Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi azbest87 z miasteczka Będziemyśl. Mam przejechane 106478.60 kilometrów w tym 8031.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.72 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 744044 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy azbest87.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.49km
  • Czas 02:04
  • VAVG 29.75km/h
  • VMAX 50.25km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 167 ( 89%)
  • HRavg 143 ( 76%)
  • Kalorie 1488kcal
  • Podjazdy 255m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Naokoło do domu

Niedziela, 15 września 2024 · dodano: 15.09.2024 | Komentarze 0




  • DST 54.28km
  • Czas 01:56
  • VAVG 28.08km/h
  • VMAX 71.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 176 ( 94%)
  • HRavg 151 ( 81%)
  • Kalorie 1486kcal
  • Podjazdy 716m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Na Czudec

Sobota, 14 września 2024 · dodano: 14.09.2024 | Komentarze 0




  • DST 91.70km
  • Czas 03:14
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 62.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 171 ( 91%)
  • HRavg 146 ( 78%)
  • Kalorie 2210kcal
  • Podjazdy 843m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Przez Dębice

Sobota, 7 września 2024 · dodano: 07.09.2024 | Komentarze 0

Robocza sobota koło domu i dopiero popołudniu czas na rower. Trochę górek, trochę płaskiego i powrót po zachodzie słońca. Lampki ostatnio często się przydają - dzień już zdecydowanie krótszy.




  • DST 30.75km
  • Czas 01:03
  • VAVG 29.29km/h
  • VMAX 65.65km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 176 ( 94%)
  • HRavg 153 ( 82%)
  • Kalorie 889kcal
  • Podjazdy 393m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Krótkie przepalenie nogi

Czwartek, 5 września 2024 · dodano: 05.09.2024 | Komentarze 0




  • DST 40.13km
  • Teren 31.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 22.09km/h
  • VMAX 41.65km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 163 ( 87%)
  • HRavg 133 ( 71%)
  • Kalorie 1148kcal
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Gravel
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Przez Rezerwat Zabłocie

Niedziela, 1 września 2024 · dodano: 01.09.2024 | Komentarze 0

Dzieci odstawione więc powrót naokoło po okolicznych lasach. Od Cierpisza asfaltu to już było niewiele. Większość trasy wkurzał mnie mocno ocierający tylny hamulec- coś zacisk nie chce odbijać, chyba za dużo syfu się zebrało.




  • DST 14.38km
  • Czas 01:10
  • VAVG 12.33km/h
  • VMAX 24.53km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 127 ( 68%)
  • HRavg 86 ( 46%)
  • Kalorie 281kcal
  • Podjazdy 64m
  • Sprzęt Gravel
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Z Młodymi do Kamionki

Niedziela, 1 września 2024 · dodano: 01.09.2024 | Komentarze 0

Standardowo obstawa dwójki młodocianych rowerzystów i podpięta przyczepka;) później zgarnęła ich mama:)




  • DST 45.26km
  • Czas 01:37
  • VAVG 28.00km/h
  • VMAX 65.79km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 177 ( 95%)
  • HRavg 150 ( 80%)
  • Kalorie 1235kcal
  • Podjazdy 523m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Po auto

Sobota, 31 sierpnia 2024 · dodano: 31.08.2024 | Komentarze 0

Żona zostawiła i trzeba było zgarnąć ;)




  • DST 58.29km
  • Czas 02:01
  • VAVG 28.90km/h
  • VMAX 68.23km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 178 ( 95%)
  • HRavg 152 ( 81%)
  • Kalorie 1623kcal
  • Podjazdy 559m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Przepalić nogę

Sobota, 24 sierpnia 2024 · dodano: 30.08.2024 | Komentarze 0

.. po trasie do Poznania. 




  • DST 212.57km
  • Teren 3.00km
  • Czas 09:22
  • VAVG 22.69km/h
  • VMAX 41.17km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 159 ( 85%)
  • HRavg 120 ( 64%)
  • Kalorie 4330kcal
  • Podjazdy 601m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Do Poznania - dzień 3 - Cel osiągnięty!:)

Sobota, 17 sierpnia 2024 · dodano: 30.08.2024 | Komentarze 0

Na początek zawracam z Końca Świata i jadę na Kalisz. Szybko zaczyna robić się gorąco. Długie proste drogi, ale z rana nogi dobrze kręcą i jedzie się ok. Upał się rozkręca i znowu zaczynam się gotować, a to nie pomaga wkręcać się na obroty. Temperatura dobija do 35 stopni. W sklepach szukam byle czegoś zimnego i cały czas izotonik z wodą, bo sama woda to tylko przelatuje przez organizm. Doskwierają mi trochę bolące nadgarstki, ale nie ma się im co dziwić- dostały w kość;) Za Żerkowem okazuje się że wybrana trasa to piach przez pola. Musiałem zawrócić i objechać ten fragment inną drogą. W Śremie dłuższa przerwa w kawiarni żeby się schłodzić. Później na szczęście jedzie się lepiej, jest więcej przez lasy w stronę Rogalika i temperatura tam spada lekko poniżej 30 stopni. Przerwy robię krótkie bo mam trochę kilometrów do nadrobienia. Wjazd do Poznania to tłuczenie się pożalsięboże ścieżkami rowerowymi po chodnikach. Im bliżej centrum tym na szczęście było lepiej. Najpierw kieruje się nad jezioro Rusałka na plażę - chłodzenie plus mycie;) Na koniec zwiedzanie centrum i uzupełniania kalorii, no i teraz długa droga pociągiem do domu.
Tempo było ponad 24km/h, ale pełzanie po mieście skutecznie je zniwelowało.




  • DST 185.41km
  • Teren 2.00km
  • Czas 07:45
  • VAVG 23.92km/h
  • VMAX 59.82km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 159 ( 85%)
  • HRavg 122 ( 65%)
  • Kalorie 3832kcal
  • Podjazdy 935m
  • Sprzęt Ridley
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Do Poznania - dzień 2

Piątek, 16 sierpnia 2024 · dodano: 30.08.2024 | Komentarze 0

Z campingu ruszam o 9 i pierwsze kilometry dla odmiany w końcu po górkach przez Jurę. Jedzie się bardzo przyjemnie. Dużo lasów więc chłodno. Przebicie się przez Częstochowę mocno mnie zwalnia. Później zaczyna się chwilami lekki wiaterek w twarz i znowu mega upał. Czuje że chwilami się przegrzewam. Jak na złość dużo jazdy przez pola i mało cienia. Fajny odcinek dopiero przez Załęczański Pak Krajobrazowy z zakolami Warty. Trochę czasu schodzi mi w Wieluniu, gdzie też jem obiad. Następnie już bez większy przerw cisnę przed siebie, bo już po 18, a do wymyślonego po drodze miejsca na nocleg jeszcze prawie 50km. Po tej przerwie zaczyna mi się jechać bardzo dobrze, a im bliżej wieczoru i chłodniej tym lepiej. Jeszcze ostatnie zakupy i dojeżdżam na Koniec Świata, gdzie śpię na dziko;)