Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102701.43 kilometrów w tym 7993.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707618 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 101.01km
  • Teren 28.00km
  • Czas 05:07
  • VAVG 19.74km/h
  • VMAX 51.91km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 1306m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

W końcu porządna przejażdżka:)

Środa, 8 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 5

Dawno już nie miałem tyle czasu, żeby coś więcej na raz pojeździć. Dzisiaj napisałem rano egzamin i po prostu musiałem w końcu poszaleć po górkach:) Tak więc wziąłem jakieś kanapki, aparat i ruszyłem w samo południe pośmigać w terenie.
Na początek poszedł podjazd przez strzelnicę na Kielanówkę i zjazd do Nosówki. Później szlakiem przez Zgłobień docieram do Woli Zgłobieńskiej i tam skręcam w boczną drogę by po kręceniu się trochę po lesie między innymi przy fajnie meandrującej rzeczce wyjechać w końcu na Pyrówkach koło Wielkiego Lasu. Dalej to jazda przez pola i zjazd gdzieś do Nowej Wsi. Po czym odbijam na podjazd, którym mam się dostać przez górkę do Strzyżowa. Z racji że jazdę chwilowo bez koszulki to muchy i baki chcą mnie zjeść, a z racji gorąca pot zalewa mnie niemiłosiernie;) Żółtym szlakiem w końcu docieram do Łętowni mając za sobą zjazd na którym były tylko koleiny, zwalone drzewa i pokrzywy (nogi to mnie po niech do wieczora swędziały;) Na miejscu napotykam pozostałości jakiejś starej skoczni narciarskiej O.o i zjeżdżam do Strzyżowa, gdzie na rynku robię przerwę na kanapki. Odwiedzam następnie schron, który akurat był otwarty, a wydostające się z niego powietrze było niczym z lodówki. Kolejny mój cel do podjazd na Żarnową, który jak zawsze daje radę;) Na szczycie wbiłem się na czarny szlak i w ten sposób dotarłem do Czudca. Sam zjazd żółtym szlakiem był dość ostry, zwłaszcza, że prowadziła tam ścieżka z pojawiającymi się co kawałek koleinami i dziurami. Ze trzy razy na tym kawałku już myślałem, że zaliczę efektowny lot z wyciągniętymi przed siebie rękami, no ale głupi ma szczęście, więc zjechałem na dół bez takich przygód;) Z Czudca jeszcze podjazd czarnym szlakiem na Grochowiczną i zjazd do Lutoryża do dziadków których ostatnimi czasy nie miałem okazji odwiedzać. Tutaj udało mi się przeczekać pojawiający się co chwilę deszcz. Po uzupełnieniu kalorii dzięki babci:) udałem się już po płaskim do domu. Ten odcinek to jakieś 86 km, jednak do domu wpadłem tylko pod prysznic i pojechałem na spotkanie ze znajomymi i po północy, gdy miałem wracać postanowiłem dokręcić do setki bo dużo już mi nie zostało, a noc była bardzo przyjemna:)

Mapa z pierwszej (zamiejskiej) części jazdy


Była porządna trasa, więc był aparat, to i są zdjęcia:)

Na początek pola w Nosówce bodajże © azbest87


Droga przez Zgłobień © azbest87


Takimi szutrami to jeździ się dość przyjemnie © azbest87


Przy potoczku w lesie- droga kilka razy go przecinała © azbest87


Na leśnej ścieżce © azbest87


Widok z Pyrówek © azbest87


Gdzieś wśród zbóż.. © azbest87


Pajączek;) © azbest87


Polny kwiatuszek © azbest87


Mniej więcej takie widoki towarzyszyły mi przez cały dzień:) © azbest87


i takie drogi:) © azbest87


Skocznia w Strzyżowie- Łętowni © azbest87


Schron w Strzyżowie © azbest87


Krajobraz Strzyżowa © azbest87


Gdzieś na czarnym szlaku na Żarnowej © azbest87


No i mały jubileusz- właśnie przekroczyłem 40 000 km razem z BikeStats:)





Komentarze
kundello21
| 19:01 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Jest kilka powodów dlaczego Strzyżów. Ukształtowanie terenu w tamtym kierunku nie jest takie góra dół, jak do Dynowa, bo nie każdy ma kondychę drzeć w upale takie 40km.
Drugim powodem są widoki. Z Grochowicznej i okolic są super widoki (czasem da się zauważyć Tatry) no i widać bardzo "beskidzkie" pasmo gór...
azbest87
| 18:08 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Odpowiedź na to jest bardzo prosta:) Grochowiczna to jest takie kultowe miejsce wypadów (tak jak Przylasek, czy MAgdalenka) i w miarę blisko od miasta, więc dobre nawet na po południowy wyjazd, a do Dynowa jest ponad 40 km w jedną stronę, a do Parku Krajobrazowego jeszcze więcej;) czyli to są trasy rzędu 120 km i na cały dzień, zresztą w okolicach Dynowa też nie raz się pojawiamy, a w każdym bądź razie ja;)
Pozdro!
Krzyśiek. | 17:57 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Traska fajna, lecz zastanawia mńie dlaczego praktycznie zawsze bikeży z Rzeszowa,jeżdzą w okolice Strzyżowa i ciągle te same trasa, ćiągle tylko ta grochowiczna,czudec itp,
dlaczego nikt nigdy "nieatakuje" okolic Dynowa?tam też są fajne tereny Pogórze Przemyskie i park krajobrazowy. Pozdrower.
DaDasik
| 09:48 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Piękna setka pięknymi terenami :)
kundello21
| 09:26 czwartek, 9 czerwca 2011 | linkuj Moje ulubione tereny:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]