Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 96750.34 kilometrów w tym 7732.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 57.76km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 21.39km/h
  • VMAX 67.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 640m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na raty

Sobota, 26 kwietnia 2014 · dodano: 26.04.2014 | Komentarze 0

Prawie pół dnia wolne, więc w planach miałem dzisiaj trasę przynajmniej z 50 km. Z racji że wczoraj nieźle polało to odpuszczałem sobie dzisiaj teren, a trasa asfaltem miał być po górkach. Nawet miałem ochotę się trochę pomęczyć. 
Wyjazd z Krosna na Miejsce Piastowe i kawałek przed Iwoniczem stwierdzam że lekko czuję ścięgno pod prawym kolanem, a to znam że pasuje trochę podnieść siodełko do góry.
Przy próbie odkręcenia śruby przy zacisku razem ze śrubą wychodzi gwint z zacisku.. :/ No to pojeżdżone.. a to dopiero 9 km za mną.. akurat jak mam czas żeby coś więcej pokręcić.
Jednak nie poddałem się łatwo. Starałem się to jakoś wymienić na coś innego, ponieważ część gwintu jeszcze została. Próbowałem kilka śrubek, ale żadna nie pasowała, lub były za krótkie. Jedyne które wydawały się że mogą pasować to te z mostku, ale akurat tego rozmiaru imbusa nie miałem przy sobie:/ Jazda na stojąco do Krosna też średnio mi pasowała, ale udało się prowizorycznie ustabilizować sztycę za pomocą tylnej lampki;) Mocowanie lampki zamocowałem najmocniej jak się dało zaraz nad ramą tak żeby sztyca się nie wsuwała do rury i nawet to dawało radę. Dzięki temu udało się bez problemów wrócić do domu chociaż siodełko kręciło się na boki, ale przez drogę powrotną opadło tylko ze dwa centymetry.
Za to zaczęło mi się jechać świetnie. Żal było kończyć, dlatego wpadłem do domu zamieniłem śruby w mostku i zacisk już był sprawny, tak więc poszedłem dalej jeździć. Poszedł jeszcze podjazd pod zamek w Odrzykoniu i później na Suchą Górę. Później jeszcze powrót po małych hopkach. I jednak udało się plan minimum wykonać, szkoda tylko że nie było to po Beskidzie Niskim.

 Pierwsza część trasy:  

 Druga część: 
 





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ianas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]