem trochę pojeździć w terenie dlatego na początek poszła Grochowiczna i zjazd do Czudca czarnym szlakiem, czyli rzeszowska klasyka:) Niestety to co tam zobaczyłem zapowiada jakby chcieli kłaść asfalt w okolicach Grochowicznej- mam nadzieję, że tylko utwardzają drogę:( Od tej wilgocie wszędzie było dość mokro i błotniście. Tak więc tuż po zjeździe byłem już nieźle wybrudzony, a to dopiero początek. Następnie podjazd koło ośrodka Kaczarnica i przejazd szczytem na Żarnową. Cały czas widoczność nie przekraczała 50-70 m. Przed zjazdem do Żyznowa w końcu zaczyna się przejaśniać. Na dole szybko oglądam pałac i kieruję się w stronę Bonarówki. Tam cykam fotki drewnianemu kościołowi i uciekam w las, którym przejeżdżam do Węglówki. Odwiedzam tamtejszą cerkiew i dąb "Poganin"- najstarszy dąb na Podkarpaciu- 650-letni.
Kawałek dalej śmieszna przygoda;) słyszę z krzaków jak jakiś gość coś krzyczy, aż tu nagle z tychże krzaków wybiega na mnie krowa:P Zatrzymała się, popatrzyła, ja się usunąłem na bok, a ona pobiegła dalej. No a zaraz wybiega gość i biegiem za nią;)
Następnie wspinaczka na Prządki i zjazd do Korczyny. W końcu pojawiają się pierwsze promienie słońca!
W Krośnie robię sobie przerwę na rynku i oglądając mapę próbuję wymyślić jakiś dalszy przebieg trasy. Stamtąd udaję się do Haczowa w którym znajduje się zabytkowy drewniany kościół wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a którego jeszcze do tej pory nie miałem okazji zobaczyć. Udaje się, że jest otwarty, więc oglądam go również od środka.
Główną drogą w stronę skałek w Woli Komborskiej, ale nie chce mi się och szukać;) Odbijam tam jedynie z głównej drogi by poznać nowe terytoria:) Ostatecznie udaje się wjechać na szczyt Połon na którym znajduje się figura św. Piotra- bardzo ciekawe i poniekąd ukryte miejsce. Takie jak lubię:)
Zjechałem w Woli Jasienickiej i chciałem przebić się prze górki do Lutczy. Jednak gubię się w leśnych drogach i ostatecznie zaliczając jeden większy podjazd przez las i bardzo fajny zjazd ląduję z powrotem w tejże Woli;) Teraz już nie kombinując jadę do głównej drogi i tamtędy, aż do Domaradza. Odbijam w przejazd do Konieczkowej, którym jakoś nie zdarzyło mi się do tej pory jechać. Kilkudziesięciometrowa góreczka po drodze wchodzi dość gładko. Chwilę wcześniej jednak kończy mi się woda, nie mówiąc o zapasach jedzenia, które skończyły się dużo wcześniej;) Jednak decyduję się jechać dalej po górkach i zaczynam podjazd pod Bliziankę. Mniej więcej w połowie zauważam sklep z którego muszę skorzystać, żeby mi prądu nie odcięło przed domem;) Akurat jakaś babcia robiła zakupy z czym zeszło jej dobre 10 minut, więc miałem przymusową dłuższą przerwę. Dalej to już standardy, czyli zjazd do Straszydla i podjazd w stronę Przylasku, gdzie od niedawna leży nowy asfalt- a taka fajna szutrówka była:/ i jeszcze zjazd terenem i przez Budziwój do domu.

Sporo górek dzisiaj było, to i przewyższenia niezłe wyszły:)

Mapa:


Zdjęcia:

W Rzeszowie to przejrzystość była jeszcze całkiem niezła © azbest87


Pan Wędkarz nad zalewem © azbest87


Mroczny podjazd na Grochowiczną © azbest87


Widmowy las © azbest87


Widoczność spada.. © azbest87


Pajęczynka tak samo mokra jak ja;) © azbest87


Pałac w Żyznowie © azbest87


Kościół w cerkwi w Bonarówce © azbest87


Szczyty górek jeszcze spowite we mgle © azbest87


Na zjeździe do Węglówki © azbest87


Cerkiew- kościół w Węglówce © azbest87


Dąb "Poganin" © azbest87


Nagrobek admirała Nelsona Keith z XIX w. © azbest87


Zamglona Korczyna z Prządek © azbest87


Uliczka w Krośnie © azbest87


Na rynku w Krośnie © azbest87


Kościół w Haczowie © azbest87


Przed wejściem do kościoła © azbest87


Trochę się pobrudził..;) © azbest87


Posąg św. Piotra © azbest87


Gdzieś na górkach koło Woli Jasienickiej © azbest87


Chwila przerwy w polach © azbest87


Gdzieś wśród górek.. © azbest87


I park krajobrazowy zostaje za mną © azbest87


Prawie jak w Rumunii;) © azbest87


Od dziś nowa kategoria- przewyższenia >1000m :)





Komentarze
pr0zak
| 15:00 sobota, 24 września 2011 | linkuj Ja ostatnio tez wstałem o 7 żeby pokręcić, lecz pogoda jesienna mnie odstraszyła ruszyłem dopiero o 11.
matajsenPL
| 17:20 piątek, 23 września 2011 | linkuj Super wycieczka!! Też bym się gdzieś wybrał O_O
azbest87
| 07:59 piątek, 23 września 2011 | linkuj Ja też nie mam nic przeciwko, ale jazda w tej mgle była jak w deszczu- cały byłem mokry i tak przez trzy godziny:/
wlochaty
| 21:40 czwartek, 22 września 2011 | linkuj ja taką jesienną pogodę lubię. Nie grzeje, jest spokojnie i w ogole jakoś tak obco... o ile nie pada:) tylko ten krótki dzień mi nie pasuje
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa utree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]