Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 102701.43 kilometrów w tym 7993.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 707618 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 27.66km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 16.76km/h
  • VMAX 63.69km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt Kiubek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skończyły mi się płuca;)

Środa, 23 kwietnia 2014 · dodano: 23.04.2014 | Komentarze 1

W końcu jazda na terenowych oponach po dość długim czasie ujeżdżania slicków. 
Na początku za mało powietrza i czułem się jakby przyklejony do podłoża tak więc krótka wizyta pod kompresorem i jazda dalej.
Teraz znowu chyba za dużo powietrza, bo jedzie się trochę za twardo, ale stwierdziłem że póki co dojazd i tak po asfalcie to może być.
Odzwyczaiłem się całkowicie od jazdy na takich oponach i czułem się jakbym to była moja pierwsza jazda w sezonie;) Jakoś ciężko się jechało.
Postanowiłem dzisiaj wyjechać na Prządki drogą na którą do tej pory jakoś nie złożyło mi się jechać. Początek raczej spoko, ale później zaczyna się rzeź.. odcinki około 16-18% (tam gdzie obok idą serpentyny tu idzie doga prosto do góry) i od razu poczułem jak kiepska jest moja forma;) W końcu wjazd do lasu, przecinam główną drogę i ziemną drogą ze skałkami wspinam się w górę. Znowu odcinki 18% po luźnym terenie i mokrych kamieniach. Jak nachylenie jeszcze wzrosło to poczułem że brakło mi płuc i trzeba było kawałek podejść z buta. Zresztą nie wiem czy bym tam podjechał będąc w dobrej formie, ale za to trzeba popróbować tu zjeżdżać:)
Objechałem Prządki naokoło i pojechałem na czarny szlak pod zamek w Odrzykoniu. Tutaj też jazda raczej asekuracyjna tym bardziej że w lesie już trochę ciemno się robiło. Niestety tutaj też widać że trochę zapomniałem jak się jeździ takie odcinki chociaż jakoś udało się końcówkę zjechać obok ściany korzeni chociaż dupa była daleko za siodełkiem;)
Zjazd w stronę Krosna jakąś nową drogą w towarzystwie przypadkowego psa, który pokazał mi skrót przez pole:P
Na koniec jeszcze próba mojej nowej chińskiej lampki. Trzeba przyznać że moc światła którą daj jest niezła. Teraz nawet jazda po lesie w nocy nie będzie mi straszna:P


Trasa z dzisiaj:





Komentarze
tmxs
| 07:37 czwartek, 24 kwietnia 2014 | linkuj Ten odcinek czarnego to mi się śni po nocach :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]